Witam,

Zwracam sie z prosba o rade i odpowiedz :)

Jak wyglada sprawa podatku od spadku w sytuacji kiedy:

- dziedziczy sie roszczenia do majatku znacjonalizowanego z razacym
naruszeniem prawa (jest juz decyzja o niewaznosci nacjonalizacji) ale
majatek jest jeszcze nieodzyskany (chodzi o spadkobiorce jakby w
"drugiej" linii - dziedziczy nie po wlascicielach a po spadkobiercy
"bezposrednim")

- czy aktualny spadkobierca bylych (niezyjących juz) wlascicieli w
momencie odzyskania majatku bedzie obciazony podatkiem od spadku?

W obu przypadkach zakladam, ze stopien pokrewienstwa jest nieistotny ze
wzgledu na wartosc majatku, znacznie przekraczajaca dopuszczalne "normy"

Czy moglibyscie polecic mi naprawde dobra kancelarie adwokacka w
Warszawie, bądź prawnika specjalizującego się w sprawach odzyskiwania
majątku - chodzi mi o kilka specjalistycznych porad a nie o prowadzenie
sprawy.

Dzieki z gory

Mrqs

do góry