eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › życiowa szansa czy nic z tego?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2008-07-13 04:18:17
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "andreas" <a...@y...com>

    Użytkownik "lukasz" <lukz@_wytnijto_vp.pl> napisał w wiadomości
    news:48790A7B.1030001@_wytnijto_vp.pl...
    > jacobs pisze:
    >>> Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego
    >>> dnia sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że
    >>>
    >> wg. prawa bankowego, bank musi zwrócić się do Ciebie jako właściciela
    >> konta z prośbą o zezwolenie na wycofanie tej kasy.
    >> Twoje konto to jak Twój dom.
    >
    > A nie mozna w takim przypadku zastosowac instytucji "znaleźnego"? ;) W
    > koncu znalazlem przypadkiem te 10mln na koncie, chce je uczciwie oddac
    > wlascielowi, wiec wg prawa nalezy mi sie 10% znaleznego :) Tak czy nie? ;)

    Ja widze problem z interpretowaniem tego jako znaleźne, bo przelewający
    pomyłkowo wie natychmiast po zauważeniu błędu, gdzie są jego pieniądze. Nie
    musi ich szukać i prosić uczciwych znalazców o oddanie.



    --
    andreas



  • 12. Data: 2008-07-13 18:09:54
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@y...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >> A nie mozna w takim przypadku zastosowac instytucji "znaleźnego"? ;)
    >> W koncu znalazlem przypadkiem te 10mln na koncie, chce je uczciwie
    >> oddac wlascielowi, wiec wg prawa nalezy mi sie 10% znaleznego :) Tak
    >> czy nie? ;)
    >
    > Ja widze problem z interpretowaniem tego jako znaleźne, bo
    > przelewający pomyłkowo wie natychmiast po zauważeniu błędu, gdzie są
    > jego pieniądze. Nie musi ich szukać i prosić uczciwych znalazców o
    > oddanie.

    a jezeli nie zauwazył i "znalazca" pierwszy zglosił?

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
    a każdy geniusz dzieckiem." Artur Schopenhauer


  • 13. Data: 2008-07-14 08:09:21
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

    > *W pewnym zakresie* prawo (chyba jednak "niestety") pozwala wzbogaconemu
    > ukraść część kwoty :]

    Przepić. Koniecznie przepić. Bo musi ją tak zużyć, żeby już wzbogacony
    nie być. 8-)

    > Ale chyba trzeba umieć wskazać, że *spodziewano się* takich pieniędzy
    > (powiedzmy pracownik - twierdzący, że liczył iż to roczna premia była).

    MJ


  • 14. Data: 2008-07-14 08:40:41
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 13 Jul 2008, andreas wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    >> Aby coś uznać za darowiznę trzeba "na dzień dobry" wykazać (jakoś)
    >> wolę darczyńcy i (umowę notarialną lub realizację woli).
    >> Nawias celowy, aby było widać że bez woli darczyńcy nie ma darowizny.
    >
    > Cóż może bardziej pokazać wolę darowania od samej czynności
    > darowania/przelewu właśnie?

    Uważasz, że wszystkich kierowców którzy rozjechali pieszych albo
    w wypadku z ich udziałem i z ich winy zginęli inni kierowcy
    (lub pasażerowie) powinni iść siedzieć za *umyślne* zabójstwo?
    No bo "co może bardziej pokazać że chcieli zabić...", nie?
    (głupia sprawa, bo przy stosowaniu czarnego humoru nawet nie
    wiadomo jakie emotikony wstawić :]).

    Fakt spowodowania zdarzenia nijak nie dowodzi woli wykonania
    (w szczególności woli TAKIEGO wykonania, jakie miało miejsce),
    prawo zna pojęcie "błędu".
    W tym przypadku - błędu w podaniu danych docelowego konta.

    Sprawa mogłaby wyglądać inaczej, jeśli w opisie transakcji
    byłby tekst: "darowizna dla Jana Kowalskiego" oraz w pozostałych
    polach był prawidłowo wypełniony adres zamieszkania dla
    przykładu.
    Przyznaję że nie brałem pod uwagę takiego przypadku, ale
    podejrzewam że Ty też! ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 15. Data: 2008-07-14 14:15:30
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "marian w" <k...@b...pl>


    Użytkownik "Piotrek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:7377.00000215.4878fed5@newsgate.onet.pl...
    > Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego
    > dnia
    > sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam na
    > nim o
    > 10 milionów więcej niż się spodziewałem (w bankach też się mylą). Po
    > chwili
    > oszołomienia zacząłem trzeźwo myśleć i postanowiłem szybko coś zrobić na
    > wypadek, gdyby bank zmienił zdanie (albo wszystko wypłacić, albo szybko
    > zakłożyć konto w innym banku i przerzucić pieniądze do nowej "skarbonki").


    bierz w kieszen i w nogi z tego p.....go kraju



  • 16. Data: 2008-07-16 12:44:48
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "marian w" <k...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:g5fn21$f1e$1@news.onet.pl...


    > bierz w kieszen i w nogi z tego p.....go kraju

    P....ny kraj skłąda się z p...ych obywateli. Jeśli się za takiego uważasz,
    wyjeżdżaj.


    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
    Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
    następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany
    poglądów, bez podawania przyczyny."


  • 17. Data: 2008-07-16 21:01:51
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: " jb" <j...@N...gazeta.pl>

    Zgłaszałem ostatnio darowiznę do opodatkowania. US nie chciał ani umowy, ani
    oświadczenia, a jedynie wyciągu z banku, ze pieniądze rzeczywiście wpłynęły. ;)


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2008-07-17 18:37:40
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 16 Jul 2008, jb wrote:

    > Zgłaszałem ostatnio darowiznę do opodatkowania. US nie chciał ani umowy, ani
    > oświadczenia, a jedynie wyciągu z banku, ze pieniądze rzeczywiście wpłynęły. ;)

    :)
    Dla nich oświadczeniem było Twoje oświadczenie :), a sami chcieli
    mieć jedynie coś do określenia terminu (jak darowizna nie jest
    notarialna, to "momentem" jest przekazanie rzeczy lub prawa
    a nie dzień zawarcia umowy).
    Jakby wyszło, że to nie była darowizna, to nawet podatek by się nie
    należał - z okazji niesłusznego pobrania :)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1