-
31. Data: 2005-02-07 14:04:49
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: bo <a...@a...edu.pl>
Mithos wrote:
> Użytkownik Przemek R. napisał:
>
>> jaki sens ma utrzymywanie przy zyciu czliowiea ktory moze byc grozny dla
>> otoczenia
>> (mowa o pobiciach chocby)
>
> Znasz pojecie resojaclizacji? Natomiast zmien psychike doroslego psa.
> Powodzenia.
No to trzeba psa zresocjalizowac - proste...
Pewnie atwiej nz czlowieka.
Boguslaw
-
32. Data: 2005-02-07 14:06:45
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> raczej zdroworozsądkowo myślacy.
Jeśli zdrowym rozsądkiem nazywasz obronę psów rzucających się z odległości
*kilkunastu metrów* na *spokojnie spacerujących* ludzi, to naprawdę gratuluję
tego "zdrowego" rozsądku :-/
Ukłony
--
ŁK
-
33. Data: 2005-02-07 14:07:47
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: jureq <j...@X...to.z.adresuX.op.pl>
Mithos wrote:
> Jednkaze, w pierwszej kolejnosci nalezalo by uspic wlasciciela psa, bo
> to nie jest wina zwierzecia, ze zostalo zle wychowane (a raczej nie
> zostalo odpowiednio ulozone).
Podstawowe pytanie, które tu trzeba zadać: jak to się stało, że pies
był bez kagańca i bez smyczy. Właściciela, który takiego psa puszcza w
ten sposób wolno, należałoby traktować tak jak np żołnierza
pozostawiającego w parku na ławce naładowany karabin.
-
34. Data: 2005-02-07 14:08:09
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Bredzisz jak potrzaskany. Przeciez to nie wygladalo tak, ze idzie sobie
> spokojnie pies, a on ni z tego ni z owego podnosi reke tylko to on szedl
> spokojnie, a pies sie rzucil na niego.
ja to zrozumialem tak ze facet szedl a gdy pies do w jego strone biegl ten
podniosl reke do piersi,
a to jest najglupsze co mozna zrobic w takim momencie.
Takie zwierze jest zle wychowane
> i niebezpieczne dla otoczenia. Natepnym razem spotka taka psina dziecko
> i skonczy sie wypadkiem smiertelnym.
takl to mozesz o kazdym powiedziec, nalezy ukarac wlasciciela a nasteonym
razem nei
spuszcac w takim iejscu psa ze smyczy anie go uspic.
> Ja spedzilem 3/4 zycia z owczarkami niemieckimi. I zadnemu nie zdarzylo
> sie zaatakowac czlowieka bez komendy. Pies, ktory atakuje spokojnie
> idacego czlowieka nadaje sie do odstrzalu.
Hania napisala czym moze zostac spowodany atak, polecam takze poczytac
tekst piosenki
"pies" zespolu piec dwa debiec, bardzo madra.
Jak juz pisalem powyzej nie
> jest to co prawda wina psa, ale to on stwarza zagrozenie. A zeby
> poszczuc kogos psami to trzeba byc w naprawde podbramkowej sytuacji, bo
> 2 owczarki jezeli nie zagryza to bardzo uszkodza delikwenta.
no to wystarczy ukarac wlasciciela, i nastepnym razem zachowac ostroznosc
np poprzez
nalozenie kaganca, anie mordowac, bo taki czlowiek jest zwyklym gownem.
Tyle mam w tym temacie do powiedzenia.
P.
-
35. Data: 2005-02-07 14:08:46
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Pajączek <c...@b...cy>
*Przemek R.* w te oto słowa się odzywa:
> 14:26:57 +0100, Przemek R. napisał(a):
>>
>> > jestem dla mnie po prostu nikim,
>>
>> Ja rozumiem, niska samoocena to normalne, ale żeby aż tak?
>
> :) Wies doskonale o ci mi chodzi :)
>
Wieś, wieś...
--
-Ja przecież tę korektę robię dla wydawnictwa przecież.
-Ale czy to warto? Pan się namęczy, a oni i tak z błędami wydrukują.
-No, ale już z innymi.
-Taki czy inny błąd jest zawsze błąd. ("Brunet wieczorową porą")
-
36. Data: 2005-02-07 14:26:53
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cu7q30$53v$1@inews.gazeta.pl...
> jaki sens ma utrzymywanie przy zyciu czliowiea ktory moze byc grozny dla
> otoczenia
> (mowa o pobiciach chocby)
No ale takich ludzi się izoluje. W ZK albo szpitalach psychiatrycznych.
Dawniej była kara śmierci. Po za tym jest pewna różnica pomiędzy życiem psa,
a człowieka. Mam nadzieję, że dostrzegasz.
-
37. Data: 2005-02-07 14:35:15
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> > jaki sens ma utrzymywanie przy zyciu czliowiea ktory moze byc grozny
dla
> > otoczenia
> > (mowa o pobiciach chocby)
>
> Znasz pojecie resojaclizacji? Natomiast zmien psychike doroslego psa.
> Powodzenia.
ha ha ha ah
resocjalizacja, dobre, w przypadku ludzi jest to tylko pojecie nic wiecej.
A psa kazdego mozesz zmienic. Wystarczy chciec.
P.
-
38. Data: 2005-02-07 14:36:26
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cu7sd8$h8p$1@inews.gazeta.pl...
> > A jak sobie radzisz latem z komarami ?
>
> do mnie te pytanie?
Do Ciebie.
> mam nadzieje ze komara do psa nie porownujesz..
Ależ oczywiście, że porównuję ... i IMO brzmi to bardziej sensownie niż
porównanie człowieka do śmiecia - ale oczywiście mogę się mylić, nie jestem
prawnikiem :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
-
39. Data: 2005-02-07 14:36:34
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> Czyli skaczacego na Ciebie psa "blokujesz" na twarz ? Zreszta skoro on
> juz na czlowieka skacze to raczej nie ma zamiaru go polizac po twarzy.
ktos nie dawno dobry przyklad podal, kucasz i zaczynasz go wolac jakbys
chcioala sie bawic,
jezelio fakltycznie chce Cie pogdyzc to zaczyna glupiec w tym moemcnie,
P.
-
40. Data: 2005-02-07 14:49:49
Temat: Re: zaatakował mnie pies
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> No ale takich ludzi się izoluje. W ZK albo szpitalach psychiatrycznych.
> Dawniej była kara śmierci.
za pobicie?
Po za tym jest pewna różnica pomiędzy życiem psa,
> a człowieka. Mam nadzieję, że dostrzegasz.
>
przez ostatnie 3 lata nauczylem sie dostrzegac ze tak naprawe jestemsy
tacy sami,
tak samo czujemy, tego samego potrzerbujemy do zycia, roznica polega na
wygladzie i sposobie
porozumiewania sie.
To ze pies zachowuje sie tak a nie inaczej swiadczy tyko o tym ze zostal
zle wychowany
tak jak to z ludzmi bywa.
P.