-
1. Data: 2006-09-28 19:21:57
Temat: Spadek, zasiedzenie i problemy ze spadkobiercami.
Od: <f...@N...gazeta.pl>
Pytanie skierowane do Grupowiczów przez jedna znajomą mi osobę - ktoś wie, jak
to rozwiązać??
"Mam pytanie związane z prawem spadkowym, mianowicie sytuacja wygląda
następująco: zmarł mój ojciec jedyny właściciel domu i działki. Mam 6
rodzeństwa,czyli jest siedmiu spadkobierców. Testament nie został sporządzony.
Ja wraz z moją rodzną mieszkam i jestem zameldowana w tym domu od dzieciństwa.
NIe ukrywam równiez ze wszelkie remonty od lat były przeprowadzane przeze
mnie - rodzice byli obłożnie chorzy. Problem pojawił się po śmierci ojca :
czworo z rodzeństwa zgodziło się na zrzeczenie z tytułu do majątku, dwoje z
nich niestety chce otrzymac spadek. Wśród nich jest mój brat, który
nielegalnie postawił dom na działce taty, co po jego śmierci zaczeło
stanowić problem. Proponowałam mu aby w ramach jego części spadku wydzielić
działkę z tym domem, ale stwierdził, że dostanie wszysko i jeszcze wyrzuci
mnie na bruk. Dodam że jest zamożnym człowiekiem ja natomiast żyję w trybie od
miesiaca do miesiaca. szczerze mówiąc boję sie trochę jego szczególne że
wprowadził się do tego domu i nie można go raczej unikać, a od jakiegos czasu
jeszcze wszczyna awantury. Drugą osobą jest córka mojego brata, ponieważ brat
popełnił samobujstwo jako młody człowiek. Dziewczyna ta z dziadkami nie
utrzymywała zadnych kontaktów z naszą rodziną również. Co mam w tej
sytuacji zrobić? Czy działa w moim wypadku prawo zasiedzenia? O spłacie niema
mowy - nie dam rady. A może jest jeszcze jakas inna ewentualność? Bardzo
prosze o jakiekolwiek wskazówki co robić dalej.
Dziękuję i pozdrawiam"
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2006-10-03 10:15:38
Temat: Re: Spadek, zasiedzenie i problemy ze spadkobiercami.
Od: <f...@g...pl>
<f...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Pytanie skierowane do Grupowiczów przez jedna znajomą mi osobę - ktoś wie, jak
> to rozwiązać??
>
> "Mam pytanie związane z prawem spadkowym, mianowicie sytuacja wygląda
> następująco: zmarł mój ojciec jedyny właściciel domu i działki. Mam 6
> rodzeństwa,czyli jest siedmiu spadkobierców. Testament nie został sporządzony.
> Ja wraz z moją rodzną mieszkam i jestem zameldowana w tym domu od dzieciństwa.
> NIe ukrywam równiez ze wszelkie remonty od lat były przeprowadzane przeze
> mnie - rodzice byli obłożnie chorzy. Problem pojawił się po śmierci ojca :
> czworo z rodzeństwa zgodziło się na zrzeczenie z tytułu do majątku, dwoje z
> nich niestety chce otrzymac spadek. Wśród nich jest mój brat, który
> nielegalnie postawił dom na działce taty, co po jego śmierci zaczeło
> stanowić problem. Proponowałam mu aby w ramach jego części spadku wydzielić
> działkę z tym domem, ale stwierdził, że dostanie wszysko i jeszcze wyrzuci
> mnie na bruk. Dodam że jest zamożnym człowiekiem ja natomiast żyję w trybie od
> miesiaca do miesiaca. szczerze mówiąc boję sie trochę jego szczególne że
> wprowadził się do tego domu i nie można go raczej unikać, a od jakiegos czasu
> jeszcze wszczyna awantury. Drugą osobą jest córka mojego brata, ponieważ brat
> popełnił samobujstwo jako młody człowiek. Dziewczyna ta z dziadkami nie
> utrzymywała zadnych kontaktów z naszą rodziną również. Co mam w tej
> sytuacji zrobić? Czy działa w moim wypadku prawo zasiedzenia? O spłacie niema
> mowy - nie dam rady. A może jest jeszcze jakas inna ewentualność? Bardzo
> prosze o jakiekolwiek wskazówki co robić dalej.
> Dziękuję i pozdrawiam"
>
Witam ponownie.
Czy nikt nie zna odpowiedzi na powyższą kwestię??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2006-10-05 20:46:45
Temat: Re: Spadek, zasiedzenie i problemy ze spadkobiercami.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 3 Oct 2006, f...@g...pl wrote:
> <f...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>> NIe ukrywam równiez ze wszelkie remonty od lat były przeprowadzane przeze
>> mnie - rodzice byli obłożnie chorzy. Problem pojawił się po śmierci ojca :
[...]
> Witam ponownie.
> Czy nikt nie zna odpowiedzi na powyższą kwestię??
Nie znam. Tak na moje oko zasiedzenia nie widać - przecież właściciel
(ojciec) *korzstał* z tego domu.
Ale IMO jest element uboczny do zaakcentowania: za wszelką cenę
zebrać *dowody* wydatków na te remonty. Faktury i inne takie.
Nie wiem, ale IMO przy sprawie cywilnej również wkład własnej
pracy powinien się liczyć.
Idzie o to że nieruchomość nieruchomością, ale w razie próby
"wygryzienia" temu kto inwestował należy się zwrot kosztów.
Na przykład od właściciela. Albo od spadkobiercy.
A przy okazji "wyciągam pytanie za uszy", może ktoś jeszcze
się zainteresuje :)
pzdr, Gotfryd