-
1. Data: 2009-05-28 17:23:54
Temat: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: e...@g...com
1. Dlaczego np. w art. 131 kpc jest "dokonywa", zamiast dokonuje?
"Art. 131. § 1. Sąd dokonywa doręczeń przez pocztę, komornika,
woźnych, a także przez sądową służbę doręczeniową"
"Art. 133. § 3.[...] Jednakże Skarbowi Państwa doręczenia dokonywa się
zawsze w sposób określony w § 2."
"Art. 135. Doręczenia dokonywa się w mieszkaniu, w miejscu pracy lub
tam, gdzie się adresata zastanie."
"Art. 137. § 1. Doręczenia żołnierzom zasadniczej służby wojskowej,
funkcjonariuszom Policji i Służby Więziennej dokonywa się przez ich
organy bezpośrednio przełożone.
§ 2. Doręczenia osobom pozbawionym wolności dokonywa się przez zarząd
odpowiedniego zakładu."
2. Czym się różnią słowa niezależny i niezawisły (np. użyte w art. 45
ust. 1 Konstytucji: "Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego
rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy,
niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.")?
Wg słowników:
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=niezale%BFny
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=niezawis%B3y
to synonimy, zatem sąd niezależny i niezawisły to masło maślane.
3. Dlaczego prawnicy powszechnie mówią prawo pozytywne zamiast prawo
pozytywistyczne, skoro od pozytywizmu się to określenie wywodzi?
4. Czy czymś się różni prawo naturalne od prawa natury? Jeśli niczym
to dlaczego nie ujednolicą nazewnictwa.
5. Rozstrząsanie w kpc art. 210:
"§ 3. Ponadto rozprawa obejmuje, stosownie do okoliczności,
postępowanie dowodowe i roztrząsanie jego wyników."
Tego akurat nie można uznać za błąd, niemniej czy nie mogli zastąpić
tego słowa innym, niedwuznacznym i mniej śmiesznym (roztrząsać można
też gnój widłami ;))?
Powyższe zestawienie oczywiście nie jest wyczerpujące. Proszę dodawać
kolejne. :)
Dlaczego przynajmniej najbardziej rażących błędów się nie poprawia?
Przecież to wstyd, aby w najważniejszych państwowych dokumentach przez
dziesięciolecia całe tkwiły takie błędy i dziwactwa, pomimo że ustawy
(z wyj. Konstytucji) zmienia się praktycznie co roku, więc nie powinno
być problemu ze zmianą przy okazji dokonywania innych zmian.
W końcu zawód prawnika jest zawodem humanistycznym, więc to powinno
zobowiązywać do poprawnego wyrażania się (i pomijam tu specyfikę
języka prawnego i prawniczego, tylko chodzi mi o błędy np. w ustawach
typu "dokonywa" zamiast dokonuje).
-
2. Data: 2009-05-28 17:32:13
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
e...@g...com writes:
> języka prawnego i prawniczego, tylko chodzi mi o błędy np. w ustawach
> typu "dokonywa" zamiast dokonuje).
Przecież to nie jest błąd.
MJ
-
3. Data: 2009-05-28 17:34:49
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "Icek" <i...@d...pl>
>Dlaczego przynajmniej najbardziej rażących błędów się nie poprawia?
bo:
1. ktos ma cel aby bylo to nieczytelne i/lub dajace sie interpretowac.
2. tworza to prawo idioci a przynajmniej wnosza do niego poprawki
Wyobraz sobie proste, czytelne, zrozumiale, nie dajace sie interpretowac na
rozne sposoby przepisy prawa. 90% prawnikow straciloby prace.
Icek
-
4. Data: 2009-05-28 17:40:12
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@g...com pisze:
> 1. Dlaczego np. w art. 131 kpc jest "dokonywa", zamiast dokonuje?
Będę strzelał :) Tak się mówiło w 1964 roku kiedy kpc był uchwalany.
> 2. Czym się różnią słowa niezależny i niezawisły (np. użyte w art. 45
> to synonimy, zatem sąd niezależny i niezawisły to masło maślane.
Nie to co innego.
Niezależność to aspekt organizacyjny, tzn, sąd musi być oddzielną
jednostką i nie może być częścią jakiekogoś urzędu.
