-
11. Data: 2007-08-01 17:46:57
Temat: Re: Nagana, skuteczne dostarczenie odpowiedzi.....
Od: "Krzysztof " <b...@W...gazeta.pl>
Dziękuje za linki, bardzo się przydały.
> > Więc dziś prezesowi zostawiłem moje
> > pisemne żądanie o usunięcie nagany z akt nawet do nich nie zaglądając.
> Słusznie. Mam nadzieję, że zadbałeś o dowód dostarczenia pisma.
Oczywiście wziąłem potwierdzenie z osobistym podpisem prezesa że się
zapoznał, a drugie identyczne pismo dałem im. Teraz to przy najbłachszej
rzeczy żądam potwierdzenia dla mnie.
> >>> Do swoich akt mogę zajrzeć w każdej chwili i bez
> >>> zadnej ich łaski?
> >> Tak.
> > A jak stwarzają mi problemy to co zrobić? A ja chce np. już teraz, w tej
> > chwili.
> Jak pisałem, mogą robić problemy, miałem tu na myśli zagrywki typu "pani
> kadrowa na urlopie".
Tego właśnie też próbowali bo oprócz kilku osób w biurze większość
pracowników na urlopie, ale jak prezes był to chyba on ważniejszy niż
kadrowa :)
> > jak przegram to nic nie trace, chyba?
> Czas, nerwy, kasę na prawnika...
To fakt, ale za to jaka nauka dla mnie z tego płynie. Zresztą jakby to było z
dobrych pare lat temu, kiedy internet był rzadkością to sytuacja byłaby o
wiele gorsza /w sensie informacji/.
Pozdrawiam!
Krzysztof
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2007-08-02 13:02:29
Temat: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: "Krzysztof " <b...@g...pl>
Witam,
nie chce rozpoczynać nowego wątku gdyż pytanko się tyczy tej samej sprawy.
W jaki sposób będe musiał się ubiegać o dzień wolny na sprawę sądową, którą
wytoczyłem przeciwko zakładowi. Rozumiem że na ten dzień musze wziąść urlop.
A co jeśli pracodawca odmówi mi urlopu na ten dzień /pomijam tu iż moge
wziąść 4 dni na żądanie/? Przy urlopie on ma chyba najważniejsze zdanie kiedy
go dać.
A co jeśli wogóle wykorzystałem cały roczny urlop?
Czy może w związku ze sprawą przeciwko zakładowi są inne opcje pojawienia się
na rozprawie aniżeli urlop?
Dziękuje za odpowiedz
Pozdrawiam
Krzysztof
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2007-08-02 13:12:28
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>
Krzysztof pisze:
> Witam,
> nie chce rozpoczynać nowego wątku gdyż pytanko się tyczy tej samej sprawy.
>
> W jaki sposób będe musiał się ubiegać o dzień wolny na sprawę sądową, którą
> wytoczyłem przeciwko zakładowi. Rozumiem że na ten dzień musze wziąść urlop.
> A co jeśli pracodawca odmówi mi urlopu na ten dzień /pomijam tu iż moge
> wziąść 4 dni na żądanie/? Przy urlopie on ma chyba najważniejsze zdanie kiedy
> go dać.
> A co jeśli wogóle wykorzystałem cały roczny urlop?
>
> Czy może w związku ze sprawą przeciwko zakładowi są inne opcje pojawienia się
> na rozprawie aniżeli urlop?
Nie urlop - jest to usprawiedliwiona nieobecność. Pracodawca nie
zapłaci Ci za ten dzień, będziesz mógł domagać się zwrotu utraconego
wynagrodzenia ze strony pozwanego.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
14. Data: 2007-08-02 13:13:10
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f8skl5$kpc$1@inews.gazeta.pl Krzysztof
<b...@g...pl> pisze:
> W jaki sposób będe musiał się ubiegać o dzień wolny na sprawę sądową,
> którą wytoczyłem przeciwko zakładowi.
W żaden specjalny. Pokazujesz wezwanie i dostajesz urlop. Niestety -
bezpłatny.
Pracodawca nie może odmówić.
> A co jeśli wogóle wykorzystałem cały roczny urlop?
A co ty chcesz urlop wypoczynkowy na rozprawę poświęcać?
> Czy może w związku ze sprawą przeciwko zakładowi są inne opcje
> pojawienia się na rozprawie aniżeli urlop?
Oczywiście. ZUS ZLA z zanaczeniem, że możesz chodzić. Zaoszczędzisz w
porównaniu do bezpłatnego.
