-
1. Data: 2012-07-20 08:38:27
Temat: zakaz palenia
Od: x...@g...com
Witam,
Mam pytanie odnośnie tabliczek "zakaz palenia" na budynkach.
Sytuacja wygląda tak, że stoi budynek i w 2 miejscach na nim są tabliczki z napisem
"zakaz palenia". Dobrze rozumiem, że to nie dotyczy całości budynku ? np. jeśli takie
tabliczki są przy wejściach do budynku, a kawałek dalej są schody to ten zakaz na
tych schodach już nie obowiązuje ? Czy może jednak obowiązuje na całym terenie wokoło
budynku ?
I jeszcze pytanie, na jakiej zasadzie instaluje się takie tabliczki ? Nie jest to
budynek należący do oświaty ani opieki zdrowotnej, tylko budynek gdzie mieszczą się
firmy oraz mieszkania. Wokoło jest chodnik i schody oraz winda dla niepełnosprawnych.
I czy dozorca ma prawo mnie wyzywać, krzyczeć i przeklinać gdy palę spokojnie
papierosa w miejscu oddalonym od tych tabliczek.
-
2. Data: 2012-07-20 12:19:44
Temat: Re: zakaz palenia
Od: jedrus <j...@w...btx.pl>
W dniu 2012-07-20 08:38, x...@g...com pisze:
> Witam,
> Mam pytanie odnośnie tabliczek "zakaz palenia" na budynkach.
> Sytuacja wygląda tak, że stoi budynek i w 2 miejscach na nim są tabliczki z napisem
"zakaz palenia". Dobrze rozumiem, że to nie dotyczy całości budynku ? np. jeśli takie
tabliczki są przy wejściach do budynku, a kawałek dalej są schody to ten zakaz na
tych schodach już nie obowiązuje ? Czy może jednak obowiązuje na całym terenie wokoło
budynku ?
> I jeszcze pytanie, na jakiej zasadzie instaluje się takie tabliczki ? Nie jest to
budynek należący do oświaty ani opieki zdrowotnej, tylko budynek gdzie mieszczą się
firmy oraz mieszkania. Wokoło jest chodnik i schody oraz winda dla niepełnosprawnych.
> I czy dozorca ma prawo mnie wyzywać, krzyczeć i przeklinać gdy palę spokojnie
papierosa w miejscu oddalonym od tych tabliczek.
>
Widziałem takie na wejściach do urzędów ale na schodkach "przed", palący
urzędnicy jarali na potęgę.
Na drugie odpowiem, że ustawa już określa gdzie obowiązuje zakaz palenia
i umieszczanie tabliczek świadczy o nadmiarze inicjatywy albo o
nadmiarze środków finansowych, bo przecież nikt za free takiej tabliczki
nie założy.
Przecież jesteśmy cholernie bogatym państwem a więc stać nas na
tabliczki.
--
jedrus
Wołyń woła o pamięć. List otwarty do posłów RP
http://wolyn.org/index.php/list-otwarty-do-poslow-rp
.html
Kresowy Serwis Informacyjny http://ksi.kresy.info.pl/
-
3. Data: 2012-07-20 12:22:29
Temat: Re: zakaz palenia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <x...@g...com> napisał w wiadomości
news:fe91c055-1e6a-436d-b781-baf7cb4bd00f@googlegrou
ps.com...
> I czy dozorca ma prawo mnie wyzywać, krzyczeć i przeklinać gdy palę
> spokojnie papierosa w miejscu oddalonym od tych tabliczek.
Dozorca nie ma prawa Cię wyzywać. Może krzyczeć (głośno mówić) i powinien
Cie ująć, jako sprawcę wykroczenia, a następnie skierować wniosek o
ukaranie do sądu (jak zna Twoją personalia) albo zlitować sie nad Tobą i
wezwać Policję, która sprawę załatwi szybciej i ukarze Cię mandatem.
-
4. Data: 2012-07-20 12:50:24
Temat: Re: zakaz palenia
Od: Szymon von Ulezalka <a...@i...pl>
> i umieszczanie tabliczek świadczy o nadmiarze inicjatywy albo o
> nadmiarze środków finansowych, bo przecież nikt za free takiej tabliczki
> nie założy.
> Przecież jesteśmy cholernie bogatym państwem a więc stać nas na
> tabliczki.
wiesz- niektorym smrodziazom nalezy przypominac o zakazie palenia
(rowniez w pociagach etc)
-
5. Data: 2012-07-20 13:07:09
Temat: Re: zakaz palenia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 20.07.2012 12:50, Szymon von Ulezalka pisze:
>> i umieszczanie tabliczek świadczy o nadmiarze inicjatywy albo o
>> nadmiarze środków finansowych, bo przecież nikt za free takiej tabliczki
>> nie założy.
>> Przecież jesteśmy cholernie bogatym państwem a więc stać nas na
>> tabliczki.
