-
1. Data: 2005-02-14 23:02:05
Temat: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: "morghul" <t...@t...pl>
Witam,
najpierw w telegraficznym skrócie co by sie nie rozpisywac:
- pogonili mnie z uczelni
- zawołali do woja
- złożyłem podanie o służbe zastępczą
- pojechalem na komisje
- dostalem
No i teraz zaczynają sie schody. Chce rozpocząć DG (działalność gospodarczą)
a jak mi wiadomo jesli zacząłbym odpracowywać wojsko przy zastepczej (18
miesięcy) zwolniny zostałbym z dużej części opłat ZUS (~500zł miesięcznie)
ale... gdybym poszedł do pierwszej lepszej zastępczej musialbym tam siedzieć
8h/5dni w tygodniu a zajęć mam tyle że odpada praktycznie już nie mowiąc o
prowadzeniu DG wtedy. Ktoś ma jakąś rade jak upiec dwie pieczenei przy
jednym ogniu? Żeby mieć i zapłacony przez wojsko ZUS a i czas na prowadzenie
działalności?
Można odkręcić te służbe zastępczą i jednak jakieś studia wyknuć?
Wszelkie pomysły teoretyczne jak i wykorzystane w praktyce mile widziane.
--
morghul
-
2. Data: 2005-02-15 08:06:03
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: AdamS <adam@tu_tnij.webpark.pl.invalid>
morghul wrote:
> Witam,
> najpierw w telegraficznym skrócie co by sie nie rozpisywac:
> - pogonili mnie z uczelni
> - zawołali do woja
> - złożyłem podanie o służbe zastępczą
> - pojechalem na komisje
> - dostalem
> No i teraz zaczynają sie schody. Chce rozpocząć DG (działalność gospodarczą)
> a jak mi wiadomo jesli zacząłbym odpracowywać wojsko przy zastepczej (18
> miesięcy) zwolniny zostałbym z dużej części opłat ZUS (~500zł miesięcznie)
> ale... gdybym poszedł do pierwszej lepszej zastępczej musialbym tam siedzieć
> 8h/5dni w tygodniu a zajęć mam tyle że odpada praktycznie już nie mowiąc o
> prowadzeniu DG wtedy. Ktoś ma jakąś rade jak upiec dwie pieczenei przy
> jednym ogniu? Żeby mieć i zapłacony przez wojsko ZUS a i czas na prowadzenie
> działalności?
> Można odkręcić te służbe zastępczą i jednak jakieś studia wyknuć?
>
> Wszelkie pomysły teoretyczne jak i wykorzystane w praktyce mile widziane.
Kolejny cwaniak typu: co by tu zrobić żeby sie nie narobić, dużo
zarobić i jeszcze do woja nie iść.
Sam składasz podanie o służbę zastępczą, a później się dziwisz, że tam
trzeba pracować? Ręce opadają.
--
AdamS
-
3. Data: 2005-02-15 11:14:06
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: "morghul" <t...@t...pl>
> Kolejny cwaniak typu: co by tu zrobić żeby sie nie narobić, dużo
> zarobić i jeszcze do woja nie iść.
> Sam składasz podanie o służbę zastępczą, a później się dziwisz, że tam
> trzeba pracować? Ręce opadają.
A mi ręce opadają jak czytam takie bzdury co ty wypisujesz. Gdybyś to
inaczej sformułował to może bym się pokusił żeby ci wyjaśnieć w bardziej
przetępny sposób o co chodzi a tak to ci tylko powiem... albo nawet tego ci
nie powiem.
morghul
-
4. Data: 2005-02-15 11:23:52
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
morghul napisał(a):
[...]
> Żeby mieć i zapłacony przez wojsko ZUS a i czas na prowadzenie
> działalności?
Polska to fajny kraj :P
j.
-
5. Data: 2005-02-15 11:39:23
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: "morghul" <t...@t...pl>
> Polska to fajny kraj :P
Taaaa... zajebiście fajny ;).
A nie można było zrobić zawodowego woja i zniżki dla rozpoczynających
działalność na ZUS, nie no nie można było bo po co... Niech ludzie kombinują
a reszta niech sie poddaje bezmyślnym wynalazkom niekompetentyncyh w
wiekszości polityków.
A ja jeszcze bede od cwaniaków wyzywany przez jakiś .......
pzdr
morghul
-
6. Data: 2005-02-15 11:42:20
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
morghul napisał(a):
[...]
> A ja jeszcze bede od cwaniaków wyzywany przez jakiś .......
Skoro zachowujesz sie jak cwaniak to i tak jestes nazywany. Troche
prawdy jest w tym co piszesz, ze to Panstwo zmusza Ciebie do takiej
postawy - jednak tylko troche. Kazdy czuje na plecach jakies tam
ograniczenia narzucone przez Panstwo jednak nie kazdy w cwaniacki
sposob stara sie je omijac.
j.
-
7. Data: 2005-02-15 12:01:36
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: AdamS <adam@tu_tnij.webpark.pl.invalid>
morghul wrote:
>> Kolejny cwaniak typu: co by tu zrobić żeby sie nie narobić, dużo
>> zarobić i jeszcze do woja nie iść.
>> Sam składasz podanie o służbę zastępczą, a później się dziwisz, że tam
>> trzeba pracować? Ręce opadają.
>
> A mi ręce opadają jak czytam takie bzdury co ty wypisujesz. Gdybyś to
> inaczej sformułował to może bym się pokusił żeby ci wyjaśnieć w bardziej
> przetępny sposób o co chodzi a tak to ci tylko powiem... albo nawet tego ci
> nie powiem.
> morghul
Dlaczego nie, mów, nie krępuj się.
Przede wszystkim miałeś wybór, poszedłeś na studia ale Cię pogonili
(nie wnikam dlaczego - zazwyczaj tak sobie nie poganiają).
Dlaczego nie chcesz iść do woja? - może stamtąd też by cie pogonili, a
może obawiasz się czegoś? Zresztą twoja sprawa, wybrałeś służbę
zastępczą - to jak możesz mieć pretensje że będzie ona kolidować z
twoją DG, może jeszcze mieli się dopasować do ciebie, abyś wiódł
słodkie i beztroskiem życie.
A dlaczego mi ręce opadają. Bo nie dość że się migasz jak tylko można,
to jeszcze oczekujesz że ktoś rozwiąże twoje problemy. Skoro jesteś
taki kombinator radź sobie sam.
A wiesz dlaczego to jest taki faaaajny kraj? Bo pełno w nim takich jak
ty, od góry zaczynając.
--
AdamS
-
8. Data: 2005-02-15 14:32:34
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: "morghul" <t...@t...pl>
> Przede wszystkim miałeś wybór, poszedłeś na studia ale Cię pogonili
> (nie wnikam dlaczego - zazwyczaj tak sobie nie poganiają).
Nie wnikaj, bo to tu akurat nie ma znaczenia.
> Dlaczego nie chcesz iść do woja? -
Hmmm.. bo znam setke innych, bardziej dla mnie i moich bliskich pożytecznych
sposobów na spędzenie tego czasu. Myśle że to wystarczający powód a jesli
mam możliwość uniknięcia tego bo taką szanse daje mi prawo to tak zrobiłem.
> może stamtąd też by cie pogonili, a
Zaręczam, że gdybym wiązał swoją przyszłość z wojskiem nie pogonili by mnie
ale w obecnej formie służba wojskowa nie ma dla mnei żadnego sensu i pożytku
i już raczej nie będzie miała.
> może obawiasz się czegoś?
Tak! Rozpracowałeś mnie... bardzo się boję się kaprala który mówi brzydkie
słowa, na 'k' i inne zakazane litery o których wstydze sie nawet myśleć bo
mamusia mi powiedziała ze to nieładnie.
> Zresztą twoja sprawa, wybrałeś służbę
> zastępczą - to jak możesz mieć pretensje że będzie ona kolidować z
> twoją DG, może jeszcze mieli się dopasować do ciebie, abyś wiódł
> słodkie i beztroskiem życie.
A pierdzielisz człowku, nie mam przecież pretensji do tego że może kolidować
z DG tylko chce mieć możliwość i odrobić te służbę i prowadzić DG a ty sie
przypiepszyłes do mnie jak nie wiadomo co.
> A dlaczego mi ręce opadają. Bo nie dość że się migasz jak tylko można,
> to jeszcze oczekujesz że ktoś rozwiąże twoje problemy. Skoro jesteś
I znowu to samo... każdemu tak odpisujesz na tej grupie? Ze kombinator i
czeka ze ktoś rozwiąże jego problemy? Myślełem ze to grupa dyskusyjna a nie
miejsce wyrzucania swoich chorych fobii.
> taki kombinator radź sobie sam.
> A wiesz dlaczego to jest taki faaaajny kraj? Bo pełno w nim takich jak
> ty, od góry zaczynając.
A ja bym powiedział wręcz odwrotnie. Pełno w nim takich jak ty... siedzących
przed tv z pilotami w łapie wiecznie zrzędzących i pokrzywdzonych przez
wszystkich maklontentów. Wszedzie widzisz kombinatorów i złodziei bo jakoś
cieżko zrozumieć ze ktos może do czegość dojść tylko dzieki dobremu
pomysłowi i odrobinie pracy i cierpliwości. No bo jak to tak... skoro
zapiepszałem 30 lat w fabryce a nie mam teraz nawet na poł litra w połowie
mięsiąca to tak nie może przecież być a przecież pracowałem uczciwie!
pzdr
-
9. Data: 2005-02-16 07:38:57
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: AdamS <adam@tu_tnij.webpark.pl.invalid>
morghul wrote:
>> Przede wszystkim miałeś wybór, poszedłeś na studia ale Cię pogonili
>> (nie wnikam dlaczego - zazwyczaj tak sobie nie poganiają).
