-
1. Data: 2004-08-16 21:54:48
Temat: zwrot zaliczki za kupno samochód używany
Od: "gulson" <n...@c...pl>
Wpłaciłem 600PLN tytułem zaliczki za samochód używany (wartość 6000PLN) na
giełdzie samochodowej. Wystawione zostało mi potwierdzenie z pieczątką
firmy. Żadna umowa nie została podpisana. Następnego dnia przyjechali z tym
samochodem, przyszedł też znajomy fachowiec od tej marki samochodu.
Stwierdził liczne usterki, w tym lekkie uderzenie samochodu (widoczne pod
zderzakiem), chociaż zapewniono że samochód jest bezkolizyjny. Liczne
wycieki oleju, wręcz chlapanie na prawym błotniku. Uszkodzenie na dole
środkowego tłumika i samego tłumika. Podkręcone obroty, żeby samochód nie
gasł. Uderzenia z tyłu samochodu podczas jazdy. Uderzenia przy zmianie
biegów. Do tego sprzedawca nie pozwolił na jazdę próbną nikomu nawet
fachowcowi, twierdząc, że miał już kilka klientów, co rozbili autko.
Zrezygnowaliśmy z transakcji, jednak zaliczka nie została oddana. Czy jest
sens dochodzić swojej racji. Rozumiem, że sprzedawca poniósł jakieś koszty,
ale na pewno nie w wysokości 600PLN!
-
2. Data: 2004-08-16 22:39:07
Temat: Re: zwrot zaliczki za kupno samochód używany
Od: "tch" <t...@w...pl>
Użytkownik "gulson" <n...@c...pl> napisał w wiadomości
news:cfrafn$ojo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wpłaciłem 600PLN tytułem zaliczki za samochód używany (wartość 6000PLN) na
> giełdzie samochodowej. Wystawione zostało mi potwierdzenie z pieczątką
> firmy. Żadna umowa nie została podpisana. Następnego dnia przyjechali z
tym
> samochodem, przyszedł też znajomy fachowiec od tej marki samochodu.
> Stwierdził liczne usterki, w tym lekkie uderzenie samochodu (widoczne pod
> zderzakiem), chociaż zapewniono że samochód jest bezkolizyjny. Liczne
> wycieki oleju, wręcz chlapanie na prawym błotniku. Uszkodzenie na dole
> środkowego tłumika i samego tłumika. Podkręcone obroty, żeby samochód nie
> gasł. Uderzenia z tyłu samochodu podczas jazdy. Uderzenia przy zmianie
> biegów. Do tego sprzedawca nie pozwolił na jazdę próbną nikomu nawet
> fachowcowi, twierdząc, że miał już kilka klientów, co rozbili autko.
> Zrezygnowaliśmy z transakcji, jednak zaliczka nie została oddana. Czy jest
> sens dochodzić swojej racji. Rozumiem, że sprzedawca poniósł jakieś
koszty,
> ale na pewno nie w wysokości 600PLN!
>
> to jest właśnie zaliczka
a może mógł komuś go sprzedać w tym czasie? może nawet za więcej?
a auto się ogląda przed zaliczką a nie po.
PO to należy zapłacic.
M
nauka życia lekcja pierwsza, cena 600 zł :))))
to dobrze że tak sie stało bo może kiedyś kupisz dom bez oglądania
a to zaboli dużo więcej, a tak jest szansa że lekcja będzie zapamiętana.
no chyba że uczeń lichy .........