eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoznów wrocław
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 104

  • 101. Data: 2024-11-29 15:11:53
    Temat: Re: znów wrocław
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 29.11.2024 o 13:39, J.F pisze:
    > On Wed, 27 Nov 2024 19:14:27 +0100, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 27.11.2024 o 17:47, Shrek pisze:
    >>>>> Nie widzisz, to zwalniesz przed przesciem, albo się nawet
    >>>>> zatrzymujesz, az grupa pieszych odejdzie.
    >>>> Równie dobrze można uznać, ze skoro nei widzę wchodzącego, to mogę
    >>>> jechać dalej z dotychczasową prędkością
    >>> Pogląd nie widzę więc jadę jest dość... głupi.
    >> Czy jadąc drogą przez las hamujesz przed jeleniem / dzikiem / lisem
    >> itp., których nie widzisz? Czy jedynie starasz się jakoś oszacować, jak
    >> szybko da się jechać, by on z obszaru, w którym go nie dostrzeżesz nie
    >> wlazł Ci pod koła.
    > Przeciez nie ma takiej odległości, jak poprzednio pisałes.
    > A nie, prawda - zakładasz, ze zobaczysz jelenia na poboczu w lesie ...
    > może jelenia zobaczysz, lisa w przydrożnej trawie raczej nie ...

    No widzisz. Czyli to ogarniasz. A nie ogarniasz, ze z człowiek jest
    podobnie, tylko z tą różnicą, ze zwierze głupie, a człowiek powinien
    wiedzieć, ze mu pod koła samochodu wchodzić nie wolno.


    --
    (~) Robert Tomasik


  • 102. Data: 2024-11-29 17:14:00
    Temat: Re: znów wrocław
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 29 Nov 2024 15:11:53 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 29.11.2024 o 13:39, J.F pisze:
    >> On Wed, 27 Nov 2024 19:14:27 +0100, Robert Tomasik wrote:
    >>> W dniu 27.11.2024 o 17:47, Shrek pisze:
    >>>>>> Nie widzisz, to zwalniesz przed przesciem, albo się nawet
    >>>>>> zatrzymujesz, az grupa pieszych odejdzie.
    >>>>> Równie dobrze można uznać, ze skoro nei widzę wchodzącego, to mogę
    >>>>> jechać dalej z dotychczasową prędkością
    >>>> Pogląd nie widzę więc jadę jest dość... głupi.
    >>> Czy jadąc drogą przez las hamujesz przed jeleniem / dzikiem / lisem
    >>> itp., których nie widzisz? Czy jedynie starasz się jakoś oszacować, jak
    >>> szybko da się jechać, by on z obszaru, w którym go nie dostrzeżesz nie
    >>> wlazł Ci pod koła.
    >> Przeciez nie ma takiej odległości, jak poprzednio pisałes.
    >> A nie, prawda - zakładasz, ze zobaczysz jelenia na poboczu w lesie ...
    >> może jelenia zobaczysz, lisa w przydrożnej trawie raczej nie ...
    >
    > No widzisz. Czyli to ogarniasz. A nie ogarniasz, ze z człowiek jest
    > podobnie, tylko z tą różnicą, ze zwierze głupie, a człowiek powinien
    > wiedzieć, ze mu pod koła samochodu wchodzić nie wolno.

    Przejsc w wysokiej trawie raczej nie robią. W lesie ... do drzew
    pewnie kawałek.

    Człowiek powienien wiedziec (zostać nauczony), że samochód się w
    miejscu nie zatrzyma, i nie powinien wchodzi "pod koła".
    Ale "nie powinien" nie kasuje pierwszenstwa.

    Owszem, w ustawie jest nawet, że nie wolno, a to już ma jakieś skutki
    prawne.

    Oburzałes się na liczbę mnogą ("wy"), ale przecież macie tam jakąs
    drogówkę ?

    I drogówka trafia do wypadków na przejściach,
    a czasem może też zaobserwować sytuację bez wypadku.

    I kogo wtedy oskarża/wystawia mandat ?

    Pewnie zależy, kto jest kierowcą, a kto pieszym :-P

    J.


  • 103. Data: 2024-11-29 17:37:34
    Temat: Re: znów wrocław
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.11.2024 o 15:11, Robert Tomasik pisze:

    > No widzisz. Czyli to ogarniasz. A nie ogarniasz, ze z człowiek jest
    > podobnie, tylko z tą różnicą, ze zwierze głupie, a człowiek powinien
    > wiedzieć, ze mu pod koła samochodu wchodzić nie wolno.

    Ludzie ci się w trawie chowają?


