-
11. Data: 2013-12-28 23:08:52
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 28 Dec 2013, sundayman wrote:
> Ztcw, zaliczki nie można zatrzymać, nawet o ile umowę rozwiąże strona dająca
> zaliczkę.
> No ale, różne już rzeczy widziałem w tym kraju...
W sprawie formalnej: zlecenioniobiorca ma prawo potrącić poniesione
koszty. By default (może się zrzec w umowie).
Uzasadnione koszty, więc nie może to być "kara umowna", ale koszt
zbędnego transportu towaru już IMO może być.
Dlatego o ile nie ma mowy o "zatrzymaniu zaliczki", jej "niezatrzymanie"
nie oznacza automatycznie zwrotu w 100% :)
pzdr, Gotfryd
-
12. Data: 2013-12-28 23:09:21
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: "Jacek S." <o...@n...cy>
W dniu 2013-12-28 21:40, sundayman pisze:
> Dziś byłam u nich i tak;
>
> żeby dostać fakturę, to trzeba zrobić "zamówienie".
> Wpłacić 100% kasy, i dostaje się fakturę. No i można towar odebrać
> powiedzmy w ciągu miesiąca.
>
> Niby powinna to być imo faktura "zaliczkowa", i to by mi zresztą
> najbardziej pasowało. Ale na razie nie udało mi się tego ustalić (z
> jakimś tam kerownikiem trzeba, a już mi się dziś nie chciało,
Skoro Ci się nie chciało... Wybacz:( Niech Ci się zechce...
--
Jacek S.
-
13. Data: 2013-12-28 23:12:07
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: "Jacek S." <o...@n...cy>
W dniu 2013-12-28 22:31, animka pisze:
> W dniu 2013-12-28 21:42, sundayman pisze:
>>
animek?! Jednak cie wypuścili przed Nowym Rokiem? Widać są postępy w
leczeniu:) Znowu będzie wesoło:)
>
--
Jacek S.
-
14. Data: 2013-12-28 23:31:49
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 28 Dec 2013, sundayman wrote:
> Ale jeśli nie jest to formalnie "faktura zaliczkowa", tylko normalna
> "zakupowa", to wtedy co ?
Nie powinna być.
Wedle VAT, podstawą kwalifikowaną jako "czynność VAT" nie jest stan
cywilnoprawny, ani umowy, ani towaru (jego własność).
W pierwszym przybliżeniu liczy się właśnie "wydanie", czyli przeniesienie
posiadania. Zwracam uwagę, że definicja z VAT (a tam jest określenie
podstaw do fakturowania!) nie wiąże się z cywilnoprawną definicją
"sprzedaży" ani z cywilnoprawnym przeniesieniem własności.
Już dość dawno temu, ale US ukarał hurtownię, która wystawiała
faktury "za wcześnie", mianowicie kilka minut przed wydaniem
towaru :P, było w prasie.
Na deser, wpłacenie zaliczki jest opodatkowane w VAT, stanowi
ODRĘBNĄ (od "sprzedaży") czynność opodatkowaną, osobny przepis.
Idzie to tak:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,
ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
g.html
+++
Art. 2. Ilekroć w dalszych przepisach jest mowa o:
[...]
22) sprzedaży - rozumie się przez to odpłatnš dostawę towarów
i odpłatne wiadczenie usług na terytorium kraju, eksport towarów
oraz wewnštrzwspólnotowš dostawę towarów;
[...]
Art. 7.
1. Przez dostawę towarów, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie się
przeniesienie prawa do rozporzšdzania towarami jak właciciel, w tym również:
[...]
2) wydanie towarów na podstawie umowy dzierżawy, najmu, leasingu
lub innej umowy o podobnym charakterze
[...]
Art. 19.
1. Obowišzek podatkowy powstaje z chwilš wydania towaru [...]
11. Jeżeli przed wydaniem towaru lub wykonaniem usługi otrzymano
częć należnoci, w szczególnoci: przedpłatę, zaliczkę, zadatek,
ratę, obowišzek podatkowy powstaje z chwilš jej otrzymania
w tej częci.
---
> No bo co z tego , że towar pozostaje u nich ?
> On jest już moją własnością, czy też nie ?
Zależy co kupiłeś, *o ile kupiłeś*.
Jeśli zawarłeś umowę zakupu odkurzacza numer seryjny 124234892, to towar
jest Twój. Jeśli zawarłeś umowę zakupu zielonego odkurzacza marki Zelmer
typ Jupiter 4000 H, to nie jest Twój, dopóki nie zostanie "wydany".
Jeśli umowa jest o zaliczkę lub sprowadzenie, to też nie jest Twój.
Przypominam, że przeniesienie własności *również* jest oderwane od
"momentu VAT" (choć dla ruchomości oznaczonych tylko co do gatunku
te momenty się pokryją).
> Pani z BOK twierdzi, że to tylko "zamówienie", więc towar jest nadal ich.
Prawie na pewno dobrze gada.
> A mnie się wydaje, że towar jest już mój,
A podstawę prawną podasz?
Link do KC:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,204,,,us
tawa-z-dnia-23041964-r-kodeks-cywilny1.html
...o czytasz:
+++
Art. 155.
§ 1. Umowa sprzedaży, zamiany, darowizny, przekazania nieruchomoci
lub inna umowa zobowišzujšca do przeniesienia własnoci rzeczy
co do tożsamoci oznaczonej przenosi własnoć na nabywcę,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
chyba że przepis szczególny stanowi inaczej albo że strony inaczej postanowiły.
§ 2. Jeżeli przedmiotem umowy zobowišzujšcej do przeniesienia własnoci
sš rzeczy oznaczone tylko co do gatunku, do przeniesienia własnoci
potrzebne jest przeniesienie posiadania rzeczy.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
To samo dotyczy wypadku, gdy przedmiotem umowy zobowišzujšcej do przeniesienia
własnoci sš rzeczy przyszłe.
---
> A żeby faktura dotyczyła rzeczywiście zamówienia czy zaliczki (czyli nie była
> fakturą zakupową ) to chyba musi być to na niej jakoś określone - może jakąś
> adnotacją na niej, czy jak ?
Treścią najważniejszej pozycji oczywiście :)
Tak, powinno być "zaliczka" jeśli to zaliczka (oczywiście może być na
co ta zaliczka).
Generuje to dodatkowy kłopot - nie ma dokumentu dowodzącego momentu
zakupu. Jeśli "zaliczenie do okresu" (miesiąca, roku) jest istotne, trzeba
pilnować dokumentów dowodzących wydania.
> O co generalnie mi chodzi - chcę u nich coś kupić, ale;
>
> 1) z możliwością zwrotu (żeby nie była to ich uprzejmość - tylko gwarancja)
>
> 2) żeby nie stać się właścicielem towaru - a jednocześnie mieć "koszt", czyli
> najlepszym rozwiązaniem jest właśnie zaliczka.
Zaliczka nie jest kosztem, jeśli chodzi o koszty uzyskania przychodów,
weź to łaskawie pod uwagę.
Takoż podejrzewam, że nie kwalifikuje się np. na ulgę z odliczania VAT.
Natomiast przy rozliczaniu VAT u VATowca) oczywiście VAT można odliczyć,
to inna sprawa.
Chcesz mieć WYDATEK czy KOSZT? :D
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2013-12-28 23:41:57
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2013-12-28 23:12, Jacek S. pisze:
> W dniu 2013-12-28 22:31, animka pisze:
>> W dniu 2013-12-28 21:42, sundayman pisze:
>>>
> animek?! Jednak cie wypuścili przed Nowym Rokiem? Widać są postępy w
> leczeniu:) Znowu będzie wesoło:)
No proszę, expierd się uaktywnił po odsiadce.
--
animka
-
16. Data: 2013-12-28 23:44:44
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
>> Niby powinna to być imo faktura "zaliczkowa", i to by mi zresztą
>> najbardziej pasowało. Ale na razie nie udało mi się tego ustalić (z
>> jakimś tam kerownikiem trzeba, a już mi się dziś nie chciało,
>
> Skoro Ci się nie chciało... Wybacz:( Niech Ci się zechce...
Wybaczam. Napisałem, że jutro podejdę do nich jeszcze raz.
Natomiast w tej chwili jest kwestia - co powinno być na fakturze, żeby
była z pewnością traktowana nie jako "ostateczna zakupowa", tylko
"zaliczkowa". Czy wystarczy notka , że wymieniona kwota jest zaliczką,
czy też zamówieniem. itp.
I jak się do tego ma fakt, że na tej fakturze będzie 100% wartości.
Czy zaliczka może być w wysokości 100% ? Imo tak, ale...kto wie.
Cała sprawa dopiero będzie miała miejsce. Po prostu robię rozeznanie
sprawy. Towar ma pozostać u nich, bo ja go teraz nie chcę.
Chciałbym wydać kasę na zaliczkę, i później (np. za 2 tygodne) odebrać
towar.
I żebym mógł zrezygnować z odbioru - i mieć pewność, że dostanę kasę
spowrotem. Proste.
-
17. Data: 2013-12-29 00:05:07
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: hikikomorisan <h...@a...pl>
On 28.12.2013 17:25, Gotfryd Smolik news wrote:
> On Sat, 28 Dec 2013, hikikomorisan wrote:
>
>> On 28.12.2013 10:49, Gotfryd Smolik news wrote:
>>> Faktura jest "na żądanie", więc skoro nie żądałeś... :)
>>> (no chyba że to był zakup "na firmę")
>>
>> Na firme tez jest na zadanie (ogolnie pisze, nie leroy) - bo skad
>> pani w kasie ma wiedziec, ze ten pan kupuje na firme lub nie?
>
> Na przykład od klienta.
No i to jest "na zadanie" :) czy nie?
> Różnica taka, że jak sprzedający wie, że kupuje "firma", ma
> obowiązek wystawić f-rę i już.
Nawet jak si efirma broni, ze nie chce? :)
A co jak firma kupuje, ale klient nie powie, ze "na firme" wezmie
paragon i ucieknie :D
> Goto Wysoki Sejm :)
Tak Nisko nie upadlem ;)
--
Obiecanki-ZUSanki. Rzad gwarantuje obywatelom biedę na starość...