>
> wiesz- niektorym smrodziazom nalezy przypominac o zakazie palenia
> (rowniez w pociagach etc)
Proponuję metodę kija i marchewek ;->
Tj. najpierw walnąć tego trującego innych narkomana w ten jego durny
łeb, a następnie zapchać mu gębę dorodnymi marchewkami ;->
-
6. Data: 2012-07-20 15:38:17
Temat: Re: zakaz palenia
Od: SQLwiel <_...@g...com>
W dniu 2012-07-20 12:22, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik <x...@g...com> napisał w wiadomości
> news:fe91c055-1e6a-436d-b781-baf7cb4bd00f@googlegrou
ps.com...
>> I czy dozorca ma prawo mnie wyzywać, krzyczeć i przeklinać gdy palę
>> spokojnie papierosa w miejscu oddalonym od tych tabliczek.
>
>
> Dozorca nie ma prawa Cię wyzywać. Może krzyczeć (głośno mówić) i
> powinien Cie ująć, jako sprawcę wykroczenia, a następnie skierować
> wniosek o ukaranie do sądu (jak zna Twoją personalia) albo zlitować sie
> nad Tobą i wezwać Policję, która sprawę załatwi szybciej i ukarze Cię
> mandatem.
Podyskutowałbym...
Wszak my-tutaj sobie teoretyzujemy o prawie.
Dozorca, jak i każdy inny *MA PRAWO* wyrażać swoją opinię w dowolny
sposób. Jeśli przy tej okazji narusza pewne normy (współżycia
społecznego, czy inne), to ma również prawo ponieść odpowiedzialność, w
tym i karę. Wszak (podobno) jest wolnym człowiekiem.
Gdyby dozorca przyskoczył do niego z bejsbolem i chciał mu tego peta
przez zęby zgasić w żołądku - to już nie ma prawa, bo naruszałby nie
tyle "normy", co jego nietykalność i inne prawa podstawowe. Takie
zachowanie ciecia wymagałoby (może tylko od policjanta?) aktywnego
przeciwdziałania, a wobec kogokolwiek przypadkowego - takie
przeciwdziałanie by sankcjonowało.
Zaczyna się tu trochę grząska ścieżka, bo można zapytać, czy ten
pierwszy ma prawo palić tytoń i narażać obecnych tam ludzi na zatruwanie
substancjami szkodliwymi. Może właśnie "należy temu przeciwdziałać"?
Rozróżnijmy więc "ma prawo, ale to może skutkować karą" od "nie ma prawa
i należy temu przeciwdziałać".
Moim skromnym zdaniem zboczeniec (nekrofil, zoofil, pedofil, czy
homoseksualista (homofil?) ) nie ma prawa być nauczycielem. Ale ja
jestem w mniejszości.
--
Dziękuję i pozdrawiam. Sqlwiel.
-
7. Data: 2012-07-20 23:33:42
Temat: Re: zakaz palenia
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 20 Jul 2012, SQLwiel wrote:
> W dniu 2012-07-20 12:22, Robert Tomasik pisze:
>> Użytkownik <x...@g...com> napisał w wiadomości
>> news:fe91c055-1e6a-436d-b781-baf7cb4bd00f@googlegrou
ps.com...
>>> I czy dozorca ma prawo mnie wyzywać, krzyczeć i przeklinać gdy palę
>>> spokojnie papierosa w miejscu oddalonym od tych tabliczek.
>>
>>
>> Dozorca nie ma prawa Cię wyzywać. Może krzyczeć (głośno mówić) i
>> powinien Cie ująć, jako sprawcę wykroczenia, a następnie skierować
>> wniosek o ukaranie do sądu (jak zna Twoją personalia) albo zlitować sie
>> nad Tobą i wezwać Policję, która sprawę załatwi szybciej i ukarze Cię
>> mandatem.
>
> Podyskutowałbym...
> Wszak my-tutaj sobie teoretyzujemy o prawie.
> Dozorca, jak i każdy inny *MA PRAWO* wyrażać swoją opinię w dowolny sposób.
> Jeśli przy tej okazji narusza pewne normy (współżycia społecznego, czy inne),
> to ma również prawo ponieść odpowiedzialność, w tym i karę. Wszak (podobno)
> jest wolnym człowiekiem.
To się zgadza.
A pomijając kwestię "istotnie nieadekwatnych środków" w postaci
wymienionego bejsbola, w kwestii prawa do poniesienia odpowiedzialności
pozostaje pytanie o podżeganie ze strony wyzwanego tudzież "obrony
wartości chronionej prawem".
Bo to od kary zwalnia, zdaje się.
> Rozróżnijmy więc "ma prawo, ale to może skutkować karą" od "nie ma prawa
> i należy temu przeciwdziałać".
Jakoś tak.
pzdr, Gotfryd