Niezawisłość to aspekt materialny, to jest nikt nie może mieć wpływu na
decyzje sądów.
Jak widać dookoła pierwszy aspekt nie jest do końca realizowany, bo sądy
są pod nadzorem MS.
>
> 3. Dlaczego prawnicy powszechnie mówią prawo pozytywne zamiast prawo
> pozytywistyczne, skoro od pozytywizmu się to określenie wywodzi?
Nie jestem przekonany czy to wywodzi się od pozytywizmu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_pozytywne
>
> 4. Czy czymś się różni prawo naturalne od prawa natury? Jeśli niczym
> to dlaczego nie ujednolicą nazewnictwa.
A ktoś używa w praw2ie "prawa natury", to mi brzmi jak z biologii.
>
> 5. Rozstrząsanie w kpc art. 210:
> "§ 3. Ponadto rozprawa obejmuje, stosownie do okoliczności,
> postępowanie dowodowe i roztrząsanie jego wyników."
>
> Tego akurat nie można uznać za błąd, niemniej czy nie mogli zastąpić
> tego słowa innym, niedwuznacznym i mniej śmiesznym (roztrząsać można
> też gnój widłami ;))?
>
O 1964 roku roztrząsanie gnoju widłami było dość powszechne. Teraz są do
tego maszyny :)
>
> Dlaczego przynajmniej najbardziej rażących błędów się nie poprawia?
Nie jestem przekonany czy są to błędy. Po co zmieniać coś co działa
dobrze od lat?
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
5. Data: 2009-05-28 17:42:15
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: e...@g...com
6. "Potrącić kogoś ze skutkiem śmiertelnym" - to też dziwoląg, bo
potrącenie kojarzy się z delikatnym, lekkim zderzeniem się z kimś:
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=potr%B1ci%E6 zatem potrącenie ze
skutkiem śmiertelnym może wywoływać mimowolnie pewien uśmieszek, bo to
określenie brzmi jak parodia znaczenia potrącenia w słownikowym
punkcie 1. Dlaczego prawnicy tak kaleczą język? Rzekomo ma to służyć
uściśleniu i doprecyzowaniu terminologii, tak aby wypowiedź była
jednoznaczna i bardziej zrozumiała, ale w rzeczywistości najczęściej
jest dokładnie odwrotnie. Stąd się później mówi o prawniczym bełkocie.
Niech by sobie już był ten bełkot, ale bez takich dziwactw jak
dokonywa zamiast dokonuje.
-
6. Data: 2009-05-28 17:46:54
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: e...@g...com
On 28 Maj, 18:32, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
> e...@g...com writes:
> > języka prawnego i prawniczego, tylko chodzi mi o błędy np. w ustawach
> > typu "dokonywa" zamiast dokonuje).
>
> Przecież to nie jest błąd.
>
> MJ
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach?
Czy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem?
-
7. Data: 2009-05-28 17:48:39
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@g...com pisze:
>
>
> Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach?
Ale skąd pomysł że słownik to cała mądrość? Jesteś polonistą?
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
8. Data: 2009-05-28 17:50:41
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@g...com pisze:
> Czy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem?
"Wieczna przemiana, która się w nas dokonywa, to jest życie" (Pola
Gojawiczyńska).
jako polonista znajdziesz sobie książkę z której cytat pochodzi:)
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
9. Data: 2009-05-28 17:55:22
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 28. Wielka mądrość na
czytelników pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spłynęła, gdy tako rzekł(a)
e...@g...com:
> 6. "Potrącić kogoś ze skutkiem śmiertelnym" - to też dziwoląg, bo
> potrącenie kojarzy się z delikatnym, lekkim zderzeniem się z kimś:
> http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=potr%B1ci%E6 zatem potrącenie ze
> skutkiem śmiertelnym może wywoływać mimowolnie pewien uśmieszek, bo to
> określenie brzmi jak parodia znaczenia potrącenia w słownikowym
> punkcie 1.
Z tego co mi wiadomo, pieszy uderzony przez poruszający się samochód
jest ,,potrącony". No i jeżeli uderzenie będzie wystarczająco silne, by
ten nieszczęsny pieszy zszedł z tego świata, to wtedy to uderzenie ma
skutek śmiertelny. Nie widzę w tym nic niewłaściwego, pod warunkiem że
to faktycznie dotyczy samochodów i ruchu drogowego. Bo ,,potrącenie"
kogoś ręką ze skutkiem śmiertelnym to rzeczywiście groteska.
