Mam sprawe przed sadem grodzkim o jazde bez swiatel mijania
Powolalem na swiadkow policjantow
I Sad zadawal im wiele pytan, przedstawiciel oskarzyciela tez,
kiedy ja zaczalem zadawac podobne pytania sad uchylil je jaki nie majace
zwiazku ze sprawa ....

Wiekszosc tych pytan dotyczyla sposobu jazda samochodem ,spodsoby
zatrzymania, itd ...... i sad i oskarzyciel je zadali a ja nie moge

Probuje dowiesc ze sposob zatrzymania uniemozliwia 100% wykazanie winy
i te pytania sa bardzo wazne ....

Czy moge jakos zalic sie na postepowania sadu?
Czy ktos obiekltywny moglby orzec ze moje pytania sa z tej samej polki
co poprzednie i udzielic mi prawa ich zadania?

do góry

Użytkownik "slimak" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs6gjt$nb8$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Probuje dowiesc ze sposob zatrzymania uniemozliwia 100% wykazanie winy
> i te pytania sa bardzo wazne ....

A co ma wspólnego sposób zatrzymania do kontroli z jazdą bez włączonych
świateł??

Pzdr
Leszek

do góry

slimak napisał(a):
> Mam sprawe przed sadem grodzkim o jazde bez swiatel mijania
> Powolalem na swiadkow policjantow
> I Sad zadawal im wiele pytan, przedstawiciel oskarzyciela tez,
> kiedy ja zaczalem zadawac podobne pytania sad uchylil je jaki nie majace
> zwiazku ze sprawa ....
>
> Wiekszosc tych pytan dotyczyla sposobu jazda samochodem ,spodsoby
> zatrzymania, itd ...... i sad i oskarzyciel je zadali a ja nie moge
>
> Probuje dowiesc ze sposob zatrzymania uniemozliwia 100% wykazanie winy
> i te pytania sa bardzo wazne ....
>
> Czy moge jakos zalic sie na postepowania sadu?
> Czy ktos obiekltywny moglby orzec ze moje pytania sa z tej samej polki
> co poprzednie i udzielic mi prawa ich zadania?
>
>

Możesz zażądać zaprotokołowania pytań. Potem można powowaływać się na to że sąd I
instancji uchylił
te pytania przed sądem odwowałwczym.
Ale jak znam życie twoje pytania rzeczywiście były bezsensowne i nieistotne.

--
:) Johnson

do góry

> Czy moge jakos zalic sie na postepowania sadu?
> Czy ktos obiekltywny moglby orzec ze moje pytania sa z tej samej polki
> co poprzednie i udzielic mi prawa ich zadania?

Sad decyduje - jesli uzna ze pytanie jest nieistotne dla sprawy lub sugerujace
tresc odpowiedzi, albo w inny sposob niestosowne moze uchylic pytanie...no i
juz! :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Kaiser Souza wrote:

>>Czy moge jakos zalic sie na postepowania sadu?
>>Czy ktos obiekltywny moglby orzec ze moje pytania sa z tej samej polki
>>co poprzednie i udzielic mi prawa ich zadania?
>
>
> Sad decyduje - jesli uzna ze pytanie jest nieistotne dla sprawy lub sugerujace
> tresc odpowiedzi, albo w inny sposob niestosowne moze uchylic pytanie...no i
> juz! :)


Moze odpowiem rowniez autorom wczesniejszych odpowiedzi ....

Moje pytania faktycznie moga wydawac sie nie zwiazane ze sprawa ....
ale:

1. Przedstawiciel oskarzyciela bardzo podobne mi i swiadkowki zadal i
sad nie oponowal.
W zasadzie wieksza czesc pytan dotycvzyla tego w jaki sposob doszlo do
zatrzymania, gdzie jechalem, z jaka predkoscia, jakie samochody za mna
jechaly, w jakiej odleglosci itp!

