Moje (dobrze udokumentowane) roszczenia w stosunku do spółki z o.o.
przekraczają jej majątek (w tym kapitał zakładowy).

Czy w takiej sytuacji będę w stanie przejąć majątkowe prawa autorskie,
które aportem zostały wniesione do spółki?

Wspólnicy raczej nie będą w stanie zaspokoić moich roszczeń finansowych.

Z tego co wiem raczej nie ma innych wierzycieli, chociaż nie wykluczam
że się pojawią.

Co Waszym zdaniem powinienem zrobić, żeby osiągnąć swój cel?

Piotrek

do góry

Piotrek wrote:
> Moje (dobrze udokumentowane) roszczenia w stosunku do spółki z o.o.
> przekraczają jej majątek (w tym kapitał zakładowy).
>
> Czy w takiej sytuacji będę w stanie przejąć majątkowe prawa autorskie,
> które aportem zostały wniesione do spółki?
>
> Wspólnicy raczej nie będą w stanie zaspokoić moich roszczeń finansowych.
>
> Z tego co wiem raczej nie ma innych wierzycieli, chociaż nie wykluczam
> że się pojawią.
>
> Co Waszym zdaniem powinienem zrobić, żeby osiągnąć swój cel?
>
> Piotrek

Jeszcze jedno pytanie.

Mam podejrzenie, że majątkowe prawa autorskie mogą zostać sprzedane za
przysłowiową 1 plz + VAT "podstawionej" (cokolwiek miałoby to znaczyć)
osobie.

Czy w takiej sytuacji miałaby zastosowanie instytucja skargi paulińskiej?

Wiem oczywiście, że powinienem z ty pójść do kancelarii prawnej ale
gdybyśmy mogli sobie "pogdybać" to byłbym zobowiązany :-)

Piotrek

do góry

Dnia Fri, 07 Dec 2007 20:59:23 +0100, Piotrek napisał(a):

> Co Waszym zdaniem powinienem zrobić, żeby osiągnąć swój cel?

Zaproponuj spłatę zobowiązania w taki sposób, abyś był zadowolony. Na
wszelki wypadek poinformuj, że wniosek o upadłość już napisałeś, ale
wyślesz dopiero w 3 dni po tym jak spółka zapozna się z tym pierwszym
pismem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/

do góry

Dnia Fri, 07 Dec 2007 21:29:00 +0100, Piotrek napisał(a):

> Mam podejrzenie, że majątkowe prawa autorskie mogą zostać sprzedane za
> przysłowiową 1 plz + VAT "podstawionej" (cokolwiek miałoby to znaczyć)
> osobie.
>
> Czy w takiej sytuacji miałaby zastosowanie instytucja skargi
> paulińskiej?

Tak.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/

do góry

Olgierd wrote:
>
> Zaproponuj spłatę zobowiązania w taki sposób, abyś był zadowolony. Na
> wszelki wypadek poinformuj, że wniosek o upadłość już napisałeś, ale
> wyślesz dopiero w 3 dni po tym jak spółka zapozna się z tym pierwszym
> pismem.
>

Dziękuję i w takim razie mam jeszcze jedno pytanie.

Czy aby wysłać wniosek o upadłość powinienem już mieć tutuł wykonawczy?
Czy też wystarczy powołanie na zapisy umowy podpisanej ze spółką?

Fakt zajścia okoliczności uprawniających mnie do roszczeń jest bezsporny
i potwierdzony w pismie podpisanym przez pełnomocnika spółki.
Wysokość roszczeń wynika wprost z umowy i arytmetyki.

Piotrek

PS.
Może ktoś wie ile w tej chwili w Warszawie trwają postępowanie w sądzie
gospodarczym? Sprawa - w moim przekonaniu - jest prosta i oczywista.

do góry

Olgierd wrote:
>> Czy w takiej sytuacji miałaby zastosowanie instytucja skargi
>> paulińskiej?
>
> Tak.
>

Dziękuję

Piotrek

do góry

Dnia Sat, 08 Dec 2007 07:35:55 +0100, Piotrek napisał(a):

> Czy aby wysłać wniosek o upadłość powinienem już mieć tutuł wykonawczy?
> Czy też wystarczy powołanie na zapisy umowy podpisanej ze spółką?

Nie, ale pamiętaj, że za wniosek złożony w złej wierze dostaniesz po
kulach.

> Fakt zajścia okoliczności uprawniających mnie do roszczeń jest bezsporny
> i potwierdzony w pismie podpisanym przez pełnomocnika spółki. Wysokość
> roszczeń wynika wprost z umowy i arytmetyki.

No to mają płacić, starać się dojść z Tobą do porozumienia. Jeśli
wysokość roszczenia jest taka jak napisałeś, to albo spółka powinna
zadbać o płynność (może jakąś kasę mają?) albo starać się z Tobą ugadać,
albo składać wniosek o upadłość.
Członkowie zarządu sporo ryzykują (art. 299 ksh).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://Money.pl poleca ==> http://olgierd.bblog.pl/

do góry

Olgierd wrote:
>> Fakt zajścia okoliczności uprawniających mnie do roszczeń jest bezsporny
>> i potwierdzony w pismie podpisanym przez pełnomocnika spółki. Wysokość
>> roszczeń wynika wprost z umowy i arytmetyki.
>
> No to mają płacić, starać się dojść z Tobą do porozumienia. Jeśli
> wysokość roszczenia jest taka jak napisałeś, to albo spółka powinna
> zadbać o płynność (może jakąś kasę mają?) albo starać się z Tobą ugadać,
> albo składać wniosek o upadłość.

Dziękuję. Wiem zatem jakie mam pole do negocjacji.

> Członkowie zarządu sporo ryzykują (art. 299 ksh).
>

Zczytałem. Z tego wnioskuję, że to w interesie zarządu powinno być
złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości.

Zgaduję, że egzekucja o której mowa w paragrafie 1 to już wtedy, kiedy
będę miał tytuł wykonawczy.

Piotrek

do góry