eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Trójki Giertycha
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 31. Data: 2006-11-21 12:20:58
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: superatm [Tue, 21 Nov 2006 09:05:53 +0100]:


    > uczciwa osoba to i diabła się nie musi bać

    To wpuść policję do mieszkania w którym masz komputer
    z samym legalnym softem :>>>


    Kira (bzdury waść prawisz)

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * Luksusowe przegięcie * MIKRO pecet *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 32. Data: 2006-11-21 12:24:42
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: "Waldek \"Jakec\" Bulkowski" <j...@o...pl>

    Dnia Tue, 21 Nov 2006 10:46:20 +0100, Przemyslaw Osmanski napisał(a):


    > Co prawda nie wiem juz teraz, czy to byla kwestia tego, ze nauczyciele
    > pracowali z pasja i zamilowaniem, czy moze i uczniowie byli troche inni.
    >
    > pozdrawiam,
    > Przemek O.
    >
    > PS. Piszac o nauczycielach bez predyspozycji, nie mialem w zadnym
    > wypadku na mysli, ogółu nauczycieli.

    Zdecydowanie podzielam Twoje zdanie. Po prostu etos nauczyciela upadł. Winę
    za to ponosi, MZ, system edukacji. Jak ktoś nie mógł dostać się na
    wymarzone studia to szedł na pedagogikę. Stąd w tym zawodzie wielu
    przypadkowych ludzi, którzy nie tylko niewiele uczą to i doprowadzają do
    coraz mniejszego szacunku dla tej profesji.
    Miałem nauczyciela, który blisko szkoły miał własny... warzywniak (możliwe,
    że oficjalnie nie był jego własnością). I więcej czasu spełniał w tym
    sklepiku niż na lekcjach z nami. Starł się jak najszybciej załatwić sprawy
    szkolne i biegł do sklepu - czy on miał być wzorem dla mnie?
    Na szczęście zdecydowana większość innych moich nauczycieli to prawdziwi
    wychowawcy.
    Teraz pewnie te proporcje są inne :(
    Eeee.... Ale w sumie to i tak OT.

    3mcie się.
    --
    Waldek "Jakec" Bulkowski
    http://film.e-informator.pl


  • 33. Data: 2006-11-21 12:43:09
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: GP [Tue, 21 Nov 2006 11:07:20 +0100]:


    > jeżeli zaczniemy wyśmiewać działania ministerstwa, to trudno
    > wtedy o lepszy klimat dla lekceważenia tych zabiegów przez
    > młodzież.

    Przepraszam cię bardzo, ale sam fakt że "TO MINISTERSTWO" nie
    sprawia automatycznie, że nie popełniają idiotyzmów. I nie wiem,
    może i twoim zdaniem lepiej robić idiotyzm niż nic, ale jak na
    moje oko to idiotyzmem można bardziej zaszkodzić niż jakby się
    nie wtrącało wcale. Spróbuj zgasić pożar benzyną to będziesz
    wiedział do czego piję.

    Pomysł trójek jest natomiast idiotyczny z założenia. Jeśli chodzi
    o młodsze dzieci, nic to po prostu nie da - bo takie dziecko to
    bezpiecznie się czuje jak może pójść i powiedzieć. Gdzie tych
    trójek ma szukać w razie potrzeby? Czy grzecznie poczekać aż znów
    na pogadankę wpadną?
    Z młodzieżą jeszcze bardziej przerąbane: o ile jeszcze dzieciak
    może i coś powie, o tyle nastolatek siedząc przed prokuratorem
    na mur beton nie zaryzykuje bo ma do zyskania może i chwilę
    spokoju od jednej mendy, ale w zamian odrzucenie przez własne
    środowisko rówieśnicze. A niech nie powie, ale wszyscy wiedzą
    że rozmawiał - a potem przypadkiem kogoś zamknęli... Wiesz, co
    on będzie potem miał? Mimo że nie powiedział.

    Gdzie tu sens i logika więc, że tak grzecznie spytam? Benzyną
    i w ogień, z braku lepszych pomysłów?


