Mam pytanie, Czy jest mozliwość zaskarżenia przepisu, który jest nie zgodny
z konstytucją. Powstał pewien przepis który zakazywał mi wykonywanie zawodu,
po pewnym czasie (chyba po wielu zażaleniach ze strony pokrzywdzonych osób)
przepis ten został zniesiony i ja wróciłem do pracy. Może ktos dałby mi
namiary na jakiegoś dobrego specjalisty prawa cywilnego, lub podpowiedział
co zrobic w tej sytuacji (moze jakies telefony do osób które by mogły pomóc
w tej sprawie?). Sprawa jest juz założona w kacelarii. Z góry dziekuje!! ps.
prosiłbym o szybki kontakt na email g...@o...pl


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

grzegorz <g...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> Mam pytanie, Czy jest mozliwość zaskarżenia przepisu, który jest nie zgodny
> z konstytucją. Powstał pewien przepis który zakazywał mi wykonywanie
zawodu,
> po pewnym czasie (chyba po wielu zażaleniach ze strony pokrzywdzonych osób)
> przepis ten został zniesiony i ja wróciłem do pracy. Może ktos dałby mi
> namiary na jakiegoś dobrego specjalisty prawa cywilnego, lub podpowiedział
> co zrobic w tej sytuacji (moze jakies telefony do osób które by mogły pomóc
> w tej sprawie?). Sprawa jest juz założona w kacelarii.

Piszesz dość niejasno! Domyślam się, że się pytasz, czy można zaskarżyć do
trybunału przezpis in abstracto w zakresie jego zgodności z Konstytucją. Otóż
nie ma takiej możliwości - skargę konstytucyjną można złożyć dopiero po
wyczerpaniu normalnego toku danego postępowania, to jest dopiero po tym jak
dany sąd czy organ rozstrzygnął ostatecznie o Twoich prawach lub wolnościach.
Możesz też w trakcie danego postępowania powoływać się na to, że dany
przepis, który znajduje w Twojej sprawie zastosowanie jest niekonstytucyjny -
wtedy sąd jeśli będzie miał także watpliwości skieruje pytanie do TK.

Inną drogą jest wysłanie "zawiadomienia" do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Generalnie nie jestem specjalistą w prawie konstytucyjnym i trudno mi
rozstrzygać, czy kompetencje TK rozciągają się na przepisy derogowane,
szczególnie przed wejściem w życie konstytucji. W ustawie o TK jest przepis
mówiący, że skargę można wnieść po 3 miesiącach od doręczenia ostatecznego
wyroku, decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia.

Po co Ci dodatkowa osoba, skoro Twoją sprawę już prowadzi jakaś kancelaria..?
M.in. tego w Twoim poście właśnie nie rozumiem.

Pozdrawiam
Paweł Hajdys
h...@l...msk.pl

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Paweł Hajdys <p...@N...gazeta.pl> napisał(a):


>
> Piszesz dość niejasno! Domyślam się, że się pytasz, czy można zaskarżyć do
> trybunału przezpis in abstracto w zakresie jego zgodności z Konstytucją.
Otóż
> nie ma takiej możliwości - skargę konstytucyjną można złożyć dopiero po
> wyczerpaniu normalnego toku danego postępowania, to jest dopiero po tym
jak
> dany sąd czy organ rozstrzygnął ostatecznie o Twoich prawach lub
wolnościach.
> Możesz też w trakcie danego postępowania powoływać się na to, że dany
> przepis, który znajduje w Twojej sprawie zastosowanie jest
niekonstytucyjny -
> wtedy sąd jeśli będzie miał także watpliwości skieruje pytanie do TK.
>
> Inną drogą jest wysłanie "zawiadomienia" do Rzecznika Praw Obywatelskich.
>
> Generalnie nie jestem specjalistą w prawie konstytucyjnym i trudno mi
> rozstrzygać, czy kompetencje TK rozciągają się na przepisy derogowane,
> szczególnie przed wejściem w życie konstytucji. W ustawie o TK jest
przepis
> mówiący, że skargę można wnieść po 3 miesiącach od doręczenia ostatecznego
> wyroku, decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia.
>
> Po co Ci dodatkowa osoba, skoro Twoją sprawę już prowadzi jakaś
kancelaria..?
> M.in. tego w Twoim poście właśnie nie rozumiem.
>
> Pozdrawiam
> Paweł Hajdys
> h...@l...msk.pl
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/


Dziekuję za zainteresowanie.

Faktycznie brzmi to niejasno. Jezeli chodzi o tą kancelarię, to chciałbym
wiedzieć czy warto ciągnąć dalej tą sprawę? Czy ktoś zna może taki przypadek?
Czy warto imwestować dalej, bo wiadomo że wiąrze sie to z kosztami. Czy jest
mozliwe wygranie takiej sprawy? Bardzo prosiłbym o jakis telefon do
specjalisty od sprawa cywilnego.


Pozdrawiam!

Grzegorz


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " Grzegorz" <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:amk7n8$p5v$1@news.gazeta.pl...


to chciałbym wiedzieć czy warto ciągnąć dalej tą sprawę?

Nie.Niewarto.Warto za to nauczyć się ciąć posty .

Leszek

do góry

Leszek <l...@n...fm> napisał(a):

>
> Użytkownik " Grzegorz" <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:amk7n8$p5v$1@news.gazeta.pl...
>
>
> to chciałbym wiedzieć czy warto ciągnąć dalej tą sprawę?
>
> Nie.Niewarto.Warto za to nauczyć się ciąć posty .
>
> Leszek
>




no ale że co??


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry