-
11. Data: 2004-04-02 23:20:51
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "jot.be" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c4kmo7$lbq$1@news.onet.pl...
> Jeden drobiazg.
> Nie wydadzą Ci przesyłki dopóki nie zapłacisz.
> (chyba że z niej wspaniałomyślnie zrezygnujesz :-))
> A potem to już do sądu może iść odbiorca i skarżyć Cargo....
> Powodzenia....
Inny drobiazg. Jeśli niewydanie przesyłki spowoduje jakąś stratę, to
zgodnie z art. 415 kc CARGO może ponieść konsekwencje bezprawnego
zatrzymania przesyłki. A może to być kwota przewyższająca kwotę opłaty.
No i jeszcze jeden drobiazg. Na upartego, to zatrzymanie przesyłki można w
takim wypadku potraktować jako jej przywłaszczenie. Nie dość, że nie
powiadomili odbiorcy o przyjściu przesyłki, to teraz twierdzą, że przyjęli
do przewozu przesyłkę bez adresata i żądają dodatkowej opłaty.
Ta, że sytuacja wcale klarowna nie jest dla CARGO.
-
12. Data: 2004-04-03 10:46:26
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
jot.be wrote:
> Jeden drobiazg.
> Nie wydadzą Ci przesyłki dopóki nie zapłacisz.
> (chyba że z niej wspaniałomyślnie zrezygnujesz :-))
A czy nie można zgłosić w prokuraturze przestępstwa zaboru mienia w
takim przypadku?
-
13. Data: 2004-04-03 11:44:36
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.pl>
W artykule <c4m4l7$2tld$3@news2.ipartners.pl> Andrzej Lawa napisał(a):
>> Jeden drobiazg.
>> Nie wydadzą Ci przesyłki dopóki nie zapłacisz.
>> (chyba że z niej wspaniałomyślnie zrezygnujesz :-))
>
> A czy nie można zgłosić w prokuraturze przestępstwa zaboru mienia w
> takim przypadku?
Zgodnie z KC można zatrzymać taką przesyłkę na poczet długów. Tak samo
jak np. ktoś wynajmuje od Ciebie mieszkanie i nie płaci - zamykasz na
dodatkowy zamek i mówisz, że oddasz mu rzeczy, jak zapłaci.
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - rejsy morskie
www.samotnik.pl - czartery jachtów na południu Europy
-
14. Data: 2004-04-03 13:05:06
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.pl> napisał w wiadomości
news:c4m833$6hl$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zgodnie z KC można zatrzymać taką przesyłkę na poczet długów. Tak samo
> jak np. ktoś wynajmuje od Ciebie mieszkanie i nie płaci - zamykasz na
> dodatkowy zamek i mówisz, że oddasz mu rzeczy, jak zapłaci.
Nie do końca masz rację. Przewoźnikowi przysługuje prawo zastawu na
przesyłce w celu zabezpieczenia roszczeń wynikających z umowy przewozu, z
wyjątkiem przesyłek organów władzy i administracji państwowej oraz organów
wymiaru sprawiedliwości i ścigania. Prawo zastawu może być wykonywane,
dopóki przesyłka znajduje się u przewoźnika lub u osoby, która ją dzierży
w jego imieniu, albo dopóki może nią rozporządzać na podstawie dokumentów.
Ale wynika to nie z kodeksu cywilnego, tylko z Ustawy z dnia 15 listopada
1984 r. Prawo przewozowe.
A to rodzi drobne ograniczenie w zastosowaniu zastawu związane właśnie z
przepisami zacytowanej ustawy. Otóż sygnalizowana przez inicjującego wątek
opłata za przechowanie musi wynikać z umowy przewozu. A tam najczęściej
termin odbioru przesyłki jest powiązany z powiadomieniem o jej odbiorze
adresata, nie zaś z faktycznym dotarciem do magazynu oddawczego. Stąd
najprawdopodobniej CARGO swoich roszczeń wprost z umowy przewozu (a
najpewniej regulaminu określającego jej warunki) wywieść nie zdoła i prawa
zastawu w tym wypadku nie ma. Co więcej przetrzymanie przesyłki zaczyna
generować odpowiedzialność za nieterminowe dostarczenie przesyłki
wynikające z regulaminu i cytowanej przeze mnie ustawy. Jeżeli wskutek
zwłoki w przewozie powstała szkoda inna niż w przesyłce, przewoźnik jest
obowiązany do zapłacenia odszkodowania do wysokości podwójnej kwoty
przewoźnego. Jednak przewidziane w ustawie ograniczenia wysokości
odszkodowania nie mają zastosowania, jeżeli szkoda wynikła z winy umyślnej
lub rażącego niedbalstwa przewoźnika. A bezpodstawna odmowa wydania
przesyłki generująca konieczność opłacania jej przechowywania moim zdanie
obarczona jest winą umyślną.
