-
1. Data: 2002-09-06 07:44:25
Temat: Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: "klon G.N." <k...@h...com>
Zbigniew Łabędzki
Drodzy Państwo.
Doszliśmy wreszcie do źródła kłamstwa. Dowiedzieliśmy się, kto z nazwiska i
imienia jest odpowiedzialny za bezpośrednie sfałszowanie słów Ojca Świętego.
Poszukiwań dokonało kilku upartych dziennikarzy. Czy jest to finał naszych
poszukiwań i interwencji? NIE! Bowiem dalej nie wiemy, czyją inicjatywą było
to fałszerstwo. Bezpośredni sprawca, osoba duchowna, co trzeba z przykrością
stwierdzić, daje do zrozumienia, że za nim stoi ktoś inny, wyżej. Wiemy, kto
zarządza Katolicką Agencją Informacyjną:
Zarząd KAI
Marcin Przeciszewski - prezes
Tomasz Królak - wiceprezes
o. Mirosław Ostrowski OP
Rada programowa KAI
Abp Józef Życiński - przewodniczący
Bp Tadeusz Pieronek - wiceprzewodniczący
My zrobiliśmy swoje. Reszta - należy do Państwa.
Oto finał sprawy, dzięki zaangażowaniu się w nią pani redaktor Ewy Polak
Pałkiewicz:
Transkrypt wywiadu z red. Ewą Polak-Pałkiewicz w Radio Maryja, 28 sierpnia
2002
Drodzy państwo, trwają Aktualności dnia w Radio Maryja. Kolejny temat w
dzisiejszej audycji - Błąd tłumaczenia pożegnalnego wystąpienia Jana Pawła
drugiego na lotnisku w Balicach. Na ten temat rozmawiać będziemy z panią
redaktor Ewą Polak-Pałkiewicz. Witamy serdecznie, pani redaktor.
Witam ojcze Piotrze, witam wszystkich radiosłuchaczy. Szczęść Boże!
Szczęść Boże.
Otóż rzecz całą wykryła, jak się okazuje, pewna agencja informacyjna,
międzynarodowa, która zajmuje się kwestiami integracji europejskiej śledząc
je, w sposób sceptyczny odnosząc się do problematyki unijnej. Otóż właśnie
wykazała ona zainteresowanie zmianą, zamianą, bardzo znamienną, słów Ojca
Świętego w angielskim tłumaczeniu pożegnalnego przemówienia, kiedy
"wspólnota europejska" została zamieniona na nazwę własną, nazwę konkretnej
organizacji - "Unia Europejska".
Wiadomo, że w języku angielskim jest odpowiednik słowa "wspólnota", i ono ma
nieco inny sens niż właśnie nazwa ściśle polityczna, jaką jest "Unia". Ta
agencja dotarła do tłumaczki, bardzo kompetentnej, renomowanej osoby, która
właśnie potwierdziła tę różnicę w języku angielskim. A zatem, usiłowano
stwierdzić, w którym momencie zaistniał ten błąd, zwrócono się do Stolicy
Apostolskiej, tam dowiedziano się, że to właśnie Katolicka Agencja
Informacyjna, polska agencja informacyjna, odpowiada za tłumaczenie tekstu
Papieża z tej pielgrzymki.
Sprawę upublicznił również... te informacje które Państwu przekazuję, są
informacjami z Internetu. Natomiast Nasz Dziennik w sobotnio niedzielnym
wydaniu, w tekście Sebastiana Karczewskiego, całą sprawę upublicznił dla
szerszej rzeszy odbiorców, czytelników polskich.
W ślad za tym, zainteresowałam się tą nieprawdopodobną zupełnie sprawą, no
bo przecież mamy do czynienia z Katolicką Agencją Informacyjną, jakby nie
było. I zadałam pytanie dzisiaj ojcu Miłosławowi Ostrowskiemu, który
zastępuje pana Marcina Przeciszewskiego i odpowiada między innymi właśnie za
sprawy zgodności z oryginałem tekstów przemówień Ojca Świętego. Zadałam mu
pytanie, czy ten błąd zostanie sprostowany.
Dowiedziałam się, że sprostowania nie będzie.
Z jakich powodów? Ojciec Mirosław wymienił trzy powody, mianowicie: brak
reakcji ze strony episkopatu - jak do tej pory żaden z biskupów nie
zainterweniował, drugi powód - brak również pewnego, stosownego właśnie,
stosownej akcji ze strony Stolicy Apostolskiej, ze strony ich biura
prasowego, nie wpłynęło jak dotąd żadne formalne pismo, no i trzecia
sprawa - ojciec Ostrowski stwierdził, że jego zdaniem całkowicie zgodnie z
intencjami Ojca Świętego odczytane zostały te słowa. Przetłumaczone zostały
w duchu jego nauczania.
