Dnia 19.05.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
> wiadomości news:gj64i4-vm1.ln1@ziutka.router...
>> W jaki sposób?
>> Taki napisa co najwyżej zmniejsza prawdopodobieństwo nadużcia (moze się
>> ktoś zreflektuje).
> Napis jednoznacznie wskazuje właściciela praw autorskich. W wypadku gazetki
> szkolnej ktoś może dojść do wniosku, że prawa te przysługują szkole i
> załóżmy za rok zdajecie wywiesić na gazetce szkolnej. Teoretycznie

To ten ktoś może mieć kłopoty.

> oczywiście powinien uzyskać zgodę autora, ale bez tego (C) ciężko mu będzie
> autora znaleźć. Co więcej, skoro zdajecie będzie w gazetce, to uzna, ze
> gazetka szkolna, więc i prawa przynależą szkole. Reasumując w tym

To juz problem tej osoby.

> szczególnym wypadku, wobec faktu, że prawa autor zdjęcia pragnie zachować
> autorskie prawa majątkowe przy sobie i ograniczyć zgodę do publikacji do
> tego jednego numeru gazetki, umieszczenie wizy jednoznacznie o tym
> informującej uważam za zasadne. Vide praktyka stosownych podpisów na
> zdjęciach w gazetach.

Ale Robert, to o czym napisałeś sprowadza się do tego o czym ja napisałem
- zmniejszenie prawdopodobieństwa naduzycia. W najmniejszym stopniu nie
ułatwi to dochodzenia roszczeń.

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
wiadomości news:o694i4-902.ln1@ziutka.router...

> Ale Robert, to o czym napisałeś sprowadza się do tego o czym ja napisałem
> - zmniejszenie prawdopodobieństwa naduzycia. W najmniejszym stopniu nie
> ułatwi to dochodzenia roszczeń.

Nie zgodzę się z Tobą. W wypadku gazetki szkolnej i zdjęcia wykonanego
przez ucznia tej szkoły z łatwością ktoś może przyjąć, że autorskie prawa
majątkowe należą do szkoły.

do góry

Dnia 19.05.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
> wiadomości news:o694i4-902.ln1@ziutka.router...
>> Ale Robert, to o czym napisałeś sprowadza się do tego o czym ja napisałem
>> - zmniejszenie prawdopodobieństwa naduzycia. W najmniejszym stopniu nie
>> ułatwi to dochodzenia roszczeń.
> Nie zgodzę się z Tobą. W wypadku gazetki szkolnej i zdjęcia wykonanego
> przez ucznia tej szkoły z łatwością ktoś może przyjąć, że autorskie prawa
> majątkowe należą do szkoły.

Ale co to ma za znaczenie przy dochodzeniu roszczeń?
Ustawa w żaden sposób nie różnicuje przypadku gdy ktoś nieświadomie
naruszył prawo autorskie od świadomego naruszenia, dlatego nie ma
najmniejszego znaczenia co kto sobie pomyślał w kwestii właśności
autorskich praw majątkowych. Autor zdjęcia będzie miał roszczenie o to i o
tamto, w stosunku do osoby/instytucji która naruszyła jego prawa bez
względu na przekonania tej osoby co do właściciela praw majatkowych.

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
wiadomości news:cjc4i4-5h2.ln1@ziutka.router...

> Ale co to ma za znaczenie przy dochodzeniu roszczeń?

Znaczenie ma kardynalne. Z braku odmiennego zastrzeżenia szkoła może
wywieść, ze skoro uczeń zdjęcie umieścił w gazetce, to przekazał jej
autorskie prawa majątkowe. Coś a'la prawa autorskie pracownika w
odniesieniu do dzieła wytworzonego w związku z zatrudnieniem.

do góry

Dnia 19.05.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
> wiadomości news:cjc4i4-5h2.ln1@ziutka.router...
>> Ale co to ma za znaczenie przy dochodzeniu roszczeń?
> Znaczenie ma kardynalne. Z braku odmiennego zastrzeżenia szkoła może
> wywieść, ze skoro uczeń zdjęcie umieścił w gazetce, to przekazał jej
> autorskie prawa majątkowe. Coś a'la prawa autorskie pracownika w
> odniesieniu do dzieła wytworzonego w związku z zatrudnieniem.