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * Luksusowe przegięcie * MIKRO pecet *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 34. Data: 2006-11-21 20:53:51
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik Maluch napisał:

    >
    > Użytkownik "superatm" <s...@n...pl> napisał w wiadomości
    > news:ejubbd$rv0$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> Giertycha nienawidzę, ale to co robi z edukacją, mimo, że to trochę na
    >> pokaz, trochę mi się podoba, bo edukacja powoli dociera do dna i tylko
    >> konkrety mogą jej pomóc.
    >
    >
    > Do dna to chyba za słabo powiedziane. Nie mam dzieci w wieku szkolnym.
    > Wnuki jeszcze nie chodzą do szkoły, ale zastanawiam się, gdy zaczną, to
    > co to będzie. Chyba trzeba będzie jakiś tok nauczania indywidualny
    > zastosować i trzymać ich jak najdalej od szkoły. To co słyszy się
    > ostatnio w mediach i w rozmowach prywatnych z tzw. ciałem pedagogicznym,
    > to szkoła w większości przypadków utrwala patologię wśród młodzieży i
    > jest powiem wprost kryminogenna. Jak teraz porządku nie zrobi się, to im
    > dalej, tym szanse zmniejszają się. Autorytet nauczyciela został
    > zbrukany, dlatego musi chodzić z obstawą /tzw. trójka/ po dyskotekach,
    > aby kuku mu się nie stało. Dawniej nauczyciel sam podejmował interwencję
    > w stosunku do uczniów naruszających pewne zasady wychowania w miejscu
    > publicznym. Dzisiaj boi się oddychać nawet w szkole.

    slyszalem opinie jednego nauczyciela: opieprzyl kiedys dzieciaka, bo
    tamten sie notorycznie obijal, nic nie robil mial wszystko gdzies.
    dzieciak poskarzyl sie rodzicom, rodzic przylecial z awantura do
    dyrekcji, nawrzeszczal na nauczyciela i dyrektora ze jak to tak mozna
    dziecko terroryzowac i zastraszac, moze jeszcze je pobija tu w szkole. i
    ten nauczyciel powiedzial, ze od tamtej pory to pieprzy. chcesz to sie
    ucz. nie, twoja wola. na glowe sobie nie pozwala wchodzic, ale tez nie
    przejmuje sie swoja misja wychowawcza. bezstresowe wychowanie, szkoda gadac.
    ale sie offtopicznie zrobilo :)


  • 35. Data: 2006-11-21 22:47:48
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:ejsg3q$pi4$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Coś podobnego było w PRL-u. Działań ubocznych nie zuważyłem. Wręcz przeciwnie
    > same pozytywy. Nie przepadam za Giertychem, ale w tym jestem za.

    Ja tam w PRL-u szkołę kończyłem, ale jak żyję, to nie przypominam sobie
    prokuratora w szkole. Trójki, owszem i były, ale złożone z rodziców. Patrolowały
    rejon szkoły, by nie dochodziło do napadów i rozbojów na dzieciach. Bo problem
    jest generalnie bardzo stary. Tyle, że jak ja chodziłem do szkoły, to się miało
    w kieszeni 2 zł i klucz na tasiemce. Co bogatsi mieli zegarek. Teraz dziecko mam
    komórkę, MP3-kę i ciuchy za kilkaset złotych. W konsekwencji zbrutalizowały się
    napady i stąd kłopot.

    Poza tym - moim zdaniem - szkoły rozliczane za bezproblemowość - od dłuższego
    czasu zamiatały śmieci pod dywan i nikogo nie informowały o problemach. Niby
    teoretycznie dyrektorzy mieli ustawowy obowiązek składania zawiadomień o
    przestępstwie, a nawet groziła im odpowiedzialność karna za jego niedopełnienie,
    ale tak w praktyce, to system nie działał prawidłowo.

