-
1. Data: 2007-05-12 14:27:41
Temat: Totalitarny rząd PiSu do dymisji
Od: boukun <b...@n...pl>
Wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy
lustracyjnej jest precedensem światowym. Trybunał na szczęście dla
Polaków obronił demokrację i od wczoraj pokazał, że stanowi u nas
wykonawcze prawo. O czym nie wspominają dziennikarze i komentatorzy w
mediach, Trybunał Konstytucyjny wziął na siebie odpowiedzialnośc za
wprowadzenie ustawy lustracyjnej w zgodnym z prawem kształcie. W
większości uchylonych przepisów, zarzucono niezgodnośc z art 61
konstytucji, który to artykuł stanowi o pojęciu osoby publicznej. Jak
słusznie zauważył prezes Trybunału Jerzy Stępień, to nie ustawy pod
konstytucyjne mają konstytucji narzucac pojęcie osoby publicznej, lecz
konstytucja narzuca podległemu jej prawu zachowanie tego wymogu.
Oczywiście pieski dziennikarskie boją się otwarcie wyrazic krytyki i
opinii, że dostało się karłowatym Żydkom z PiSu od prezesa Trybunału,
że poprzez wprowadzenie niezgodnych z konstytucją przepisów do ustawy
i ustaw okołoustawowych, ich zamierzeniem właśnie było uwalenie
lustracji w całości. Trubunał Konstytucyjny stanął jednak na wysokości
zadania i w trzy dni uchwalił ustawę lustracyjną zgodną z konstytucją,
co nie udało się posłom, senatorom i prezydentowi w klikanaście
miesięcy. Prezes Stępień powiedział wczoraj rzecz wręcz niespotykaną
dotąd i precedensową. Powiedział, że Trybunał nakazał drogą
elektroniczną natychmiast, bez zbędnej zwłoki, znowelizowaną przez
Trybunał ustawę opublikowa w dzienniku ustaw (Monitorze Polskim) i że
ustawa ta będzie obowiązywac od momentu opublikowania orzeczenia
Trybunału w Monitorze Polskim. Nie udało się ani PiSowi, ani PO, ani
też SLD uwali lustraci, bo jak w swoim skróconym uzasadnieniu
powiedział prezes Stępień, ustawa jest potrzebna, żeby utrwalic
demokrację i nie dopuścic do takich totalitarnych systemów, jakie
panowały w Polsce dotychczas. A właśnie zakwestionowane przepisy,
byłyby niczym innym, jak powrotem do takiego totalitarnego systemu.
Taki przebieg rzeczy był konieczny i nie ukrywam, że go oczekiwałem od
dłuższego czasu. Łamanie prawa przez PiSownych szmaciarzy opisałem w
zeszłym roku w wątku >PiSowni "prawnicy" łamią prawo<
http://groups.google.pl/group/soc.culture.polish/bro
wse_frm/thread/82ddea0ed23e85e4/e474641dd4bb8996?lnk
=gst&q=PiS+%C5%82ami%C4%85+konstytucj%C4%99&rnum=1&h
l=pl#e474641dd4bb8996
Dla przypomnienia cytuję swoją wypowiedź z 25 lipca 2006 roku:
"Nowelizowana ustawa lustracyjna łamie podstawowe zasady prawa.
Partia,
mieniąca się w nazwie "Prawo i Sprawiedliwośc" i posiadająca
kierownictwo składające się z zawodowych prawników, forsując
ustawę, która odbiera obywatelom niezbywalne prawo do obrony, jest w
gruncie rzeczy partią bezprawia. Dla PiSu nie znajduję żadnego
pochlebnego wytłumaczenia na ich postępowanie w tej kwestii. Jedynym
celem, jakim może kierowac się ta "partia", jest próba zatuszowania
faktu, że wuwodzi się ona z tej samej SBeckiej kupy konfidentów i
współpracowników. Ustawa lustracyjna w nowelizowanym charakterze
daje również możliwośc manipulacji i oczerniania, a co za tym idzie
dyskredytowania prawdziwej opozycji wobec SBeckiej władzy. Wystarczy,
że na polecenie podporządkowanym PiSowi prokuratur lub służb
specjalnych, które np. czyści teraz Żyd Macierewicz, ludzie
spec-służb w IPN wydadzą niesprawiedliwą opinię na temat jakiegoś
obywatela, to będzie on w tym momencie uziemiony. Nie będzie on
mógł bowiem według znowelizowanej ustawy odwołac się od
krzywdzącej go decyzji. W ten sposób złamana została zasada do
obrony przed niezawisłym sądem i zasada domniemania niewinności.
Wskazana droga, podważenia decyzji IPN poprzez dochodzenia swojej
niewinności przed sądem powszechnym, jest bezsensowna i bezskuteczna
i wiąże się z kosztami i utrudnieniami dla pokrzywdzonego. To
pokrzywdzony będzie musiał wnioskowac o przesłuchanie świadków,
składac wnioski dowodowe, które mogłyby orzekac o omylności IPNu.
PiS tą ustawą złamał świadomie konstytucję RP i prawa człowieka
do należytej obrony.
Teraz już wiemy, dlaczego pod przywództwem PiSmatych "prawników"
zniesiono sądy lustracyjne i przekazano kolesiom w prokuraturze
ukręcenie sprawy tzw. lojalki Jarosława Kaczyńskiego. Mi na pewno
byłoby teraz trudniej udowodnic, że podpisane przeze mnie w 1985 roku
przed SBkiem jedyne oświoadczenie, że nie będę wyjeżdżał na
demonstracje do SAzczecina, było dla świętego spokoju, bo polityki
miałem dosyc i były mi wtedy, w wieku 24 lat już tylko dupy w
głowie.
Panie Premierze, miej Pan swoją godnośc i wyjaśnij przed sądem
lustracyjnym, jak to było z tą Pańską lojalką.
Ustawa lustracyjna w obecnym wydaniu jest niezgodna z konstytucja i
międzynarodowym prawem, to też będzie musiała zostac niebawem(?)
zmieniona. A za ten prawny bubel, powinni was wyborcy rozliczyc."
------------
Bezczelnośc tych, którzy chcieli uwalic lustrację i ich chamstwo nie
zna granic. Na pytanie, czy odbiera piątkowy wyrok TK jako porażkę
jednej z ważniejszych inicjatyw PiS, prezydent powiedział, że zdaje
sobie sprawę, iż w Polsce lustracja spotyka się z niezwykle silnym
oporem i - jak dodał - nie wątpi, jakie są tego powody. "Ta sprawa nie
jest zamknięta, tyle mogę powiedzieć" - podkreślił Lech Kaczyński.
Panie Prezydencie, rzuc Pan ręcznik i nie błaźnij się więcej. To
Pański brat i Pan chcieliście uwalic lustrację i pieprzycie bez sensu
o otwarciu archiwów, wiedząc doskonale, że ujawniania dokumentów
zakazuje również konstytucja.
Teraz, uchwalona prze Trybunał Konstytucyjny ustawa lustracyjna jest
mniej więcej w takim kształcie, jak mój projekt ustawy o ujawnieniu
pochodzenia narodowościowego osób pełniących funkcje publiczne.
http://boukun-pl.blogspot.com/2007/01/projekt-ustawy
-o-ujawnieniu-pochodzenia.html
Nie mógł PiS po prostu mojego projektu zerżnąc?
Konstytucjonalista
boukun