-
71. Data: 2005-02-07 16:56:55
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> Nie wyciągaj mi tego głupiego trolla z KF-a - proszę...
Naprawdę przepraszam. Już wrzucam go do swojego KF.
Pozdr,
--
ŁK
-
72. Data: 2005-02-07 17:00:06
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik Przemek R. napisał:
> Nalezy takiemu psu nakladac kaganiec, dodatkowo ew. smycz. Wtedy zagryzien
> nie bedzie.
> A nie zabijac, bo to hitlerowskie metody.
A jezeli wlasciciel (kretyn) ciagle bedzie psa puszczal bez smyczy i bez
kaganca?
--
pozdrawiam
Mithos
-
73. Data: 2005-02-07 17:00:33
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Przemek R. napisał/a:
> KOlega po prostu nie jest faszysta
Drobna uwaga - nie używaj słów w nieprawidłowym kontekście (a la ciołki
z pokolenia 1968) - akurat ustrój panujący we Włoszech w latach 1922 -
1943 nie zajmował się eugeniką, usypianiem etc.:-)
A co do psa - proponuję na właściciela nałożyć grzywnę co najmniej 5000
(niestety nierealne) i skonfiskować psa przy ponownym incydencie.
W ogóle sprawy o psy etc., gdyby właściciel ponosił WSZYSTKIE koszty np.
leczenia ofiary.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
74. Data: 2005-02-07 17:03:46
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Artur Drzewiecki napisał/a:
>W ogóle sprawy o psy etc., gdyby właściciel ponosił WSZYSTKIE koszty np.
>leczenia ofiary.
byłyby lepiej rozwiązane :-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
75. Data: 2005-02-07 17:07:19
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > szczeniaka), ale rasa nie jest ważna. Wychowywał się od małego z całą
> > rodziną a zaatakował moją siostrę kiedy do mnie podchodziła i miała
wielkie
> > szczeście że trzymałam go na smyczy. Nie była to wina wychowania, czy
tym
> > bardziej poszczucia on po prostu nie cierpiał dzieci. Jak widział
dziecko to
> > zmieniał oczy na czerwone i następował atak nie ważne czy w kagańcu
czy bez
> > i na żadne komendy nie reagował, był w stanie zagryźć każdego. Jak się
> > później okazało jego matka ( suka) zachowywała sie tak samo. Po prostu
> > niektóre psy mają to w genach.
>
> No i takie psy powinny być likwidowane.
spierd. na swoj skuterek.
P.
-
76. Data: 2005-02-07 17:09:34
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Pies zaatakował - jest niebezpieczny.
>
> Tylko co potem z tym psem zrobić? Jak trafi do schroniska to z dużym
> prawdopodobieństwem i ta zostanie zabity - kto będzie chciał adoptować
> psa z 'kartoteką'?
>
HI HITLER!
P.
-
77. Data: 2005-02-07 17:10:06
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > rozmawiam z kretynem.
>
> Nie, kochasiu - to ty jesteś kretynem.
wlasnie udowodniles ze sam jestes
>
> > Nie przyrownuje tego psa do policjanta tylko daje do zrozmienia ze
> > pewne odruchy moga byc inaczej zinterpretowane przez pewne
> > osoby/zwierzeta.
>
> Przeczytaj _ze zrozumieniem_ <cu6771$n94$1@atlantis.news.tpi.pl>
> (dla ułatwienia, jeśłi masz IQ<50 - to jest tzw. message-id
> postingu od którego zaczyna się wątek).
i pozwole sobie go w calosci zacytowac, bo ktos albo czytac nei umie albo
jest imbecylem
Pan Siedlecki spacerował
> spokojnie z żoną. W pewnym momencie pies sie na niego rzucił.
"Witam wszystkich! W trakcie wieczornego spaceru po parku
niesprowaokowany w żaden sposób przeze mnie rzucił się na mnie
prawdopodobnie pit bull terier, który był luzem i bez kagańca obok swojego
właściciela. Pies przebiegł kilkanascie metrów i skoczył na mnie wbijajac
mi
zęby w rękę.Pies nie reagował na krzyki właściciela i został oderwany ode
mnie dopiero gdy dobiegł właściciel. Byłem w rękawiczkach i chyba dzięki
temu rany dłoni są powierzchowne. Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa? To
niebezpieczna
rasa i skoro zaatakował mnie, to następnym razem może dojść do tragedii. I
drugie pytanie jakiej wysokosci zadosćuczynienia powinienem domagać się w
sądzie?
J. Siedlecki
PS Czytałem archiwum grupy. ;-)
"
gdzie tu masz o zonie,
Pozniej napisal ze mogla isc zona ktora jest nizsza,
> A ty mi tutaj opowiadasz, że należy zrobić pogryzionemu krzywdę
> ze to, że sprowokował psa do gryzienia.
mnapisalem ze pewne zachowanie moze sprowokowac psa, tak trudno Ci to
zrozumiec?
>
> Ech tam, szkoda czasu na dyskusję z tobą.
fakt szkoda czasu z faszystami gadac. i w dodatku debilem ktory nie
rozumie tego co czyta
P.
-
78. Data: 2005-02-07 17:13:00
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> A co do psa - proponuję na właściciela nałożyć grzywnę co najmniej 5000
> (niestety nierealne) i skonfiskować psa przy ponownym incydencie.
i nie usypiac. Jest to dobre rozwizanie,
> W ogóle sprawy o psy etc., gdyby właściciel ponosił WSZYSTKIE koszty np.
> leczenia ofiary.
moze byc
P.
-
79. Data: 2005-02-07 17:16:09
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> A jezeli wlasciciel (kretyn) ciagle bedzie psa puszczal bez smyczy i bez
> kaganca?
>
jezeli nie bedzie to w miejscach takich jak las/lasek, (tzn nie w
miejscach publicznych)itp to bardzo wysoka grzywne nalozyc/
ew kara pozbawienia wolnosci (ale tego to chyba nei ma) i psa zabrac, (nie
zabijac) ale to naprawde
musi byc kazdy przypadek przebadany, bo czasem to wyglada iinaczej niz
ofiara opisuje
"nie wszystko zloto co sie swieci".
P.
-
80. Data: 2005-02-07 17:18:00
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on Mon, 7 Feb 2005 09:53:05 +0100,
Przemek R. <p...@t...gazeta.
pl> screamed:
> Moje pytanie dotyczy tego czy mogę
>> zarządać w sądzie postanowienia o przymusowym uśpieniu psa?
>
> a zeby Cie tak smieciu uspili.
>
Ja widzę dwie drogi wyjścia z sytuacji:
1. ukarać właściciela finansowo tak potężnie, żeby następnym razem
pamiętał o niełamaniu przepisów.
2. z braku możliwości uśpienia właściciela psa, uśpić samego psa, kara
finansowa odrobinę niższej wagi.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:228B ]
[ 18:16:40 user up 10515 days, 6:11, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
An atheist is a man with no invisible means of support.