Robert Tomasik napisał(a):

> Tak, co wynika z treści art. 301 kc:

To się nie stosuje do umowy najmu.




--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)

W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75

do góry

Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:deiect$4qk$4@atlantis.news.tpi.pl...

> To się nie stosuje do umowy najmu.

czemu?

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

>>To się nie stosuje do umowy najmu.
>
>
> czemu?

Bo to się stosuje do ograniczonego prawa rzeczowego - służebności.



--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)

W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75

do góry

Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dejkhf$ho3$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Bo to się stosuje do ograniczonego prawa rzeczowego - służebności.

Przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do
używania przez czas oznaczony lub nie oznaczony, a najemca zobowiązuje
się płacić wynajmującemu umówiony czynsz. (art. 659 kc). Rzecz można
obciążyć prawem do jej używania i do pobierania jej pożytków
(użytkowanie) (art. 252 - czyli ustawa przez używanie rozumie
użytkowanie). Ograniczonymi prawami rzeczowymi są: UŻYTKOWANIE,
służebność, zastaw, własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu
mieszkalnego, spółdzielcze prawo do lokalu użytkowego, prawo do domu
jednorodzinnego w spółdzielni mieszkaniowej oraz hipoteka (art. 244
kc - czyli użytkowanie zwane używaniem jest ograniczonym prawem
rzeczowym). Mający służebność mieszkania może przyjąć na mieszkanie
małżonka i dzieci małoletnie. Inne osoby może przyjąć tylko wtedy, gdy
są przez niego utrzymywane albo potrzebne przy prowadzeniu
gospodarstwa domowego. Dzieci przyjęte jako małoletnie mogą pozostać w
mieszkaniu także po uzyskaniu pełnoletności. (art. 301 kc).

To kończy me rozumowanie, na podstawie którego śmiem twierdzić, ze do
najmu stosuje się powołany przeze mnie przepis.

I by rozwiać Twe wątpliwości, to przez analogię do użytkowania
polegającego na korzystaniu z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego
na zasadach określonych w ustawie o ochronie nabywców prawa
korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym
czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw Kodeks cywilny, Kodeks
wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece stosuje się
przepisy rozdziału I i II niniejszego działu, z wyjątkiem art. 254-255
i art. 266. (art. 201(1) kc). nie ma chyba powodu, by najem wynikający
z lex specjalis jaką jest ustawa o najmie rządził się innymi prawami
nagle, niż najem w kodeksie.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

> To kończy me rozumowanie, na podstawie którego śmiem twierdzić, ze do
> najmu stosuje się powołany przeze mnie przepis.

czyli Twoim zdaniem najem jest ograniczonym prawem rzeczowym?
Bo do tego - IMO - sprowadza się ten wywód.

> I by rozwiać Twe wątpliwości, to przez analogię do użytkowania
> polegającego na korzystaniu z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego
> na zasadach określonych w ustawie o ochronie nabywców prawa
> korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym
> czasie w każdym roku oraz o zmianie ustaw Kodeks cywilny, Kodeks
> wykroczeń i ustawy o księgach wieczystych i hipotece stosuje się
> przepisy rozdziału I i II niniejszego działu, z wyjątkiem art. 254-255
> i art. 266. (art. 201(1) kc). nie ma chyba powodu, by najem wynikający
> z lex specjalis jaką jest ustawa o najmie rządził się innymi prawami
> nagle, niż najem w kodeksie.

z faktu, ze stosuje się przepisy art. 252 - 270 k.c. nie wynika, że
stosuje się przepis 301 k.c.
Nie sądzisz?



--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)

W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75

do góry

Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dekvok$opo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Robert Tomasik napisał(a):
>
> > To kończy me rozumowanie, na podstawie którego śmiem twierdzić, ze
do
> > najmu stosuje się powołany przeze mnie przepis.
>
> czyli Twoim zdaniem najem jest ograniczonym prawem rzeczowym?
> Bo do tego - IMO - sprowadza się ten wywód.

Nie. Ale w odniesieniu do prawa zameldowania rodziny obowiązuje
przywołany przeze mnie przepis.
>
> z faktu, ze stosuje się przepisy art. 252 - 270 k.c. nie wynika, że
> stosuje się przepis 301 k.c.
> Nie sądzisz?

Wprost nie wynika.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

> Nie. Ale w odniesieniu do prawa zameldowania rodziny obowiązuje
> przywołany przeze mnie przepis.

a ja bym się upierał, że obowiązuje przywołany przeze mnie przepis z krio,
bo naprawdę nie widzę żadnej podstawy do takiej analogii.

>>z faktu, ze stosuje się przepisy art. 252 - 270 k.c. nie wynika, że
>>stosuje się przepis 301 k.c.
>>Nie sądzisz?
>
> Wprost nie wynika.

W ogóle nie wynika :)



--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)

W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75

do góry

Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:del7bh$i2i$2@nemesis.news.tpi.pl...

> a ja bym się upierał, że obowiązuje przywołany przeze mnie przepis z
krio,
> bo naprawdę nie widzę żadnej podstawy do takiej analogii.

Ponieważ obydwa przepisy się co do zasady nie wykluczają a nawet są
zbieżne, więc toczymy spór cokolwiek akademicki. Tym nie mniej uważam,
że powoływanie się na krio przy stosunku najmu jest cokolwiek
kłopotliwe. Ten przepis raczej reguluje stosunki wewnątrzrodzinne, niż
najemca - właściciel lokalu.

do góry

Pawel wrote:
> ok! ja musze ale dlaczeg pani w urzedzie pytala o zgode administratora?

Może nie słyszała o już wspomnianym wyroku Trybunału Konstytucyjnego?
Zasugeruj jej zwierzchnikowi, żeby dokształcił kobietę z obowiązujących
przepisów.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

> Pawel wrote:
>> ok! ja musze ale dlaczeg pani w urzedzie pytala o zgode administratora?
>
> Może nie słyszała o już wspomnianym wyroku Trybunału Konstytucyjnego?
> Zasugeruj jej zwierzchnikowi, żeby dokształcił kobietę z obowiązujących
> przepisów.
>
hm !mysle ze przeszkolic to by nalezalo caly urzad no narobilem zamieszania!
3 godziny sie meldowalem bo bylo bieganie urzednikow po pokojach jeden
drugiego pytal o to samo a kierownik swojej podwladnej powiedzial zeby
postepowala zgodnie z przepisami:-))) no i zszokowana pani poprosila o
przyjscie na drugi dzien zostawienie numeru tel. i powiedziala ze jak mnie
zamelduje jutro to zadzwoni no i czekam drugi dzien!
a dzielnicowego znowu mijalem na schodach!!!
czy on moze mnie ukarac mandatem na tym etapie kiedy ja sie wlasnie melduje
juz trzeci dzien?
jak im to udowodnic przeciez wszystko wtym urzedzie jest na "gebe" a kwitu
zadnego mi nikt nie chce wydac kazdy sobie to olewa a dzielnicowy czuwa i
jak mi wsadzi 500 zl to przestanie byc zabawne!
> --
> Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry