eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUkradziona studzienka kanalizacyjna.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2006-08-03 08:05:59
    Temat: Ukradziona studzienka kanalizacyjna.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Czy za szkody spowodowane wpadnięciem w dziurę po ukradzionym wieku studzienki
    kanalizacyjnej odpowiada zarządca drogi?


  • 2. Data: 2006-08-03 09:59:33
    Temat: Re: Ukradziona studzienka kanalizacyjna.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tomasz Pyra wrote:
    > Czy za szkody spowodowane wpadnięciem w dziurę po ukradzionym wieku
    > studzienki kanalizacyjnej odpowiada zarządca drogi?

    Zasadniczo za stan dróg zarządca odpowiada. Potem może ewentualnie
    ścigać złodzieja.


  • 3. Data: 2006-08-03 11:55:16
    Temat: Re: Ukradziona studzienka kanalizacyjna.
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > Tomasz Pyra wrote:
    >> Czy za szkody spowodowane wpadnięciem w dziurę po ukradzionym wieku
    >> studzienki kanalizacyjnej odpowiada zarządca drogi?
    >
    > Zasadniczo za stan dróg zarządca odpowiada. Potem może ewentualnie
    > ścigać złodzieja.

    Sytuacja dokładnie wyglądała tak, że złodziej wyciągnął wieko studzienki,
    kilkadziesiąt sekund później wpadł w dziurę samochód, złodziej uciekł
    porzucając wieko kawałek dalej.

    No i teraz jest pytanie - czy to nie jest na tyle "bezpośredni" zamach, że
    trudno odpowiedzialnością obarczyć zarządce, a jedynie można ścigać złodzieja?

    Bo np. wiem że za drzewa które podczas wichury przywalą samochód odpowiada
    zarząd zieleni, ale chyba trudno obarczyć odpowiedzialnością zarząd zieleni za
    to, że ktoś przyszedł i siekierą zrąbał drzewo komuś na samochód.


  • 4. Data: 2006-08-03 16:50:35
    Temat: Re: Ukradziona studzienka kanalizacyjna.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tomasz Pyra wrote:

    > Sytuacja dokładnie wyglądała tak, że złodziej wyciągnął wieko
    > studzienki, kilkadziesiąt sekund później wpadł w dziurę samochód,
    > złodziej uciekł porzucając wieko kawałek dalej.

    A, to przepraszam - myślałem, że dziura sobie "ziała" od dłuższego czasu.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1