-
1. Data: 2005-06-16 06:51:34
Temat: Teren prywatny
Od: "bromsky" <b...@p...onet.pl_USUŃ>
Witam,
Mam pytanie o określenie praw na terenie prywatnym nieoznaczonym.
Jest pewien obszar, nie jest on w żaden sposób wydzielony, a prowadzi do
niego jedynie droga z kostki brukowej oraz chodnik, z czym przy wjeździe
stoi znak drogowy B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Brakuje jakiegokolwiek
oznaczenia, że jest to teren prywatny ani nie ma szlabanu ani bramy przy
wjeździe.
Czy osoby postronne mogą przebywać w takim miejscu oraz czy właściciel może
takie osoby wyprosić? Co jeśli właściciel wezwie straż miejską - osoby,
które tam weszły nie upierają się aby w tym miejscu pozostać i mogą je zaraz
opuścić?
pozdrawiam,
bromsky
-
2. Data: 2005-06-16 15:07:08
Temat: Re: Teren prywatny
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
On 6/16/2005 8:51 AM, bromsky wrote :
> Witam,
> Mam pytanie o określenie praw na terenie prywatnym nieoznaczonym.
> Jest pewien obszar, nie jest on w żaden sposób wydzielony, a prowadzi do
> niego jedynie droga z kostki brukowej oraz chodnik, z czym przy wjeździe
> stoi znak drogowy B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Brakuje jakiegokolwiek
> oznaczenia, że jest to teren prywatny ani nie ma szlabanu ani bramy przy
> wjeździe.
> Czy osoby postronne mogą przebywać w takim miejscu oraz czy właściciel może
> takie osoby wyprosić? Co jeśli właściciel wezwie straż miejską - osoby,
> które tam weszły nie upierają się aby w tym miejscu pozostać i mogą je zaraz
> opuścić?
>
Mogą przebywać, właściciel nie może wyprosić.
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
Sade about death penalty)
-
3. Data: 2005-06-16 19:50:20
Temat: Re: Teren prywatny
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "bromsky" <b...@p...onet.pl_USUŃ> napisał w wiadomości
news:d8r7ho$del$1@www.itl.waw.pl...
Normuje to pośrednio kodeks karny. Przestępstwem jest niedopuszczenie
cudzego terenu ogrodzonego. A zatem co do reszty terenu przestępstwem
nie jest. Właściciel może ewentualnie osobę naruszającą jego własność
pozwać do sądu cywilnego. Ten pewnie po długim procesie przyzna mu
rację, choć jest to trochę irracjonalne zachowanie z jego strony.
Wszystkich będzie pozywał? O wiele prościej jest ogrodzić w najprostszy
sposób. Przepis nie normuje owego sposobu, a więc sznurek na słupkach
też jest wystarczającym sposobem, by spowodować skutek prawny w ustawie
określony.
Najnowsze w dziale Prawo
-
Lotnisko Chopina w Warszawie - praktyczne wskazówki dla podróżnych
-
Realne korzyści arbitrażu, czyli dlaczego sąd polubowny jest lepszy od powszechnego
-
Odwołane oraz przekierowane loty z powodu mgły. Jakie prawa pasażera i obowiązki przewoźnika?
-
Co nowe prawo komunikacji elektronicznej oznacza dla e-commerce?