Cargo mogło by podnosić, że nadawca ponosi odpowiedzialność za szkodę
wynikłą z podania w liście przewozowym lub w innej formie wskazań i
oświadczeń niezgodnych z rzeczywistością i nieścisłych, niedostatecznych
lub wpisanych w niewłaściwym miejscu, a także za brak, niekompletność lub
nieprawidłowość dokumentów wymaganych w przepisach szczególnych. Ale moim
zdaniem w wypadku braku adresata, to już takie roszczenie nie przejdzie,
bo brak taki powinien być od razu zauważony przez osobę przyjmującą
przesyłkę i niezauważenie tego jest brakiem należytej staranności przy
świadczeniu usługi. Oczywiście, gdyby adres był wpisany błędnie, to
przyjmujący przesyłkę nie ma możliwości tego sprawdzić i jego dobra wiara
była by naturalna. Ale ewentualna szkoda na pewno nie wywodziła by się z
nieterminowego odebrania przesyłki, ale z kosztów poszukiwania odbiorcy.
Zresztą, jeśli na przesyłce był nadawca (a pewnie był), to skontaktowanie
się z nim nie wymagało dwóch tygodni, bo przecież wystarczy zadzwonić lub
wysłać faks. Oczywiście dodatkowe koszty w tym wypadku ponosił by winny,
czyli nadawca i ewentualnie można by było rozważyć, czy przysługuje w
takim wypadku zastaw, ale z tego co się dowiadujemy, to takich działań
przewoźnik nie podjął, więc swoich praw z tego faktu wywodzić nie może.
Z opisu inicjującego wynika, że przewoźnik nie podjął elementarnych starań
w celu dostarczenia przesyłki. Nie tylko przyjął przesyłkę bez adresu
odbiorcy, ale również swoje działania ograniczył do magazynowania
przesyłki, podczas gdy najpewniej z regulaminu świadczenia usług wynika,
że miał ją dostarczyć, a nie magazynować. W tym wypadku uważam, że brak
podjęcia starań w celu dostarczenia przesyłki i obecna odmowa jej wydania
zahacza od prawo karne. Pozostaje do rozważenia, czy bardziej trafnym
będzie skierowanie się w stronę przywłaszczenia mienia, czy w oszustwa. W
tym celu należało by przesłuchać z uprzedzeniem o treści art. 183 kpk
przedstawiciela CARGO w celu ustalenia, czy celem niepodjęcia przez CARGO
starań o powiadomienie odbiorcy o dotarciu przesyłki była chęć jej
przywłaszczenia, czy też chęć wykorzystania błędu nadawcy i w konsekwencji
braku możliwości właściwego zareagowania odbiorcy, co w dalszej
konsekwencji doprowadziło do braku możliwości odebrania przez adresata
przesyłki i generowania kosztów jej składowania - co prowadzi do koncepcji
oszustwa. Osobiście podejrzewam, że koncepcja przywłaszczenia jest nie do
udowodnienia. Szansa udowodnienia oszustwa silnie zależy od ustaleń czy i
jakie kroki podjęło CARGO w związku z zaistniałym stanem rzeczy i na ile
ich działania były racjonalne i wyczerpywały dostępne im możliwości.
Tak, czy inaczej ewentualne odszkodowanie za wynikłe zamieszanie może być
dochłodzone na nadawcy, nie zaś odbiorcy. W tej sytuacji to nadawca ponosi
skutki nieterminowego dostarczenia przesyłki do odbiorcy i to on powinien
być zainteresowany w jak wyjaśnieniu sprawy, bo przede wszystkim w niego
uderzają cywilnoprawne skutki opóźnienia w dostawie przesyłki.
-
15. Data: 2004-04-05 05:53:50
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <c4jip0$79m$1@news.onet.pl>, jot.be wrote:
> Na podstawie ich własnego (Lot Ground Services) cennika :-((
Bez przesady. Ten cennik może być częścią umowy ale prawem samym w sobie
nie jest. Umowy mają zaś to do siebie że aby były skuteczne muszą je
zaakceptować obie strony.
> Przewoźnik nie ma nic do tego.Nie myl przewoźnika z teminalem.
> Przewoźnik dostał zlecenie na dostawę do (CIF, CPT) Warszawa i dostarczył,
> czyli się wywiązał.
> Wsystko co dalej jest na koszt i ryzyko odbiorcy.
> A to, że tu panują takie zwyczaje to nie wina ani jego ani nadawcy, który
> żadnej umowy z naszym
> terminalem nie zawierał.
A jak odbiorca nie odbierze to kto poniesie koszty? Moga być w końcu
wyższe niż wartość przesyłki.
--
Marcin
-
16. Data: 2004-04-05 06:59:35
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "jot.be" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...notrix.net> napisał w
wiadomości news:es87k1-npi.ln1@ziutka.router...