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chcesz-biedowac-na-s
tarosc-Zaufaj-panstwu-2929060.html
UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:
http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
zen.aspx
-
18. Data: 2013-12-29 01:35:03
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
Dzięki Gotfryd, właśnie o takie "merytorykalia" mi chodzi :)
>> Pani z BOK twierdzi, że to tylko "zamówienie", więc towar jest nadal ich.
>
> Prawie na pewno dobrze gada.
Też bym tak wolał :)
>> A mnie się wydaje, że towar jest już mój,
>
> A podstawę prawną podasz?
Nie podam - naczytałem się o tym, jak jest traktowany (wg. morderców z
US) towar, który został zakupiony (jest FVAT już - powiedzmy przesłana
mailem ), ale którego nie ma w "magazynie" firmy - powiedzmy, że nie
dotarł jeszcze transportowo.
I większość opinii była taka, że należy go traktować tak, jakby był - w
sensie np. remanentu rocznego. Znaczy - że NIBY mam ten towar. Czyli
generuje mi on koszt podatku od "nadwyżki magazynowej". A tego nie chcemy :)
Ale to tylko internetowe opinie :)
Poza tym być może jest różnica pomiędzy "jest w drodze", a "jeszcze leży
u sprzedawcy" ?
> Zaliczka nie jest kosztem, jeśli chodzi o koszty uzyskania przychodów,
> weź to łaskawie pod uwagę.
Ok, bierę. Jeśli tak - to nie jest super, ale głównie tutaj chodzi mi o VAT.
> Takoż podejrzewam, że nie kwalifikuje się np. na ulgę z odliczania VAT.
> Natomiast przy rozliczaniu VAT u VATowca) oczywiście VAT można odliczyć,
> to inna sprawa.
> Chcesz mieć WYDATEK czy KOSZT? :D
Chcę mieć koszt najchętniej - ale przede wszystkim chodzi o możliwość
odliczenia sobie VAT. Mówimy teraz o momencie "zamówienia", czy też
"zaliczkowania" a nie w chwili odbioru oczywiście.
-
19. Data: 2013-12-29 13:20:06
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2013-12-28 02:51, sundayman pisze:
> Tak się zastanawiam ;
>
> Leroy ma u siebie następującą informację na stronie ;
>
> http://www.leroymerlin.pl/uslugi/rezerwacja-produkto
w-na-zyczenie,mu24.html
>
>
> I teraz - przychodzę, robię sobie rezerwację na jakąś tam większą kwotę.
> Przypuszczam (chociaż nie wiem na pewno), że powinienem dostać chyba
> fakturę zaliczkową na to. Wpłacam oczywyście te 30% zaliczki i gitara.
>
> I potem - załóżmy, że się rozmyśliłem - i mówię, że dziękuję - jednak
> nie kupię. Leroy pisze - że gwarantuje zwrot zaliczki - ale czy może
> coś "kombinować" i odmówić ?
>
> Ztcw, zaliczki nie można zatrzymać, nawet o ile umowę rozwiąże strona
> dająca zaliczkę.
> No ale, różne już rzeczy widziałem w tym kraju...
>
> Ktoś wie coś więcej ?
>
Sprawy zadatkowania/zaliczkowania są uregulowane prawnie.
O ile nie ma w umowie lub innym wskazanym zapisie (np. regulamin, oferta
handlowa) informacji dotyczącej postępowania w razie zerwania umowy to
takie umowy to takie umowy zawsze rozstrzyga się zgodnie z prawem.
Istotnym tu jest słowo "zaliczka", która zgodnie z obowiązującym prawem
w razie wycofania się którejkolwiek ze stron musi być zwrócony w całości
stronie zaliczkującej. Strona pobierająca zaliczkę nie może zatrzymać
żadnej części, ani też nie musi wypłacać żadnego odszkodowania w razie
wycofania się z umowy.
W przypadku użycia słowa "zadatek" w razie wycofania się strony
zadatkującej, zadatek ten przepada na rzecz strony przyjmującej ten
zadatek. W przypadku, kiedy zadatek został wpłacony, a strona
przyjmująca zadek wycofałaby się z umowy, jest zobowiązana do zwrotu
podwojonej kwoty zadatku.
-
20. Data: 2013-12-29 14:09:33
Temat: Re: zaliczka w Leroymerlin a rezygnacja z zakupu...
Od: animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2013-12-29 00:05, hikikomorisan pisze:
>> Różnica taka, że jak sprzedający wie, że kupuje "firma", ma
>> >obowiązek wystawić f-rę i już.
> Nawet jak si efirma broni, ze nie chce?:)
Na osobe fizyczną też ma obowiązek wystawić fakturę tylko trzeba
powiedzieć, że się chce fakturę. Nieuświadomieni pracownicy sklepu
żądaja wtedy od osoby fizycznej podania NIP-u i trzeba im tlumaczyć, że
NIP jest obowiązkowy tylko dla faktur na firmy.
--
animka