eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTylko paragon podstawą reklamacji?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2004-08-18 16:08:44
    Temat: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: "Roman G." <r...@N...gazeta.pl>

    Wszyscy chyba sprzedawcy dziś twierdzą, że bez paragonu ani rusz. Czy to
    prawda? Przecież kasy fiskalne robią kopie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2004-08-18 16:20:48
    Temat: Re: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    <r...@N...gazeta.pl> napisal(a):
    > Wszyscy chyba sprzedawcy dziś twierdzą, że bez paragonu ani rusz. Czy to
    > prawda? Przecież kasy fiskalne robią kopie.

    Oczywiście, ale jak udowodnisz, że paragon numer 9837546 to Twój
    właśnie? ;-)
    --
    Samotnik
    www.zagle.org.pl - rejsy morskie


  • 3. Data: 2004-08-18 16:21:15
    Temat: Re: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Samotnik <s...@s...eu.org> napisał(a):

    > <r...@N...gazeta.pl> napisal(a):
    > > Wszyscy chyba sprzedawcy dziś twierdzą, że bez paragonu ani rusz. Czy to
    > > prawda? Przecież kasy fiskalne robią kopie.
    >
    > Oczywiście, ale jak udowodnisz, że paragon numer 9837546 to Twój
    > właśnie? ;-)

    Rachunek tak kiedyś dostałem. Paragon mi zginął, księgowa wypisała fakturę
    na podstawie raportu kasowego.

    RG


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2004-08-18 16:30:24
    Temat: Re: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    <r...@g...pl> napisal(a):
    >> <r...@N...gazeta.pl> napisal(a):
    >> > Wszyscy chyba sprzedawcy dziś twierdzą, że bez paragonu ani rusz. Czy to
    >> > prawda? Przecież kasy fiskalne robią kopie.
    >>
    >> Oczywiście, ale jak udowodnisz, że paragon numer 9837546 to Twój
    >> właśnie? ;-)
    >
    > Rachunek tak kiedyś dostałem. Paragon mi zginął, księgowa wypisała fakturę
    > na podstawie raportu kasowego.

    Kiepska księgowa, zapłacili w takim razie 2x podatek. Do faktury
    wystawionej do paragonu obowiązkowo musi być dołączony oryginał
    paragonu. Koniec kropka, to jest w ustawie o VAT albo w rozporządzeniu
    MF, nie pamiętam już.
    --
    Samotnik
    www.zagle.org.pl - rejsy morskie


  • 5. Data: 2004-08-18 19:09:31
    Temat: Re: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    W odpowiedzi na pismo z dnia śro 18. sierpnia 2004 18:30 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Samotnik:

    >> Rachunek tak kiedyś dostałem. Paragon mi zginął, księgowa wypisała
    >> fakturę na podstawie raportu kasowego.
    > Kiepska księgowa, zapłacili w takim razie 2x podatek.

    Niekoniecznie kiepska. Często zadowolenie klienta jest ponad tym.
    Lepiej zapłacić kilka zł więcej podatku, a wypuścić klienta zadowolonego!


    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)



  • 6. Data: 2004-08-18 19:20:07
    Temat: Re: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Tristan Alder <s...@p...onet.pl> napisał(a):

    > >> Rachunek tak kiedyś dostałem. Paragon mi zginął, księgowa wypisała
    > >> fakturę na podstawie raportu kasowego.
    > > Kiepska księgowa, zapłacili w takim razie 2x podatek.
    >
    > Niekoniecznie kiepska. Często zadowolenie klienta jest ponad tym.
    > Lepiej zapłacić kilka zł więcej podatku, a wypuścić klienta zadowolonego!

    Hm, może i o to chodziło. Szedłem z grupą w Kościeliską. Powinni dawać
    rachunki od razu, przy zakupie biletów, ale nie dają. Wręczają paragon, każą
    zostawić dane do rachunku i z paragonem zgłosić się po rachunek przy wyjściu.
    Pech chciał, że złapała nas burza, dzieci przemokły do suchej nitki, ja i
    paragon również, przy wyjściu zresztą ani mi w głowie był rachunek, bo
    dzieciaki przemarznięte należało jak najszybciej odwieźć do ośrodka.

    Okazało się, że przemoknięty paragon stał się nieczytelny. Księgowa
    Tatrzańskiego Parku Narodowego chyba czuła się winna, że ajent rachunku nie
    wypisał od razu i może dlatego poszła na to rozwiązanie.

    I słusznie! Teraz jestem klientem zadowolonym i będę uprawiał kryptoreklamę:
    chodźcie w Dolinę Kościeliską! :)

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2004-08-18 22:41:38
    Temat: Re: Tylko paragon podstawą reklamacji?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <cfvuub$5ib$1@inews.gazeta.pl>, Roman G. wrote:
    > Wszyscy chyba sprzedawcy dziś twierdzą, że bez paragonu ani rusz. Czy to
    > prawda? Przecież kasy fiskalne robią kopie.

    Do reklamacji wymagany jest dowód zakupu, a nie paragon. W skrajnym
    przypadku mogą to być ZCP świadkowie. W mniej skrajnym np. gwarancja z
    datą sprzedazy.

    --
    Marcin

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1