Kolezanki wynajmuja pokoj w mieszkaniu (umowa ustna, bez zadnych papierkow).
Chca skonczyc wynajem w czerwcu (tzn. mieszkac do konca czerwca).
Z wlascicielem juz od dawna stosunki sa napiete - m.in. drugi pokoj w
mieszkaniu wynajmuje on co jakis czas "na godziny" w wiadomych celach.

Na poczatku najmu kolezanki wplacily wlascicielowi kaucje - rownowartosc
jednomiesiecznego czynszu. W zwiazku z tym, ze sa pewne, iz kaucji im
dobrowolnie po ustaniu najmu nie zwroci, powiedzialy mu, ze za czerwiec nie
zaplaca, a on ma sobie zachowac te kaucje jako zaplate za czynsz na
czerwiec.

Na co wlasciciel sie wsciekl i powiedzial, ze jak nie zaplaca to wylatuja 1
czerwca.

Co mozna zrobic w tej sytuacji? Jakich argumentow uzyc przeciwko chamskiemu
wlascicielowi? Ewentualnie czym postraszyc i jak rozegrac te sytuacje?

dzieki

do góry

Użytkownik "Jakub Radomski" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e4nuo1$2c9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Kolezanki wynajmuja pokoj w mieszkaniu (umowa ustna, bez zadnych
> papierkow). Chca skonczyc wynajem w czerwcu (tzn. mieszkac do konca
> czerwca).
> Z wlascicielem juz od dawna stosunki sa napiete - m.in. drugi pokoj w
> mieszkaniu wynajmuje on co jakis czas "na godziny" w wiadomych celach.
>
> Na poczatku najmu kolezanki wplacily wlascicielowi kaucje - rownowartosc
> jednomiesiecznego czynszu. W zwiazku z tym, ze sa pewne, iz kaucji im
> dobrowolnie po ustaniu najmu nie zwroci, powiedzialy mu, ze za czerwiec
> nie zaplaca, a on ma sobie zachowac te kaucje jako zaplate za czynsz na
> czerwiec.
>
> Na co wlasciciel sie wsciekl i powiedzial, ze jak nie zaplaca to wylatuja
> 1 czerwca.
>
> Co mozna zrobic w tej sytuacji? Jakich argumentow uzyc przeciwko
> chamskiemu wlascicielowi? Ewentualnie czym postraszyc i jak rozegrac te
> sytuacje?
>

Wezwac policje i tyle.

do góry

Użytkownik "FlashT" <g...@l...com> napisał w wiadomości
news:e4o0fc$5ui$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wezwac policje i tyle.

Wezwac policje na podstawie czego?
Jakie przepisy prawne narusza jego zachowanie?
Co policja by zrobila w takiej sytuacji?

do góry

Jakub Radomski [###j...@g...pl.###] napisał:


Bo głupio, że mu w takiej sytuacji powiedziały. Ale mleko się wylało.
Teraz zostaje im albo zapłacić pod warunkiem, że gość podpisze, że 1
lipca zwraca kaucję, jeśli nie stwierdzi uszkodzeń mienia, albo czyli
brać na przetrzymanie. Właściciel z jednej strony nie bardzo ma
podstawy prawne ich wywalić, bo musiały by mu dłużej z komornym
zalegać, ale z drugiej strony głupio tak mieszkać, że się nie wie, czy
nie wymieni zamków, jak wrócą z pracy / szkoły.

do góry

FlashT [###g...@l...com.###] napisał:

> Wezwac policje i tyle.

Policję można ewentualnie wezwać, jakby chciał je siła eksmitować.
Dokąd jedynie się komornego domaga, to niby w jakim celu ten
policjant?

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:

> Teraz zostaje im albo zapłacić pod warunkiem, że gość podpisze, że 1
> lipca zwraca kaucję, jeśli nie stwierdzi uszkodzeń mienia,

Ok, i jesli on im cos takiego podpisze, a pozniej kaucji nie zwroci, to co
beda mogly zrobic?
Czy taka sprawa nadaje sie do jakiegos specjalnego uproszczonego trybu
postepowania sadowego? Ze np. one zglosza sprawe do sadu, a gosciu od razu
(bez rozprawy i ciagnacego sie procesu) dostanie sadowy nakaz zaplaty? Czy
to pisemko o zwrocie kaucji, ktore ma on podpisac powinno w tym celu
spelniac jakies szczegolne wymogi?

Czy za domaganie sie takiej zaplaty byloby trzeba poniesc z gory jakies
koszty sadowe? (kwota kaucji jest niewielka - ok. 500 zl).

dzieki

do góry

Jakub Radomski wrote:
> Użytkownik "Robert Tomasik" napisał:
>
> > Teraz zostaje im albo zapłacić pod warunkiem, że gość podpisze, że 1
> > lipca zwraca kaucję, jeśli nie stwierdzi uszkodzeń mienia,
>
> Ok, i jesli on im cos takiego podpisze, a pozniej kaucji nie zwroci, to co
> beda mogly zrobic?
> Czy taka sprawa nadaje sie do jakiegos specjalnego uproszczonego trybu
> postepowania sadowego? Ze np. one zglosza sprawe do sadu, a gosciu od razu
> (bez rozprawy i ciagnacego sie procesu) dostanie sadowy nakaz zaplaty? Czy
> to pisemko o zwrocie kaucji, ktore ma on podpisac powinno w tym celu
> spelniac jakies szczegolne wymogi?
>
> Czy za domaganie sie takiej zaplaty byloby trzeba poniesc z gory jakies
> koszty sadowe? (kwota kaucji jest niewielka - ok. 500 zl).
>
> dzieki
Przy takiej kwocie kaucji koszty to 30 zł. Sąd wyda nakaz zapłaty
bez rozprawy. Pozwany może się odwołać od nakazu, wtedy będzie
rozprawa.
Jeżeli właściciel potwierdzi na piśmie kaucję, to może się tylko
bronić stwierdzeniem uszkodzeń mienia itp. W wezwaniu do zapłaty
można jeszcze zagrozić mu obowiazkiem zwrotu kosztówi adwokackich .
Pytanie- czy właściciel potwierdzi na piśmie kaucję?

