-
41. Data: 2006-03-21 22:20:55
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Markus Sprungk [###m...@g...com.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Tego nie wiem, czemu tak zrobił. Ale poszkodowany nie ma obowiązku
>> powiadamiania organów ścigania. Skoro wolał wynająć Rutkowskiego,
to
>> już jego sprawa.
> A to co najmniej dziwne. Przecież finałem sprawy było powiadomienie
> Policji, więc po co ta cała szopka?
Inny finał przecież nie mógł mieć miejsca. Trudno, by Rutkowski
zamknął gościa w celi na kilka lat w ramach wymierzenia kary.
> Przecież to się działo w pokoju hotelowym, więc jakie niby miejsce
> publiczne?
Nie oglądałem tego programu! Jakoś "siedzenie przy stoliku" opisane
przez "Creatora" skojarzyło mi się z knajpą, choć teraz widzę, że
niesłusznie. Jeśli to był pokój hotelowy, to podgląd pomieszczenia
faktycznie jest problematyczny. Tego nawet hotele nie robią same dla
siebie poprzestając na kamerach na korytarzach i innych publicznie
dostępnych miejscach. Ale spokojnie mógł nagrywać samo wejście swoich
ludzi.
>> Ależ do przeprowadzenia takiego zatrzymania nie musisz mieć żadnej
>> agencji.
> Na podstawie jakiego przepisu agencje mogą działać w podobny sposób
jak
> Policja?
Agencja nie ma uprawnień policyjnych. Ale do zatrzymania sprawcy na
gorącym uczynku nie musisz być policjantem. Każdy ma do tego prawo.
>> Znasz przepis zabraniający dokonania zatrzymania obywatelskiego w
>> sposób zorganizowany?
> Zdefiniuj pojęcie "zatrzymanie obywatelskie", proszę
Definiuje to kodeks postępowania karnego:
Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku
przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu
przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie
można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.
Przepis ten stosuje się również dla wykroczeń na podstawie art. 45§2
kpow.
-
42. Data: 2006-03-21 22:47:01
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: Markus Sprungk <m...@g...com>
Robert Tomasik napisał(a):
> Nie oglądałem tego programu!
Przepraszam. Wydawało mi się, że to widziałeś. Nie zrozumieliśmy się. Na
pewno to powtórzą jeszcze kilka razy ;)
> Definiuje to kodeks postępowania karnego:
>
> Art. 243. § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku
> przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu
> przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie
> można ustalić jej tożsamości.
> § 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.
>
> Przepis ten stosuje się również dla wykroczeń na podstawie art. 45§2
> kpow.
Dziękuję
--
Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
ICQ: 79050392 m...@g...com
Tlen: msprungk
GG: 1447098
-
43. Data: 2006-03-21 22:49:38
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Markus Sprungk [###m...@g...com.###] napisał:
> Przepraszam. Wydawało mi się, że to widziałeś. Nie zrozumieliśmy
się. Na
> pewno to powtórzą jeszcze kilka razy ;)
Mało ciekawe dzieło jak sądzę, więc nie będę "polował".
-
44. Data: 2006-03-21 23:19:11
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
news wrote:
> spokojnie siedzial przy stoliki (i czekal na okup, to fakt).
Fakt? Na razie to tylko teoria. Którą trzeba będzie udowodnić w sądzie.
-
45. Data: 2006-03-21 23:20:25
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Grzesiex wrote:
>>I aż się nie mogę doczekać, aż tak się kiedyś stanie.
>
> A dlaczego??
Bo łamie prawo.
> Wszak on łapie bandytów ma sukcesy tam gdzie policja czasem
> sobie nie radzi,
Z badytą sobie najlepiej poradzi... inny bandyta ;-P
-
46. Data: 2006-03-21 23:22:51
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Graszka wrote:
> A jaki masz przydział organizacyjny? Mafia pruszkowska, wołomińska czy inna?
> Bo zakładam, że szary obywatel nie miałby czym w te nogi strzelać :))).
A co? Jest jakiś zakaz posiadania broni przez 'zwykłych obywateli'?
Zezwolenie i 'zwykły' może uzyskać, a jak nie, to zawsze zostają
czarnoprochowce sprzed 1850 roku lub ich repliki.
> Swoją drogą, nie widzę też powodów, dla których szarego obywatela miałaby
> niepokoić "banda zbirów" (to cytat z witka).