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 104. Data: 2024-11-29 17:46:08
    Temat: Re: znów wrocław
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 26 Nov 2024 17:01:38 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.11.2024 o 16:31, J.F pisze:
    >>> to jest, to trudno powiedzieć, ale na pewno co najmniej droga
    >>> hamowania. Jeśli na danym odcinku dopuszczalne jest 50 km/h - a to
    >>> chyba większość przejść dla pieszych - to droga awaryjnego
    >>> hamowania wynosi wg kalkulatora 50~60 metrów, a na lodzie, to
    >>> pewnie ze 100 metrów.
    >> A jednak kierowca jest zobowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
    >> Czyli tak jechać, żeby nie musieć awaryjnie hamować.
    >
    > Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, co napisałeś. Bo z tego, co
    > napisałeś wynika, że widząc wchodzącego na drodze hamowania pieszego
    > powinien włączyć wycieraczki, by rozbryzgi krwi nie spowodowały utraty
    > orientacji.

    Raczej powinienem zwolnic ... wcześniej.

    >> Więc co z tego wszystkiego wynika? Jak do wypadku dojdzie, to
    >> kierowca będzie mógł mówic "pieszy miał obowiązek się zatrzymać" ?
    >> Czy po prostu obu oskarżycie?
    >
    > W życiu nie oskarżałem nikogo. Mój królik też - no może poza mną, ze ma
    > pusto w misce.

    Ale drogówce się już zdarza.

    >> A jak nie dojdzie do wypadku, tylko zauważycie, kierowca nie ustąpił
    >> pieszemu pierwszeństwa, to będziecie mogli mu mandat wystawić? Czy
    >> jeden przyjmie, a drugi powie "ale pieszy musiał się zatrzymać.
    >
    > Coś próbujesz na siłę wykazać. Ustawodawca spowodował, że zarówno pieszy
    > jak i kierowca ma pierwszeństwo.

    Hm, dość ambitny wniosek, ale może i słuszny.

    > To pytanie podobne, jak
    > rozstrzygnięcie, komu dać mandat, jak na obydwu kierunkach paliło się
    > zielone światło.

    Zielone swiatło daje małe uprawnienia :-)

    >>> Jak mamy jakiś ruchliwy chodnik, to z takiego dystansu kierowca
    >>> może nie widzieć stojącego przy przejściu pieszego.
    >> Ale pieszy nie musi stać przy przejsciu ! Ba - jak stoi, to nie ma
    >> pierwszeństwa :-) On może wejść na przejscie z marszu, nocą, czy idąc wzdłuż ulicy
    i
    >> nagle skręcając ...
    >
    > No i doszedłeś do sedna.

    Ale to nie zmienia pierwszenstwa pieszego :-P

    >>> Kampania medialna przekonująca, że może on bez rozglądania się
    >>> wejść, bo ma pierwszeństwo jest po prostu niedorzeczna.
    >> Być może, o ile masz prawidłowe rozeznanie stanu prawnego.
    >>> Argument tu czasem przywoływany, że kierujący powinien sobie
    >>> dostosować prędkość jest również bez sensu. Jeśli założymy, że
    >>> pieszy w każdym momencie może wejść na przejście, to żadna
    >>> prędkość nie będzie bezpieczna.
    >> A jednak - czasem musi ustąpić pierwszenstwa innemu pojazdowi, czy
    >> rowerzyscie, i tam takich zastrzeżeń, że drugiemu nie wolno. Ma
    >> ustąpić i tyle. I nikogo w drogówce nie będzie interesowało, że już
    >> był za blisko, aby hamować.
    >
    > Błądzisz. Sytuacje, gdzie ktoś wyjeżdża z podporządkowanej i wbija w
    > niego jadący za szybko pojazd nie jest mało.

    Oczywiscie, i co wtedy mówicie?
    Miał pan obowiązek ustąpić pierwszeństwa.
    I nie ma znaczenia, czy widział szybko jadący pojazd, czy coś mu
    zasłoniło widok.

    No chyba, ze pojazd jechał dużo za szybko, czy np w nocy bez swiateł.

    > Wałkowaliśmy tu to BMW i
    > wielu uważa, że wina BMW, ze jechało za szybko, a nie KIA, choć wjechało
    > na zajęty pas, którym jechało BMW.

    Bo tam nie wiadomo, na ile poprawnie kierowca kia zrobił manewr,
    zakładając w miarę sensowną prędkość bmw, a nie 300km/h.

    >>> Większość kalkulatorów przyjmuje czas reakcji kierowcy na 2
    >>> sekundy. Tak. Wiem. Można szybciej. Ale to taki normalny czas
    >>> reakcji.
    >> W niespodziewanej sytuacji. A na przejsciu trzeba mieć "szczególną
    >> ostrożność".
    > Myślałem o tym pisząc o tych dwóch sekundach. Ale to nadal będzie
    > kilkadziesiąt metrów.

    W warunkach koncentracji jakis średni czas to IMO - poniżej sekundy.
    Ale czy można takiego czasu wymagać od kierowcy?

    A tu mamy taki przykład jeszcze ze starych przepisów
    https://youtu.be/IXG7WeBRWmA?t=25

    W komentarzu - "miał niesprawny układ hamulcowy".
    Nie widzę tej niesprawnosci.

    >>> Ilość przejść dla pieszych jest kwestią wtórną dla poprzednich
    >>> przepisów.
    >> Jest o tyle istotna, że jak będzie przejscie co 100m, i przed każdym
    >> samochód będzie musiał zwolnic i się rozejrzec, to sie ruch
    >> zakorkuje. Ale co to ustawodawcę obchodzi :-P
    >
    > A powinno. Poza tym zwolnienie tu nic nie da. On nie przejedzie.

    To sie musi zatrzymac. I ruszyć, jak się upewni, że pieszych w pobliżu
    przejscia nie ma :-P

    >> A jak będzie przejść "po niemiecku", to bedzie po staremu.
    > Bo to mądre. Ktoś próbował ulepszyć dobre, tylko nie rozumiał
    > niemieckiego przepisu. Ktoś mu powiedział, ze tam pieszy ma
    > pierwszeństwo. Nawet samych Niemców chyba nie zapytali.

    Ale to nie była kalka z niemieckiego, tylko z wielu innych
    europejskich krajow.

    >>> Teraz, gdy ustawodawca się zorientował, że przegiął bagietę i
    >> Ale to chyba nie ustawodawca się zorientował, tylko na razie sądy i
    >> prawnicy robią mu wbrew ?
    >
    > No jeśli są tak odporni na realia, to być może masz rację. Ale pomysł
    > z sugerowanymi miejscami, to nie pomysł sądu czy prokuratury.

    A tych sugerowanych przejsciach to od jakich posłów czy ministrów
    słyszałeś?

    >>> jak ludzie zaczną jeździć zgodnie z przepisami, to po prostu staną
    >>> wszystkie większe miasta,
    >> Eee tam - bedą jezdzić 20km/h. I tak średnia niewiele większa, albo
    >> i mniejsza :)
    > 20 km/h nic nie da. Zwiększa tylko prawdopodobieństwo, że ktoś nie
    > wlezie pod koła, albo i nie, bo przecież samochód jedzie powoli.

    Ale zahamować łatwiej, i dostrzec pieszych w poblizu przejscia.

    >>> to zaczęli wymyślać twór pod tytułem "miejsca sugerowanego
    >>> przejścia",
    >> Posłowie/rząd u nas, czy po prostu niektórzy popatrzyli po Niemcach?
    >
    > W Niemczech czegoś takiego nie ma - pytałem przed chwilą niemieckiego
    > policjanta.

    To co to jest
    https://youtu.be/i-YNtObncNI?t=355

    https://youtu.be/i-YNtObncNI?t=254

    https://youtu.be/i-YNtObncNI?t=463


    >>> czy jak się to nazywa. Zdaje się, ze to przejście bez znaków.
    >>> autor tego pomysłu powinien ostać - w mojej komicznej opinii -
    >>> zarzut usiłowania zabójstwa pieszego oraz celowego zniszczenia
    >>> pojazdu.
    >> Wcale nie. Pieszy musi uważać i ustąpić. A wysepka/azyl na środku
    >> jest, więc pieszemu łatwiej ...
    >
    > A ro wolno na dwupasmówce przechodzić poza przejściami? Bop wysepka na
    > środku, to dwupasmówka - fakt, ze czasem mająca kilka metrów.

    Jeśli masz na mysli jezdnie czteropasową czy szerszą ... to w Polsce
    wolno ... chyba.
    Jesli drogę dwujezdniową - to tym bardziej.

    Niemczech natomiast ... chyba jest zakaz robienia przejsc dla
    pieszych.
    Muszą być swiatła, a wtedy ... to nie jest "przejscie" ?
    Zebry nie ma.

    >>> Albo sprowadzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Pieszy i tak tych
    >>> miejsc ne rozróżni,
    >> Zebry nie ma.
    > A jak śnieg leży?

    Niemcy odsnieżają ? :-)

    I nas na jezdniach też rzadko lezy - topi się pod kołami.
    No - u Ciebie może częściej :-)

    >>> a kierujący nie będą wiedzieć, gdzie są.
    >> Nie muszą wiedziec :-)
    > Muszą być w gotowości do tych wycieraczek.

    Nie muszą. Zwykłe wtargnięcie pieszego na jezdnie ..

    J.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1