--
Jotte
-
15. Data: 2007-08-02 13:43:09
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: "Krzysztof " <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Nie urlop - jest to usprawiedliwiona nieobecność. Pracodawca nie
> zapłaci Ci za ten dzień, będziesz mógł domagać się zwrotu utraconego
> wynagrodzenia ze strony pozwanego.
Czyli jak wygram, to pismo do kadr z żądaniem zapłacenia za utracone
wynagrodzenie w dzien urlopu bezpłatnego, bo bez tego to raczej wątpliwe aby
mi tak od siebie zwrócili? Mają na to jakiś termin?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2007-08-02 13:47:30
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>
Krzysztof pisze:
>> Nie urlop - jest to usprawiedliwiona nieobecność. Pracodawca nie
>> zapłaci Ci za ten dzień, będziesz mógł domagać się zwrotu utraconego
>> wynagrodzenia ze strony pozwanego.
>
> Czyli jak wygram, to pismo do kadr z żądaniem zapłacenia za utracone
> wynagrodzenie w dzien urlopu bezpłatnego, bo bez tego to raczej wątpliwe aby
> mi tak od siebie zwrócili? Mają na to jakiś termin?
Przed zamknięciem rozprawy zgłaszasz swoje koszty procesu, które
poniosłeś. W ramach tych kosztów możesz zażądać utraconych zarobków.
Sędzia w wyroku powinien się do tego ustosunkować.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
17. Data: 2007-08-02 13:48:46
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: " " <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> W żaden specjalny. Pokazujesz wezwanie i dostajesz urlop. Niestety -
> bezpłatny.
> Pracodawca nie może odmówić.
To się tyczy wszystkich wezwań np, na policje, do jakiś Urzędów oraz innych
spraw sądowych /np. jak jestem świadkeim/, itp?
> > A co jeśli wogóle wykorzystałem cały roczny urlop?
> A co ty chcesz urlop wypoczynkowy na rozprawę poświęcać?
No niestety jakbym nie wiedział to bym tak zrobił
> > Czy może w związku ze sprawą przeciwko zakładowi są inne opcje
> > pojawienia się na rozprawie aniżeli urlop?
> Oczywiście. ZUS ZLA z zanaczeniem, że możesz chodzić. Zaoszczędzisz w
> porównaniu do bezpłatnego.
To wykluczam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2007-08-02 13:52:57
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:f8snbu$3np$1@inews.gazeta.pl b...@g...SKASUJ-TO.pl
<b...@g...SKASUJ-TO.pl> pisze:
>> W żaden specjalny. Pokazujesz wezwanie i dostajesz urlop. Niestety -
>> bezpłatny.
>> Pracodawca nie może odmówić.
> To się tyczy wszystkich wezwań np, na policje, do jakiś Urzędów oraz
> innych spraw sądowych /np. jak jestem świadkeim/, itp?
Czy wszystkich nie wiem, miałem jakiś akt prawny gdzie to było określone,
ale nie mogę znaleźć. Sam bym sobie chętnie przypomniał.
--
Jotte
-
19. Data: 2007-08-02 14:01:13
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: "Krzysztof " <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Przed zamknięciem rozprawy zgłaszasz swoje koszty procesu, które
> poniosłeś. W ramach tych kosztów możesz zażądać utraconych zarobków.
> Sędzia w wyroku powinien się do tego ustosunkować.
>
Czyli rozumiem że np. koszty mojego dojazdu, czy za wynajęcie
mecenasa/prawnika też?
A na jakiej podstawie Sędzia wylicza koszty mecenasa? Przecież jak wygram to
wtedy mogę przedstawić rachunek na jakąś astronomiczną kwote i co strona
przegrana ma za to zapłacić???
Bardziej mam na myśli w drugą strone. Zakład na pewno będzie miał swojego
prawnika, czy tam pełnomocnika. I w przypadku mojej przegranej, każda kwote
co on poda mam zapłacić, czy może są jakieś widełki ustawowe na których Sąd
będzie się opierał?
Pozdrawiam
Krzysztof
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
20. Data: 2007-08-02 14:03:58
Temat: Re: Sprawa w sądzie i wolne....
Od: "Krzysztof " <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
> Czy wszystkich nie wiem, miałem jakiś akt prawny gdzie to było określone,
> ale nie mogę znaleźć. Sam bym sobie chętnie przypomniał.
>
Dziękuje i pozdrawiam!
Krzysztof
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/