Ot chociażby przez pomyłkę...
-
47. Data: 2006-03-21 23:26:17
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski wrote:
> Ludzie Rutkowskiego sa wyraznie oznaczeni, ze sa od Rutkowskiego.
Kibole też bywają wyraźnie oznaczeni, z jakiego klubu są. Podobnie różne
gangi. I co z tego?
> Nikogo chyba jeszcze nie zabili,
Łaskawcy.
-
48. Data: 2006-03-21 23:35:28
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Jeśli szantażysta umówił się z ofiarą, że będzie czekał na ławce w
> parku z czerwonym goździkiem w klapie i będzie dłubał w prawym uchu, a
> złapany przez Rutkowskiego siedział tam, miał goździk w klapie i
> dłubał w uchu faktycznie, to próba przekonania sąd, że to przypadek
> raczej się nie uda. Wiem, że teoretycznie jest taka możliwość, ale w
Rany Boskie... To ja się muszę modlić, żeby jakiś szantażysta nie umówił
się np. w herbaciarni i żeby jako znaku rozpoznawczego nie wybrał
zamówienia mojej ulubionej herbaty... Bo, z tego co piszesz, jak tak się
pechowo złoży, to mam przesrane...
A tak poważniej, to w tym przypadku przybzdurzyłeś solidnie -
inteligentny przestępca mógłby choćby zorganizować taką podpuchę (np.
umówił się z jakimś Bogu ducha winnym czowiekiem - pod dowolnym pozorem,
nawet czysto towarzystkim z jakiegoś anonsu - prosząc żeby ten miał
jakiś określony znak rozpoznawczy).
Tak więc w takiej sytuacji goździk to żaden dowód.
> praktyce nie przejdzie. Zwłaszcza, jak się później okaże przykładowo,
> że nagrano głos szantażysty i biegły z fonoskopii potwierdzi, że to ta
> sama osoba. Szantażysta wbrew pozorom zostawia cały szereg uchwytnych
> śladów za sobą.
O, wtedy to tak.
Ale raczej trudno byłoby tego dokonać wpadając jak wyposzczony komandos
do burdelu ;->
-
49. Data: 2006-03-22 00:33:48
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Tue, 21 Mar 2006 20:09:19 +0100, Johnson napisał(a):
> Trzeba być niezłym ciemniakiem by nie rozumieć że groźby bezprawne są w
> art. 190 kk.
> Ale już pomijając to twoja interpretacja art. 191 kk świadczy tylko o
> twojej ignorancji. (...)
Art. 190. § 1. Kto _grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa_ (...)
A dalej piszesz coś o zachowaniu i gestach. Idąc Twoim tokiem rozumowania
możnaby przyjąć, że jeśli ofiara ma 140 cm wzrostu i 35 kg wagi, a
napastnik ma 180 cm i waży 100 kg, to sam wygląd/postura tego napastnika
jest groźbą dla ofiary. Jest to oczywista bzdura, tak samo jak bzdurą jest
twierdzenie, że można komuś grozić popełnieniem _konkretnego przestępstwa_
nie informując go o tym w żaden sposób! A Ty właśnie tak twierdzisz!
Załóżmy, że pokłóciłem się z kimś i bardzo upieram się przy swoich racjach.
Nagle wyciągam nóż. Wg Twojego toku rozumowania jest to już groźba z mojej
strony. Ale ja nikogo nim nie dźgam, tylko podchodzę do stołu i kroję sobie
kromkę chleba. Więc jak, była groźba, czy nie było? No bo jak, na poczatku
była (wg Twojego toku rozumowania takie zachowanie może świadczyć o tym, że
komuś grożę), a potem już jej nie było?
Gesty? No to załóżmy, że się z kimś kłócę i nagle biorę zamach ręką. Wg
Ciebie występuje groźba z mojej strony, ja natomiast drapie się w głowę
albo klepię drugą osobę po ramieniu mówiąc "OK, nie kłóćmy się już".
Popełniłem (wg Ciebie) przestępstwo, a potem się okazało, że jednak nie
popełniłem? Tak się nie da!
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
50. Data: 2006-03-22 00:36:58
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Tue, 21 Mar 2006 20:48:19 +0100, leon napisał(a):
> kazdy moze kamizelke z napisem Rutkowski ubrac i co z tego.
Tak samo jak kamizelkę z napisem Policja.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.