eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 31. Data: 2012-01-04 15:14:45
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Zbynek Ltd." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:je1q7p$gub$...@i...gazeta.pl...
    > No i co z tego. W pokoju mam 1 klosz. Chcę światła jasnego. Czasem
    > długo się świeci, czasem wpadam na 5 sekund i chcę też korzystać z
    > jasnego światła. Mam mieć 2 klosze i 2 włączniki do świecenia "na
    > dłużej" i "na chwilkę"? :-D

    To może kup źródło światła oparte na led? Zwróci Ci się dopiero po 3 latach. :)


  • 32. Data: 2012-01-04 16:08:40
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: WS <L...@c...pl>

    On 4 Sty, 15:35, "qwerty" <q...@p...fm> wrote:

    > Nie, to jest ludzka oszczędność. Załóżmy, że konsument widzi 2 takie same pralki
    > (takie same renomowane firmy).
    > Jedna kosztuje 500 zł, druga 750 zł?
    > Który kupi żydek - polaczek?
    > Zrobiona z odpadów za 500 zł (która mu padnie zaraz po gwarancji), czy za 750 zł
    > (będzie działać co najmniej 10 lat)?
    > Oczywiście, że tą za 500 zł.

    Obawiam sie, ze nie jest to tak proste... skad niby ma wiedziec, ze ta
    za 750 wytrzyma 10 lat?
    Zazwyczaj wygladaja podobnie, gwarancje maja podobne... A jesli
    poczeka ~10 lat na opinie klientow, to juz taka pralka nie bedzie
    dostepna ;)
    Kupijac za 750 ma spora szanse kupic dolkadnie to samo, co jest za
    500, tylko z inna naklejka ;)

    WS


  • 33. Data: 2012-01-04 16:48:29
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "WS" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:cb86dae6-1f7d-47a1-964c-4945a290e7a1@t1
    3g2000yqg.googlegroups.com...
    > Obawiam sie, ze nie jest to tak proste... skad niby ma wiedziec, ze ta
    > za 750 wytrzyma 10 lat?

    Po znajomych? Chyba widać co u znajomych stoi.

    > Kupijac za 750 ma spora szanse kupic dolkadnie to samo, co jest za
    > 500, tylko z inna naklejka ;)

    Napisałem, że dwaj producenci mają taką samą renomę (dopłata do znaczka). Jeżeli
    coś u innych kosztuje 700-800 zł, a ktoś raptem wyskakuje z towarem za 500 zł to
    można się tylko spodziewać, że szybko mu padnie. Ostatnio ze znanych mi
    przypadków to telewizory FUNAI. Ludzie brali bo tanie i okazało się, że wieszają
    się przy dvb-t. :) Niby japończyk, a całkowicie niedopracowany soft.


  • 34. Data: 2012-01-04 18:01:13
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatno?ci
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Wed, 4 Jan 2012 00:57:31 -0000, "Przemek Lipski"
    <p...@i...pl> wrote:

    >Jakie sf? Masz drukarkę laserową Samsung
    w niektórych HP zasobniki atramentu mają datę ważności... I drukarka
    odmawia współpracy gdy chociaż jeden jest przeterminowany.

    WAM
    --
    mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem


  • 35. Data: 2012-01-04 19:27:39
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: "Balcerowicz" <...@g...pl>

    Użytkownik "qwerty" napisał :
    > Nie, to jest ludzka oszczędność. Załóżmy, że konsument widzi
    > 2 takie same pralki (takie same renomowane firmy).

    chyba ma pan jakieś wypaczone pojęcie oszczędności, bo oszczędność to zakup
    solidnego towaru, nawet jeśli jest on droższy od konkurencyjnego, tak że
    jego trwałość przełoży się w przyszłości na konkretne zyski finansowe i nie
    tylko, natomiast kupowanie czegokolwiek tylko dlatego ze jest tańsze to
    objaw rozrzutności, tak postępują jedynie bezmyślni bogacze, których stać na
    bezsensowne wywalanie kasy w błoto" "zepsuło się, to nie szkodzi, kupię
    następne bo mnie stać"


  • 36. Data: 2012-01-04 19:40:01
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: "Balcerowicz" <...@g...pl>

    Użytkownik "mvoicem" napisał :
    >> a to że była tak wykonana żeby się zepsuła tydzień po gwarancji to
    >> tylko dlatego że tak została zaprojektowana, w ekonomi istnieje
    >> taki termin jak "planowana żywotność", czyli celowo planuje się
    >> kiedy towar ma się zepsuć, po to żeby firma miała pieniądze ze
    >> sprzedaży "nowego" bubla z celowymi wadami produkcyjnymi,
    >> oczywiście jest to spisek i złodziejstwo (tylko naiwnym się wmawia
    >> że spiski złodziei nie istnieją)
    > Być może. Ale sądzę że bardziej jest to wynik nie przywiązywania większej
    > wagi do solidności produktu.

    to nie jest kwestia :byćmożenia" ani "sądzenia", to są fakty, albo ich nie
    znasz i nie rozumiesz, albo nie dostrzegasz, jaki masz problem ze
    zrozumieniem ekonomicznego pojęcia "planowana żywotność"? a może masz
    problemy ze zrozumieniem pojęcia "ekonomia?


    > No tak, to stawia twoją teorię w całkiem nowym świetle ...

    jak wyżej, to nie żadna teoria, to są fakty, na dodatek aktualne, też ich
    nie znasz?


