-
1. Data: 2006-11-23 21:20:59
Temat: Sprawa o alimenty
Od: "kepork" <k...@p...onet.pl>
Witam,
Sprawa krotka, jednak skomplikowana.
Znajoma zostawil mezczyzna.
Ich zwiazek trwal krotko. W momencie kiedy zaszla w ciaze facet przestal sie
odzywac - slad po nim zaginal.
Lada dzien urodzi sie dziecko.
Jak wyglada sprawa z alimentami? Jak udowodnic, w przypadku kiedy mezczyzna
zaczalby sie wypierac ojcostwa, ze to w ogole jego syn?
Slyszalem ze badania mozna wykonac po trzecim roku dziecka, oraz za zgoda
potencjalnego ojca. Nie jestem przekonany, sadze ze Szanowni Grupowicze
posiadaja wiedze w temacie spraw zwiazanych z alimentami. Jak wygladaja szanse
na ewentualne wygranie, jak udowodnic ojcojstwo? W koncu nikt chyba nie bedzie
wymagal swiadkow zblizen, po za tym niekoniecznie musi byc to dziecko pozwanego.
Wedlug porady prawnika jedyna mozliwoscia sa swiadkowie. Jak dla mnie wydaje sie
to chore i nie chce w to wierzyc.
Prosze o porady,
kepork
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-11-23 21:30:39
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: Johnson <j...@n...pl>
kepork napisał(a):
> Jak wyglada sprawa z alimentami?
Należą się.
> Jak udowodnic, w przypadku kiedy mezczyzna zaczalby sie wypierac ojcostwa, ze to w
ogole jego syn?
Badania DNA. Ale w sumie wystarczy udowodnić że facet sypiał z kobietą w
okresie koncepcyjnym miedzy 180 a 300 dniem przed urodzeniem dziecka.
>
> Slyszalem ze badania mozna wykonac po trzecim roku dziecka, oraz za zgoda
> potencjalnego ojca.
Ten trzeci rok to wymysł. Zgoda ojca jest potrzebna. Ale jak odmówi
zgody wtedy pewnie skończy sie ustaleniem jego ojcostwa bez badań DNA.
> Nie jestem przekonany, sadze ze Szanowni Grupowicze posiadaja wiedze w temacie
spraw zwiazanych z alimentami. Jak wygladaja szanse
> na ewentualne wygranie, jak udowodnic ojcojstwo?
jeśli znajmowa jest "pewna" czyje to dziecko to sprawa jest wygrana.
> W koncu nikt chyba nie bedzie wymagal swiadkow zblizen, po za tym niekoniecznie
musi byc to dziecko pozwanego.
Świadkowie wystarczyli by pewne. Więc znajoma nie jest "pewna" ojca?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
3. Data: 2006-11-23 22:10:18
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: "kepork" <k...@p...onet.pl>
> kepork napisał(a):
>
[ciach]
>
> > Jak udowodnic, w przypadku kiedy mezczyzna zaczalby sie wypierac ojcostwa,
ze to w ogole jego syn?
>
> Badania DNA. Ale w sumie wystarczy udowodnić że facet sypiał z kobietą w
> okresie koncepcyjnym miedzy 180 a 300 dniem przed urodzeniem dziecka.
>
Udowodnic... ladnie brzmi. Tylko w jaki sposob ten fakt udowodnic?
To ze byli ze soba mozna - chociazby poprzez podpisana umowe najmu mieszkania na
okres szesciu miesiecy czy zdanie sasiadow.
Ale udowodnic ze sypial z nia? W sensie ze uprawiali seks? Przynaj ze chyba bez
szans.
> >
> > Slyszalem ze badania mozna wykonac po trzecim roku dziecka, oraz za zgoda
> > potencjalnego ojca.
>
> Ten trzeci rok to wymysł. Zgoda ojca jest potrzebna. Ale jak odmówi
> zgody wtedy pewnie skończy sie ustaleniem jego ojcostwa bez badań DNA.
>
Dziekuje za sprostowanie co do wieku dziecka aby moc dokonac badan.
Domyslam sie, ze odmowa badan ojca jest w tym przypadku na korzysc matki.
>
[ciach]
>
> jeśli znajmowa jest "pewna" czyje to dziecko to sprawa jest wygrana.
>
Uwazam ze jest pewna na 100% tylko nie wie jak sie zabrac za to wszystko.
Jest zalamana, rozpaczona i nikt nie wie w jaki sposob jej teraz pomoc.