Nie wiem na jakiej podstawie szkoła może coś takiego wywieść. Albo
przyjmujemy, że jest jak z pracownikami (w co wątpię) a wtedy żaden (c) i
tak autorowi nie pomoże albo, że nie jest, a wtedy wymagana jest forma
pisemna.

--
Marcin

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
> wiadomości news:cjc4i4-5h2.ln1@ziutka.router...
>
>> Ale co to ma za znaczenie przy dochodzeniu roszczeń?
>
> Znaczenie ma kardynalne. Z braku odmiennego zastrzeżenia szkoła może
> wywieść, ze skoro uczeń zdjęcie umieścił w gazetce, to przekazał jej
> autorskie prawa majątkowe. Coś a'la prawa autorskie pracownika w
> odniesieniu do dzieła wytworzonego w związku z zatrudnieniem.

uczń nie jest pracownikiem szkoły...

do góry

Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f2sth6$1so$1@news.onet.pl...

>> Znaczenie ma kardynalne. Z braku odmiennego zastrzeżenia szkoła może
>> wywieść, ze skoro uczeń zdjęcie umieścił w gazetce, to przekazał jej
>> autorskie prawa majątkowe. Coś a'la prawa autorskie pracownika w
>> odniesieniu do dzieła wytworzonego w związku z zatrudnieniem.
> uczeń nie jest pracownikiem szkoły...

Nie jest. Student nie jest pracownikiem uczelni, a jego praca dyplomowa
należy do uczelni. generalnie raczej masz rację, ale po co bez powodu
generować problemy.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:f2sth6$1so$1@news.onet.pl...
>
>>> Znaczenie ma kardynalne. Z braku odmiennego zastrzeżenia szkoła może
>>> wywieść, ze skoro uczeń zdjęcie umieścił w gazetce, to przekazał jej
>>> autorskie prawa majątkowe. Coś a'la prawa autorskie pracownika w
>>> odniesieniu do dzieła wytworzonego w związku z zatrudnieniem.
>> uczeń nie jest pracownikiem szkoły...
>
> Nie jest. Student nie jest pracownikiem uczelni, a jego praca dyplomowa
> należy do uczelni. generalnie raczej masz rację, ale po co bez powodu
> generować problemy.

Praca dyplomowa studenta nie należy do uczelni, on ją "dobrowolnie"
przekazuje :). Jeśli tego nie zrobi to nie zostanie dopuszczony do obrony.

pozdr

Radek

do góry

Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:f2sth6$1so$1@news.onet.pl...
>
>>> Znaczenie ma kardynalne. Z braku odmiennego zastrzeżenia szkoła może
>>> wywieść, ze skoro uczeń zdjęcie umieścił w gazetce, to przekazał jej
>>> autorskie prawa majątkowe. Coś a'la prawa autorskie pracownika w
>>> odniesieniu do dzieła wytworzonego w związku z zatrudnieniem.
>> uczeń nie jest pracownikiem szkoły...
>
> Nie jest. Student nie jest pracownikiem uczelni, a jego praca dyplomowa
> należy do uczelni. generalnie raczej masz rację, ale po co bez powodu
> generować problemy.

Praca dyplomowa studenta należy (w sensie majątkowych praw autorskich,
co do osobistych to nie ma wątpliwości) do studenta.
Jedynie co uczelnia ma do pracy studenta, to *pierwszeństwo publikacji*
(w ciągu 6 miesięcy od obrony).

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)

do góry

Marek Dyjor napisał(a):
>> Popraw mnie, jeżeli się myle, ale prawo autorskie nie wymaga takich
>> zabespieczeń. Brak wyraźniej zgody autora uniemożliwia korzysytanie z
>> jego działa i basta.
>
>
> pisemnej, musi być pisemna

Nie musi być w każdym przypadku, a jedynie w przypadku przeniesienia
praw. W innych przypadkach, może być i ustna. To, że potem trudno tego
dowieść przed sądem, jak się autor wyprze to inna sprawa.

R.

do góry