-
1. Data: 2007-04-16 11:00:49
Temat: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: "Bkey" <b...@p...fm>
Witam!
Kolega miał nieprzyjemną sytuację w pracy - przy budowie wrocławskiego LG.
Mianowicie, jednemu z koreańczyków nie spodobała się pewna jego decyzja -
wpadł w szał i wymachiwał mu nad głową siekierą, 4 razy uderzył nią w jego
biurko. Na szczęscie trwało to dłuższą chwile takze jeden ze świadków nagrał
wszystko aparetem ( swiadków jest 4 , ich zeznania są juz spisane przez
ochronę obiektu )
Zrobiła się z tego niezła afera, koreańczycy przyszli na nastepy dzien z
propozycją ugody w kwocie 20 000 pln, jednak kolega odmówieł
I teraz pytanie: jak powienien sie zachować , czy załatwić wszystko przez
sąd, czy przyjąc propozycję ugody.
Z gory dzieki za wszestkie odpowiedzi
-
2. Data: 2007-04-16 11:15:34
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: Olgierd <n...@o...com>
Dnia Mon, 16 Apr 2007 13:00:49 +0200, Bkey napisał(a):
> I teraz pytanie: jak powienien sie zachować , czy załatwić wszystko
> przez sąd, czy przyjąc propozycję ugody.
Ja bym pewnie wziął kasę, kupił za to poręczną kamerkę i czekał na
następny atak szału ;-)
Jakiś samuraj chyba ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl
-
3. Data: 2007-04-16 11:16:46
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: "Marcin P." <l...@o...pl>
Użytkownik "Bkey" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
news:evvl1c$ri6$1@news.dialog.net.pl...
> Witam!
> Kolega miał nieprzyjemną sytuację w pracy - przy budowie wrocławskiego LG.
> Mianowicie, jednemu z koreańczyków nie spodobała się pewna jego decyzja -
> wpadł w szał i wymachiwał mu nad głową siekierą, 4 razy uderzył nią w jego
> biurko. Na szczęscie trwało to dłuższą chwile takze jeden ze świadków nagrał
> wszystko aparetem ( swiadków jest 4 , ich zeznania są juz spisane przez
> ochronę obiektu )
>
> Zrobiła się z tego niezła afera, koreańczycy przyszli na nastepy dzien z
> propozycją ugody w kwocie 20 000 pln, jednak kolega odmówieł
>
> I teraz pytanie: jak powienien sie zachować , czy załatwić wszystko przez
> sąd, czy przyjąc propozycję ugody.
>
Myślę, że każdy, bez względu na przynależność narodowościową,
powinien wiedzieć, co grozi za takie zachowanie.
Z drugiej strony, sąd może nie przyznać wyższego odszkodowania,
więc można spróbować postraszyć ich sądem, by zrozumieli, że
że strat moralnychy i traumy do końca życia nie wynagrodzi
kwota równoważna circa trzymiesięcznym zarobkim...
200 000 to dobra kwota.
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
-
4. Data: 2007-04-16 11:27:57
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl>
Użytkownik "Marcin P." <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:evvluq$lm5$1@pippin.nask.net.pl...
> Zrobiła się z tego niezła afera, koreańczycy przyszli na nastepy dzien z
> propozycją ugody w kwocie 20 000 pln, jednak kolega odmówieł
>
> I teraz pytanie: jak powienien sie zachować , czy załatwić wszystko przez
> sąd, czy przyjąc propozycję ugody.
>
Myślę, że każdy, bez względu na przynależność narodowościową,
powinien wiedzieć, co grozi za takie zachowanie.
Z drugiej strony, sąd może nie przyznać wyższego odszkodowania,
więc można spróbować postraszyć ich sądem, by zrozumieli, że
że strat moralnychy i traumy do końca życia nie wynagrodzi
kwota równoważna circa trzymiesięcznym zarobkim...
200 000 to dobra kwota.
------------------------------
Ale 20 000 to czyje trzymiesięczne zarobki ??
Pozdrwiam Przemek
-
5. Data: 2007-04-16 12:14:17
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin P. napisał(a):
>
> Z drugiej strony, sąd może nie przyznać wyższego odszkodowania,
Sąd nie przyzna żadnego odszkodowania czy zadośćuczynienia. To nie hameryka.
Poszkodowanemu przez groźby należy się 0 zł.
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
6. Data: 2007-04-16 12:23:36
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: "Neko" <miglce@_bez_spamu_wp.pl>
Użytkownik "Bkey" <b...@p...fm> napisał
> Zrobiła się z tego niezła afera, koreańczycy przyszli na nastepy dzien z
> propozycją ugody w kwocie 20 000 pln, jednak kolega odmówieł
>
> I teraz pytanie: jak powienien sie zachować , czy załatwić wszystko przez
> sąd, czy przyjąc propozycję ugody.
Brac kase! Co da sad? Moze jakis maly paragraf z grzywna 500 zl.
A poszkodowany zobaczy fige z makiem. To jest Polska!
Neko
-
7. Data: 2007-04-16 13:11:20
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Bkey" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
news:evvl1c$ri6$1@news.dialog.net.pl...
Należy najpierw ustalić, za co miała by być ta kwota. Jeśli odszkodowanie, to
moim zdaniem jest sensowne. Żaden sąd więcej nie przyzna. Natomiast ja bym się
dość mocno zastanowił na miejscu zainteresowanego, czy nie zgłosić tego do
organów ścigania. Następnym razem napastnik może zrobić lepszy użytek z owej
siekiery. Tego człowieka należy przede wszystkim leczyć.
-
8. Data: 2007-04-16 19:15:12
Temat: Re: zaatakowanie siekierą przez koreańczyka
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Bkey" <b...@p...fm> napisał w wiadomości
news:evvl1c$ri6$1@news.dialog.net.pl...
> I teraz pytanie: jak powienien sie zachować , czy załatwić wszystko przez sąd,
> czy przyjąc propozycję ugody.
Ten Koreańczyk jest w Polsce legalnie?