-
11. Data: 2008-08-12 22:47:58
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "*piotr'ek*" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g7su4j$esk$1@inews.gazeta.pl...
>> A w praktyce? Pozwą do sądu o zaniechanie naruszania własności :-)
> Nie, ale mogą wpaść na pomysł zakupu blokady. I cyk... wezmą i zamkną
> auto rządając 100 zł opłaty za parkowanie.
Oj! To się może skończyć dla kogoś zarzutem. Bez przesady. Że nie wspomnę,
że osobie, której parwo własności naruszono poprzez załozenei blokady
przysługuje prawo do samopomocy, czyli pocięcia rzeczonej blokady na
miejscu i ewentualnego zdzielenia żelastwem protestującego przedstawiciela
spółdzielni czy innego właściciela terenu.
Spróbuj zastsosować analogię polegającą na tym, że ktoś wjedzie na Twoje
podwórko, a ty zamykasz bramę i żądasz od niego 100 zł za zezwolenie na
wyjechanie z niego.
-
12. Data: 2008-08-13 06:40:26
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisali:
>
> Oj! To się może skończyć dla kogoś zarzutem. Bez przesady. Że nie wspomnę,
> że osobie, której parwo własności naruszono poprzez załozenei blokady
> przysługuje prawo do samopomocy, czyli pocięcia rzeczonej blokady na
> miejscu i ewentualnego zdzielenia żelastwem protestującego przedstawiciela
> spółdzielni czy innego właściciela terenu.
Nie przysluguje.
-
13. Data: 2008-08-13 08:41:19
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: "Włodziu" <p...@w...pl>
Użytkownik "LukaszS" <l...@p...onet.WYTNIJpl> napisał w wiadomości
news:g7rlh4$kuj$1@news.onet.pl...
> Tak własnie może zrobić i ma do tego pełne prawo. Może też wystawić znak z
> informacją, że opłata za parkowanie kosztuje np. 5 zł za godzinę.
Mam pytanie czy możesz mi podać jakąś podstawę prawną do takiego czynu??
Chodzi mi o to czy mając kawałek prywatnej łąki mogę ją na okres 2 miesięcy
w roku przekształcić na parking i postawić sobie znak P i pod nim opłatę ??
-
14. Data: 2008-08-13 09:22:35
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: Adam 'Adak' Kępiński <a...@g...pl>
> Bo z drugiej strony SM powinna sprawdzic mnie
> osobiscie czy nie jestem mieszkancem danej spoldzielni, a nie od razu
> mandat za wycieraczke. Chyba ze potem w momencie zgloszenia sie do SM
> nalezy potwierdzic ze jest sie mieszkancem tejze spoldzielni
To chyba czysta teoria.
A co jesli pozyczylem samochod od kogos innego i innych samochodem
zaparkowalem na tym miejscu?
Warto zauwazyc, ze caly czas jestem to ja, czyli mieszkaniec, ale
samochody nie maja zadnych identyfikatorow ze faktycznie maja prawo tu
parkowac, ale jako ze samochod jest pozyczony i nie na mnie to SM by sie
czepiala.
A co z odwiedzinami? Przyjezdza znajomy ze znajoma i gromada dzieci i tez
nie moga parkowac? To gdzie maja parkowac? To ja ich zapraszam, do mnie,
wiec chyba nie powinien to byc problem?
O tyle jest to dla mnie niejasne, ze ostatnio sam zaparkowalem na takim
miejscu na chwile. Nikt sie nie czepil, miejsc bylo w brod a ja szybko
odjechalem, ale nikt nie mial identyfikatorow i nie do konca wiem jak
mogliby mnie pociagnac do odpowiedzialnosci.
--
Adam 'Adak' Kępiński a...@t...pl GG: 1004327
zdjęcia koncertowe i teatralne: http://www.adak.int.pl
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"
-
15. Data: 2008-08-13 09:37:16
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 13 Aug 2008, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "*piotr'ek*" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:g7su4j$esk$1@inews.gazeta.pl...
>>> A w praktyce? Pozwą do sądu o zaniechanie naruszania własności :-)
>> Nie, ale mogą wpaść na pomysł zakupu blokady. I cyk... wezmą i zamkną auto
>> rządając 100 zł opłaty za parkowanie.
>
> Oj! To się może skończyć dla kogoś zarzutem. Bez przesady. Że nie wspomnę, że
> osobie, której parwo własności naruszono poprzez załozenei blokady
> przysługuje prawo do samopomocy,
Powoli.
Przypomnę, że to któraś rada miasta "miała pomysła" z tezą o najmie.
Przyznaję ze nie wiem jak się skończyło, ale jeśli takiego postawienia
sprawy wykluczyć nie można, to mamy art.670 KC w akcji.
Przypomnę, że nienazwane umowy (dajmy na to - "spółkę cichą") przekłada
się na potrzeby interpretacji przepisów na umowy nazwane, opisane
w Kodeksie Cywilnym lub innych ustawach. Pod jaką umowę podpada "zajęcie
nieruchomości lub jej części na potrzeby samodzielnie wykonywanego
przechowania rzeczy ruchomwej", jak nie pod najem?
> Spróbuj zastsosować analogię polegającą na tym, że ktoś wjedzie na Twoje
> podwórko, a ty zamykasz bramę i żądasz od niego 100 zł za zezwolenie na
> wyjechanie z niego.
Najpierw dodaj, że tam było oznakowanie, że za zaparkowanie na tym
podwórku jest opłata 100 zł. I że samochód parkował, a nie "wjechał".
Próbujesz przekręcic nieadekwatnym przykładem:
- że za "sam wjazd" (bez faktycznego parkowania)
- że bez oznakowania
pzdr, Gotfryd
-
16. Data: 2008-08-13 13:05:16
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> Spróbuj zastsosować analogię polegającą na tym, że ktoś wjedzie na Twoje
> podwórko, a ty zamykasz bramę i żądasz od niego 100 zł za zezwolenie na
> wyjechanie z niego.
Jak przed wjazdem wyraźnie pisało "100 zł za wjazd" to w czym problem?
*piotr'ek* -
17. Data: 2008-08-13 17:57:33
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0808131130250.3692@quad...
>>>> A w praktyce? Pozwą do sądu o zaniechanie naruszania własności :-)
>>> Nie, ale mogą wpaść na pomysł zakupu blokady. I cyk... wezmą i zamkną
>>> auto żądając 100 zł opłaty za parkowanie.
>> Oj! To się może skończyć dla kogoś zarzutem. Bez przesady. Że nie
>> wspomnę, że osobie, której prawo własności naruszono poprzez załozenei
>> blokady przysługuje prawo do samopomocy,
> Powoli.
> Przypomnę, że to któraś rada miasta "miała pomysła" z tezą o najmie.
> Przyznaję ze nie wiem jak się skończyło, ale jeśli takiego postawienia
> sprawy wykluczyć nie można, to mamy art.670 KC w akcji.
> Przypomnę, że nienazwane umowy (dajmy na to - "spółkę cichą") przekłada
> się na potrzeby interpretacji przepisów na umowy nazwane, opisane
> w Kodeksie Cywilnym lub innych ustawach. Pod jaką umowę podpada "zajęcie
> nieruchomości lub jej części na potrzeby samodzielnie wykonywanego
> przechowania rzeczy ruchomwej", jak nie pod najem?
Pod cokolwiek by nie podchodziło, to masz parwo sobie tego roszczenia przed
sadem dochodzić. Nie chce mi sie nawet wdawać w spór co do tej kwestii,
choć wydaje mi sie to cokolwiek utopijny pomysł.
>
>> Spróbuj zastsosować analogię polegającą na tym, że ktoś wjedzie na Twoje
>> podwórko, a ty zamykasz bramę i żądasz od niego 100 zł za zezwolenie na
>> wyjechanie z niego.
> Najpierw dodaj, że tam było oznakowanie, że za zaparkowanie na tym
> podwórku jest opłata 100 zł. I że samochód parkował, a nie "wjechał".
Niech nawet będzie na Twoich zasadach. I co dalej? Uwazasz, że masz prawo
komuś tens amochód ukraść?
>
> Próbujesz przekręcic nieadekwatnym przykładem:
> - że za "sam wjazd" (bez faktycznego parkowania)
> - że bez oznakowania
Bo moim zdaniem to akurat nic nie zmienia.
-
18. Data: 2008-08-13 17:58:24
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "*piotr'ek*" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g7um6g$adi$1@inews.gazeta.pl...
>> Spróbuj zastsosować analogię polegającą na tym, że ktoś wjedzie na Twoje
>> podwórko, a ty zamykasz bramę i żądasz od niego 100 zł za zezwolenie na
>> wyjechanie z niego.
> Jak przed wjazdem wyraźnie pisało "100 zł za wjazd" to w czym problem?
Żaden. Możesz sobie tego przed sądem dochodzić do woli. Ale samochód oddać
gościowi musisz, bo on nie ma nic do sprawy.
-
19. Data: 2008-08-13 18:49:53
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisali:
>
> Niech nawet będzie na Twoich zasadach. I co dalej? Uwazasz, że masz prawo
> komuś tens amochód ukraść?
Nikt samochodu nie kradnie. Stoi tam, gdzie go zostawil wlasciciel.
Kradziez to zabor rzeczy w celu przywlaszczenia.
A ja ze swoja blokada moge sobie robic co chce.
-
20. Data: 2008-08-13 19:00:40
Temat: Re: znak osiedlowy i zakaz parkowania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrnga6avh.66b.j.krzyzanowski@mech.pkpik.pl...
>> Niech nawet będzie na Twoich zasadach. I co dalej? Uważasz, że masz
>> prawo
>> komuś tens amochód ukraść?
> Nikt samochodu nie kradnie. Stoi tam, gdzie go zostawił właściciel.
> Kradzież to zabór rzeczy w celu przywłaszczenia.
> A ja ze swoja blokada mogę sobie robiąc co chce.
Idąc tym tokiem rozumowania mogę Ci założyć swoją blokadę w dowolnym
miejscu. Samochodu nie ruszam, a blokada jest moja i mogę sobie z nią
drobiąc, co chcę :-)