Witam grupowiczów!

Niekiedy w kinach przed filmami emitowana
jest reklama, w której padają hasła:
"ściąganie pirackich filmów to kradzież",
"kradzież to przestępstwo"
"piractwo to kradzież", itp.
Tu można to zobaczyć:
http://www.youtube.com/watch?v=RPmBbZtTa30

Na podstawie pojawiających się w kolejności
przytoczonych zdań można dojść do wniosku,
że:
1) ściąganie pirackich filmów to przestępstwo
2) piractwo to przestępstwo;
oraz....
3) ściąganie pirackich filmów to piractwo
(jeśli relacja "piractwo to kradzież" działa
w drugą stronę: "kradzież to piractwo).

Zastanawia mnie, czy ta reklama nie łamie prawa.
Piractwo (mam tu na myśli nielegalne
rozpowszechnianie np. filmów na DVD),
to przestępstwo według prawa.
Nieminej ściąganie filmów na własny
użytek według prawa nie jest przestępstwem.
Zatem, czy autorzy reklamy mają prawo
publikować hasło: "ściąganie pirackich filmów to
kradzież" (w domyśle: przestępstwo)?
Pamiętam, że któryś z polityków nazwał
innego przestępcą. Nazwany podał tamtego
do sądu, który stwierdził, że przestępcą
można nazwać tylko osobe skazaną przez
sąd. Być może pdobnie jest z terminem
"kradzież" (w domyśle: przestępstwo),
w tym sensie, że tylko ściśle określone
postępowanie można nazwać kradzieżą
(przestępstwem). Mam tu na myśli
postępowanie, które według prawa
jest przestępstwem.

Będę wdzięczny, jeśli ktoś wytknie mi
błąd, jeśli rozumuję niewłaściwie.
Z góry uprzejmie dziękuję.


Pozdrawiam,
Robbo

do góry

Robbo wrote:
> Witam grupowiczów!
>
> Niekiedy w kinach przed filmami emitowana
> jest reklama, w której padają hasła:
> "ściąganie pirackich filmów to kradzież",
> "kradzież to przestępstwo"
> "piractwo to kradzież", itp.
> Tu można to zobaczyć:
> http://www.youtube.com/watch?v=RPmBbZtTa30

Nie odniosę się do Twojego pytania, bo nie mam odpowiedniej wiedzy.
Chciałem jednak dodać, że wspomniana reklama jest bezmyślną kalką reklam
zachodnich:
http://www.youtube.com/watch?v=l5SmrHNWhak

Ciekawi mnie w ogóle jaki cel mają te reklamy. Nie mam żadnego
pirackiego filmu. Mam natomiast ponad 100 oryginalnych filmów i seriali
na DVD. Część z nich ma tą kłamliwą wstawkę, a część ma durne
zabezpieczenia z FOTA. Piratom ani jedno, ani drugie nie przeszkadza i
pewnie widzą tą reklamę po raz pierwszy. Mnie natomiast niesamowicie
wk***** fakt, że nie mogę odtworzyć niektórych filmów na laptopie
(FOTA), a w innych muszę biec po pilota i przyciszać dźwięk bo leci
właśnie bardzo głośno muzyka z tej reklamy zaraz po włożeniu płytki.

Co więcej - czuję się obrażany tą reklamą. Czemu ktoś ma mi mówić co bym
ukradł, a czego bym nie ukradł? Czasem się zastanawiam, czy nie zrzucić
swoich filmów do DivXa i nie umieścić na jakimś P2P z pozdrowieniami dla
producentów - "udławcie się swoimi gó******* reklamami i
zabezpieczeniami - oto do czego doprowadza traktowanie normalnych
klientów jak złodziei".

Pozdrawiam,
Wojciech Malinowski

do góry

Wojciech Malinowski pisze:

> Ciekawi mnie w ogóle jaki cel mają te reklamy. Nie mam żadnego

Wykazanie się.

> pirackiego filmu. Mam natomiast ponad 100 oryginalnych filmów i seriali
> na DVD. Część z nich ma tą kłamliwą wstawkę, a część ma durne
> zabezpieczenia z FOTA. Piratom ani jedno, ani drugie nie przeszkadza i
> pewnie widzą tą reklamę po raz pierwszy. Mnie natomiast niesamowicie
> wk***** fakt, że nie mogę odtworzyć niektórych filmów na laptopie
> (FOTA), a w innych muszę biec po pilota i przyciszać dźwięk bo leci
> właśnie bardzo głośno muzyka z tej reklamy zaraz po włożeniu płytki.

Ba! W "grzecznych" odtwarzaczach z reguły nie można przeskoczyć tych
reklam ani trucia (na szczęście odtwarzacze linuxowe ignorują te bzdurne
znaczniki zabraniające przewijania).

I właśnie dlatego wielu ludzi woli mieć "pirata", bo w nim nie ma tego syfu.

Strzał we własną stopę?