    >> ech naiwność ludzka nie zna granic, najśmieszniejsze jest to
    >> że jest ona wkalkulowana w tą ekonomię;)
    > Oczywiście że jest. Tyle że w trochę inny sposób niż
    > sobie wyobrażasz.

    a niby w jaki inny sposób?
    bo aj widzę jedynie naiwniaka któremu wciśnięto bajeczkę że kupowanie bubli
    się jemu opłaca, bo jak się zepsuje to wymieni na gwarancji na nowy i tak w
    nieskończoność będzie otrzymywał nowy towar, wybacz ale ja większej bredni
    nie słyszałem i trzeba być wyjątkowym naiwniakiem żeby w takie bajki
    wierzyć, a dam ci prosty przykład, wystarczy żeby taka wymiana się nie
    opłacała (różne dodatkowe koszta finansowe oraz zmarnowany czas) i już
    klient nie wymieni towaru tylko kupi nowy, bo wymiana mu się nie opłaca,
    klient może być też potem wielce zdziwiony gdy sie okaże że z jakichś
    powodów jednak bubla mu nie wymienią i goń się frajerze!


  • 37. Data: 2012-01-04 19:56:39
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Balcerowicz" <...@g...pl> napisał

    >> Nie, to jest ludzka oszczędność. Załóżmy, że konsument widzi
    >> 2 takie same pralki (takie same renomowane firmy).
    >
    > chyba ma pan jakieś wypaczone pojęcie oszczędności, bo oszczędność
    > to zakup solidnego towaru, nawet jeśli jest on droższy od
    > konkurencyjnego, tak że jego trwałość przełoży się w przyszłości na
    > konkretne zyski finansowe

    To sobie pan kupuj produkty topowych marek za topowe ceny. I czekaj aż
    wydatek zwróci się w trzecim pokoleniu użytkowników. *)
    Natomiast przeciętny klient kupuje to co jest tańsze i dla niego
    przeciętny producent produkuje przeciętne sprzęty zoptymalizowane
    kosztowo w celu zapewnienia minimalnej ceny.


    *) Będzie to szczególnie "rozsądne" w przypadku produktów najnowszej
    technologii, które nawet jeśli technicznie są sprawne przez 10-20 lat
    (jak np. pierwsze pecety) to moralnie są przestarzałe po 2-3 latach
    albo i szybciej.


  • 38. Data: 2012-01-04 21:32:19
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (04.01.2012 20:40), Balcerowicz wrote:
    >
    >
    >>> ech naiwność ludzka nie zna granic, najśmieszniejsze jest to
    >>> że jest ona wkalkulowana w tą ekonomię;)
    >> Oczywiście że jest. Tyle że w trochę inny sposób niż
    >> sobie wyobrażasz.
    >
    > a niby w jaki inny sposób?

    W taki, że producent oszczędza na kontroli jakości, na materiałach, na
    jakości zatrudnionych ludzi, godząc się z tym że jakiś odsetek ten
    produkt zareklamuje.

    Ty zaś wydajesz się wierzyć, że producent celowo (być może nawet
    ponosząc dodatkowe koszty) psuje dobry produkt żeby się zepsuł po jakimś
    czasie.

    p. m.


  • 39. Data: 2012-01-05 07:30:39
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Balcerowicz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4f04a9e9$0$1466$6...@n...neostrada
    .pl...
    > chyba ma pan jakieś wypaczone pojęcie oszczędności, bo oszczędność to zakup
    > solidnego towaru, nawet jeśli jest on droższy od konkurencyjnego, tak że jego
    > trwałość przełoży się w przyszłości na konkretne zyski finansowe i nie tylko,
    > natomiast kupowanie czegokolwiek tylko dlatego ze jest tańsze to objaw
    > rozrzutności, tak postępują jedynie bezmyślni bogacze, których stać na
    > bezsensowne wywalanie kasy w błoto" "zepsuło się, to nie szkodzi, kupię
    > następne bo mnie stać"

    Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź.
    Napisałem, że polak kupi tańszy sprzęt w chwili zakupu, zamiast droższego (ale
    znacznie dłużej popracuje).
    Tak samo jest z poborem energii elektrycznej. Zamiast kupić nieco droższy, ale
    znacznie oszczędniejsze patrzą tylko na cenę w sklepie.


  • 40. Data: 2012-01-05 08:33:40
    Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (05.01.2012 08:30), qwerty wrote:
    > Użytkownik "Balcerowicz" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:4f04a9e9$0$1466$6...@n...neostrada
    .pl...
    >> chyba ma pan jakieś wypaczone pojęcie oszczędności, bo oszczędność to
    >> zakup solidnego towaru, nawet jeśli jest on droższy od
    >> konkurencyjnego, tak że jego trwałość przełoży się w przyszłości na
    >> konkretne zyski finansowe i nie tylko, natomiast kupowanie
    >> czegokolwiek tylko dlatego ze jest tańsze to objaw rozrzutności, tak
    >> postępują jedynie bezmyślni bogacze, których stać na bezsensowne
    >> wywalanie kasy w błoto" "zepsuło się, to nie szkodzi, kupię następne
    >> bo mnie stać"
    >
    > Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź.
    > Napisałem, że polak kupi tańszy sprzęt w chwili zakupu, zamiast
    > droższego (ale znacznie dłużej popracuje).
    > Tak samo jest z poborem energii elektrycznej. Zamiast kupić nieco
    > droższy, ale znacznie oszczędniejsze patrzą tylko na cenę w sklepie.

    Liczyłeś kiedyś może różnice w poborze energii w stosunku do różnicy w
    cenie?

    Mi wyszło, że mając 2 lodówki o tych samych parametrach, ale o różnych
    klasach energetycznych, a co za tym idzie - o różnych cenach, kupno
    droższej a mniej energożernej lodówki zwróci się po bodajże 10 latach.

    p. m.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1