do góry

Dnia Sat, 20 May 2006 22:36:14 +0200, Jakub Radomski napisał(a):

> Kolezanki wynajmuja pokoj w mieszkaniu (umowa ustna, bez zadnych papierkow).
> Chca skonczyc wynajem w czerwcu (tzn. mieszkac do konca czerwca).
> Z wlascicielem juz od dawna stosunki sa napiete - m.in. drugi pokoj w
> mieszkaniu wynajmuje on co jakis czas "na godziny" w wiadomych celach.
>
> Na poczatku najmu kolezanki wplacily wlascicielowi kaucje - rownowartosc
> jednomiesiecznego czynszu. W zwiazku z tym, ze sa pewne, iz kaucji im
> dobrowolnie po ustaniu najmu nie zwroci, powiedzialy mu, ze za czerwiec nie
> zaplaca, a on ma sobie zachowac te kaucje jako zaplate za czynsz na
> czerwiec.
>
> Na co wlasciciel sie wsciekl i powiedzial, ze jak nie zaplaca to wylatuja 1
> czerwca.
>
> Co mozna zrobic w tej sytuacji? Jakich argumentow uzyc przeciwko chamskiemu
> wlascicielowi? Ewentualnie czym postraszyc i jak rozegrac te sytuacje?
>

Od przychodu związanego z wynajmem z pewnością nie odprowadza podatku, w
związku z czym donos do urzędu skarbowego. Szukać innego lokum od czerwca,
nie wiem, przemieszkać u znajomych jeśli to taki pojeb ;). Są świadkowie,
że wziął kaucję, więc zgłosić na policję, że nie chce oddać należnych Wam
pieniędzy w związku z końcem wynajmu.

do góry

Jakub Radomski [###j...@g...pl.###] napisał:

> Ok, i jesli on im cos takiego podpisze, a pozniej kaucji nie zwroci,
to
> co beda mogly zrobic?

Pomijając możliwość pozwania do sądu, to jeszcze będą miały dowód na
to, że tam mieszkały i pośrednio że płaciły za lokal. Podejrzewam, że
2005 rok gość już podatkowo rozliczył. To dość silny argument :-)

> Czy taka sprawa nadaje się do jakiegos specjalnego uproszczonego
trybu
> postepowania sadowego? Ze np. one zglosza sprawe do sadu, a gosciu
od
> razu (bez rozprawy i ciagnacego się procesu) dostanie sadowy nakaz
> zaplaty? Czy to pisemko o zwrocie kaucji, ktore ma on podpisac
powinno
> w tym celu spelniac jakies szczegolne wymogi?

Trzeba przypilnować jeszcze, by w chwili przekazywania mu lokalu
podpisał, że nic nie został zniszczone. Wówczas mając takie dwa
oświadczenia spokojnie powinno to w trybie uproszczonym przejść. Jeśli
nie, to zostaje zrobić zdjęcia wnętrza, by gość później nie twierdził,
że coś zostało zniszczone, ale na podstawie zdjęć w uproszczonym
postępowaniu nie przejdzie.

> Czy za domaganie się takiej zaplaty byloby trzeba poniesc z gory
jakies
> koszty sadowe? (kwota kaucji jest niewielka - ok. 500 zl).


Tak. Ale przy takiej niewielkiej kwocie to sumie nie będzie dużo.

do góry

Jakub Radomski napisał(a):
> [...]
> Na poczatku najmu kolezanki wplacily wlascicielowi kaucje - rownowartosc
> jednomiesiecznego czynszu.

Błąd, że bez pokwitowania! Zawsze powinno się brać pokwitowanie
przy wszelakich kaucjach, zaliczkach!
Można to teraz naprawić regulując opłatę za czerwiec!
Jakby stawiał opór - to wspomóc się US.
Jego obawy mogą być słuszne, że nie opłacając ostatniego czynszu,
koleżankom może np. coś spaść na umywalkę czy kafelki, a on nie
będzie miał możliwości zrefundowania tych strat.

> W zwiazku z tym, ze sa pewne, iz kaucji im
> dobrowolnie po ustaniu najmu nie zwroci,

A skąd ta pewność?

> [...]
> Co mozna zrobic w tej sytuacji? Jakich argumentow uzyc przeciwko chamskiemu
> wlascicielowi? Ewentualnie czym postraszyc i jak rozegrac te sytuacje?

Oddać klucze przy oddawaniu kaucji i pokwitowania !! To po pierwsze!
Po drugie:
- W przypadku, gdyby w czerwcu utrudniał dostęp do mieszkania,
zadzwonić po policję i wykazać, że tam znajdują się rzeczy
osobiste (to wiem z porad udzielanych tu na grupie, przy podobnych
sprawach).
Po trzecie:
- Uprzytomnić facetowi, że dało mu sie wypowiedzenie wcześniej niż
m-c, a więc dłuższy czas na szukanie nowych lokatorów!

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html ; http://ortografia.pl/
Bezpieczny wolontariat: http://www.fah.pooh.priv.pl/

do góry