eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoznowu ten rutkowski (detektyw)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 264

  • 191. Data: 2006-03-26 16:19:48
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > kurwila sie pozujac nago do szmatlawcow czy nie?

    pozowała, kurwic to sie mozna w gazecie CATS

    >
    >
    >>> Narazie mozna wnioskowac, ze kurwa pozowala dobrowolnie.
    >>
    >>
    >> widziales zdjecia bo ja nie.
    >>
    >> P.
    >
    > Te ze szmatlawcow?

    z moich informacji wynika ze to nie te zdjęcia były przedmiotem szantażu :-)


  • 192. Data: 2006-03-26 16:21:32
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    fourtyniner [###4...@f...com.###] napisał:

    > zlecila dzialanie, wiedzac uprzednio ze Rutkowski dopuszcza sie
    czynow
    > kryminalnych, i godzac sie ze w tym wypadku postapi identycznie.
    Zatem
    > odpowiada jako wspolnik Zomowca Rutkowskiego.

    czyli myślisz, że zawarła z nimi umowę o dzieło pomagające na wdarciu
    się do pokoju hotelowego i ułożeniu na podłodze gościa?


  • 193. Data: 2006-03-26 16:30:24
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Przemek R.
    [###p...@t...gaze
    ta.pl.###]
    napisał:

    > ich wine pomijam przypuszczam ze nawet jej nie bedzie mozna
    przypisac
    > <blad co do faktu, jezeli dobrze pamietam>, natomiast chodzi o sam
    fakt
    > zastosowania przeze mnie obrony koniecznej. Nic nie zorbilem, w
    moim
    > odczuciu oni dokonuja bezprawnego zatrzymania a ja mam prawo sie
    bronic
    > przed takim dzialaniem.


    Tutaj właśnie jest kwestia subtelnej różnicy pomiędzy "bezprawnym" a
    "niesłusznym" działaniem. Z obiektywnego punktu widzenia ich działanie
    może być "niesłuszne", co nie powoduje, że automatycznie staje się
    "bezprawne". W tym wypadku będzie miał zastosowanie art. 28 kk. Ich
    działania nie będą "czynem zabronionym". Jak już wcześniej
    podkreśliłem z przedstawionego opisu wynika, że użyli środków
    nieadekwatnych do potrzeb, ale to już nieco inne zagadnienie.

    Poza tym jest jeszcze jednak kwestia. Chcąc w tej sytuacji uciec
    musiał byś ich zaatakować. Twoja wolność jest dobrem mniejszej
    wartości moim zdaniem od ich życia. Oczywiście można próbować
    dowodzić, że widząc 2 zamaskowanych gości sądziłeś, że chcą Cię zabić,
    ale wchodzimy tutaj na grunt dywagacji związanych z możliwymi liniami
    obrony poszczególnych stron.


  • 194. Data: 2006-03-26 16:30:58
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>

    Uzytkownik "fourtyniner" <4...@f...com> napisal w wiadomosci
    news:p1zVf.751$ui7.319@trndny09...

    > Nie bardzo to wychodzi w panstwie prawa, skoro kryminalista Rutkowski
    > chodzi po ulicy zamiast siedziec we Wronkach.


    Medycyna tez szwankuje skoro zamiast siedziec w psychiatryku siedzisz przed
    kompem.


    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Masz prawo odmówic odpowiedzi na ten post. Jezeli z tego prawa nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz moze byc uzyte przeciwko tobie."


  • 195. Data: 2006-03-26 16:34:03
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: fourtyniner <4...@f...com>

    Robert Tomasik wrote:


    > Uzytkownik "fourtyniner" <4...@f...com> napisal w wiadomosci
    > news:p1zVf.751$ui7.319@trndny09...
    >
    >>> U nas tez i co z tego?
    >> Nie bardzo to wychodzi w panstwie prawa, skoro kryminalista
    > Rutkowski
    >> chodzi po ulicy zamiast siedziec we Wronkach.
    >
    > Moze nie jest kryminalista?