> In article <c4jip0$79m$1@news.onet.pl>, jot.be wrote:
> > Na podstawie ich własnego (Lot Ground Services) cennika :-((
>
> Bez przesady. Ten cennik może być częścią umowy ale prawem samym w sobie
> nie jest. Umowy mają zaś to do siebie że aby były skuteczne muszą je
> zaakceptować obie strony.
To spróbuj wynegocjować inny z LGS'em.....
Możesz ew. nie korzystać z usług warszawskiego lotniska....
To jest MONOPOL, który wraz z praktykami UC skazał Warszawę na bycie
peryferyjnym
lotniskiem towarowym.
Drugie takie miejsce to Bałtycki Terminal Kontenerowy w Gdyni, choć tam
ostatnio jakby
lepiej.
Dla jasności - podzielam twój pogląd, ale ma się on nijak do rzeczywistości
na lotnisku.
> A jak odbiorca nie odbierze to kto poniesie koszty? Moga być w końcu
> wyższe niż wartość przesyłki.
No właśnie.I to był prawdopodobnie jedyny powód dla którego przedmówczyni
dostała zwolnienie
ze składowego, bo się bali że darowizny nie odbierze i będą musieli
wyjaśniać przez rok.
Natomiast 99 % przesyłek stanowią przesyłki handlowe, za które ktoś juz
wyłożył kasę i co, nie odbierze??
Na tym właśnie to polega....
Jeszcze jedn przykład:
3 dni wolne od składowego.Dzień wysłania awizacji to 1-szy dzień wolny.
Awizacja przychodzi do firmy w piatek o 16.05 faxem.
Wolne dni to PIĄTEK, SOBOTA (LGS pracuje) i poniedziałek.
Odprawa w jeden dzień jest praktcznie niewykonalna.
Pozdr
-
17. Data: 2004-04-05 07:10:03
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "jot.be" <j...@p...onet.pl>
> Tak, czy inaczej ewentualne odszkodowanie za wynikłe zamieszanie może być
> dochłodzone na nadawcy, nie zaś odbiorcy. W tej sytuacji to nadawca ponosi
> skutki nieterminowego dostarczenia przesyłki do odbiorcy i to on powinien
> być zainteresowany w jak wyjaśnieniu sprawy, bo przede wszystkim w niego
> uderzają cywilnoprawne skutki opóźnienia w dostawie przesyłki.
A dlaczego na nadawcy???????
KAŻDĄ dostawą rządzą warunki "Incoterms", a ponad 60% dostaw wykonywanych
jest przy zastosowaniu formuł typu C , czyli dostawca wysyła i ponosi
odpowiedzialność
do określonego portu (morskiego, lotniczego).
I taki chyba właśnie przypadek, sądząc z opisu w pierwszym poście,
rozważamy.
Wysłał do Waszawy? Wysłał. Doleciało? Doleciało.
Wszystko co dalej jest na koszt i ryzyko odbiorcy.
Czego można od niego dochodzić??
Pozdr
-
18. Data: 2004-04-05 17:24:54
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "jot.be" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c4r0o7$r8g$1@news.onet.pl...
> A dlaczego na nadawcy???????
> KAŻDĄ dostawą rządzą warunki "Incoterms", a ponad 60% dostaw
wykonywanych
> jest przy zastosowaniu formuł typu C , czyli dostawca wysyła i ponosi
> odpowiedzialność
> do określonego portu (morskiego, lotniczego).
> I taki chyba właśnie przypadek, sądząc z opisu w pierwszym poście,
> rozważamy.
> Wysłał do Waszawy? Wysłał. Doleciało? Doleciało.
> Wszystko co dalej jest na koszt i ryzyko odbiorcy.
> Czego można od niego dochodzić??
Nie znam szczegółów umowy CARGO. Ale tak, czy inaczej nie może on obciążać
odpowiedzialnością adresata, bo przecież adresat umowy z CARGO nie
podpisywał, więc i nie jest związany ich regulaminem. W skrajnym przypadku
może się okazać, że adresat w ogóle nie istnieje i kto wówczas zapłaci za
przetrzymanie?
Natomiast zacytowana przeze mnie ustawa mówi, że odpowiedzialność za
niewłaściwe zaadresowanie ponosi nadawca. Ale to polska ustawa. Jeśli
towar został wysłany za granicą, to należy do tej umowy stosować prawo
miejsca nadania. Tak, czy inaczej odbiorca nie może ponosić żadnej
odpowiedzialności w tym wypadku, bo przecież nie ponosi winy za błędne
zaadresowanie i wynikłą stąd zwłokę w odebraniu przesyłki. Zgłosił
przecież chęć odbioru przesyłki niezwłocznie po uzyskaniu informacji, że
nadeszła.