-
1. Data: 2006-07-25 18:44:59
Temat: zmiana czy uchylenie postanowienia sądu
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Otóz sprawa wygląda pokrótce tak:
Na wstępie - nazwisko Y posiada o jedną literę więcej niż nazwisko X.
Komornik posiadając nakaz zapłaty na nazwisko X dokonał egzekucji z majątku
osoby o nazwisku Y.
Osoba ta złożyła po tej egzekucji skarge na czynności komornika,
argumentując, że nakaz zapłaty jak i postanowienie o wszczęciu egzekucji
jest na nazwisko innej osoby tj. X. Sąd rejonowy po rozpatrzeniu skargi,
które trwało nawiasem mówiąc 2 m-ce, a powinno być rozpatrzone w ciągu 7
dni, odrzucił skargę, argumentując, że jest to zwyczajna pomyłka pisarska,
poza tym osoba ta powinna do komornika złożyć wniosek o umorzenie
postępowania egzekucyjnego, a nie skargę na czynności komornika.
Osobiście uważam to za absurd, bo postępowanie egzekucyjne było prowadzone
przeciwko innej osobie X, więc złożono skargę tylko na czynność zajęcia
majątku osoby Y, bo w sumie co osobę Y obchodzi postępowanie przeciwko
osobie X....
Oczywiście na decyzję sądu zostało złożone zażalenie, w międzyczasie
osoba Y otrzymała pismo z sądu, który wydał nakaz zapłaty, stwierdzające, że
nakaz zapłaty został wystawiony na nazwisko X i nie ma mowy o wydumanej
przez sąd rejonowy "oczywistej pomyłce pisarskiej". Oczywiście pismo to
zostało dołączone jako nowy dowód w sprawie.
I teraz wracając do meritum, Sąd Rejonowy przed przekazaniem akt do sądu
okręgowego zwrócił się o sprecyzowanie, czy domaga się ona uchylenia, czy
zmiany postanowienia sądu. Cyt.: "oraz podanie czy domaga się Pani zmiany,
czy uchylenia postanowienia sądu". W związku z tym mam pytanie, co jest
jepsze dla tej osoby i jakie skutki prawne rodzą obie decyzje, tj. o co
wnioskować, o uchylenie, czy zmianę postanowienia i dlaczego? Poza tym, czy
informując o swojej decyzji wystarczy pismo procesowe z krótką treścią,
czego osoba skarżąca się domaga, czy też należy złożyć od nowa całe
zażalenie (6 stron tekstu) uzupełnione o tą kwestię?
-
2. Data: 2006-07-25 22:09:14
Temat: Re: zmiana czy uchylenie postanowienia sądu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:44c666ac@news.home.net.pl...
W piśmie możesz doprecyzować tylko tę kwestię, o którą pyta sąd. Przecież mają
resztę akt sprawy.
Natomiast na zasadnicze pytanie, to nie bardzo umiem odpowiedzieć, ale moim
zdaniem osoba Y powinna przede wszystkim na podstawie art. 841 kpc wnosić o
zwolnienie zajętych przedmiotów spod egzekucji podnosząc, że X nie jest i nigdy
nie był ich właścicielem, ani nie miał innych praw do tego przedmiotu
upoważniających do zajęcia go na poczet jego długu. Przy czym uwaga na termin,
bo zgodnie z §3 cyt. art. wynosi on miesiąc od czasu, gdy dłużnik dowiedział się
o zajęciu.
-
3. Data: 2006-07-25 22:52:15
Temat: Re: zmiana czy uchylenie postanowienia sądu
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
> Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:44c666ac@news.home.net.pl...
> Natomiast na zasadnicze pytanie, to nie bardzo umiem odpowiedzieć, ale
> moim zdaniem osoba Y powinna przede wszystkim na podstawie art. 841 kpc
> wnosić o zwolnienie zajętych przedmiotów spod egzekucji podnosząc, że X
> nie jest i nigdy nie był ich właścicielem, ani nie miał innych praw do
> tego przedmiotu upoważniających do zajęcia go na poczet jego długu. Przy
> czym uwaga na termin, bo zgodnie z §3 cyt. art. wynosi on miesiąc od
> czasu, gdy dłużnik dowiedział się o zajęciu.