No, tutaj naturalnie nie mogłam się w żaden sposób z nim zgodzić i
rozpoczęliśmy dyskusję. Nie zostałam przekonana, że jest jakikolwiek
sensowny przykład na to, że Ojciec Święty miał na myśli właśnie Unię
Europejską mówiąc o wspólnocie europejskiej. Jak wiadomo, ten termin
"wspólnota europejska", już nie funkcjonuje w międzynarodowych traktatach
politycznych dotyczących właśnie stowarzyszenia w ramach Unii Europejskiej.
Ostatni raz, wtedy, kiedy Ojciec Święty istotnie użył tego pojęcia, w 1999
roku, od tego czasu nastąpiło jednak bardzo wiele znamiennych wydarzeń.
Między innymi państwa Unii Europejskiej właśnie zostały w dosyć znacznej
liczbie zmuszone do przyjęcia Traktatu z Maastricht. Trudno podejrzewać, że
Ojciec Święty, który wie, co znaczy Unia Europejska, i używał już tego
pojęcia, tym razem zastąpił to pojęcie, bardzo swobodnie pojęciem wspólnoty
europejskiej. Tym bardziej właśnie, że zarówno w języku polskim jak i w
angielskim, wspólnota europejska ma konkretne znaczenie, to nie jest nazwa
własna, to nie jest nazwa własna żadnego tworu politycznego, to jest nazwa
ogólna państw naszego kontynentu, które dążą do jakiegoś rodzaju współpracy
i porozumienia.
Przecież trudno sobie wyobrażać że Ojciec Święty mówiąc o wspólnocie
europejskiej, wykluczył tym samym takie państwa, pozostające poza obrębem
Unii, jak Norwegia czy Szwajcaria, czy właśnie Polska. A więc rzeczywiście
wspólnota europejska, kiedy się prawidłowo odczyta sens nauczania Ojca
Świętego z Jego ostatniej pielgrzymki do Polski, ale także i w Jego
wcześniejszych tekstach, to ta wspólnota pożądana, ta wspólnota w dobru, w
autentycznej solidarności, w której centrum znajduje się człowiek.
Tak więc, jest to istotnie niesłychanie poważny błąd, i mamy prawo, jako
katolicy, niestety, formułować tutaj opinie o świadomej manipulacji.
Aczkolwiek ojciec Mirosław Ostrowski stanowczo odrzucił ten zarzut, to
jednak powiedział mi również otwarcie, za co jestem mu niezwykle wdzięczna,
że nie wszystko może mi powiedzieć. Są rzeczy, o których musi milczeć. To
jest chyba klucz do zrozumienia całej kwestii.
Natomiast chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na to. że jeżeli posługuje się
tutaj tak ważna osoba, osoba, która ma właśnie wpływ na kształt tych
tłumaczeń, odpowiada za nie, posługuje się argumentem, że nie było żadnej
reakcji. no to jest to, powiedziała bym bardzo, ale to bardzo ryzykowne.
Bowiem jak mamy sobie wyobrażać reakcje, ze strony na przykład Stolicy
Apostolskiej, skoro sfałszowało się wypowiedź Papieża, i teraz oczekujemy na
reakcje. A jeżeli tej reakcji nie będzie, to mamy uznać, że to fałszerstwo
jest właśnie przejawem rzetelności i uczciwości dziennikarskiej, o jaką
apelował Ojciec Święty niejednokrotnie we wszystkich swoich listach do
dziennikarzy skierowanych właśnie na dzień, na Światowy Dzień Środków
Przekazu?
Tak, że, myślę, że my wszyscy, jako opinia katolicka, powinniśmy teraz
zadbać o to, żeby ten błąd został sprostowany. I żeby to nastąpiło
oficjalnie. Ponieważ stworzony został bardzo, bardzo niebezpieczny
precedens. Fałszowania tekstów Ojca Świętego w Jego własnej Ojczyźnie. I ten
precedens jest wykorzystywany w sposób zupełnie bezwzględny przez
wszystkich, którzy zamierzają nasz kraj wepchnąć do Unii. A więc gorący apel
do wszystkich Państwa. Wykorzystajmy swoje możliwości, wykorzystajmy fakt,
że jesteśmy opinią publiczną, że mamy prawa upominać się o prawdę w naszej
Ojczyźnie, i że mamy prawo upominać się o to, żeby słowa Ojca Świętego były
otaczane największym szacunkiem. Żeby ich nie zniekształcano. Żeby nie
czerpano z tego korzyści politycznych, żeby nie robiono tego cynicznie w
naszej Ojczyźnie.
Pani redaktor. Unia i wspólnota - dwa wyrazy o zakresach semantycznych
różnych.
Tak
Stąd mamy do czynienia z żonglowaniem ze słowem Ojca Świętego, tak jak to
pani powiedziała, któremu towarzyszy pragnienie przemycenia pewnych
interesów pewnych grup. Ja myślę, że to co najważniejsze jest dla nas
wszystkich to to, abyśmy potrafili dopominać się o tą rzetelność i uczciwość
dziennikarską. Wydawałoby się to, że od tej agencji informacyjnej moglibyśmy
się spodziewać właśnie rzetelności, a jednak potrzeba ogromnej uwagi i
naszej takiej czujności w tym wszystkim co się dzieje.
No, trzeba również naszej aktywności, ojcze, ja myślę. Właśnie teraz, kiedy
tak wiele od ludzi świeckich zależy. My jesteśmy rzeczywiście niezależni. My
możemy się nie bać. Zresztą, do tego nas Ojciec Święty tak bardzo zachęcał.
Tak bardzo o to prosił. A więc, no, nie ma ważniejszej sprawy jak prawda.
Właśnie teraz, prawda tych słów wypowiedzianych. My mamy przecież tą prawdą
żyć w sercu. Ta prawda ma nas bronić. My mamy się trzymać tej prawdy, bo ona
nas poprawi. A więc, no, konieczność, jest toczenia o nią boju.
Dziękujemy bardzo serdecznie
Dziękuję.
Pozdrawiamy, z Panem Bogiem.
Oryginalne nagranie dźwiękowe:
http://www.radiomaryja.pl/newv/pol/dzw
ieki/dzwieki/2002/08/2002.08.28.akt.ram
-
2. Data: 2002-09-06 07:59:16
Temat: Re: Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: "muniek" <t...@w...pl>
powinieneś się leczyć...
teoria spikowa...dobre...
-
3. Data: 2002-09-06 08:16:40
Temat: brednie/było:Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: "przemek" <p...@h...pl>
masz omamy, urojenia, dreczą cię demony, fałszuja słowa twojego ojca?
-lecz sie zamiast klikać i smiecić klikaniem
-
4. Data: 2002-09-06 08:36:23
Temat: Re: Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net>
Dnia Fri, 6 Sep 2002 09:44:25 +0200, klon G.N. napisał/napisała:
> Doszliśmy wreszcie do źródła kłamstwa. Dowiedzieliśmy się, kto z nazwiska i
> imienia jest odpowiedzialny za bezpośrednie sfałszowanie słów Ojca Świętego.
To wrozki juz sa tak dobre ? Fui fiu.. Znaczy upgrade Szklanej Kuli z wersji
"maybe" do wersji "should be" ?
> Poszukiwań dokonało kilku upartych dziennikarzy. Czy jest to finał naszych
> poszukiwań i interwencji? NIE! Bowiem dalej nie wiemy, czyją inicjatywą było
> to fałszerstwo. Bezpośredni sprawca, osoba duchowna, co trzeba z przykrością
> stwierdzić, daje do zrozumienia, że za nim stoi ktoś inny, wyżej. Wiemy, kto
> zarządza Katolicką Agencją Informacyjną:
[ciap wypocziny czuba]
1) zwykly spam
2) NTG
3) Uwazam, ze tacy jak Ty powinni dawno byc w cieplych, zamknietych
pomieszczeniach,bez drzwi,klamek i okien. (HOWG)
--
Motto: * Byle do 21 października ! * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
5. Data: 2002-09-06 09:28:11
Temat: Re: Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
muniek wrote:
> powinieneś się leczyć...
> teoria spikowa...dobre...
>
>
>
Niestety zaczadzenie GazWybem jest chyba nieuleczalne, więc sam nie masz
już szans na powrót do zdrowia.
Piotr
-
6. Data: 2002-09-06 09:29:54
Temat: Re: brednie/było:Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: Piotr Fonon <f...@p...onet.pl>
przemek wrote:
> masz omamy, urojenia, dreczą cię demony, fałszuja słowa twojego ojca?
> -lecz sie zamiast klikać i smiecić klikaniem
>
>
Medice, cura te ipsum.
Piotr
-
7. Data: 2002-09-06 09:38:16
Temat: Re: brednie/było:Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: Michał Cieślicki <y...@a...pl>
Piotr Fonon <f...@p...onet.pl> quotation:
> Medice, cura te ipsum.
Plonkito Ergo Sum
> Piotr
Michał
--
Michał Cieślicki PLD/GNU Linux User
Plonkito ergo sum (c) Igo on apcoh BOFH# 264799
Hxbpunav cemrm obtbj hzvrenwn zybqb
http://www.oe.faq.net.pl/bledy.html <------ The truth is out there
-
8. Data: 2002-09-10 20:23:43
Temat: Re: brednie/było:Sprawa fałszowania słów Ojca Świętego. Finał?
Od: "Daniel Lisowski" <d...@S...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Fonon" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3D787592.9000906@poczta.onet.pl...
>Medice, cura te ipsum.
Jesli juz sie czepiamy - to "Medice, cura teipsum" (Lk 4, 23)
:D
>Piotr
Daniel
--
http://danlis.com