    Moze jednak jest?


    > Nie bylem nigdy we wronkach, ale to mi sie
    > raczej ze szpitalem psychiatrycznym kojarzy, niz wiezieniem.
    >
    >> Tak, oznacza to ze szantazu nie bylo. Oznacza to jest *zarzut*
    > szantazu
    >> przedstawiany przez osobe bez wiarygodnosci (Zomowca), a pozniej
    >> przekazywany jednostronnie przez kurewki medialne.
    >
    > Poraziles mnie logika swojego wywodu.
    >


    Mozna bylo przewidziec. Pracujesz w policji?


    >>> Co nie oznacza wcale, ze Rutkowski nie mógl by odpowiedziec na
    > nie.
    >>> Pomijajac fakt, ze nie jest osoba powolana do odpowiadana na te
    >>> pytania.
    >> Ale skoro pobiegl do TVNu, a nie do milicji, to sugeruje ze cos
    > mataczy.
    >
    > Oczywiscie, kazdy kto natychmiast nei leci na milicje cos mataczy. :-)




    W sprawie rozboju? Oczywiscie ze mataczy!

    Chyba ze to nie bylo tak jak kurewki medialne przedstawiaja wersje Zomowca.



    > A moze on, tak jak Ty, nie lubi Policji? Jest wolnym czlowiekiem i ma
    > do tego prawo. Nie pomyslales o tym?


    Prawo do czego? Napadu na ludzi?


    Ja nie lubie bucow naduzywajacych wladzy. Moze to byc babcia klozetowa,
    a nie policja. Ja wladzy nie naduzwam i nie toleruje innych naduzywajacych.




    >
    >> Ze "niezawisly" sad w Lodzi to farsa sama w sobie. Zaraz po
    > okregowym w
    >> Lublinie.
    >>
    > A znasz jakis niezawisly, który ewentualnie bys postawil za wzór? Tak
    > na marginesie zapytam, bo watpie.


    http://www.nyed.uscourts.gov/
    http://www.ca9.uscourts.gov/

    Tak na poczatek.

    Polskie kurwy w togach wstydza sie nawet umieszczac swoje uzasadnienia
    wyrokow w sieci.



    >
    >> Rutkowski u mnie nie utrzmal by sie przez miesiac, a juz nigdy przez
    >> lata. A na dodatek mialby wspolpozwanych w postaci policjantow,
    > ktorzy
    >> zostali z gory zawiadomieni o zamiarze przestepstwa i pozwolili
    >> "detektywowi" na akcje.
    >
    > Kilka linijek wyzej pisales, ze nie powiadomil Policji. Teraz piszesz,
    > ze powiadomil. To jak w koncu bylo?


    We wczesniejszycvh napadach powiadamial. W tym nie.

    >


  • 196. Data: 2006-03-26 16:36:41
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: fourtyniner <4...@f...com>

    Przemek R. wrote:
    >
    >> kurwila sie pozujac nago do szmatlawcow czy nie?
    >
    > pozowała, kurwic to sie mozna w gazecie CATS

    czyli jezeli kurwi sie w jednej gazecie to to kurestwem to nie jest, ale
    w innej, to juz jest?


    >>>> Narazie mozna wnioskowac, ze kurwa pozowala dobrowolnie.
    >>>
    >>>
    >>> widziales zdjecia bo ja nie.

    Dlatego pisze ze mozna wnioskowac, a nie ze tak bylo.



    >>>
    >>> P.
    >>
    >> Te ze szmatlawcow?
    >
    > z moich informacji wynika ze to nie te zdjęcia były przedmiotem szantażu
    > :-)


    Wlasnie, wynika. Poczekajmy na maly procesik przeciwko Edytce.

    Mysle ze byla to propaganda w kierunku Paris Hilton. Ale te numerki juz
    nie przechodza.


