Witajcie, w czerwcu sprzedałem swój używany samochód. Przyjechał kupiec,
sporządziliśmy umowę kupna ja jako sprzedający a kupujący on i jego żona -
której nie było. Nie chciał podpisywać za nią więc umówiliśmy sie że
pojedzie do domu, żona podpisze i prześle mi jeden podpisany przez nich
egzemplarz. Skserowałem sobie tylko umowę podpisana przez niego (to co razem
podpisywaliśmy). Pieniadze zapłacił, samochód odebrał. I na tym koniec. Po 2
tyg. dzwonię że nie ma umowy a kupujący przeprasza że miał dużo na głowie i
poza tym samochód będzie tylko na żonę i poprawi umowę i prześle. Po
następnych 2 tyg. dzwonię że nic nie ma a on znowu przeprasza że jednak
umowa będzie tylko na niego i juz wysyła. Mija 10 dni i nic, nie będę już do
niego dzwonił. Czy ja sprzedałem ten samochód czy nie?
--
pozdr
daro

do góry

daro wyskrobał(a):
> Witajcie, w czerwcu sprzedałem swój używany samochód. Przyjechał
> kupiec, sporządziliśmy umowę kupna ja jako sprzedający a kupujący on
> i jego żona - której nie było. Nie chciał podpisywać za nią więc
> umówiliśmy sie że pojedzie do domu, żona podpisze i prześle mi jeden
> podpisany przez nich egzemplarz. Skserowałem sobie tylko umowę
> podpisana przez niego (to co razem podpisywaliśmy). Pieniadze
> zapłacił, samochód odebrał. I na tym koniec. Po 2 tyg. dzwonię że nie
> ma umowy a kupujący przeprasza że miał dużo na głowie i poza tym
> samochód będzie tylko na żonę i poprawi umowę i prześle. Po
> następnych 2 tyg. dzwonię że nic nie ma a on znowu przeprasza że
> jednak umowa będzie tylko na niego i juz wysyła. Mija 10 dni i nic,
> nie będę już do niego dzwonił. Czy ja sprzedałem ten samochód czy
> nie?

Sprzedałeś. Nie ma obowiązku zachowania formy pisemnej przy sprzedaży
samochodu.

--
.B:artek.

do góry

> Sprzedałeś. Nie ma obowiązku zachowania formy pisemnej przy sprzedaży
> samochodu.

Nie ma? To jak on zarejestruje bez umowy? Albo jak ja "wyrejestruję"
samochód? Ubezpieczycielowi też wypadałoby zgłosić sprzedaż, samo pisemko
wystarczy?
--
pozdro
daro

do góry

Użytkownik "daro" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h32e9a$r1k$1@news.wp.pl...

> Nie ma? To jak on zarejestruje bez umowy? Albo jak ja "wyrejestruję"
> samochód? Ubezpieczycielowi też wypadałoby zgłosić sprzedaż, samo pisemko
> wystarczy?

to jak on zarejestruje to ciebie nie interesuje, ciebie intresuje zgloszenie
u ubezpieczyciela, abys nie musial bulic skladki

do góry

>
> to jak on zarejestruje to ciebie nie interesuje, ciebie intresuje zgloszenie u
> ubezpieczyciela, abys nie musial bulic skladki
>





a przy wyrejestrowaniu nie trzeba umowy ? Z tego co pamietam to chyba
musiałem takie cos pokazać.

do góry

> a przy wyrejestrowaniu nie trzeba umowy ? Z tego co pamietam to chyba
> musiałem takie cos pokazać.

No trzeba na pewno, z tym że nie trzeba wyrejestrowywać. No nic, napiszę
pisemko do ubezpieczyciela że sprzedałem samochód, dołączę to ksero i tyle,
więcej nic nie zrobię.

--
daro

do góry

On 8 Lip, 18:36, "BETON" <b...@m...pl> wrote:
> a przy wyrejestrowaniu  nie trzeba umowy ? Z tego co pamietam  to  chyba
> musiałem takie cos pokazać.

na bank potrzeba, jak sprzedawałem swój to ubezpieczyciel zażądał
kopii umowy (oświadczenie kto kupił nie wystarczyło), wydział
komunikacji dokładnie tak samo,
tak w ogóle to bardzo podobnie robią handlarze autami, biorą
niekompletnie podpisaną umowę i oddaja dopiero po dalszej odsprzedaży
oddają, oczywiście w umowie jest ten następny kupujący,

pozdrawiam

do góry

On 8 Lip, 18:48, JanS <y...@e...pl> wrote:

zapomniałem dodać, że na to sa określone terminy, 30 dni jeśli się nie
mylę (poprawcie jeśli trzeba)

pozdrawiam

do góry

daro wyskrobał(a):
>> Sprzedałeś. Nie ma obowiązku zachowania formy pisemnej przy sprzedaży
>> samochodu.
>
> Nie ma? To jak on zarejestruje bez umowy? Albo jak ja "wyrejestruję"
> samochód? Ubezpieczycielowi też wypadałoby zgłosić sprzedaż, samo
> pisemko wystarczy?

Pytałeś o to czy sprzedałeś. Tak, prawo własności samochodu przeszło na
kupującego. Kwestą wtórną jest ubezpieczenie i wy-/zarejestrowanie
samochodu, gdzie lepiej jest mieć umowę na piśmie. Teoretycznie powinno dać
się to załatwić bez umowy, ale ludzie w instytucjach działają według
schematów.

--
.B:artek.

do góry