Akurat w tym przypadku komornik (jego asesor) wszedł do mieszkania mojej
siostry nie mając do tego podstaw i zajął majątek na jej nazwisko,
posiadając zawiadomienie o wszczęciu egzekucji na inne nazwisko. Ale zajęcia
dokonał na nazwisko siostry, kłopot w tym, że nie miał do tego podstawy
prawnej. Czyli wszystkie dokumenty komornika wystawiane są na nazwisko X
(począwszy od zawiadomienia o wszczęciu egzekucji, aż do decyzji o
zakończeniu egzekucji w związku ze spłatą zadłużenia), a zajecie majątku na
nazwisko Y.
Pomijając głupotę mojej siostry - było mineło, bo ja bym za próg nie
wpuścił komornika z nakazem egzekucyjnym na inne nazwisko, to sprawa wygląda
tak, że całę postępowanie było przeciwko X, co nie przeszkadzało asesorowi
komorniczemu wejść do lokalu osoby Y, zająć mienie, kłopot w tym, że siostra
nastraszona przez tego typa, że jak nie zapłaci, to za 7 dni ma licytacje,
poleciała zapłacić kwotę długu, po czym dopiero przyszła się pytać co robić.
Z deczko za późno.
Więc na razie sprawa wygląda tak, że postępowanie komornik zakończył, a
przedmioty spod egzekucji zwolnił, bo dostał kasę. Po skierowanej skardze,
asesor i komornik tłumaczyli się, że siostra uznała, że jest to literówka i
zgodziła się zapłacić (na co jednak żadnego oświadczenia nie mają, a
wszelkie dokumenty począwszy od zawiadomienia o wszczęciu egzekucji aż do
zakończenia egzekucji są wystawione na nieprawidłowe nazwisko tj. niezgodne
z nazwiskiem mojej siostry. Dodatkowo na wpłacie należności poprawiono
brzmienie nazwiska z prawidłowego i zgodnego z nazwiskiem mojej siostry, na
to z nakazu zapłaty. Sąd w uzasadnieniu potwierdza, że na wpłacie widoczne
są ślady przerobienia nazwiska osoby wpłacającej i na tym temat się
skończył. Sąd przyjął wersję komornika, stwierdzając, że to zwyczajna
literówka i nie widzi powodu, aby uznać skargę za zasadną. W międzyczasie
siostra powołując się na sygnaturę akt napisała do sądu wydającego nakaz
zapłaty, aby podjął stanowisko w tej sprawie i sąd ten dał odpowiedź, że o
żadnej literówce nie może być mowy, a nazwisko widniejące w nakazie zapłaty
(inne od nazwiska mojej siostry) jest prawidłowe. Oczywiście złożone zostało
zażalenie na decyzję sądu rejonowego, jednak teraz siostra dostała pismo aby
doprecyzować, czy wnioskuje o zmianę, czy o uchylenie postanowienia sądu.
Kłopot w tym, że nie jestem prawnikiem, moja siostra to ma w ogóle zerowe
pojęcie o prawie i dała by sobie wcisnąć wszystko. I na dobrą sprawę nie
wiem jakie skutki prawne niesie uchylenie postanowienia sądu. Ze zmianą jest
sprawa prosta, sąd okręgowy wyda korzystną lub nie decyzję i finito. Ale
uchylenie? Przecież samo uchylenie decyzji sądu nie spowoduje potwierdzenia
bezprawności czynu komornika, więc co dalej? Ponowne złożenie skargi na
czynności komornika do sądu rejonowego?
Kłopot w tym, że to jedna wielka banda, np. po złożeniu skargi na
opieszałość postępowania, od prezes sądu otrzymała ona wyjaśnienie, że jest
to oczywista pomyłka pisarska i sąd w Koninie to potwierdził i sprostował.
Po czym, gdy napisaliśmy pismo do sądu wydającego nakaz zapłaty w Koninie,
okazało się, że to co napisała prezes sądu, to zwyczajne kłamstwo, gdyż sąd
potwierdził, że jest wprost odwrotnie, tj. nie ma mowy o żadnej literówce i
nazwisko widniejące na nakazie zapłaty jest prawidłowe i różne od nazwiska
mojej siostry. Powli mam tego dość i dochodzę do wniosku, że bez
nagłośnienia tego w TV, to nic się nie ruszy.
-
4. Data: 2006-07-25 22:57:43
Temat: Re: zmiana czy uchylenie postanowienia sądu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:44c6a09e$1@news.home.net.pl...
Z tego co piszesz, zakładając, że siostra faktycznie winna nie była i osoby X i
Y, to zupełnie inne osoby, to działanie komornika silnie ociera się o oszustwo.
Tyle, że podejrzewam, że siostra faktycznie winna była.
-
5. Data: 2006-07-25 23:29:55
Temat: Re: zmiana czy uchylenie postanowienia sądu
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ea67q4$1no$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Z tego co piszesz, zakładając, że siostra faktycznie winna nie była i
> osoby X i Y, to zupełnie inne osoby, to działanie komornika silnie ociera
> się o oszustwo. Tyle, że podejrzewam, że siostra faktycznie winna była.
Nie wiem, bo nie jestem siostrą, ona utrzymuje, że płaciła. Kłopot w tym,
że cała sprawa jest cholernie rozwleczona w czasie, gdyż nakaz zapłaty
został wystawiony w roku 2001, a klauzula wykonalności do tegoż w 2005 roku.
Jak dla mnie wydaje się to bardzo dziwne, by ktokolwiek tyle czekał po
uzyskaniu wyroku z nadaniem mu klauzuli, no chyba, że miał na uwadze fakt
zarobienia na narastających odsetkach. Ja jestem zwolennikiem tego, że prawo
jest po to aby go przestrzegać, więc uważam, że jeśli wyrok jest na inne
nazwisko, to winien być sprostowany. Nie podoba mi się wizja państwa, w
którym można być skazanym zaocznie nie wiedząc nic o tym, po czym wpada
komornik i zajmuje majątek, nie mając do tego żadnej podstawy, poza tym, że
jemu coś się wydaje. W końcu nawet przyjmując, że chodzi o siostrę, to
powinna ona mieć możliwość otrzymania pozwu i złożenia sprzeciwu, a obecnie
jest tego pozbawiona, bo nigdy nic z sądu nie dostała.
Nawet teraz gdy niby wie o sprawie, sąd w Koninie uważa, że nie jest ona
stroną i poza wyjaśnieniem, że nie ma mowy o pomyłce w nakazie i informacji,
że nakaz nie jest na nazwisko mojej siostry, pomimo prośby odpisu pozwu i
wydanego nakazu nie przysłał.
Ja bym po prostu komornika za drzwi nie wpuścił i to on by miał teraz
problem z udowadnianiem, że nakaz jest na niewłaściwe nazwisko. Niestety w
szkołach uczą wiele bzdur, ale jakoś nikt nie wpadł na pomysł przedmiotu
typu "podstawy prawa", co się w życiu o wiele bardziej przydaje niż np.
biologia, bo o ile "nieznajomość prawa szkodzi", to z braku wiedzy na temat
budowy pierscienic, jeszcze nikt nie umarł.
-
6. Data: 2006-07-26 19:54:18
Temat: Re: zmiana czy uchylenie postanowienia sądu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:44c6a972$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ea67q4$1no$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Z tego co piszesz, zakładając, że siostra faktycznie winna nie była i osoby X
>> i Y, to zupełnie inne osoby, to działanie komornika silnie ociera się o
>> oszustwo. Tyle, że podejrzewam, że siostra faktycznie winna była.
> Nie wiem, bo nie jestem siostrą, ona utrzymuje, że płaciła.
No to po co płaciła? Ale chwilowo stało się.
Skoro - jak rozumiem egzekucja nie jest prowadzona, bo ona zapłaciła - to walka
z tym zajęciem nie ma najmniejszego sensu. Trzeba walczyć ze skutkami. A więc
nie tyle żalić się na samo zajęcie, bo to nie ma sensu, ile najpierw zażądać
pisemnie od Komornika wyjaśnienia na jakiej podstawie wszcząć egzekucję od osoby
X, skoro winna jest osoba Y. Warto napomknąć w piśmie, że jeśli wyjaśnienie
będzie niezadawalające albo w ogóle go nie będzie, to złożycie doniesienie do
prokuratury o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, który
swoimi bezprawnymi działaniami doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia
mieniem przez Twoją siostrę. Warto również tym samym pismem wezwać komornika do
dobrowolnego zwrotu bezpodstawnie przyjętej kwoty jako naprawienia szkody. I
teraz poczekać, co on na to.