Obawia sie (nie wiem czy slusznie) kosztow, oraz czasu jaki moze ciagnac sie
sprawa w przypadku kiedy jej byly mezczyzna bedzie stanowczo sie wypieral.
>
> > W koncu nikt chyba nie bedzie wymagal swiadkow zblizen, po za tym
niekoniecznie musi byc to dziecko pozwanego.
>
>
> Świadkowie wystarczyli by pewne. Więc znajoma nie jest "pewna" ojca?
>
Zle to ujalem.
Mialem na mysli ze sad nie bedzie wymagal moim zdaniem swiadkow z ich momentow
intymnych, a nawet gdyby tacy istnieli to w jaki sposob mialoby to swiadczyc ze
wlasnie pozwany jest (dla scislosci bedzie) ojcem. Moglby przeciez potwierdzic
ze kochal sie, owszem, ale ona byla w ciazy juz wczesniej. Ot! Mam nadzieje ze
juz rozwinalem swoja mysl. Reasumujac - po co swiadkowie skoro wiadomo iz sam
seks nie jest rownoznaczny z ciaza.
Dziekuje za zainteresowanie,
Kepork
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2006-11-24 06:34:16
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
>Jak wyglada sprawa z alimentami? Jak udowodnic, w przypadku kiedy mezczyzna
>zaczalby sie wypierac ojcostwa, ze to w ogole jego syn?
Zwyczajnie - pozwać o ustalenie ojcostwa oraz alimenty, a gdy zaprzeczy
badania DNA.
>Slyszalem ze badania mozna wykonac po trzecim roku dziecka, oraz za zgoda
>potencjalnego ojca.
Nic z tych rzeczy - pozywać może, kiedy chce.
>Jak wygladaja szanse
>na ewentualne wygranie, jak udowodnic ojcojstwo?
Sądy rodzinne preferują interes dziecka ("Musi mieć ojca"), więc jeśli
kobieta ma pewność, że to jego dziecko, to wygra bez problemów.
> W koncu nikt chyba nie bedzie
>wymagal swiadkow zblizen,
Sądy rodzinne stoją na stanowisku, że jeśli pozwany ewidentnie nie mógł
współżyć w okresie koncepcyjnym (więzienie bez przepustek i odwiedzin
powódki), to powódka nie musi udowadniać, iż współżyli, i przyjmują to
za pewnik.
>po za tym niekoniecznie musi byc to dziecko pozwanego.
Aha - zdradzała go i on ją rzucił.
A teraz szuka jelenia, bo kochaś biedniejszy, albo go nie zna ("puściła
się jednorazowo")?
Jeśli tak i to dziecko kochasia to niech go teraz szuka i ma mniejsze
alimenty. :-)
>Wedlug porady prawnika jedyna mozliwoscia sa swiadkowie. Jak dla mnie wydaje sie
>to chore i nie chce w to wierzyc.
Bzdury.
>Prosze o porady,
http://www.pkw.pl/ksiazka.php?id=3728
http://www.pkw.pl/ksiazka.php?id=6200
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
5. Data: 2006-11-24 09:01:05
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: Johnson <j...@n...pl>
kepork napisał(a):
>
> Udowodnic... ladnie brzmi. Tylko w jaki sposob ten fakt udowodnic?
Dowodami.
> To ze byli ze soba mozna - chociazby poprzez podpisana umowe najmu mieszkania na
> okres szesciu miesiecy czy zdanie sasiadow.
> Ale udowodnic ze sypial z nia? W sensie ze uprawiali seks? Przynaj ze chyba bez
> szans.
Mieszkali razem? To chyba udowodnić sypiania nie będzie trudno. Zapewne
wystarczy zeznanie samej kobiety.
>
> Zle to ujalem.
> Mialem na mysli ze sad nie bedzie wymagal moim zdaniem swiadkow z ich momentow
> intymnych, a nawet gdyby tacy istnieli to w jaki sposob mialoby to swiadczyc ze
> wlasnie pozwany jest (dla scislosci bedzie) ojcem.
Przypadki w których osoba trzecia stoi i sie przygląda jak 2 inne osoby
uprawiają seks jest pewnie dość mało. Wystarczy że zeznań o
okolicznościach które będą wskazywać na tę "zażyłość" + zeznania kobiety
i dowód gotowy.
> Moglby przeciez potwierdzic ze kochal sie, owszem, ale ona byla w ciazy juz
wczesniej. Ot!
Mówiłem że wystarczy że sypiał z nią w określonym czasie: 180-300 dni
przed urodzeniem dziecka. Reszta będzie nieważna. Jeśli przyzna się że
sypiał w tym okresie to on będzie musiał uwodnić że ojcostwo innego
faceta jest bardziej prawdopodobne i wtedy to on będzie chciał tych
badań DNA.