  • 197. Data: 2006-03-26 16:37:47
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: fourtyniner <4...@f...com>

    Robert Tomasik wrote:


    > fourtyniner [###4...@f...com.###] napisał:
    >
    >> zlecila dzialanie, wiedzac uprzednio ze Rutkowski dopuszcza sie
    > czynow
    >> kryminalnych, i godzac sie ze w tym wypadku postapi identycznie.
    > Zatem
    >> odpowiada jako wspolnik Zomowca Rutkowskiego.
    >
    > czyli myślisz, że zawarła z nimi umowę o dzieło pomagające na wdarciu
    > się do pokoju hotelowego i ułożeniu na podłodze gościa?
    >


    Mysle ze zawarla umowe w tym kierunku. Kurewki medialne oczywiscie
    zapomnialy zapytac.


  • 198. Data: 2006-03-26 16:40:11
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: fourtyniner <4...@f...com>

    Robert Tomasik wrote:

    > Poza tym jest jeszcze jednak kwestia. Chcąc w tej sytuacji uciec
    > musiał byś ich zaatakować.

    Zaatakowali to oni. Ofiara broni sie w tym momencie.


    > Twoja wolność jest dobrem mniejszej
    > wartości moim zdaniem od ich życia.


    Przeciez broni wlasnego. Ma prawo podejrzewac ze zostal napadniety przez
    bandytow.


    > Oczywiście można próbować
    > dowodzić, że widząc 2 zamaskowanych gości sądziłeś, że chcą Cię zabić,
    > ale wchodzimy tutaj na grunt dywagacji związanych z możliwymi liniami
    > obrony poszczególnych stron.

    A kto tutaj jest "zawodowcem"? Napastnik czy ofiara? kto powinien
    wiedziec wiecej, co mu wolno, a co nie?


  • 199. Data: 2006-03-26 16:52:33
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>

    Uzytkownik "fourtyniner" <4...@f...com> napisal w wiadomosci
    news:%nzVf.476$Lc1.243@trndny02...

    > Polskie kurwy

    A ty wciaz o swojej mamusi.
    Wiem, ze mozesz miec do niej zal za zarazenie cie choroba weneryczna i
    zwiazany z tym defekt mózgu ale nudne sie to staje.



    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Masz prawo odmówic odpowiedzi na ten post. Jezeli z tego prawa nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz moze byc uzyte przeciwko tobie."


  • 200. Data: 2006-03-26 16:55:50
    Temat: Re: znowu ten rutkowski (detektyw)
    Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>

    W Polsce problem nie stanowi system prawny, ale mentalność ludzi go
    stosujących.

    W sytemie prawnym w zasadzie możnaby wprowadzić 2 reformy:
    - zwiększyć dolegliwość kar nieizolacyjnych - np. grzywny i mandaty są u
    nas zdecydowanie za niskie, tak że w wielu wypadkach opłaca się je
    płacić i dalej robić to samo. W wielu przypadkach wysoka grzywna byłaby
    dolegliwsza od wyroku więzienia w zawieszeniu;
    - wprowadzić w przypadku wykroczeń "kozę", czyli 1 tydz. - 1 mies.
    aresztu (w warunkach choćby aresztu śledczego). Oczywiście należałoby to
    stosować w ostateczności w przypadku uporczywego i wynikającego ze złej
    woli powytarzania wykroczeń.
    Np. niedawno był omawiany tutaj przykład młodego japiszona-imprezowca,
    który był wielokrotnie karany grzywną za hałasowanie, a na rozprawach
    "kozaczył", że go stać, więc będzie płacił i dalej hałasował. Zamiast
    np. konfiskaty sprzętu (i tak trudna do wyegzekwowania) gdyby to
    powtórzył na pierwszej rozprawie, to na 2. (no może na 3.) powinien
    dostać tydzień aresztu - zatarcie skazania po roku. Nie jest to
    specjalnie uciążliwa i wysoka kara, a IMHO dość efektywna, bo pracodawca
    takiego delikwenta wyleje (wystarczy, że wymaga niekaralności) i przez
    co najmniej rok będzie miał trudności ze znalezieniem równie dobrze
    płatnej pracy, czyli dostanie po d...e, ale nie jest przekreślony i o to
    chodzi. :-)

    Natomiast co do mentalności, to mamy mnóstwo wad, które może kiedyś
    zostaną wykorzenione.

