-
1. Data: 2004-10-23 18:26:34
Temat: Ubezwłasnowolnienie - jak długo trwa?
Od: "Piotr ne" <p...@p...onet.pl>
Witam,
interesował mnie zakup opuszczonego mieszkania. Właścicielami jest
pewne małżeństwo Skontaktowałem się z nimi i transakcja miała
dojść w krótkim czasie do skutku. Okazało się jednak, że jedno z nich
(przebywające w zakładzie opieki) nie jest w stanie podejmować
decyzji. Drugie nie może samo sprzedać mieszkania. Notariusz
poradził, żeby postarać się o ubezwłasnowolnienie.
Czy ktoś wie, jak długo trwa takie postępowanie (w pesymistycznym
przypadku)?
Pozdrawiam
Piotr
--
Zabezpieczenie antyspamowe: w moim adresie nie ma cyfr
-
2. Data: 2004-10-23 20:15:12
Temat: Re: Ubezwłasnowolnienie - jak długo trwa?
Od: "kredytobiorca" <k...@o...pl>
> Witam,
>
> interesował mnie zakup opuszczonego mieszkania. Właścicielami jest
> pewne małżeństwo Skontaktowałem się z nimi i transakcja miała
> dojść w krótkim czasie do skutku. Okazało się jednak, że jedno z nich
> (przebywające w zakładzie opieki) nie jest w stanie podejmować
> decyzji. Drugie nie może samo sprzedać mieszkania. Notariusz
> poradził, żeby postarać się o ubezwłasnowolnienie.
>
> Czy ktoś wie, jak długo trwa takie postępowanie (w pesymistycznym
> przypadku)?
W pesymistycznym przypadku wiele, wiele lat - i może się skończyć niczym albo
częściowym ubezwłasnowolnieniem. Trzeba udowodnić, że osoba ta nie radzi sobie
sama w życiu codziennym.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl