Johnson napisał(a):
> "Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie
> uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w
> oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy
> przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec."
> Nie wskazuje z jakiegokolwiek powodu = popełnia wykroczenie (65.2 kw).
> Jego problem jak sobie zorganizuje swoje życie by wypełnić ten obowiązek.

zaraz, a gdzie kwestia winy?

KG

do góry

kam napisał(a):

>

> zaraz, a gdzie kwestia winy?
>

Będzie winny. Nie pamiętając lub nie prowadząc ewidencji wiedząc o tym,
że może zapomnieć godzi się co najmniej na to że obowiązku nie wykona.



--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Johnson napisał(a):
> Będzie winny. Nie pamiętając lub nie prowadząc ewidencji wiedząc o tym,
> że może zapomnieć godzi się co najmniej na to że obowiązku nie wykona.

W takiej sytuacji będzie, ale stwierdzenie "Nie wskazuje z
jakiegokolwiek powodu = popełnia wykroczenie" idzie za daleko

KG

do góry

kam napisał(a):

>
>> Będzie winny. Nie pamiętając lub nie prowadząc ewidencji wiedząc o
>> tym, że może zapomnieć godzi się co najmniej na to że obowiązku nie
>> wykona.
>
>
> W takiej sytuacji będzie, ale stwierdzenie "Nie wskazuje z
> jakiegokolwiek powodu = popełnia wykroczenie" idzie za daleko
>

Ale to prawda. Jedynie może nie wskazać gdy utracił samochód na skutek
okoliczności wymienionych w przepisie. W każdym jednym wypadku będzie
winny. To tylko kwestia użycia odpowiedniej argumentacji przez sąd w
uzasadnieniu by wyrok był nie podważania.
Mnie osobiście stwierdzenie zapomniałem kto jechał moim samochodem nie
przekonuje.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

> Będzie winny. Nie pamiętając lub nie prowadząc ewidencji wiedząc o tym,
> że może zapomnieć godzi się co najmniej na to że obowiązku nie wykona.
>

ok. powiedz w takim razie, zalozmy, ze policjant bedzie Cie przesluchiwal i
zapyta kto kierowal Twoim pojazdem 17 wrzesnia 2000 roku - 5 lat temu.czy Ty
to pamietasz? i jesli nie odpowiesz, bo po prostu nie pamietasz - to
oznacza, ze popelniasz wykroczenie?

do góry

yark napisał(a):

>
> ok. powiedz w takim razie, zalozmy, ze policjant bedzie Cie przesluchiwal i
> zapyta kto kierowal Twoim pojazdem 17 wrzesnia 2000 roku - 5 lat temu.czy Ty
> to pamietasz? i jesli nie odpowiesz, bo po prostu nie pamietasz - to
> oznacza, ze popelniasz wykroczenie?
>

Nikt, bo nie miałem wówczas pojazdu ;)
Mówimy o rozsądnych wymaganiach. Wtedy uwierzę że może nie pamiętać.
Ale do tego nie dojdzie bo przedawnienie wykorczenia jest krótsze, więc
zawsze moge powiedzieć że ja.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

> Mówimy o rozsądnych wymaganiach. Wtedy uwierzę że może nie pamiętać.

a ja nie uwierze, ze pamietasz kto jechal twoim pojazdem 17 sierpnia 2005
roku o godz. 12.30. tak samo jak nie uwierze, by sad skazal kogos za to, ze
nie pamieta /odroznijmy oczywista zloscliwosc, kiedy wlasciciel pojazdu
mowi, ze nie poda, bo nie/.jesli policjant naklada mandat za takie
wykroczenie i wlasciciel pojazdu go przyjmuje - jego sprawa, ale nie sadze,
by taki numer przeszedl w sadzie.jesli ktos slyszal o takim wyroku sadu,
chcialbym zapoznac sie z uzasadnieniem.

do góry

yark napisał(a):

> jesli ktos slyszal o takim wyroku sadu,
> chcialbym zapoznac sie z uzasadnieniem.
>


Ja widziałem 2-5 takich wyroków, gdzie obwiniony mówił że nie pamięta
kto kierował jego pojazdem.
Myślę że zapadają we wszystkich sądach grodzkich.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

> Ja widziałem 2-5 takich wyroków, gdzie obwiniony mówił że nie pamięta
> kto kierował jego pojazdem.

to, co piszesz jest zapewne duzym skrotem myslowym. zalezy od okolicznosci
sprawy - nie neguje tego, ze ktos odpowiada za wykroczenie, bo "nie pamieta"
kto jezdzil samochodem dzis rano. ale naprawde dziwne byloby, gdyby sad
skazal, za to ze ktos nie pamieta, bo po prostu zapomnial. nie mozna takiej
osobie przypisac winy, a skoro nie ma winy - to nie ma wykroczenia. sadze,
ze sie nie przekonamy. jesli masz takie wyroki mozesz podeslac uzasadnienie?

do góry

Użytkownik "yark" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dggro4$pmi$1@atlantis.news.tpi.pl...

> ok. powiedz w takim razie, załóżmy, ze policjant będzie Cię
przesłuchiwał i
> zapyta kto kierował Twoim pojazdem 17 września 2000 roku - 5 lat
temu.czy Ty
> to pamiętasz? i jeśli nie odpowiesz, bo po prostu nie pamiętasz - to
> oznacza, ze popełniasz wykroczenie?

Wykroczenie przedawnia się w zasadzie po roku. A więc policjant raczej
pytać o to nie będzie. Choć z drugiej strony, to faktycznie może być
tutaj różnie to interpretowane. Może policji wpaść do głowy pomysł
ustalenia załóżmy sprawcy włamania sprzed 3 lat. Przepis ograniczenia
czasowego nie wprowadza, więc mogą być kłopoty. Myślę, że to błąd i
powinien jakiś termin być wyznaczony. W przeciwnym wypadku mógł bym
się domagać informacji na temat osoby kierującej samochodem 20 lat
temu.

do góry