eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › znowu ten rutkowski (detektyw)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 31. Data: 2006-03-21 19:09:19
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    scream napisał(a):

    >
    >> Trzeba być niezłym ciemniakiem by nie zrozumieć ze celowanie w kogoś z
    >> pistoletu i nic nie mówienie może być groźbą.
    >
    > Serio? A jeśli to będzie "pistolet" złożony z dłoni albo zrobiony z
    > patyków, tak jak to bawią się dzieciaki na podwórku?
    >

    A jak to będzie proca? Ja też zmieniłem stan faktyczny i zadałem głupie
    pytanie tak jak ty - jakbyś nie zrozumiał. I tak mamy rozmawiać?


    > Art. 191. § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu
    > zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia
    > (...)
    >
    > Widzisz tutaj słowa "(...) w celu _ZMUSZENIA_ innej osoby _DO_ (...)"?
    > Logiczne więc jest, że samo wycelowanie w kogoś nie jest żadną groźbą, bo
    > nie da się w ten sposób nikogo do niczego zmusić - choćby dlatego, że ta
    > osoba nie będzie wiedziała do czego, bo jej tego nie powiesz! I trzeba być
    > niezłym ciemniakiem, żeby tego nie zrozumieć.

    Trzeba być niezłym ciemniakiem by nie rozumieć że groźby bezprawne są w
    art. 190 kk.
    Ale już pomijając to twoja interpretacja art. 191 kk świadczy tylko o
    twojej ignorancji. Groźba z art. 191 jest taka sama jak z art. 190 kk i
    to w jakim celu jest składana ma tylko znaczenie dla kwalifikacji
    prawnej, a nie dla tego czy groźba jest czy jej nie ma.
    Groźba może być wyrażona każdym zachowaniem, a nie tylko słownie. Groźba
    może być wyrażona za pomocą wszystkich środków, mogących przekazać do
    świadomości odbiorcy jej treść. Zapowiedź popełnienia przestępstwa może
    więc być dokonana ustnie, na piśmie, ale także za pomocą gestu, czy też
    innego zachowania (np. wyjęcia niebezpiecznego narzędzia i pokazania
    jaki zostanie zrobiony z niego użytek).




    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
    podstawiania uczuć w miejsce rozumu"


  • 32. Data: 2006-03-21 19:09:55
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    news [###color@#wytnij.to#gazeta.pl.###] napisał:
    > Heming napisał(a):
    >> To jest tzw. obywatelskie zatrzymanie do ktorego kazdy mma prawo
    (Ty
    >> tez).
    > zgadza sie..., ale z uzyciem kajdanek ? i pod bronią ?

    Kajdanek może używać każdy - oczywiście zgodnie z prawem. A broni
    również, zwłaszcza jeśli ją legalnie posiada.

    > poza tym czy obywatelskie zatrzymanie nie ma miejsca w przypadku
    > wyraznego naruszenia prawa - a w przypadku gorniakowej, facet sobie
    > spokojnie siedzial przy stoliki (i czekal na okup, to fakt).

    A możesz przybliżyć co ów nieszczęśnik miał jeszcze uczynić, by
    bardziej wyraźnie naruszyć prawo w Twoich oczach? :-) Zażądał okupu i
    czekał na niego. No to go złapali "na gorącym uczynku" przecież. Nie
    jestem wielbicielem p. Rutkowskiego i metod jego pracy, tym nie mniej
    akurat w tym wypadku, to nie bardzo widzę jakieś niedociągnięcia,
    chyba, że przesadzili z samą formą zatrzymania (bili go czy w inny
    sposób niepotrzebnie naruszali nietykalność cielesną).


  • 33. Data: 2006-03-21 19:22:36
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: the creator <c...@a...net>

    Robert Tomasik wrote:
    > news [###color@#wytnij.to#gazeta.pl.###] napisał:
    >
    >>Heming napisał(a):
    >>
    >>>To jest tzw. obywatelskie zatrzymanie do ktorego kazdy mma prawo
    >
    > (Ty
    >
    >>>tez).
    >>
    >>zgadza sie..., ale z uzyciem kajdanek ? i pod bronią ?
    >
    >
    > Kajdanek może używać każdy - oczywiście zgodnie z prawem. A broni
    > również, zwłaszcza jeśli ją legalnie posiada.
    >
    >
    >>poza tym czy obywatelskie zatrzymanie nie ma miejsca w przypadku
    >>wyraznego naruszenia prawa - a w przypadku gorniakowej, facet sobie
    >>spokojnie siedzial przy stoliki (i czekal na okup, to fakt).
    >
    >
    > A możesz przybliżyć co ów nieszczęśnik miał jeszcze uczynić, by
    > bardziej wyraźnie naruszyć prawo w Twoich oczach? :-) Zażądał okupu i
    > czekał na niego.


