Witam wszystkich grupowiczów ...
Podjęłam chyba najcięższą decyzję w moim życiu, postanowiłam się
rozwieść. I tu pytań całe mnóstwo, więc może po krótce opiszę
moją sytuację.
Jesteśmy 7 lat po ślubie, mamy 4-ro letniego synka.
Ja pracuję zawodowo od ukończenia studiów w dobrej zachodniej firmie,
zarabiam około 5,5 tys. zl na ręke.
Mój mąż ma prywatną firmę usługową, zarobki nie są mi znane ponieważ zawsze
moja pensja szła na wydatki domowe, bieżące życie, a zarobki męża na
inwestycje
w firmę.
Nasz wspólny dorobek to mieszkanie własnościowe, samochód średniej klasy,
trochę oszczędności na koncie. Jest również mienie firmy czyli sprzęt,
warsztat,
zabudowania i działka własnościowa.
Moim celem nie jest naciągnięcie mojego męża na jak najwięcej pieniędzy,
zależy mi na mieszkaniu i części oszczędności co zważywszy na wartość auta,
sprzętu, działki i zabudowań firmowych, na które przecież pracowaliśmy oboje
uważam za niewygórowane życzenie. Pytanie nasuwa się jedno, a spowodowane
jest tym, że chcę wiedzieć na czym stoję na wypadek utrudniania postępowania
rozwodowego przez mojego męża - Pytanie: czy w sytuacji gdy firma należy
wyłącznie do mojego męża bo tylko na niego jest zarejestrowana mam jakieś
prawo do mienia firmy. Czy mój mąż ma np. możliwość zwinięcia sprzętu,
maszyn,
przepisania wszystkiego bez mojej wiedzy na osoby trzecie (przyjaciel,
rodzice etc)
tak żeby ograniczyć nasz wspólny dorobek do podziału.
Chcę sprawę załatwić polubownie u notariusza, bez szarpania się o każde
prześcieradło,
stąd pytanie.
Za wszelkie sugestie będę wdzięczna.

Pozdrawiam.

Iza

do góry

> Za wszelkie sugestie będę wdzięczna.

Bartek ... ty w ogole najpierw zacznij od odpowiedniej operacji.
Sorry, ale nie wytrzymalem.

--
Krzysiek, Krakow

do góry

Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1d0196ff3ff18317989f55@news.tpi.pl...
> > Za wszelkie sugestie będę wdzięczna.
>
> Bartek ... ty w ogole najpierw zacznij od odpowiedniej operacji.
> Sorry, ale nie wytrzymalem.

Nic dziwnego, ze rozwod. Maz w noc poslubna zobaczyl bartkowego wacka i
pozycie sie rozpadlo :)

Pozdrawiam
SDD

do góry

> > Za wszelkie sugestie będę wdzięczna.
>
> Bartek ... ty w ogole najpierw zacznij od odpowiedniej operacji.
> Sorry, ale nie wytrzymalem.

:-) mysle ze stan zdrowia mojego brata nie budzi niepokoju.
Po prostu nie moge napisac z komputera w domu z oczywistych wzgledow.
Pozdrawiam.

Iza

do góry

Użytkownik "Bartek" <u...@k...pl> napisał w wiadomości
news:d77sul$6qs$1@opal.futuro.pl...
> Nasz wspólny dorobek to mieszkanie własnościowe, samochód średniej klasy,
> trochę oszczędności na koncie. Jest również mienie firmy czyli sprzęt,
> warsztat,
> zabudowania i działka własnościowa.

Jaka jest forma własności firmy (działalność gosp., sp zo.o.)? Czy istniała
już przed waszym małżeństwem? Czy na pewno 5,5 tys. wystarczyło na Wasze
bieżące utrzymanie? Wakacje? Większe zakupy do mieszkania?..

Pzdr
Brodek

do góry

Witam!

> Jaka jest forma własności firmy (działalność gosp., sp zo.o.)? Czy
istniała
> już przed waszym małżeństwem? Czy na pewno 5,5 tys. wystarczyło na Wasze
> bieżące utrzymanie? Wakacje? Większe zakupy do mieszkania?..

Jest to jednoosobowa działalność gospodarcza i powstała w trakcie trwania
naszego małżeństwa.
Sprawa finansowa wyglądała tak, że na moje konto wpływała moja wypłata
zaś dostęp do konta mieliśmy oboje. I z tych pieniędzy utrzymywaliśmy się,
zakupy, ubrania, wyjazdy, paliwo etc. Większe zakupy dofinansowane były
z pieniędzy zarobionych przez męża. Pieniądze zarobione przez męża
trafiały na firmowe konto i szły w większości na cele właśnie związane
z prowadzeniem firmy.

Pozdrawiam.

Iza

do góry