2. W swojej obronie pragne wykazac ze sposob zatrzymania i to co stalo
sie po zatrzymaniu:
- uniemozliwia jednoznaczne wykazanie mojej winy (np. bede podwazal
zeznania 2 policjanta ktory rowniez jest swiadkiem a ktorego przy
zatrzymaniu nie bylo - nie widzial wiec czy mam swiatla czy nie a zeby
to wykazac to musze zadawac pytania wydajace sie za niezwiazane ze sprawa)
- nie bylo zgodne z zasadami zatrzymywania pojazdow i zachowania sie
policjantow w okreslonych sytuacjach a to tez uniemozliwoli
jednoiznaczne wykazanie mojej winy

Kiedys mialem taka sytuacje ze zostalem zatrzymany bez swiatel a po tym
jak powiedzialem policjanotowi ze swiatla mam ten sprawdzil co jest
grane i okazalo sie ze mam spalone 2 zarowki. Niby rzecz niesamowita i
niemozliwa a jednak. Nie dostalem wowczas mandatu i zostalem pouczony
zebym podjechal do najblizszego mechanika i sprawdzil co jest ....
i tak tez uczynilem. Warunki zatrzymania podobne - srodek dnia sloneczny
dzien! W tej sytuacji policjant okazal sie ok bo:
- zadbal o zalatwienie sytuacji w ktorej faktycznie jadac dalej moglbym
stwazac zagrozenie
- nie ukaral mnie gdyz jaka w tym moja wina - conajmiej watpliwa

W przypadku o ktory sie sadze policjanci po prostu olali sprawe ....

do góry

Użytkownik "slimak" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs6jdp$agj$1@atlantis.news.tpi.pl...



> - nie bylo zgodne z zasadami zatrzymywania pojazdow i zachowania sie
> policjantow w okreslonych sytuacjach a to tez uniemozliwoli jednoiznaczne
> wykazanie mojej winy

Zachowanie policjantów nijak się ma do faktu popełnienia przez Ciebie
wykroczenia.
Leżysz i kwiczysz;))

Pzdr
:Leszek

do góry

Użytkownik "slimak" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cs6jdp$agj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>

Takie pytania też bym ci uchylił.

--
"Ignorantów pouczaj..... w poszukiwaniu dobra, piękna i prawdy"

Pozdrawiam: Sonn

do góry

> Takie pytania tez. bym ci uchyli?.

tylko dlaczego nie uchylilbys ich przedstawicielowi oskarzyciela ba
sam bys podobne zadawal ?

prosze o rzeczowa odpowiedz

do góry

Leszek wrote:
>
> Uz.ytkownik "slimak" <s...@w...pl> napisa? w wiadomos'ci
> news:cs6jdp$agj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>
>> - nie bylo zgodne z zasadami zatrzymywania pojazdow i zachowania sie
>> policjantow w okreslonych sytuacjach a to tez uniemozliwoli
>> jednoiznaczne wykazanie mojej winy
>
>
> Zachowanie policjantów nijak sie; ma do faktu pope?nienia przez Ciebie
> wykroczenia.
> Lez.ysz i kwiczysz;))

wykroczenia nie popelnilem .... i w tym sek
a zachowanie policjantow niestety uniemozliwilo zalatwienie sprawy na
miejscu .... i zalatwiamy ja w sadzie ...

patrzac na te i podobne odpowiedzi wysnuwam wniosek
ze policjant moze mi wmowic wszystko a zeby bylo trudniej mu to
udowodnic to musi sie jeszcze zachowywac w sposob niezgodny z przepisami
i sam musi lamac prawo ....
wtedy jest nie do ruszenia .....

kiedys mnie pewnie przez pomylke zastrzela (oj bardzo mnie nie lubia) ...
i pewnie tez nikt im tego nie udowodni :-(

do góry

Użytkownik "Sonn" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cs6u1a$2s1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Takie pytania też bym ci uchylił.
> "Ignorantów pouczaj..... w poszukiwaniu dobra, piękna i prawdy"

i między innymi dlatego właśnie w chwili obecnej na wokandę trybunału w
strassburgu wchodzą 3 niezależne pozwy przeciwko polsce o naruszenie praw
zawartych w art.6 konwencji poprzez zbytnią swobodę sądu w dopuszczaniu
pytań (czytaj: swoistą cenzurę) oraz sposób protokołowania rozpraw poprzez
"dyktowanie" protokołu przez przewodniczącego - co uniemożliwia stwierdzenie
faktycznego przebiegu procesu i daje możliwość dowolnej manipulacji
materiałem dowodowym przez sąd

osobiście uważam, że pomijając hipotetyczną złą wolę przewodniczącego, co
może być motywem ale w większości przypadków nie jest, powstaje w takiej
sytuacji konflikt logiczny : pytanie może nie mieć bezpośredniego związku ze
sprawą, ale skąd można domniemywać, że odpowiedź na to pytanie takiego
związku nie ma?
Choć z pozoru jest to problem akademicki, to jednak ze względu na daleko
idące skutki w postaci skazania lub nie należy zachować dużą ostrożność w
ocenie.

do góry