>
> Nie wnikaj, bo to tu akurat nie ma znaczenia.
W tym momencie nie ma ale gdyby cię nie pogonili to nie miałbyś
problemu z wojskiem.
>
>> Dlaczego nie chcesz iść do woja? -
>
> Hmmm.. bo znam setke innych, bardziej dla mnie i moich bliskich pożytecznych
> sposobów na spędzenie tego czasu. Myśle że to wystarczający powód a jesli
> mam możliwość uniknięcia tego bo taką szanse daje mi prawo to tak zrobiłem.
>
No właśnie, wybrałeś służbę zastępczą, zakładam oczywiście że
wiedziałeś co ewentualnie będziesz robił.
>> Zresztą twoja sprawa, wybrałeś służbę
>> zastępczą - to jak możesz mieć pretensje że będzie ona kolidować z
>> twoją DG, może jeszcze mieli się dopasować do ciebie, abyś wiódł
>> słodkie i beztroskiem życie.
>
> A pierdzielisz człowku, nie mam przecież pretensji do tego że może kolidować
> z DG tylko chce mieć możliwość i odrobić te służbę i prowadzić DG a ty sie
> przypiepszyłes do mnie jak nie wiadomo co.
"... gdybym poszedł do pierwszej lepszej zastępczej musialbym tam
siedzieć 8h/5dni w tygodniu a zajęć mam tyle że odpada praktycznie już
nie mowiąc o prowadzeniu DG wtedy." - twoje słowa, z których wynika że
jednak koliduje, a nie że nie możesz jej prowadzić.
Poza tym myślę że wielu z nas chciałoby robić kilka rzeczy na raz,
niestety nie zawsze jest to możliwe, pozostaje więc dokonać wyboru.
>> A dlaczego mi ręce opadają. Bo nie dość że się migasz jak tylko można,
>> to jeszcze oczekujesz że ktoś rozwiąże twoje problemy. Skoro jesteś
>
> I znowu to samo... każdemu tak odpisujesz na tej grupie? Ze kombinator i
Nie każdemu.
> czeka ze ktoś rozwiąże jego problemy? Myślełem ze to grupa dyskusyjna a nie
> miejsce wyrzucania swoich chorych fobii.
Czyż nie dyskutujemy?
>
>> taki kombinator radź sobie sam.
>> A wiesz dlaczego to jest taki faaaajny kraj? Bo pełno w nim takich jak
>> ty, od góry zaczynając.
>
> A ja bym powiedział wręcz odwrotnie. Pełno w nim takich jak ty... siedzących
> przed tv z pilotami w łapie wiecznie zrzędzących i pokrzywdzonych przez
Skąd możesz wiedzieć jak wygląda moje życie. Akurat ja nie narzekam.
> wszystkich maklontentów. Wszedzie widzisz kombinatorów i złodziei bo jakoś
Nie zaprzeczysz, że jednak jest ich sporo.
> cieżko zrozumieć ze ktos może do czegość dojść tylko dzieki dobremu
> pomysłowi i odrobinie pracy i cierpliwości. No bo jak to tak... skoro
To akurat rozumiem doskonale. Choć tobie pomysłu brakuje skoro szukasz
pomocy na grupie.
> zapiepszałem 30 lat w fabryce a nie mam teraz nawet na poł litra w połowie
> mięsiąca to tak nie może przecież być a przecież pracowałem uczciwie!
Nie jestem taki stary i nigdy w fabryce nie pracowałem. W tej chwili
stać mnie na niejedną flaszkę :) ale jeśli za 30 lat okaże się że
pomimo tego co wypracowałem będzie jaki piszesz, to sie wk.....
Z mojej strony EOT. Jak chcesz dyskutować dalej to zapraszam na priv.
--
Pozdrawiam AdamS
-
10. Data: 2005-02-16 07:42:55
Temat: Re: Służba zastępcza, ale jest ale...
Od: AdamS <adam@tu_tnij.webpark.pl.invalid>
>> wszystkich maklontentów. Wszedzie widzisz kombinatorów i złodziei bo jakoś
>
> Nie zaprzeczysz, że jednak jest ich sporo.
>
P.S. Wystarczy zresztą poczytać grupę i zobaczyć ile osób ma problemy
ze swoimi pracodawcami.