-
1. Data: 2009-01-12 19:50:19
Temat: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Miałem ci ja stłuczkę na parkingu -- ktoś zahaczył na osiedlowym parkingu o
moje auto. Efekt: trochę zdarty zderzak.
Po dwóch dniach "wytropiłem" sprawcę po lakierze, który mi zostawił na pamiątkę
i rozmiarach auta.
Zadzwoniłem po policję, przyjechali, spisali... i o to co dziś dostałem.
"Nie jest możliwe wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie o wykroczenia
z uwagi, iż czyn nie zawiera znamion wykroczenia".
I dalej:
"Zgodnie z interpr. przepisów Sądów, aby przeprowadzić post. z art. 98 lub 124
KW czyn musi wyczerpywać znamiona wykroczenia... Dotyczy to kwestii, aby
zachodziło realne zagrożenie dla życia/zdrowia... W analizowanym przypadku nie
miało to miejsca".
I dalej zalecenie skierowania sprawy na drogę cywilną.
Do licha, za plamką na zderzaku nie warto iść do sądu, zresztą sprawca zawsze
może powiedzieć, że on nie ma pojęcia co chcę od niego.
Co z tym zrobić? Pierwsze słyszę, aby policji w takim przypadku nie chciało
kiwnąć się palcem...
-
2. Data: 2009-01-12 19:58:38
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>
Użytkownik wyskrobał(a):
> Miałem ci ja stłuczkę na parkingu -- ktoś zahaczył na osiedlowym
> parkingu o moje auto. Efekt: trochę zdarty zderzak.
> Po dwóch dniach "wytropiłem" sprawcę po lakierze, który mi zostawił
> na pamiątkę i rozmiarach auta.
>
> Zadzwoniłem po policję, przyjechali, spisali... i o to co dziś
> dostałem.
>
> "Nie jest możliwe wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie o
> wykroczenia z uwagi, iż czyn nie zawiera znamion wykroczenia".
>
> I dalej:
>
> "Zgodnie z interpr. przepisów Sądów, aby przeprowadzić post. z art.
> 98 lub 124 KW czyn musi wyczerpywać znamiona wykroczenia... Dotyczy
> to kwestii, aby zachodziło realne zagrożenie dla życia/zdrowia... W
> analizowanym przypadku nie miało to miejsca".
>
> I dalej zalecenie skierowania sprawy na drogę cywilną.
>
>
> Do licha, za plamką na zderzaku nie warto iść do sądu, zresztą
> sprawca zawsze może powiedzieć, że on nie ma pojęcia co chcę od niego.
>
> Co z tym zrobić? Pierwsze słyszę, aby policji w takim przypadku nie
> chciało kiwnąć się palcem...
No i pewnie mają rację. Wykroczenie to nie jest, ale z powództwa cywilnego
możesz gościa ścigać. Ustalasz jego namiary i wnosisz powództwo o
odszkodowanie. Policja i KW to sprawy karne. Odszkodowanie to droga cywilna,
którą powinieneś się udać.
--
.B:artek.
-
3. Data: 2009-01-12 20:20:13
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: "~" <...@p...pl>
Użytkownik <r...@k...pl> napisał w wiadomości
news:ib7nm4dkh83uvug7u8784ofudt3n781cus@4ax.com...
Miałem ci ja stłuczkę na parkingu -- ktoś zahaczył na osiedlowym parkingu o
moje auto. Efekt: trochę zdarty zderzak.
===
Co Ty byś zrobił, gdybyś komuś podrapał lakier ?
Zostawił wizytówkę za wycieraczką? Szukał właściciela przez kolejne dni ?
Auto ma to do siebie, ze często się drapie.
Komu przeszkadza maluje.
Płaci ze swoich, albo z ubezpieczenia.
Zawracanie pierdołami dupy policji jest nie na miejscu.
-
4. Data: 2009-01-12 20:37:24
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: "Marcin" <a...@i...pl>
> Co Ty byś zrobił, gdybyś komuś podrapał lakier ?
> Zostawił wizytówkę za wycieraczką? Szukał właściciela przez kolejne dni ?
Może CIi to zszokuje, może wpadniesz w depresję ale ja tak DOKŁADNIE
zrobiłem. Zostawiłem numer telefonu do siebie. I facet zadzwonił - ale gadał
na początku tak, jakby się obawiał, że jest w ukrytej kamerze. W naszym
zdziczałym, schamiałym kraju tak niestety jest - normą jest oszustwo i
chamstwo.
-
5. Data: 2009-01-12 20:39:46
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: mw <m...@g...com>
On 12 Sty, 21:20, "~" <j...@p...pl> wrote:
[...]
> Auto ma to do siebie, ze często się drapie.
Nie "drapało" bu się, gdyby jeden kretyn z drugą idiotką potrafili
jeździć.
Do dzisiaj pamiętam jak jaśnie pani z renault 5, zaczepiła przednim
zderzakiem o moje auto i Pojechała od początku tylnych drzwi do końca
przednich, w aucie słychać było głośno, a Pani stwierdziła że nie
zahaczyła w ogóle, szczęściem w zderzaku miała coś w rodzaju rowka, a
odbojniki w skodzie zrobiły za prowadnice, i w efekcie nic się nie
stało.
-
6. Data: 2009-01-12 20:45:36
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: "fafik" <f...@o...pl>
Zadzwoniłem po policję, przyjechali, spisali... i o to co dziś dostałem.
"Nie jest możliwe wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie o
wykroczenia
z uwagi, iż czyn nie zawiera znamion wykroczenia".
I dalej:
"Zgodnie z interpr. przepisów Sądów, aby przeprowadzić post. z art. 98 lub
124
KW czyn musi wyczerpywać znamiona wykroczenia... Dotyczy to kwestii, aby
zachodziło realne zagrożenie dla życia/zdrowia... W analizowanym przypadku
nie
miało to miejsca".
I dalej zalecenie skierowania sprawy na drogę cywilną.
Głupie gadanie. Pisał to niedouczony policjant. Oczywiście ze nie jest to
uszkodzenie mienia, bo nie ma tu umyślności. Ale jest to wykroczenie z
art.86&1 kw (kolizja drogowa) i jako taką Policja musi sie nia zająć.
Idź i zgłoś protokolarnie o wykroczeniu i podaj co ustaliłeś.
-
7. Data: 2009-01-12 20:52:53
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Co Ty byś zrobił, gdybyś komuś podrapał lakier ?
> Zostawił wizytówkę za wycieraczką? Szukał właściciela przez kolejne dni ?
Tak ciężko ci to zrozumieć?
> Auto ma to do siebie, ze często się drapie.
Samo się drapie?
> Komu przeszkadza maluje.
> Płaci ze swoich, albo z ubezpieczenia.
A może zapłaci ten co podrapał.
> Zawracanie pierdołami dupy policji jest nie na miejscu.
A czym można zawracać dupę szanownej policji?
Jakoś zachowanie policji jest dla mnie dziwne, bo nie raz widziałem w TV jak
badali przebieg stłuczki parkingowej i to nie przyłapanej na gorąco. Było
badanie śladów i przystawianie pojazdów czy pasują. To od czego teraz jest
policja?
-
8. Data: 2009-01-12 21:00:28
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: "~" <...@p...pl>
Użytkownik "Marcin" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:gkg9m3$djq$1@opal.icpnet.pl...
> W naszym zdziczałym, schamiałym kraju tak niestety jest - normą jest
> oszustwo i chamstwo.
Jaaaaaaaaaasssssssne:-)
Cudownie parkują w Paryżu.
-
9. Data: 2009-01-12 21:08:50
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: Sebcio <s...@n...com>
fafik pisze:
> Głupie gadanie. Pisał to niedouczony policjant. Oczywiście ze nie jest to
> uszkodzenie mienia, bo nie ma tu umyślności. Ale jest to wykroczenie z
> art.86&1 kw (kolizja drogowa) i jako taką Policja musi sie nia zająć.
> Idź i zgłoś protokolarnie o wykroczeniu i podaj co ustaliłeś.
Domniemuję z tego co pisał autor wątku, że zdarzenie nie miało miejsca
na drodze publicznej ani w strefie zamieszkania, tak więc nie może mieć
zastosowania art. 86 par. 1 KW. Można by w ostateczności zastosować art.
98 KW, ale policjant który przyjechał po fakcie nie mógł stwierdzić, że
w chwili zdarzenia zagrożone było czyjekolwiek bezpieczeństwo, ponieważ
nie było świadków zdarzenia. Nie można więc stwierdzić, że czyn
wyczerpał znamiona wspomnianego art.98 KW, dlatego policjant udzielił
jedynej słusznej rady.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
10. Data: 2009-01-12 21:12:04
Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
Od: Sebcio <s...@n...com>
Boombastic pisze:
> A czym można zawracać dupę szanownej policji?
Tym, co leży w zakresie jej kompetencji.
> Jakoś zachowanie policji jest dla mnie dziwne, bo nie raz widziałem w TV
> jak badali przebieg stłuczki parkingowej i to nie przyłapanej na gorąco.
Telewizja kłamie, nie wiesz o tym ? :)
> Było badanie śladów i przystawianie pojazdów czy pasują. To od czego
> teraz jest policja?
Na pewno nie od tego, by jej funkcjonariusze dopuszczali się
przekroczenia uprawnień. W przedmiotowej sprawie policjant
najprawdopodobniej zachował się prawidłowo, ponieważ obowiązujące w
Polsce prawo nie zezwala na posługiwanie się policją w rozwiązywaniu
sporów cywilnych w sposób, jakiego oczekiwał autor wątku.
--
Pozdrawiam,
Sebcio