-
241. Data: 2006-03-28 12:15:56
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
> Po pierwsze nie jestes w stanie ocenic na 100% ze doszlo do gwaltu
> jezlei nie uzywa przemocy
Rece opadaja. Akulka podała założenia. Nic tam nie było o nieużywaniu
przemocy, tylko o nie pozostawieniu śladów
> podrugie wielokrotnie zdarzaly sie przypadki
> zglaszania dokonania gwaltu przez pewna osobe ktora okazala sie
> pozniej niewinna.
To zdanie przeczy samo sobie. Nie che mi się domyslac, co chciłes
napisać.
>> Podkreśliłeś pierwsze zdanie, pominąłeś całą resztę, w której Akulka
>> dowodzi, dlaczego NIE.
>
> dlaczego nie,?
Bo nic na nią nie wskazuje, poza zeznaniem.
> A to ze rodzina bedzie bronic swojego czlonka to jest oczywiscte.
Wywiad środowiskowy to nie tylko rodzina.
> powyzsze swiadczy o tym ze Pani Akulka uwaza ze nie jest wazne co
> zrobil czlowiek a kim jest. Czyli bardziej odrazajace niz oparcie sie
> o zenznaie samej ofiary. Ktos z rodziny patologicznej = winny.
Takie jest twoje zdanie. Co uważa Akulka, to juz ona sama wie.
>
> gdzie tu masz dowod na niewinnosc Akulki? Wskaz konretnie!
Ty mi wskaż dowód jej winy.
>
> A co z zeznaniem ofiary? zacytuje ciebie: *)
> "Że jeśli sprawca nie zostawia namacalnych śladów,
> to może być niewinny nawet, jeśli ofiara go bez cienia wątpliwości
> rozpozna? Zakładasz, że w takim przypadku ofierze gwałtu jest
> wszystko jedno, kto zostanie ukarany?"
> zamien gwalt na rozboj i odpowiedz mi na pytanie!
No więc - czy mi jako ofierze rozboju bedzie wszystko jedno, czy ukarany
bedzie łobuz, który mnie napadł, czy pierwszy lepszy, który się
nawinie? Ja wątpliwosci nie mam.
> za to Ty zaczelas dowodzic ze podobna morlanosc stosujesz. *)
Taaak, tak sobie to tłumacz.
>
> Jak dla mnie, dowiodłeś tylko tego, ze nie czytasz
>> całości i wyciagasz wnioski.
>
> acham..dowodzik na to ze nie czytalem kilku linijek ponizej ma byc
> fakt ze podkreslilem pierwsza? Brawo brawo !
Wnioski, Przemek, wnioski. Znowu dowodzisz, że nie rozumiesz, co
czytasz.
PS. wiesz, ze używanie na newsach formy Pan, Pani, moze byc odebrane
jako obraźliwe?
--
Pozdrawiam
Justyna
-
242. Data: 2006-03-28 13:22:49
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>> Dobra zalzoenie: chlopak ktorego 10 braci nie jadlo od tygodnia,
>> dokonuje rozboju doslownei w celu zakupu jedzenia.
>> Wykaz nienormalnosc.
>
> Po Pierwsze - istnieją stołowki dla biednych, Caritas, MOPS, parafia -
> mozna poszukac jedzenia tam. Moze zaproponowac komus pozamiatania
> chodznika w zamian za pare bochenków chleba. No, ostatecznie moze pojśc
> do sklepu i ukrasć żarcia za 249zł, nawet to jeszcze jestem w stanie
> zrozumieć i usprawiedliwić. Ale nie rozbój na Kowalskiej.
nie pytalem o zrozumienie i usparwiedliwienie
>
>> Drugie, czlowiek w celu podniesienia 'poziomu andrenaliny' dokonuje
>> rozboju. Andrnalina jest wynikiem stresu towarzyszacemu temu
>> zdarzeniu. Ofiara nie jest bita, jest tylko zastosowana grozba. Wykaz
>> nienormalnosc tego czlowieka.
>
> Jeśli Ty uważasz, że w imie swojej adrenaliny masz prawo mnie
> zastraszyć, doprowadzic do zawału, rozstroju nerwowego czy czego tam
> jeszcze, to nie mamy o czym gadać.
potrafisz wskazac gdzie tak napisalem?