> Mam nadzieje ze juz rozwinalem swoja mysl. Reasumujac - po co swiadkowie skoro
wiadomo iz sam
> seks nie jest rownoznaczny z ciaza.
>
Według prawa sam seks - w określonym czasie - stwarza domniemanie że ten
facet jest ojcem. A obalić to domniemanie będzie musiał pozwany.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
6. Data: 2006-11-24 11:13:45
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 24 Nov 2006 07:34:16 +0100, Artur Drzewiecki napisał(a):
>>po za tym niekoniecznie musi byc to dziecko pozwanego.
> Aha - zdradzała go i on ją rzucił.
> A teraz szuka jelenia, bo kochaś biedniejszy, albo go nie zna ("puściła
> się jednorazowo")?
> Jeśli tak i to dziecko kochasia to niech go teraz szuka i ma mniejsze
> alimenty. :-)
Art. 85. [Domniemanie ojcostwa] [...]
§ 2. Okoliczność, że matka w tym okresie obcowała także z innym mężczyzną,
może być podstawą do obalenia domniemania tylko wtedy, gdy z okoliczności
wynika, że ojcostwo innego mężczyzny jest bardziej prawdopodobne.
Zrozumiałem z tego że jeśli nawet się bzyknęła z kimś na boku to i tak
powództwo może wytoczyć temu pierwszemu.
Pozdrawiam,
Henry
-
7. Data: 2006-11-24 11:32:00
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
23 lis 06 (czwartek), 22:20 (GMT +1), pl.soc.prawo
kepork napisał:
> Znajoma zostawil mezczyzna.
> Ich zwiazek trwal krotko. W momencie kiedy zaszla w ciaze facet przestal
> sie
> odzywac - slad po nim zaginal.
[...]
> Wedlug porady prawnika jedyna mozliwoscia sa swiadkowie. Jak dla mnie
> wydaje sie
> to chore i nie chce w to wierzyc.
Wnosi pozew o ustalenie ojcostwa, przyznanie i ustalenie wysokości
alimentów. Prawdopodobnemu ojcu rura zmięknie, gdy po jego wyparciu się
dziecka, albo nawet utrzymywania zażyłych stosunków z powódką, usłyszy od
sędzi/sędziego, że w takim razie sąd zarządza wykonanie badań
porównawczych DNA na koszt mężczyzny, jeśli badania potwierdzą ojcostwo,
albo na koszt kobiety, gdy nie potwierdzą. Najprawdopodobniej uzna
ojcostwo bez badań, a dalszy ciąg sprawy będzie już tylko roztrząsaniem,
jakie są potrzeby dziecka i jakie jego możliwości łożenia na utrzymanie.
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk
-
8. Data: 2006-11-24 11:36:08
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: "jacobs" <andrzej@no_spam_marzyciel.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ek6cdd$7a5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Mam nadzieje ze juz rozwinalem swoja mysl. Reasumujac - po co
>> swiadkowie skoro wiadomo iz sam seks nie jest rownoznaczny z ciaza.
> Według prawa sam seks - w określonym czasie - stwarza domniemanie że ten
> facet jest ojcem. A obalić to domniemanie będzie musiał pozwany.
Wpłacając do kasy sądu 4tyś pln na koszty badania.
Sąd skieruje do odpowiedniego specjalisty.
Najciekawsze w tym jest to, iż jeśli okaże się iż faktycznie nie jest ojcem
dziecka, to kobieta nie ponosi żadnych konsekwencji,
z tego tytułu. Weźmie kolejnego z książki telefonicznej i na nowo sprawa.
J.
-
9. Data: 2006-11-24 11:37:18
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
>Zrozumiałem z tego że jeśli nawet się bzyknęła z kimś na boku to i tak
>powództwo może wytoczyć temu pierwszemu.
De facto w Polsce powództwo można wytaczać, ilu się chce, pod rząd. :-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
10. Data: 2006-11-24 11:41:07
Temat: Re: Sprawa o alimenty
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
>sąd zarządza wykonanie badań
>porównawczych DNA na koszt mężczyzny, jeśli badania potwierdzą ojcostwo,
>albo na koszt kobiety, gdy nie potwierdzą.
Za badania zawsze płaci pozwany (wyjątkowo Skarb Państwa) niezależnie od
wyniku. :-)
Tak więc kobieta może pozywać kolejnych aż "któryś się nada". :-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.