    Klamiesz!

    To Rutkowski TWIERDZI ze tak bylo.

    Czy wywiesil tabliczke "czekam na okup od Gorniakowny"?


    > No to go złapali "na gorącym uczynku" przecież.

    gorcym uczynku czego? siedzenia przy stoliku?


    > Nie
    > jestem wielbicielem p. Rutkowskiego i metod jego pracy, tym nie mniej
    > akurat w tym wypadku, to nie bardzo widzę jakieś niedociągnięcia,
    > chyba, że przesadzili z samą formą zatrzymania (bili go czy w inny
    > sposób niepotrzebnie naruszali nietykalność cielesną).
    >


  • 34. Data: 2006-03-21 19:48:19
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: leon <L...@n...interia.pl>

    > Ludzie Rutkowskiego sa wyraznie oznaczeni, ze sa od Rutkowskiego.
    > Nikogo chyba jeszcze nie zabili, wiec nie ma sie co bac.
    kazdy moze kamizelke z napisem Rutkowski ubrac i co z tego.

    leon

    --
    Jezeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy bledne kolo- Lysa
    Spiewaczka


  • 35. Data: 2006-03-21 20:00:09
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Grzesiex" <s...@p...gazeta.pl>


    > Jasne. Lecą na Ciebie goście wyglądający jak pododdział antyterrorystyczny
    > a Ty będziesz czytał napisy na ich uniformach....
    >
    a jeśli to prawdziwy oddział antyterorystyczny to można strzelać? też nie ma
    czasu na czytanie napisów więc skąd mam wiedzieć kto na mnie leci?



  • 36. Data: 2006-03-21 20:15:11
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    the creator [###c...@a...net.###] napisał:

    > Klamiesz!
    > To Rutkowski TWIERDZI ze tak bylo.
    > Czy wywiesil tabliczke "czekam na okup od Gorniakowny"?

    Kłamać nie mogę przede wszystkim z tego powodu, że nie odnosiłem się w
    zupełności do faktycznego stanu rzeczy. Mnie przecież tam nie było
    (zresztą ciebie pewnie też nie :-) Nie mnie oceniać, na podstawie
    jakich to dowodów Rutkowski nabrał przekonania, że gość czeka na okup.
    Jeśli szantażysta umówił się z ofiarą, że będzie czekał na ławce w
    parku z czerwonym goździkiem w klapie i będzie dłubał w prawym uchu, a
    złapany przez Rutkowskiego siedział tam, miał goździk w klapie i
    dłubał w uchu faktycznie, to próba przekonania sąd, że to przypadek
    raczej się nie uda. Wiem, że teoretycznie jest taka możliwość, ale w
    praktyce nie przejdzie. Zwłaszcza, jak się później okaże przykładowo,
    że nagrano głos szantażysty i biegły z fonoskopii potwierdzi, że to ta
    sama osoba. Szantażysta wbrew pozorom zostawia cały szereg uchwytnych
    śladów za sobą.

    >> No to go złapali "na gorącym uczynku" przecież.
    > gorącym uczynku czego? siedzenia przy stoliku?

    Nie było mnie przy tym. Odnosiłem się tylko i wyłącznie do prawa do
    zatrzymania w takiej sytuacji. Zakładam, że Rutkowski dysponuje
    dowodem na to, że jest to szantażysta. Bo w przeciwnym wypadku
    oczywiście mamy do czynienia z naruszeniem prawa, pozbawieniem
    wolności itd., a nie prawnie chronionym prawem do obywatelskiego
    zatrzymania.


  • 37. Data: 2006-03-21 20:33:01
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: Markus Sprungk <m...@g...com>

    Grzesiex napisał(a):


    > a jeśli to prawdziwy oddział antyterorystyczny to można strzelać?

    A ktoś tu twierdzi, że do Policji się strzela? Poza tym grupy AT wyraźnie
    dają do zrozumienia, że to Policja. Czy widziałeś by ludzie Rutkowskiego
    przedstawiali się krzycząc "stój, Agencja Detektywistyczna Krzysztofa
    Rutkowskiego"? :>

    Wpadają goście ubrani jak Policja, krzyczą "na glebę". To standardowe
    działanie agencji detektywistycznych w tym kraju?

    >też nie ma
    > czasu na czytanie napisów więc skąd mam wiedzieć kto na mnie leci?