Czy może 1984? (gdzie nie można było wyłączyć teleekranu, a najwyżej
przyciszyć)

do góry

W odpowiedzi na pismo z niedziela 09 listopad 2008 18:57
(autor Robbo
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gf78e3$svi$1@atlantis.news.neostrada.pl>):

> Nieminej ściąganie filmów na własny
> użytek według prawa nie jest przestępstwem.

albowiem? To, że niektórzy PRÓBUJĄ tak interpretować art.23 nie znaczy że to
jest właściwa interpretacja.
--
Tristan

do góry

Tristan pisze:


>
> albowiem? To, że niektórzy PRÓBUJĄ tak interpretować art.23 nie znaczy że to
> jest właściwa interpretacja.

A jaka jest właściwa interpretacja art. 23?


Paweł

do góry

Paweł Furman pisze:

>> albowiem? To, że niektórzy PRÓBUJĄ tak interpretować art.23 nie znaczy
>> że to
>> jest właściwa interpretacja.
>
> A jaka jest właściwa interpretacja art. 23?

Spokojnie - Twoja jest właściwa ;)

Dystrybutorzy mają własną: masz oglądać to, co oni ci sprzedadzą tak,
jak oni chcą. I cieszyć się, że nie wymagają płacenia od nowa za każde
obejrzenie, a tylko przy przeprowadzce na inny kontynent. Póki co
przynajmniej ;->

do góry

Andrzej Lawa pisze:

>
> Dystrybutorzy mają własną: masz oglądać to, co oni ci sprzedadzą tak,
> jak oni chcą. I cieszyć się, że nie wymagają płacenia od nowa za każde
> obejrzenie, a tylko przy przeprowadzce na inny kontynent. Póki co
> przynajmniej ;->

Ja to się dziwię, że producenci aut jeszcze nie zaczęli sprzedawać
samochodów na specjalnej licencji dla taksówkarzy i innych co to używają
aut do zarabiania. Bo skoro filmy mogą być sprzedawana na dwóch
licencjach (domowej i dla wypożyczalni) to dlaczego nie inne produkty :)

Paweł

do góry

Paweł Furman pisze:

> Ja to się dziwię, że producenci aut jeszcze nie zaczęli sprzedawać
> samochodów na specjalnej licencji dla taksówkarzy i innych co to używają
> aut do zarabiania. Bo skoro filmy mogą być sprzedawana na dwóch
> licencjach (domowej i dla wypożyczalni) to dlaczego nie inne produkty :)

Lepiej nie podpowiadaj ;)

do góry

On 9 Lis, 19:31, Wojciech Malinowski <v...@w...pl> wrote:
> Robbo wrote:
> > Witam grupowiczów!
>
> > Niekiedy w kinach przed filmami emitowana
> > jest reklama, w której padają hasła:
> > "ściąganie pirackich filmów to kradzież",
> > "kradzież to przestępstwo"
> > "piractwo to kradzież", itp.
> > Tu można to zobaczyć:
> >http://www.youtube.com/watch?v=RPmBbZtTa30
>
> Nie odniosę się do Twojego pytania, bo nie mam odpowiedniej wiedzy.
> Chciałem jednak dodać, że wspomniana reklama jest bezmyślną kalką reklam
> zachodnich:http://www.youtube.com/watch?v=l5SmrHNWha
k
>
> Ciekawi mnie w ogóle jaki cel mają te reklamy. Nie mam żadnego
> pirackiego filmu. Mam natomiast ponad 100 oryginalnych filmów i seriali
> na DVD. Część z nich ma tą kłamliwą wstawkę, a część ma durne
> zabezpieczenia z FOTA. Piratom ani jedno, ani drugie nie przeszkadza i
> pewnie widzą tą reklamę po raz pierwszy. Mnie natomiast niesamowicie
> wk***** fakt, że nie mogę odtworzyć niektórych filmów na laptopie
> (FOTA), a w innych muszę biec po pilota i przyciszać dźwięk bo leci
> właśnie bardzo głośno muzyka z tej reklamy zaraz po włożeniu płytki.
>
> Co więcej - czuję się obrażany tą reklamą. Czemu ktoś ma mi mówić co bym
> ukradł, a czego bym nie ukradł? Czasem się zastanawiam, czy nie zrzucić
> swoich filmów do DivXa i nie umieścić na jakimś P2P z pozdrowieniami dla
> producentów - "udławcie się swoimi gó******* reklamami i
> zabezpieczeniami - oto do czego doprowadza traktowanie normalnych
> klientów jak złodziei".
>
> Pozdrawiam,
> Wojciech Malinowski

http://pl.youtube.com/watch?v=eAr7zKxjCDY ten filmik jest lepszy.
bardziej w pamiec zapada

:>

do góry

Dnia 09.11.2008 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
>> Nieminej ściąganie filmów na własny
>> użytek według prawa nie jest przestępstwem.
> albowiem? To, że niektórzy PRÓBUJĄ tak interpretować art.23 nie znaczy że to
> jest właściwa interpretacja.

Nie każdy czyn wychodzący poza granice art. 23 jest przestępstwem. Co nim
jest okreslaja art. (++115) w dalszej częsci ustawy. Można się MZ od biedy
pozastanawiać nad art. 115 u.3 ale w przypadku incydentalnego ściągnięcia
filmu to raczej się chyba nie da. Zresztą nie jestem pewien jak nalezy
rozumieć tu "korzyść" - MZ bardziej jako cel bezpośredni niz efekt
uboczny.

--
Marcin

do góry