    Przypadki prowadzenia śledztwa przez Panią Nauczyciel, która zamiast powiadomić
    organa ścigania, to dokonywała przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie,
    przesłuchiwała świadków, dokonywała ujęcia sprawcy, przeszukania, aż wreszcie
    zwrotu pochodzącego mienia ofierze oraz wymierzenia kary sprawcy były na
    porządku dziennym. W konsekwencji mamy, to co mamy i tyle.


  • 36. Data: 2006-11-21 23:04:08
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "krys" <k...@p...onet.plys> napisał w wiadomości
    news:ejshcc$f6$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie o to pytam - pytam o zgodność z prawem takich posunięć. Bo mam
    > przeświadczenie, że nie da się uczyć dzieci o szkodliwości palenia
    > trzymając papierosa w ustach. I wydaje mi się, że dziecko można
    > przesłuchać ( taaak, rozmawiać z dzieckiem - za pomocą policjanta i
    > prokuratora) w obecności rodziców i/lub (?) psychologa.

    Generalnie oddziel to, co mówi minister, od tego co będzie w praktyce. Słyszałem
    dziś wypowiedź w dzienniku, że owa trójka będzie miała 30 minut na szkołę. 10
    minut na powitanie i znalezienie dyrektora w budynku. 15 minut na rozmowę przy
    kawie i 5 minut na wyjście. Miejsca tu na intymne rozmowy z uczniami za bardzo
    nie widzę.

    Nie demonizował bym problemu. Policjant, kurator, prokurator mają swoje ustawy,
    które z grubsza określają co wolno, a co nie. Minister, choćby był
    wicepremierem, stanu owego zmienić nie może. Poza tym raczej nikt nie będą na
    chybił - trafił wybierać dzieci i ich rozpytywać, czy mają czysto i bezpiecznie
    w ubikacji. Moim zdaniem akcja jest typowo propagandowa i nic więcej.

    Uważam, że tu by trzeba było rozwiązań systemowych. Po pierwsze należało by
    jakoś "zjeść tę żabę" wprowadzania gimnazjum. To, że to niewypał, to chyba
    wszyscy widzą. Powoli doprowadzić szkoły do normalności. Przestać rozliczać je z
    nieproblematyczności, bo przypisywanie winy wychowawcy za to, ze jego uczeń
    ukradł koledze komórkę jest bzdurą. Zadaniem wychowawcy nie jest pilnowanie
    dzieci, by sobie na wzajem nie dawały po pysku. W każdym razie nie podstawowym.
    Bo jak będą chciały to zrobić, to co najwyżej zrobią to w innym miejscu i
    czasie.

    Trzeba natomiast w jakiś sensowny sposób podzielić dzieci, które są
    zdemoralizowane od pozostałych. Bo teraz - moim zdaniem - podstawowy problem, to
    jest taka sytuacja, że te zdemoralizowane demoralizują kolejne. Bo jak taki
    słaby uczeń musi walczyć o to, by dostać tę pozytywną ocenę i przejść do
    kolejnej klasy, a obok widzi idiotę, który przychodzi na co drugą lekcję,
    kradnie, pali, pije, bije i jeszcze nauczyciele dają mu za nic te pozytywne
    oceny, byle tylko jak najszybciej pozbyć się problemu poprzez wypromowanie ze
    szkoły, to raczej nie wpływa to pozytywnie na chęć do nauki.

    Niestety, to wcale takie proste nie jest. Ale skoro mamy sytuację, że rodzice
    nie radzą sobie czasem z wychowaniem dzieci, to nie ma innego wyjścia, jak
    wesprzeć ich w tym wysiłku. Dziecko do szkoły z internatem, a rodzice płacą coś
    w guście alimentów na utrzymanie. Korzyści kilka będzie, bo wyrywamy dziecko ze
    środowisko, a przynajmniej część z nich w sumie nie jest zła, tylko bardziej
    podatna na porady "mądrych" kolegów. Poza tym takie "półwięzienie" będzie kijem
    dla pozostałych, że jak zaczną przeginać, to się tam znajdą. Jeśli rodzice będą
    musieli za to zapłacić, to może taniej im wyjdzie zainteresować się, co pociecha
    robi i czemu jej nie ma w domu.

    Ale ja jestem siła robocza, a od wymyślania koncepcji są inni. Ad rem, to te
    trójki to po prostu fanfaronada i tyle.


  • 37. Data: 2006-11-22 04:56:31
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ejvvvg$pbt$1@inews.gazeta.pl...


    > Ja tam w PRL-u szkołę kończyłem, ale jak żyję, to nie przypominam sobie
    > prokuratora w szkole. Trójki, owszem i były, ale złożone z rodziców

    Nie wiem skąd wziął się prokurator w Trójce. W telwizji słyszę o
    nauczycielu, policjancie i kimś z kuratorium

    > jest generalnie bardzo stary. Tyle, że jak ja chodziłem do szkoły, to się
    > miało w kieszeni 2 zł i klucz na tasiemce. Co bogatsi mieli zegarek.

    Na tasiemce zawieszonej na szyji.


    > Poza tym - moim zdaniem - szkoły rozliczane za bezproblemowość - od
    > dłuższego czasu zamiatały śmieci pod dywan i nikogo nie informowały o
    > problemach. Niby teoretycznie dyrektorzy mieli ustawowy obowiązek
    > składania zawiadomień o przestępstwie, a nawet groziła im odpowiedzialność
    > karna za jego niedopełnienie, ale tak w praktyce, to system nie działał
    > prawidłowo.

    No właśnie już wyobrażam sobie jak dyrektor powiadomi o np. kilku
    przestępstwach w szkole w ciągu kwartału. Długo dyrektorem nie będzie.
    Dyrektora jak i wszystkich rozliczają ze statystyk. Dlatego wszystko szło
    pod dywan.

    > Przypadki prowadzenia śledztwa przez Panią Nauczyciel, która zamiast
    > powiadomić organa ścigania, to dokonywała przyjęcia zawiadomienia o
    > przestępstwie, przesłuchiwała świadków, dokonywała ujęcia sprawcy,
    > przeszukania, aż wreszcie zwrotu pochodzącego mienia ofierze oraz
    > wymierzenia kary sprawcy były na porządku dziennym. W konsekwencji mamy,
    > to co mamy i tyle.

    Jeżeli tak, to policja ma słabe rozpoznanie o przestępczości w ośrodkach
    edukacyjnych. Uczeń dobrze nawywija, dyrektor nie dopełnia obowiązku na nim
    ciążącego, nauczyciel bawi się w prokuratora i sędziego. Wygląda na to, że
    wszyscy wraz z rodzicami śmieci zamiatają pod dywan.


  • 38. Data: 2006-11-22 05:24:55
    Temat: Re: Trójki Giertycha
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ek00sf$str$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "krys" <k...@p...onet.plys> napisał w wiadomości
    > news:ejshcc$f6$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Nie o to pytam - pytam o zgodność z prawem takich posunięć. Bo mam
    >> przeświadczenie, że nie da się uczyć dzieci o szkodliwości palenia
    >> trzymając papierosa w ustach. I wydaje mi się, że dziecko można
    >> przesłuchać ( taaak, rozmawiać z dzieckiem - za pomocą policjanta i
    >> prokuratora) w obecności rodziców i/lub (?) psychologa.
    >
    > Generalnie oddziel to, co mówi minister, od tego co będzie w praktyce.
    > Słyszałem dziś wypowiedź w dzienniku, że owa trójka będzie miała 30 minut
    > na szkołę. 10 minut na powitanie i znalezienie dyrektora w budynku. 15
    > minut na rozmowę przy kawie i 5 minut na wyjście. Miejsca tu na intymne
    > rozmowy z uczniami za bardzo nie widzę.
    >
    > Nie demonizował bym problemu. Policjant, kurator, prokurator mają swoje
    > ustawy, które z grubsza określają co wolno, a co nie. Minister, choćby był
    > wicepremierem, stanu owego zmienić nie może. Poza tym raczej nikt nie będą
    > na chybił - trafił wybierać dzieci i ich rozpytywać, czy mają czysto i
    > bezpiecznie w ubikacji. Moim zdaniem akcja jest typowo propagandowa i nic
    > więcej.
    > Ale ja jestem siła robocza, a od wymyślania koncepcji są inni. Ad rem, to
    > te trójki to po prostu fanfaronada i tyle.