> Dlaczego prawnicy tak kaleczą język?
A inne kategorie zawodowe go nie kaleczą?
> Niech by sobie już był ten bełkot, ale bez takich dziwactw jak
> dokonywa zamiast dokonuje.
Już Ci napisano, że ,,dokonywać" jest ,,poprawne". Na jakiej podstawie
odbierasz temu wyrazowi prawa bytu? Tylko takiej, że nie jesteś z nim
osłuchany?
--
Niżej podpisany, zamieszkały w http://minio.xt.pl ,
Mirosław Zalewski
-
10. Data: 2009-05-28 17:55:33
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: e...@g...com
On 28 Maj, 18:40, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> e...@g...com pisze:
>
> > 1. Dlaczego np. w art. 131 kpc jest "dokonywa", zamiast dokonuje?
>
> Będę strzelał :) Tak się mówiło w 1964 roku kiedy kpc był uchwalany.
Watpie. Poza tym minelo juz wiele lat, wiec mozna to bylo 100 razy
zmienic.
> > 2. Czym się różnią słowa niezależny i niezawisły (np. użyte w art. 45
> > to synonimy, zatem sąd niezależny i niezawisły to masło maślane.
>
> Nie to co innego.
> Niezależność to aspekt organizacyjny, tzn, sąd musi być oddzielną
> jednostką i nie może być częścią jakiekogoś urzędu.
> Niezawisłość to aspekt materialny, to jest nikt nie może mieć wpływu na
> decyzje sądów.
A dlaczego to nie wynika ze slownikow? Mozesz podeprzec sie jakims
zrodlem?
> Jak widać dookoła pierwszy aspekt nie jest do końca realizowany, bo sądy
> są pod nadzorem MS.
Czyli lamana jest Konstytucja. :(
> > 3. Dlaczego prawnicy powszechnie mówią prawo pozytywne zamiast prawo
> > pozytywistyczne, skoro od pozytywizmu się to określenie wywodzi?
>
> Nie jestem przekonany czy to wywodzi się od
pozytywizmu.http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_pozyt
ywne
A ja jestem przekonany, bo znam troche historie tego terminu. Co
prawda nie mam pod reka najlepszego to wyjasniajacego linku, ale z
tego tez mozesz to wywnioskowac:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pozytywizm_prawniczy
>
>
> > 4. Czy czymś się różni prawo naturalne od prawa natury? Jeśli niczym
> > to dlaczego nie ujednolicą nazewnictwa.
>
> A ktoś używa w praw2ie "prawa natury", to mi brzmi jak z biologii.
Tak, uzywa. Googlnij sobie, albo wikipednij (tez sobie pozwole na
neologizmy, nie bede gorszy ;)).
> > 5. Rozstrząsanie w kpc art. 210:
> > "§ 3. Ponadto rozprawa obejmuje, stosownie do okoliczności,
> > postępowanie dowodowe i roztrząsanie jego wyników."
>
> > Tego akurat nie można uznać za błąd, niemniej czy nie mogli zastąpić
> > tego słowa innym, niedwuznacznym i mniej śmiesznym (roztrząsać można
> > też gnój widłami ;))?
>
> O 1964 roku roztrząsanie gnoju widłami było dość powszechne. Teraz są do
> tego maszyny :)
Nie tylko z tego powodu rozstrzasanie w w/w art. jak dla mnie brzmi
smiesznie, dla Ciebie nie?
>
> > Dlaczego przynajmniej najbardziej rażących błędów się nie poprawia?
>
> Nie jestem przekonany czy są to błędy. Po co zmieniać coś co działa
> dobrze od lat?
Dlatego, zeby byc w zgodzie z poprawnoscia jezykowa, zeby nie music
sie wstydzic, ze takich mamy ustawodawcow i prawnikow, ktorzy nawet po
polsku niezbyt poprawnie sie wypowiadaja. No i zeby nie pojawialy sie
takie pytania i watpliwosci jak moje. ;)
Powyzsze nie wyczerpuje wszystkich przyczyn. :P