-
1. Data: 2006-10-16 09:08:06
Temat: Świadek, a wyjazd za granice?
Od: "Stefan" <s...@t...pl>
Jestem jednym ze świadków w sprawie sądowej.
Nadzorowałem wdrożenie programu ,które się nie powiodło.
Własnie dowiedziałem się, ze sprawa weszła na drogę sądową.
Dzis odbywa sie pierwsze przesłuchanie, na które ja
jeszcze nie zostałem wezwany, ale na następne wiem, ze będę.
W styczniu wyjeżdżam zagranicę na kilka lat. Czy w związku
z moim wyjazdem i byciem świadkiem (jednym z ważniejszych),
jeżeli sprawa nie zakończy się do konca tego roku, to czy
mogę miec jakieś problemy z wyjazdem? Mogą mi zabronic
wyjazdu do momentu zakończenia sprawy?
Stefan
-
2. Data: 2006-10-16 11:20:56
Temat: Re: Świadek, a wyjazd za granice?
Od: "tokaj1" <t...@p...onet.pl>
nikt nie zmusi trzymania ciebie w kraju. Przesłuchają i tyle. Potem
najwyżej ciebie nie zastaną i nikt nie odbierze wezwania.
Niepotrzebnie wpadasz w panikę.
Skąd wiesz, że ciepie zaproszą? Jeżeli masz swoimi zeznaniami
pomóc komuś z kiolegów to powinieneś ta jednak zrobić. Byc może
brak ciebie jako świadka spowoduje, że ktoś niesłusznie beknie. W
końcu jesteś chyba człowiekiem.
-
3. Data: 2006-10-16 11:30:57
Temat: Re: Świadek, a wyjazd za granice?
Od: "Stefan" <s...@t...pl>
> Użytkownik "tokaj1" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1160997656.133580.82320@e3g2000cwe.googlegroups
.com...
> nikt nie zmusi trzymania ciebie w kraju. Przesłuchają i tyle. Potem
> najwyżej ciebie nie zastaną i nikt nie odbierze wezwania.
> Niepotrzebnie wpadasz w panikę.
> Skąd wiesz, że ciepie zaproszą? Jeżeli masz swoimi zeznaniami
> pomóc komuś z kiolegów to powinieneś ta jednak zrobić. Byc może
> brak ciebie jako świadka spowoduje, że ktoś niesłusznie beknie. W
> końcu jesteś chyba człowiekiem.
Dzieki, uspokoiłes mnie
Stefan