Chcesz adrenaliny? Skocz z mostu,
> przebiegnij przez ulice przed pędzacymi autami. To ma byc normalność w
> Twoim wydaniu?
przedewszystim to glupota, ale nienormalnoscia bym tego nie nazwal.
odpowiedz na pytanie Andrzeja LAwy!
>
>>> Niewinnych? Czyżby? Ja pisałam o podejrzanych, a nie wytypowanych na
>>> podstawie łapanki.
>> a podejrzany = winny ???????????
>> a oskarzony = winny ????????
>
> Język polski jest wystarczajaco bogaty, zeby móc napisać to, co się
> chce. Jak chce napisac winny, to pisze winny, jak zechcę napisac
> podejrzany, to też napiszę.
a jak chcesz rzucic aluzje ze podejrzany oznacza winny to piszesz
"Niewinnych? Czyżby? Ja pisałam o podejrzanych, a nie wytypowanych
napodstawie łapanki."
>> pomijając fakt ze straszna egoistka
>
> A Ty kim jesteś, jeśli uważasz, że dla adrenaliny mozna zastraszać
> przypadkowych ludzi?:->
nie uwazam, twierdze tylko ze nie napadaja w celu skrzywdzenia innej
osoby a wcelu osiagniecia korzysci majatkowej.
Jezeli komus sprawialoby radosc zadawanie bolu drugiej osobie to tuaj
faktyczni mozna sie zastanowic nad NORMALNOSCIA tego czlowieka.
>
>> jesteś skoro
>> dopuszczasz myśl niezamknięcia 50% niewinnych osób bo Ty chcesz sie
>> czuć bezpieczniej, a co z nimi ? Co ma czuć taka osoba, satysfakcje bo
>> 50% prawdziwych przestępców zamknięto ?
>
> Jaka osoba? Zmnow polszczyzna poszła sie paść.
osoba ktora sie znajdzie w 50% osadzonych - niewinnie . myslenie nie boli
>
>>> No ba, a ilu bandytom udało się wywinac od odsiadki!
>> a jakie to ma znaczenie teraz?
>
> Jakby skutecznie siedzieli, bylaby ta połowa mniej do złapania.
niezwiazane z tematem o ktoym rozmawiamy
P.
-
243. Data: 2006-03-28 13:30:17
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>>> To zdanie przeczy samo sobie. Nie che mi się domyslac, co chciłes
>>> napisać.
>> przez pewna osobe przeciw innej ktora to oskazala ..
>
> No to powinno się ją ścigac za fałszywe oskarżenia. I zasądzać
> odszkodowania wobec niesłusznie posądzonej, kary za fałszywe zeznania
> itd.
prosze cie, ajak udowodni swa niewinnosc?
>>>>> Podkreśliłeś pierwsze zdanie, pominąłeś całą resztę, w której
>>>>> Akulka dowodzi, dlaczego NIE.
>>>> dlaczego nie,?
>>> Bo nic na nią nie wskazuje, poza zeznaniem.
>> a co dokladniej i co wskazuje na to ze ja jako ofiara mam klamac?
>> (pamietaj o tym co napisalas wczesniej co zacytowalem)
>
> No właśnie nie wiem, to Ty twierdzisz, że ofiara ma interes, zeby
> wskazywać kogo popadnie.
odpowiedz na pytanie
>
>>> No więc - czy mi jako ofierze rozboju bedzie wszystko jedno, czy
>>> ukarany bedzie łobuz, który mnie napadł, czy pierwszy lepszy, który
>>> się
>>> nawinie? Ja wątpliwosci nie mam.
>> to na jakiej podstawie twierdzisz wiec ze cos jeszcze mam jej
>> udowaniac skoro ja oskarzylem? Przeciez sama sobie przeczysz.Ja jestem
>> ofiara, ja wskazuje ja jako sprawce, co swiadczy o jej niewinnosci?
>> dobra opinia
>> wsrod znajomych, parcodawcy itd? buahaah
>
> Odwracasz kota ogonem. Winę należy udowodnić, podobno.
probujecie mi udowodnic ze nalezy zaufac zeznznaiu ofiary i to jest
wlasnie dowodem.
odpowiedz na pytanie, co mam jej udowadniac skoro policj aposiada moje -
jako ofiary rozboju - zeznania, rozpoznalem akulke, zeznania sa spojne,
oa nie ma alibi, bo dobry moment znalazlem.
Cz twoim zdaniem to wystarczajace do skazania? Jezlei nie to wyjasneij
czy wystarczy to samo w przypadku zgwalconej o ktorej pisala akulka ?
Konretnie
> Zaufanie, to można mieć do małżonka. A sledztwa raczej nie toczą się
> jednotorowo. zanim się skaże wskazanego srawcę, należy sprawdzić, czy
> przypadkiem nie ma brata bliźniaka, na przykład. Albo sobowtóra, bo
> wskazana przez ofiare osoba mogła być zyupełnie gdzie indziej.
sprawdzone, nie ma, zamykamy ?
-
244. Data: 2006-03-28 13:30:47
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
krys napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
>
>> matka ma zal do prokuraury ze ta usmiercila jej syna przez uzyskaniem
>> jakichkolwiek dowodow a nie o sam fakt podania nazwiska czy imienia
>> ktore sama wczsniej podala
>
> To nie zmienia faktu, ze nazwiska ofiar moga być podawane w pełnym
> brzmieniu,
podstawa prawna
P.
-
245. Data: 2006-03-28 13:50:49
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
> matka ma zal do prokuraury ze ta usmiercila jej syna przez uzyskaniem
> jakichkolwiek dowodow a nie o sam fakt podania nazwiska czy imienia
> ktore sama wczsniej podala
To nie zmienia faktu, ze nazwiska ofiar moga być podawane w pełnym
brzmieniu, a nazwiska winnych niekoniecznie ("...sąd zgodził się na
publikację...").
EOT
--
Pozdrawiam
Justyna
-
246. Data: 2006-03-28 13:59:31
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
>
>>> Po pierwsze nie jestes w stanie ocenic na 100% ze doszlo do gwaltu
>>> jezlei nie uzywa przemocy
>>
>> Rece opadaja. Akulka podała założenia. Nic tam nie było o nieużywaniu
>> przemocy, tylko o nie pozostawieniu śladów
>
> a dokladniej mowa o tym ze ginekolog stwoerdza ze odbyl sie gwalt.
> tyle ze takie slady przy normalnym stosunku rowniez powstaja,
Jesteś ginekologiem?
>> To zdanie przeczy samo sobie. Nie che mi się domyslac, co chciłes
>> napisać.
>
> przez pewna osobe przeciw innej ktora to oskazala ..
No to powinno się ją ścigac za fałszywe oskarżenia. I zasądzać
odszkodowania wobec niesłusznie posądzonej, kary za fałszywe zeznania
itd.
>
>>
>>>> Podkreśliłeś pierwsze zdanie, pominąłeś całą resztę, w której
>>>> Akulka dowodzi, dlaczego NIE.
>>> dlaczego nie,?
>>
>> Bo nic na nią nie wskazuje, poza zeznaniem.
>
> a co dokladniej i co wskazuje na to ze ja jako ofiara mam klamac?
> (pamietaj o tym co napisalas wczesniej co zacytowalem)
No właśnie nie wiem, to Ty twierdzisz, że ofiara ma interes, zeby
wskazywać kogo popadnie.
>
> no i co z tego ?
Nic, nie wiem, po co istnieje.
>> Ty mi wskaż dowód jej winy.
>
> zeznanie ofiary ktore uwazacie za swietosc.
Nie odpowiadam za Twoje interpretacje.
>> No więc - czy mi jako ofierze rozboju bedzie wszystko jedno, czy
>> ukarany bedzie łobuz, który mnie napadł, czy pierwszy lepszy, który
>> się
>> nawinie? Ja wątpliwosci nie mam.
>
> to na jakiej podstawie twierdzisz wiec ze cos jeszcze mam jej
> udowaniac skoro ja oskarzylem? Przeciez sama sobie przeczysz.Ja jestem
> ofiara, ja wskazuje ja jako sprawce, co swiadczy o jej niewinnosci?
> dobra opinia
> wsrod znajomych, parcodawcy itd? buahaah
Odwracasz kota ogonem. Winę należy udowodnić, podobno.
> Najpierw ofiara nie ma absolutnie zadego powodu by wskazac nieiwnn
> aosobe wiec trzeba jej zaufac a pozniej JUZ takie zeznanie nie
> wystarczy
> skoro mowa o akulce z dobrego domu majaca dobra opinie. No to jak
> wkoncu ? zdecyduj sie.
Zaufanie, to można mieć do małżonka. A sledztwa raczej nie toczą się
jednotorowo. zanim się skaże wskazanego srawcę, należy sprawdzić, czy
przypadkiem nie ma brata bliźniaka, na przykład. Albo sobowtóra, bo
wskazana przez ofiare osoba mogła być zyupełnie gdzie indziej.
>>
>> PS. wiesz, ze używanie na newsach formy Pan, Pani, moze byc odebrane
>> jako obraźliwe?
>
> wiem :-)
Aha. Czyli jednak.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
247. Data: 2006-03-28 14:31:38
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
> jak chceidowodnic to tak, albo siwadkow, chyab nie sadzisz ze powinno
> byc inaczej ?????????????
Nie denerwuj się tak, bo literki Ci się plączą.
> Dobra zalzoenie: chlopak ktorego 10 braci nie jadlo od tygodnia,
> dokonuje rozboju doslownei w celu zakupu jedzenia.
> Wykaz nienormalnosc.
Po Pierwsze - istnieją stołowki dla biednych, Caritas, MOPS, parafia -
mozna poszukac jedzenia tam. Moze zaproponowac komus pozamiatania
chodznika w zamian za pare bochenków chleba. No, ostatecznie moze pojśc
do sklepu i ukrasć żarcia za 249zł, nawet to jeszcze jestem w stanie
zrozumieć i usprawiedliwić. Ale nie rozbój na Kowalskiej.
> Drugie, czlowiek w celu podniesienia 'poziomu andrenaliny' dokonuje
> rozboju. Andrnalina jest wynikiem stresu towarzyszacemu temu
> zdarzeniu. Ofiara nie jest bita, jest tylko zastosowana grozba. Wykaz
> nienormalnosc tego czlowieka.
Jeśli Ty uważasz, że w imie swojej adrenaliny masz prawo mnie
zastraszyć, doprowadzic do zawału, rozstroju nerwowego czy czego tam
jeszcze, to nie mamy o czym gadać. Chcesz adrenaliny? Skocz z mostu,
przebiegnij przez ulice przed pędzacymi autami. To ma byc normalność w
Twoim wydaniu?
>> Niewinnych? Czyżby? Ja pisałam o podejrzanych, a nie wytypowanych na
>> podstawie łapanki.
>
> a podejrzany = winny ???????????
> a oskarzony = winny ????????
Język polski jest wystarczajaco bogaty, zeby móc napisać to, co się
chce. Jak chce napisac winny, to pisze winny, jak zechcę napisac
podejrzany, to też napiszę.
> noo, chyba nie mamy o czym rozmawiac.
O, i to jest jedyna sensowna myśl.
> pomijając fakt ze straszna egoistka
A Ty kim jesteś, jeśli uważasz, że dla adrenaliny mozna zastraszać
przypadkowych ludzi?:->
> jesteś skoro
> dopuszczasz myśl niezamknięcia 50% niewinnych osób bo Ty chcesz sie
> czuć bezpieczniej, a co z nimi ? Co ma czuć taka osoba, satysfakcje bo
> 50% prawdziwych przestępców zamknięto ?
Jaka osoba? Zmnow polszczyzna poszła sie paść.
>> No ba, a ilu bandytom udało się wywinac od odsiadki!
>
> a jakie to ma znaczenie teraz?
Jakby skutecznie siedzieli, bylaby ta połowa mniej do złapania.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
248. Data: 2006-03-28 15:59:09
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
> nie pytalem o zrozumienie i usparwiedliwienie
łopatologicznie - skoro istnieja inne formuyzaspokojenie głodu 10 braci
niz rozbój, to rozbój jest nienormalny, jako owa forma.
>
>>
>>> Drugie, czlowiek w celu podniesienia 'poziomu andrenaliny' dokonuje
>>> rozboju. Andrnalina jest wynikiem stresu towarzyszacemu temu
>>> zdarzeniu. Ofiara nie jest bita, jest tylko zastosowana grozba.
>>> Wykaz nienormalnosc tego czlowieka.
>>
>> Jeśli Ty uważasz, że w imie swojej adrenaliny masz prawo mnie
>> zastraszyć, doprowadzic do zawału, rozstroju nerwowego czy czego tam
>> jeszcze, to nie mamy o czym gadać.
>
> potrafisz wskazac gdzie tak napisalem?
Nic nie jest wycięte. skoro chcesz, żebym dowodziła, ze rozbój jako
forma podnoszenia adrenaliny jest nienormalne, to z tego wynika,ze ty
uwazasz, że to normalne jest.
> odpowiedz na pytanie Andrzeja LAwy!
Odpowiadam, komu chcę.
> a jak chcesz rzucic aluzje ze podejrzany oznacza winny to piszesz
> "Niewinnych? Czyżby? Ja pisałam o podejrzanych, a nie wytypowanych
> napodstawie łapanki."
Jak będe chciala rzucić aluzje, to cie uprzedzę. Nie czytaj między
wierszami, nie bedziesz mial niespodzianek.
> nie uwazam, twierdze tylko ze nie napadaja w celu skrzywdzenia innej
> osoby a wcelu osiagniecia korzysci majatkowej.
Nie no, dla napadanego taki rozboj to żadna krzywda - sam aradość, po
prostu:->
>> Jaka osoba? Zmnow polszczyzna poszła sie paść.
>
> osoba ktora sie znajdzie w 50% osadzonych - niewinnie . myslenie nie
> boli
Pisanie logicznie w ojczystym języku też nie.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
249. Data: 2006-03-28 16:06:25
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
>
>>>> To zdanie przeczy samo sobie. Nie che mi się domyslac, co chciłes
>>>> napisać.
>>> przez pewna osobe przeciw innej ktora to oskazala ..
>>
>> No to powinno się ją ścigac za fałszywe oskarżenia. I zasądzać
>> odszkodowania wobec niesłusznie posądzonej, kary za fałszywe zeznania
>> itd.
>
> prosze cie, ajak udowodni swa niewinnosc?
W Polsce jeszcze póki co to się udowadnia winę, a nie dowodzi
niewinności, przynajmniej teoretycznie..
>> No właśnie nie wiem, to Ty twierdzisz, że ofiara ma interes, zeby
>> wskazywać kogo popadnie.
>
> odpowiedz na pytanie
Najpierw je sformułuj.
>> Odwracasz kota ogonem. Winę należy udowodnić, podobno.
>
> probujecie mi udowodnic ze nalezy zaufac zeznznaiu ofiary i to jest
> wlasnie dowodem.
To Twoja opcja. Ja twierdzę, że zeznanie ofiary może być dowodem.
>
> odpowiedz na pytanie, co mam jej udowadniac skoro policj aposiada moje
> - jako ofiary rozboju - zeznania, rozpoznalem akulke, zeznania sa
> spojne, oa nie ma alibi, bo dobry moment znalazlem.
Ona też coś zeznała. nie jestem dziennikarzem, zeby skazywac na
podstawie zeznań jednej ze stron. Jakaś rozbieżność między Waszymi
zeznaniami sie znajdzie, może jakiś świadek, może dojdzie do umorzenia
z braku dowodów?
>
> Cz twoim zdaniem to wystarczajace do skazania? Jezlei nie to wyjasneij
> czy wystarczy to samo w przypadku zgwalconej o ktorej pisala akulka ?
> Konretnie
Akulka pisała też coś o badaniu ginekologicznym i opinii lekarza, więc?
Moze z braku innych dowodów zawiasy?
lbo sobowtóra, bo
>> wskazana przez ofiare osoba mogła być zyupełnie gdzie indziej.
>
> sprawdzone, nie ma, zamykamy ?
Zamykamy. Ma facet pecha. Niech sie odwołuje.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
250. Data: 2006-03-28 16:09:09
Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. napisał(a):
>> To nie zmienia faktu, ze nazwiska ofiar moga być podawane w pełnym
>> brzmieniu,
>
>
> podstawa prawna
Artykułu Ci nie podam (bo to dzwon, ale nie wiem, z którego kościoła);
ale sugerujesz, że rzecznik prasowy prokuratury ze Śląska złamał
prawo? I ze to przypadek, ze informacje prasowe ukazują sie w takiej, a
nie innej formie?
--
Pozdrawiam
Justyna