    1. Prokuratorzy najczęściej uważają się za urzędników państwowych od
    oskarżania podejrzanych, a ofiary są przez nich często pozostawiane
    samym sobie - stąd tutaj skargi o "preferencji" sprawców. Np. prokurator
    powinien poinformować ofiarę o możliwości adhezyjnego powództwa
    cywilnego w procesie karnym i pomóc jej - prokuratorzy mają tu
    możliwości, ale z nich niechętnie korzystają.
    Świetny przykład to sprawa SKAZANEGO już mordercy dziewczyny spod
    Torunia, który pozwał rodziców ofiary o 70000 PLN. Tutaj prokurator po
    pierwsze powinien był w adhezyjnym powództwie cywilnym wesprzeć tych
    rodziców. A po drugie teraz powinien np. pomóc im napisać odpowiedź na
    pozew etc.

    2. Niechęć do dowodów materialnych a nadmierna atencja do dowodów
    osobowych.
    Często niewiarygodne zeznania pokrzydzonych (lub "pokrzywdzonych") są
    ważniejsze od szeregu dowodów materialnych przemawiających za
    niewinnością oskarżonego i vice versa - jeśli sprawca "idzie w zaparte",
    to cała seria dowodów materialnych z trudem może to przemóc.
    Dotyczy to także prokuratorów, którzy często niezbyt sobie radzą z
    kryminalistyką i zamiast np. w Instytucie Ekspertyz Sądowych zrobić
    badania, walczą o przyznanie się do winy, które i tak oskarżony odwoła
    podczas rozprawy.

    3. Mentalność sędziów, którzy dla najmniejszej oczywistości żądają
    opinii biegłych i niechętnie odrzucają nawet bzdurne wnioski dowodowe.
    Jak tak dalej pójdzie to niedługo do stwierdzenia, że 2+2 = 4, a nie 5
    będzie się powoływało biegłego matematyka. :-)
    Poza tym brak jest dobrych metod dyscyplinowania biegłych, którzy
    potrafią nawet latami wydawać opinię, a także pisać bzdury. Mea culpa -
    to dotyczy reformy systemu. :-)
    W rezultacie sprawy się przewlekają.

    4. Mentalność, że mienie ważniejsze od człowieka.
    Dlaczego za zwykłe włamanie nierzadko wyrok bywa wyższy niż za gwałt, co
    powinno być naprawdę wyjątkiem?
    Dopóki to się nie zmieni ta mentalność, to zawsze jedni będą mówili, że
    kary są za wysokie, bo włamywacze dużo dostają, a drudzy, że za niskie,
    bo gwałciciele mało dostają.

    5. Niechęć do stosowania dodatkowych środków.
    Np. taki Krolopp dostał tylko 6-letni zakaz pracy na stanowisku
    związanym z pracą z dziećmi, a nie dożywotni.
    W ogóle w sprawach np. o pedofilię powinna obowiązywać następująca
    zasada, że takie osoby po skazaniu prawomocnym wyrokiem powinny mieć z
    urzędu DOŻYWOTNI zakaz pracy z dziećmi.
    Egzekwowanie zaś mogłoby wyglądać tak, że niezależnie od zatarcia
    skazania każdy kandydat do takiej pracy musiałby przedłożyć informację z
    Rejestru Skazanych, że nie ma prawnych przeciwwskazań do takiej pracy i
    po sprawie.
    --
    Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
    W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.

    Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1