    Trójki tam gdzie dobrze działają, to już podobno dają pozytywne efekty.
    Kilka dni temu pokazywał to TVN.
    Pewnie, że nic nie zrobią bez wcześniejszego rozpoznania, ale mając sygnały
    o patologiach mogą zacząć działać i to nie od mowy prokuratora. Rozumiem, że
    w Trójce są pedagodzy po to aby, w miarę oględnie prowadzić rozmowy
    prewencyjne. A dopiero potem gdzie już mowa nic wskórać nie może wkracza
    policjant i grzmi prokurator. Bez odpowiedniego wcześniejszego rozpoznania
    policyjnego, Trójki będą faktycznie jak piszesz fanforadą. Szkoda czasu
    dzielnicowego na łażenie w/g grafika i ściśle określonego czasu po szkołach.


  • 39. Data: 2006-11-22 06:18:22
    Temat: Trójki Giertycha
    Od: "tokaj1" <t...@p...onet.pl>

    Pomysł na trójki jest albo z przeszłości peerelowskiej i tutaj
    widać sentyment do wszechwładzy u Pana Gie albo coś rodem z filmów
    lub gier science fiction.

    Tu należy pracować nad rodzicami a nie nad dziećmi. To rodzina, nie
    szkoła powinna wychowywać. Rolą szkoły nie jest też kontrolowanie
    zachowań dzieci lecz edukacja.
    Dzieci nie będa chodziły do knajp jeżeli będzie tam zakaz wstępu
    młodzieży poniżej powiedzmy 18 lat chociaż widziałem puby, gdzie
    wpuszczni są od 21 rż.
    Patologia nie jest w pojedyńczych wygłupach kiedy raz na pół roku
    dziecko ukradkiem zapali "szluga" lub łyknie "czachodyma". Patologia
    jest w stałej demoralizacji której dokonuje przez cały czas
    systematycznie jakaś grupa. Od tej właśnie grupy dziecko powinno
    być izolowane. Wystarczy obserwacja w szkole. Nie ma potrzeby aby
    angażować w to kogoś z doskoku z zewnątrz. Tu śledzwem się nic
    nie wybada. Tu trzeba stale obserwować. Nauczyciele jak chcą to
    wszystko wiedzą. W klasie jest zawsze ktos taki, kto wszystkich sypie.
    Trzeba stale wbijać do głów i nauczycielom, i rodzicom jak
    wychowywać, jak obserwować, jak izolować i chronić dziecko.
    Cały problem tkwi w tym, że rodzice nie mają zielonego pojęcia o
    zainteresowaniach dzisiejszej młodzieży. Nie znają się na muzyce,
    nie potrafią wysyłac sms-ów, nie obsługują komunikatorów
    internetowych itd. itd. W wyniku tego ciemnogrodu rodziców ciągle
    rośnie dystans między rodzicem a dzieckiem. Podobnie rzecz ma się
    rzecz z nauczycielem. Dla młodzieży tacy ludzie sa jak z zoo albo z
    muzeum figur woskowych bo zero z nimi kontaktu.
    Czy rodzice mają czym dziecko zaskoczyć? Pójśc na koncert bluesowy
    lub jazzowy?
    Nie, oni wolą siedzieć przy M jak miłość. Róbcie tak dalej i
    czekajcie aż magiczne trójki oceniane w szkołach jak gestapo
    wprowadzą raj w szkolnym piekiełku.
    Wszystko odwrócone do góry nogami. Zero logiki a dużo szumu i to
    zarówno u Giertycha jak i u Ziobry. Amen.


  • 40. Data: 2007-02-20 09:47:55
    Temat: Trójki Giertycha w akcji
    Od: amer<m...@o...pl>

    czyli jak to wyglada we Wroclawiu...

    http://e-lama.pl/artykul.php?id=1594

    tu jest wszystko opisane :)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1