sluchjcie w jaki sposob mozna wznowic postepowanie? zostalem wyjatkowo
surowo potraktowany, nie wzieto pod uwage wielu okolicznosci
lagodzacych...chce sie jeszcze raz sadzic bo wyrok ktory dostalem jest dla
mnie bardzo krzywdzacy...no wiec?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

misero wrote:
> sluchjcie w jaki sposob mozna wznowic postepowanie? zostalem wyjatkowo
> surowo potraktowany, nie wzieto pod uwage wielu okolicznosci
> lagodzacych...chce sie jeszcze raz sadzic bo wyrok ktory dostalem
> jest dla mnie bardzo krzywdzacy...no wiec?

art 540 kpk

Z tego powodu, że Sąd inaczej ocenił dowody niz ty bys chciał i wydał wyzszy
wyrok niż byś chciał to nie mozna.

--
Falkenstein
Oderint dum metuant

do góry

a jezeli nie wzieto pod uwage oczywistych okolicznosci lagodzacych i
zachodzi podejrzenie co do stronniczosci sadu, poza tym odebrano mi w bardzo
prosty sposob mozliwosci zaskarzenia wiec wyrok byl wydany tylko w pierwszej
instancji
czy sad powinien przyslac mi wyrok do domu jesli w dniu jego ogloszenia nie
bylo go na wokandzie? jezeli nie mialem obroncy, to skad w wieku 18 lat
mialem wiedziec, ze plyna jakies terminy? bylem tego dnia w sadzie, nie
zobaczylem tego na wokandzie wiec stwierdzilem ze zapadl na jakims
posiedzeniu i mi go przysla...w ten sposob nie mialem mozliwosci apelacji


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik wrote:
> a jezeli nie wzieto pod uwage oczywistych okolicznosci lagodzacych

Przepraszam... oczywistych dla kogo? I jakich to niby okoliczności. Co to
wogóle za sprawa?

> zachodzi podejrzenie co do stronniczosci sadu,

Składałeś wniosek o wyłączenie sedziego? Pamiętaj, że to, że wyrok jest
niekorzystny nie oznacza jeszcze, że sedzia był stronniczy.

> poza tym odebrano mi w
> bardzo prosty sposob mozliwosci zaskarzenia wiec wyrok byl wydany
> tylko w pierwszej instancji
> czy sad powinien przyslac mi wyrok do domu jesli w dniu jego
> ogloszenia nie bylo go na wokandzie?

Ogłoszeń wyroku co do zasady nie umieszcza się na wokandzie. Wiedziałes o
terminie ogłoszenia wyroku? Jeżeli tak to należało siedzieć pod salą i
czekać aż cię wywołają.

> Jezeli nie mialem obroncy, to
> skad w wieku 18 lat mialem wiedziec, ze plyna jakies terminy?

Nieznajomość prawa szkodzi, jak mawiali starożytni Rzymianie.
Trzeba było zapytać. Kto pyta, nie błądzi.

> bylem
> tego dnia w sadzie, nie zobaczylem tego na wokandzie wiec
> stwierdzilem ze zapadl na jakims posiedzeniu i mi go przysla...

A na jakiej podstawie to stwierdziłeś? Sędzia powiedział ci przecież kiedy
będzie ogłoszony wyrok - wystarczyło czekać pod salą. Jeżeli nie znalazłeś
się na wokandzie trzeba było zapytać kogokolwiek w sekretariacie wydziału,
albop nawet protokolanta wywołujacego kolejna sprawę co jest grane. A sedzia
nie mówił, że na ogłoszenie nie musisz przychodzić a o treści wyroku możesz
się dowiedzieć telefonicznie? I czy treść wyroku tak mało cie interesowała,
że uznałes, że nie warto się dowiadywać i można poczekać aż może przyślą.
Gdyby to mnie sądzono chciałbym jak najszybciej dowiedziec się czy zostałem
skazany czy uniewninniony. Ty miałeś na to 7 dni - wystarczyło
zatelefonować.

> w ten sposob nie mialem mozliwosci apelacji

Nie, w ten sposób sam, w skutek własnych zaniedbań i niestaranności
pozbawiłeś się możliwości wniesienia apelacji. Sąd postąpił prawidłowo.
Oczywiście istnieje drobna furtka w postaci wniosku o przywrócenie terminu
do wniesienia apelacji - jezeli udowodnisz że nie ponosisz winy w uchybieniu
terminu. Ale taki wniosek nalezy złozyć niezwłocznie.

--
Falkenstein
Oderint dum metuant

do góry

sluchj, czy moge napisac do Ciebie prywatnie i opisac sprawe ze szczegolami?
nie chce sie calkowicie obnazac przed publika:)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

sluchaj, czy moge napisac do Ciebie prywatnie i opisac sprawe ze
szczegolami? nie chce sie calkowicie obnazac przed publika:)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry