-
1. Data: 2003-09-09 08:21:10
Temat: Spalony komputer a walka z energetyka....
Od: "Marcin" <m...@p...onet.pl>
Prowadze kawiarenke internetowa i kilka dni temu w wyniku braku pradu i
pozniej kilkukrotnego wlaczania i wylaczania spalil mi sie juz 3 komputer w
ciagu 3 miesiecy.
Tym razem chce odzyskac odszkodowanie z energetyka.
Ma ktos moze juz w tym doswiadczenia ?
Pozdrawiam
Marcin
-
2. Data: 2003-09-09 08:35:22
Temat: Re: Spalony komputer a walka z energetyka....
Od: "CTM" <c...@p...pl>
> Prowadze kawiarenke internetowa i kilka dni temu w wyniku braku pradu i
> pozniej kilkukrotnego wlaczania i wylaczania spalil mi sie juz 3 komputer
w
> ciagu 3 miesiecy.
> Tym razem chce odzyskac odszkodowanie z energetyka.
> Ma ktos moze juz w tym doswiadczenia ?
witam,
kup sobie podtrzymywacze napiecia.
Alternatywa jest wykupienie opcji dostawy energii elektrycznej
bez przerw w dostawie (to chyba osobna linia zapasowa?)
Tak beda sie tlumaczyc.
To tak jak z gwarantowana przepustowoscia laczy internetowych.
Wedlug mnie jestes bez szans. Ja nie dalem rady a walczylem latami.
Ale tez nie jestem prawnikiem.
mimo wszystko zycze powodzenia
--
c...@p...pl
-
3. Data: 2003-09-09 10:35:07
Temat: Re: Spalony komputer a walka z energetyka....
Od: "mkarwan" <m...@n...pl>
Użytkownik "Marcin" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bjk2h2$k6j$1@news.onet.pl...
| Prowadze kawiarenke internetowa i kilka dni temu w wyniku braku pradu i
| pozniej kilkukrotnego wlaczania i wylaczania spalil mi sie juz 3 komputer
w
| ciagu 3 miesiecy.
| Tym razem chce odzyskac odszkodowanie z energetyka.
| Ma ktos moze juz w tym doswiadczenia ?
Proszę poszukać na stronach URE (Urząd Regulacji Energetyki)
http://www.ure.gov.pl/ure0.html oraz CIRE http://www.cire.pl/.
Proponuję uzyskać ekspertyzę z oceną, że uszkodzenie zostało spowodowane
zbyt wysokim napięciem w sieci, bo to było prawdopodobnie przyczyną
uszkodzenia komputera.
Proszę na wszelki wypadek sprawdzić u właściciela obiektu, czy przypadkiem
to on nie dokonywał jakiś przełączeń, a nie dostawca energii.