    Policja o tym informuje wyraźnie używając standardowych wyrażeń "stój,
    Policja"




    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    ICQ: 79050392 m...@g...com
    Tlen: msprungk
    GG: 1447098


  • 38. Data: 2006-03-21 20:42:07
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: Markus Sprungk <m...@g...com>

    Robert Tomasik napisał(a):


    > Nie było mnie przy tym. Odnosiłem się tylko i wyłącznie do prawa do
    > zatrzymania w takiej sytuacji. Zakładam, że Rutkowski dysponuje
    > dowodem na to, że jest to szantażysta. Bo w przeciwnym wypadku
    > oczywiście mamy do czynienia z naruszeniem prawa, pozbawieniem
    > wolności itd., a nie prawnie chronionym prawem do obywatelskiego
    > zatrzymania.

    Właśnie. Cały czas zachodzę w głowę na jakiej podstawie Rutkowski maczał
    tam swoje paluchy. Wyraźnie widać, że wiedział odpowiednio wcześnie o całym
    szantażu. Dlaczego więc nie poinformował Policji tylko prowadzi działania
    zarezerowane dla tych właśnie służb? Czy Rutkowski ma zgodę sądu na
    zakładanie podglądu video? Podsłuchu pomieszczeń? Czy przypadkiem nie
    zostało tu złamane prawo? Za chwilę każdy sobie założy agencję i będzie
    szalał po mieście jak Rutkowski? To nie jest żadne obywatelskie zatrzymanie
    tylko zaaranżowana akcja. Dlaczego Górniakowa powiadomiła TVN a nie np.
    TVP1? Albo Prasę? Bardzo ciekawe......




    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    ICQ: 79050392 m...@g...com
    Tlen: msprungk
    GG: 1447098


  • 39. Data: 2006-03-21 21:06:30
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Markus Sprungk [###m...@g...com.###] napisał:

    > Właśnie. Cały czas zachodzę w głowę na jakiej podstawie Rutkowski
    maczał
    > tam swoje paluchy. Wyraźnie widać, że wiedział odpowiednio wcześnie
    o
    > całym szantażu. Dlaczego więc nie poinformował Policji tylko
    prowadzi
    > działania zarezerwowane dla tych właśnie służb?

    Tego nie wiem, czemu tak zrobił. Ale poszkodowany nie ma obowiązku
    powiadamiania organów ścigania. Skoro wolał wynająć Rutkowskiego, to
    już jego sprawa.

    > Czy Rutkowski ma zgodę sądu na zakładanie podglądu video? Podsłuchu
    pomieszczeń? Czy
    > przypadkiem nie zostało tu złamane prawo?

    Jeśli to było publicznie dostępne miejsce, to takie zgody mieć nie
    musiał. Przecież jak chcesz sobie nagrać kamerą Rynek w Krakowie i
    Hejnał, to nie lecisz do sądu po zgodę. Zgoda taka była by wymagana,
    gdyby próbował nagrywać miejsca, gdzie nie ma sam dostępu. Nie
    przepisu zabraniającego nagrywanie obrazu w knajpie przykładowo.
    Zwłaszcza, jak zapłacisz właścicielowi i w zamian za poniekąd darmową
    reklamę pozwoli Ci poumieszczać kamery.

    > Za chwilę każdy sobie założy agencję i będzie szalał po mieście jak
    Rutkowski?

    Ależ do przeprowadzenia takiego zatrzymania nie musisz mieć żadnej
    agencji.

    > To nie jest żadne obywatelskie zatrzymanie tylko zaaranżowana akcja.

    Znasz przepis zabraniający dokonania zatrzymania obywatelskiego w
    sposób zorganizowany?

    > Dlaczego Górniakowa powiadomiła TVN a nie np. TVP1? Albo Prasę?
    Bardzo ciekawe...

    A w czym gorsze jest TVN? Jej prawo. Równie dobrze mogła powiadomić
    woźnego że szkoły obok. A co do Rutkowskiego, to trudno mi powiedzieć,
    na ile te jego wyczyny są rzetelnie przedstawiane przez media, a na
    ile są wyolbrzymiane dla reklamy. Bo przecież taki jest sens
    upubliczniania tego.

    Jak już pisałem ,nie jestem jego wielbicielem, ale to nie znaczy, że
    usilnie będę mu przypisywał winy, których nie ponosi. Widziałem kilka
    scenek w telewizji i uważam, że gdyby to dokładnie tak wyglądało, to w
    razie skargi "zatrzymanego" mogło by się skończyć nieciekawie dla
    realizujących akcję. Ale po pierwsze nie gustuję w tego typu
    twórczości, więc z reguły mnie "przywołują" do telewizora w połowie
    "akcji" i trudno mi oceniać całość. A po drugie nie można wykluczyć,
    że sprawa ma "drugie dno" i są jakieś tam dowody, których nie
    publikują, by nie ujawniać swojej taktyki działania.

    Moim zdaniem u źródeł sukcesów Rutkowskiego leży przede wszystkim
    fakt, że jak na razie się nie pomylił, a przynajmniej nic o tym nie
    wiadomo. Wcześniej lub później się tak stanie, a wówczas - jeśli
    "zatrzymany" złoży formalne zawiadomienie - to będzie nieciekawie. Bo
    w chwili, gdy faktycznie zatrzymają szantażystę, to ma on inne
    problemy, niż pisanie zażaleń na to, że dostał w twarz.

    No i drugie niebezpieczeństwo, to kontratak ze strony przypadkowej
    osoby, która widząc tych gości od Rutkowskiego poprzebieranych za
    NIN-JA atakujących w sumie pozornie niewinnego klienta w knajpie
    zacznie do chłopaków Rutkowskiego strzelać, albo walić ich nawet
    stołkiem po głowie. I w tym momencie Rutkowki obudzi siez przysłowiową
    "ręką w nocniku". Oczywiście może próbować odeprzeć atak strzelając do
    tamtego gościa, ale wówczas już bez ofiar z jednej lub drugiej strony
    się nie obejdzie. A o ile jakieś tam naginanie prawa w celu
    zatrzymania przestępcy ma szansę się uchować, to regularna strzelanina
    z ofiarami już nie przejdzie.


  • 40. Data: 2006-03-21 21:35:27
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: Markus Sprungk <m...@g...com>

    Robert Tomasik napisał(a):


    > Tego nie wiem, czemu tak zrobił. Ale poszkodowany nie ma obowiązku
    > powiadamiania organów ścigania. Skoro wolał wynająć Rutkowskiego, to
    > już jego sprawa.

    A to co najmniej dziwne. Przecież finałem sprawy było powiadomienie
    Policji, więc po co ta cała szopka?


    > Jeśli to było publicznie dostępne miejsce, to takie zgody mieć nie
    > musiał. Przecież jak chcesz sobie nagrać kamerą Rynek w Krakowie i
    > Hejnał, to nie lecisz do sądu po zgodę. Zgoda taka była by wymagana,
    > gdyby próbował nagrywać miejsca, gdzie nie ma sam dostępu. Nie
    > przepisu zabraniającego nagrywanie obrazu w knajpie przykładowo.
    > Zwłaszcza, jak zapłacisz właścicielowi i w zamian za poniekąd darmową
    > reklamę pozwoli Ci poumieszczać kamery.

    Przecież to się działo w pokoju hotelowym, więc jakie niby miejsce
    publiczne?


    > Ależ do przeprowadzenia takiego zatrzymania nie musisz mieć żadnej
    > agencji.

    Na podstawie jakiego przepisu agencje mogą działać w podobny sposób jak
    Policja?


    > Znasz przepis zabraniający dokonania zatrzymania obywatelskiego w
    > sposób zorganizowany?

    Zdefiniuj pojęcie "zatrzymanie obywatelskie", proszę


    > A w czym gorsze jest TVN? Jej prawo. Równie dobrze mogła powiadomić
    > woźnego że szkoły obok. A co do Rutkowskiego, to trudno mi powiedzieć,
    > na ile te jego wyczyny są rzetelnie przedstawiane przez media, a na
    > ile są wyolbrzymiane dla reklamy. Bo przecież taki jest sens
    > upubliczniania tego.

    Właśnie


    > No i drugie niebezpieczeństwo, to kontratak ze strony przypadkowej
    > osoby, która widząc tych gości od Rutkowskiego poprzebieranych za
    > NIN-JA atakujących w sumie pozornie niewinnego klienta w knajpie
    > zacznie do chłopaków Rutkowskiego strzelać, albo walić ich nawet
    > stołkiem po głowie. I w tym momencie Rutkowki obudzi siez przysłowiową
    > "ręką w nocniku". Oczywiście może próbować odeprzeć atak strzelając do
    > tamtego gościa, ale wówczas już bez ofiar z jednej lub drugiej strony
    > się nie obejdzie. A o ile jakieś tam naginanie prawa w celu
    > zatrzymania przestępcy ma szansę się uchować, to regularna strzelanina
    > z ofiarami już nie przejdzie.

    Bardzo słuszna konkluzja




    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    ICQ: 79050392 m...@g...com
    Tlen: msprungk
    GG: 1447098

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1