-
1. Data: 2010-07-08 11:31:42
Temat: Samotna mama - potrzebna porada /długie :(/
Od: " Anna" <m...@g...pl>
Witam,
wychowuję dziecko 10 lat samotnie /ojciec "biologiczny" dzicka nie uznał, od
6 lat siedzi w ZK/ i mieszkam na "współwłasności", gdzie z dziećmi/jedno już
jest pełnoletnie/ mam 50% całości.
W sądzie toczy się sprawa podziałowa, a w międzyczasie -
współwłaściciel "umila nam życie" tak, abyśmy się z tego domu sami
wynieśli...
Wcześniej były rękoczyny, wyzwiska - sąd umorzył sprawę z art. 207, bo "nie
było obcych świadków"...więc współwłaściciel poczuł się pewnie.
Znęcanie psychiczne trwa nadal, teraz jeszcze wyrzuca mojego pieska na
ulicę /interweniowała już policja/, chociaż pies jest spokojny,nie
agresywny, ma książeczkę.
Wobec tego,że interweniowała policja, powiadomiona przez towarzystwo opieki
nad zwierzętami/niedaleko mnieszka terenowy inspektor TOZ/ - współwłasciel
groził,że się zemści...
Oddał sprawę o ... bezpodstawne nękanie przez policję, a mnie podał do sądu
rodzinnego o ograniczenie mi praw rodzicielskich do dziecka !
Bo:
- nie wiadomo gdzie pracuję i z czego utrzymuję dziecko
- że dziecko mi zabiorą, bo mam długi w bankach.../mam kilka drobnych
zaległości płatniczych, ale nie jest to nic "niespłacalnego"
Etc.
Moja prośba o poradę:
- czy z powodu tego,że jestem od 1 roku osobą zarejestrowaną w UP i nie mam
stałej pracy ,oraz posiadam drobne zadłużenie - sąd może mi dziecko odebrać?
Miałam sepsę 2 lata temu i straciłam najpierw pracę na etat, potem -
musiałam zamknąć DG...
Dziecko jest współwłaścicielem w tej nieruchomości, złozyłam - na wniosek
ojca biologicznego, do którego on się przychyli - pozew o uznanie dziecka i
alimenty/więc dziecko będzie miało środki na utrzymanie/, pomaga nam
finansowo GOPS.
Biologiczny przysłał nam w tym roku 10 tys na utrzymanie /dobrowolnie/, mam
też częściowe alimenty na syna / połowę z 800 zł - syn ze mną oficjalnie nie
mieszka, ale ma swój pokój ,swoje rzeczy i jest tu zameldowany.Jest też
współwaścicielem/
Dziecko jest zadbane, ma odnowiony własny pokój, w lodówce jest zawsze co
jeść a mieszkanie względnie sprzątnięte.
Szukam pracy, ale w wieku 48 lat nie jest to w czasie kruzysu łatwe, pozatym
dziecko ma alergię od urodzenia i podejrzenie ADHD, muszę więc poświęcić mu
więcej czasu :(, czego wymaga szkoła.
Problemem jest współwłaściciel - psychopata, który nie daje nam zyć, a każda
próba szukania obrony w policji skutkuje dla nas jego "zemstą" i próbami
narzucania własnego zdania we wszystkim...
Chciał mnie kontrolować, kradł korespondencję, podsłuchuje rozmowy,robi
zdjęcia osobom mnie odwiedzającym...
Sam bije włąsne dziecko /też samotny rodzic/ i uczy już je nienawiści tak do
nas, jak do zwierząt.Dziecko też ma 10 lat.
Jak się bronić ?
Proszę o pomoc, nie mamy dokąd się wyprowadzić :(
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/