Czolem!

Sytuacja jest nastepujaca: kupujacy, bank, developer. Udzielajac
kredytu bank zada okreslonych dokumentow dotyczacych inwestycji, jej
stanu prawnego etc... Wstod nich jest wypis aktu notarialnego. Wpisani
sa do niego sa min. prezesi firmy budujacej budynek mieszkalny. Ich dane
za wyjatkiem imienia i nazwiska sa na wypisie zasloniete. Bank zada
pelnej kopii tego dokumentu, bez korekt. Developer takiego dokumentu
wydac nie chce zaslaniajac sie ochrona danych osobowych. Czy ma do tego
prawo? Jesli tak to jakie, jesli nie.... czy moze lepiej sie trzymac z
daleka od takiej inwestycji (praktycznie budynek jest gotowy)

Pilna sprawa...

Dzieki za uwagi!

Pzdr
Leukocyt

do góry

Leukocyt wrote:

> Developer takiego dokumentu
> wydac nie chce zaslaniajac sie ochrona danych osobowych.

A konkretnie na podstawie jakiego przepisu?
Fonon

do góry

Piotr Fonon wrote:

(...)
> A konkretnie na podstawie jakiego przepisu?

ha! Wlasnie dlatego pisze na p.s.prawo :) zeby sie jakichs konkretow
dowiedziec i tego co z tym zrobic dalej...

Leukocyt

> Fonon


--
----------------------------------------------------
--
Wyprawy Rowerowe Leukocyta
http://www.rowerowanie.prv.pl
leukocyt (at/malpa) aster (kropka/dot) pl
----------------------------------------------------
--

do góry

Dnia 2005-12-29 13:00 +0200, Użytkownik Leukocyt napisał :
> Czolem!
>
> Sytuacja jest nastepujaca: kupujacy, bank, developer. Udzielajac
> kredytu bank zada okreslonych dokumentow dotyczacych inwestycji, jej
> stanu prawnego etc... Wstod nich jest wypis aktu notarialnego. Wpisani
> sa do niego sa min. prezesi firmy budujacej budynek mieszkalny. Ich dane
> za wyjatkiem imienia i nazwiska sa na wypisie zasloniete. Bank zada
> pelnej kopii tego dokumentu, bez korekt. Developer takiego dokumentu
> wydac nie chce zaslaniajac sie ochrona danych osobowych. Czy ma do tego
> prawo? Jesli tak to jakie, jesli nie.... czy moze lepiej sie trzymac z
> daleka od takiej inwestycji (praktycznie budynek jest gotowy)

Zaproponowalabym developerowi, zeby wypchal sie sianem. Jesli maja cosdo
ukrycia to niech sprzedaja buraki.

--
Edytka [edymon]
http://labradory.info/

do góry

Leukocyt <leukocyt_NOSPAM_@aster_NOSPAM.pl> napisał(a):

> Czolem!
>
> Sytuacja jest nastepujaca: kupujacy, bank, developer. Udzielajac
> kredytu bank zada okreslonych dokumentow dotyczacych inwestycji, jej
> stanu prawnego etc... Wstod nich jest wypis aktu notarialnego. Wpisani
> sa do niego sa min. prezesi firmy budujacej budynek mieszkalny. Ich dane
> za wyjatkiem imienia i nazwiska sa na wypisie zasloniete. Bank zada
> pelnej kopii tego dokumentu, bez korekt. Developer takiego dokumentu
> wydac nie chce zaslaniajac sie ochrona danych osobowych. Czy ma do tego
> prawo? Jesli tak to jakie, jesli nie.... czy moze lepiej sie trzymac z
> daleka od takiej inwestycji (praktycznie budynek jest gotowy)

Nie wiem czym zasłania się developer, ale IMHO Bank coś nie tak robi.
Dokumentem potwierdzającym własność developera co do gruntu i budynku będzie
aktualny odpis z księgi wieczystej, a nie wypis aktu notarialnego (toż po
miesiącu developer mógł to spylić, czy nawet wnieść aportem do innej spółki)
i nie bardzo rozumiem po co Bankowi wypis aktu.
Inną rzeczą jest, że taki pokreślony wypis IMHO jest zniszczony, bo nie
odzwierciedla aktu notarialnego i jest bezużyteczny jako dokument.

Chyba, że zachodzi sytuacja, że księga wieczysta nie odzwierciedla aktualnego
stanu prawnego nieruchomości ze względu na zaległości sądu we wpisywaniu do
ksiąg - wtedy banki czasem posiłkują się wypisem aktu notarialnego jako
dokumentem potwierdzającym własność, co IMHO jest mocno ryzykowne, bo wypis
aktu takim dokumentem nie jest.

b.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Thu, 29 Dec 2005 13:00:50 +0100, Leukocyt napisał(a):

> Czolem!
>
> Sytuacja jest nastepujaca: kupujacy, bank, developer. Udzielajac
> kredytu bank zada okreslonych dokumentow dotyczacych inwestycji, jej
> stanu prawnego etc... Wstod nich jest wypis aktu notarialnego. Wpisani
> sa do niego sa min. prezesi firmy budujacej budynek mieszkalny. Ich dane
> za wyjatkiem imienia i nazwiska sa na wypisie zasloniete. Bank zada
> pelnej kopii tego dokumentu, bez korekt. Developer takiego dokumentu
> wydac nie chce zaslaniajac sie ochrona danych osobowych. Czy ma do tego
> prawo? Jesli tak to jakie, jesli nie.... czy moze lepiej sie trzymac z
> daleka od takiej inwestycji (praktycznie budynek jest gotowy)
>
> Pilna sprawa...


Dawno takiej bzdury nie słyszałem - uciekaj od tego developera jak
najszybiej.




--
pozdrawiam,

do góry

Uzytkownik "Leukocyt" <leukocyt_NOSPAM_@aster_NOSPAM.pl> napisal w
wiadomosci news:dp0j37$3o3$1@inews.gazeta.pl...


Wyjasnij developerowi, ze wypis z aktu notarialnego jest dokumentem i
przerabianie go poprzez zamalowywanie - bez wzgledu na to jak wazne ma
ku temu powody - jest jego falszowaniem. Fakt, ze na tyle nieudolnym,
ze na pierwszy rzut widocznym, ale mimo wszystko to stanowi
przestepstwo. Zapytaj ich, czy masz zlozyc zawiadomienie do
prokuratury, czy przestana sie sami wyglupiac i dadza przyzwoity
dokument.

Poza tym, jesli mozesz, to wycofaj sie z tej transakcji. Skoro robia
takie cuda, to diabli wiedza co jeszcze wymysla do konca inwestycji. Z
idiotami nie prowadzi sie interesów. Spokojnie mozesz sie powolac na
ich wine, albowiem to oni Tobie przedstawili przerobiony dokument.

Ustawa o ochronie danych osobowych chroni bazy danych i wykazy
zawierajace dane osobowe, a nie pojedyncze dokumenty urzedowe
obejmujace te dane. Jak myslisz, co by sie stalo, jakby ktos zamalowal
swoje dane w dowodzie osobistym i poszedl do banku twierdzac, ze jego
dane sa tajne.

do góry

BTW to wypisywanie na niemal kazdym akcie notarialnym i adresów, i numerów dowodów i
PESEli/dat urodzenia nie wydaje sie
byc konieczne, a moze byc przykre, gdy dostanie sie w niepowolane rece.
Prezesi to akurat moga zalatwic meldujac/zamieszkujac pod adresami-slupami, czy moze
wprost wystawiajac pelnomocnictwo
osobie trzeciej.
Sa jednak sytuacje, gdy Twoje dane moga sie dostac do wielu osób, a po co?
JaC


> Jak myslisz, co by sie stalo, jakby ktos zamalowal swoje dane w dowodzie osobistym
i poszedl do banku twierdzac, ze
jego dane sa tajne.

do góry

Dnia Fri, 30 Dec 2005 00:11:04 +0100, 666 napisał(a):


> Sa jednak sytuacje, gdy Twoje dane moga sie dostac do wielu osób, a po co?
> JaC

Miałem w reku akt notarialny z budynku, gdzie mieszka osoba publiczna,
wysoki urzędnik państwowy podlegający bezpośrednio Prezesowi Rady
Ministrów... i w tym akcie są jego dane.
Każdy z 90 lokatorów budynku ma taki akt notarialny i zapewne chodzi z tym
aktem po urzędach, bankach i nie wiadomo jeszcze gdzie załatwiając różne
sprawy.

--
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://grupy.3mam.net

do góry

Uzytkownik " 666" <j...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:dp1q6d$2sr$1@news.interia.pl...
> BTW to wypisywanie na niemal kazdym akcie notarialnym i adresów, i
numerów dowodów i PESEL/dat urodzenia nie wydaje sie
> byc konieczne, a moze byc przykre, gdy dostanie sie w niepowolane
rece.
> Prezesi to akurat moga zalatwic meldujac/zamieszkujac pod
adresami-slupami, czy moze wprost wystawiajac pelnomocnictwo
> osobie trzeciej.
> Sa jednak sytuacje, gdy Twoje dane moga sie dostac do wielu osób, a
po co?


Adresy prezesów z numerami PESEL kazdy sredniointeligentny sobie
znajdzie w Rejestrze Handlowym. Za darmo. Nawet za drobna oplata mu do
domu przesla.

Zreszta - jak juz napisalem poprzednio - bez wzgledu na to, jak
szczytne intencje sprawcy przyswiecaja zamalowywanie czegokolwiek na
dokumencie urzedowym jest jego przerabianiem i jest karalne. Tyle, ze
jest to na tyle nieudolne, ze pewnie sad od wymierzenia kary moze i
odstapi, co nie zmienia faktu, ze gosc bedzie w swietle prawa karany.

do góry