-
121. Data: 2017-09-10 19:17:13
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-09-10 o 17:04, cef pisze:
>>>>>> http://www.motofakty.pl/artykul/odpalanie-silnika-na
-zaciag-lub-popych-to-ostatecznosc-dlaczego.html
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> RadzÄ czytaÄ powoli i ze zrozumieniem, bez ograniczania siÄ do
>>>>>> tego
>>>>>> w co sam wierzysz.
>>>>>
>>>>> A co tam takiego jest w tym artykule oprócz opinii wielu
>>>>> mechaników, ze to metoda
>>>>> niepolecana? A wg opinii wielu innych - w komentarzach również -
>>>>> jest metoda jak każda inna. Daj lepiej linka do instrukcji :-)
>>>>
>>>> Odpowiedz na jego tekst że w pierwszej lepszej instrukcji nie znalazł.
>>>> Taka:
>>>> "Większość producentów samochodów zabrania uruchamiania silnika inną
>>>> metodą, niż użycie rozrusznika. Tłumaczą to właśnie tym, że może się
>>>> zerwać pasek albo mogą się przestawić fazy rozrządu, co pociągnie
>>>> za sobą pogięcie zaworów, uszkodzenie głowicy silnika, tłoków"
>>>
>>> Ale to też tylko dziennikarska opinia.
>>> Ilu dziennikarzy, tyle opinii - jak tutaj :-)
>>
>> A pisałem żeby czytać ze zrozumieniem. :(
>> Dziennikarz powołuje się na opinie producenta i fachowców a nie
>> na innych dziennikarzy. Shrek powołuje się na swoją niezachwianą
>> opinie.
>
> Ja nie widzę specjalnie różnicy czy opinia jest od dziennikarza,
> kierowcy czy fachowca czy moją czy RadosławaF czy Shreka czy kogoś innego.
> U producenta nie znalazłem takiej informacji.
A to już twój wybór.
>>>> ps. Kodowanie psujesz w cytatach.
>>>
>>> Nie umiem sobie z tym poradzić.
>>
>> To ja ci poradzę, nie wdawaj się w dyskusję bo ktoś taką nieumiejętność
>> wykorzysta do wykazania że nie znasz się również na temacie w którym
>> zabierasz głos.
>
> Staram się nie dyskutować z ludźmi o tak niskim poziomie argumentacji.
> Ale jestem dość tolerancyjny. :-)
Tu też twój wybór.
-
122. Data: 2017-09-10 19:23:46
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.09.2017 o 19:16, Robert Tomasik pisze:
>> To pisz. Przy okazji zapytaj o ten litr oleju na tysiąc.
>
> Tu nie muszę, bo wiem z czego to wynika.
No więc wiesz, co takie instrukcje są warte;)
>> Tak btw. Sprawdziłem pierwszą lepszą instrukcję znależioną w sieci i w
>> rozdziale od uruchamianiu silnika są 4 zastrzeżenia (dwa o pożarach jak
>> będziesz stał na luzie, albo odpalasz na trawniku!, i dwa o tym, że
>> spaliny bywają trujące). O odpalaniu na pych ani słowa.
>
> W instrukcji do CITROEN C5 II nie ma takiego zastrzeżenia. Za 10 lat
> jego użytkowania ze dwa razy na pych paliłem i nic nie przeskoczyło. Co
> oczywiście nie wyklucza tego, że teoretycznie może.
W mojej od accorda też nie. Więc... sprawdziłem w necie od mondeo - też
nie ma. Więc...
Shrek
-
123. Data: 2017-09-10 19:27:36
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-09-10 o 16:28, Shrek pisze:
>> A pisałem żeby czytać ze zrozumieniem. :(
>> Dziennikarz powołuje się na opinie producenta
>
> Ale którego konkretnie oprócz "prawie wszystkich"?
Zadaj to pytanie autorowi tekstu.
>> i fachowców
>
> "W samochodach z napędem rozrządu paskiem zębatym może dojść do
> przestawienia faz rozrządu albo wręcz do zerwania paska.
>
> - To prawda, ale taka sytuacja może się zdarzyć, gdy pasek rozrządu jest
> zużyty albo źle napięty - uważa Mariusz Staniuk, właściciel salonu i
> serwisu AMS Toyota w Słupsku."
>
> Czyli pasek może się zerwać jak jest zużyty - albo przeskoczyć jak nie
> napięty. No zajebiste odkrycie, tyle że gówno warte, bo wtedy przeskoczy
> również bez odpalania na pych
Czyli mamy dwie sprzeczne opinie.
> Dalej:
>
> "Są też opinie, że takie odpalanie silnika jest szkodliwe również dla
> układu wydechowego. Wskazywane są np. problemy z katalizatorami. W aucie
> uruchamianym na zaciąg lub popych, zanim silnik zacznie pracować, do
> jego układy wydechowego - a zatem i katalizatora - może się dostać
> paliwo. To z kolei oznacza uszkodzenie tego elementu.
>
> - Ale w jaki sposób paliwo może się dostać do katalizatora? Jeśli cały
> układ jest sprawny to nie ma takiej możliwości - twierdzi Mariusz Staniuk."
>
> Czyli mówi, że nie szkodzi.
O tym nie dyskutowałem.
> dalej ekspert mówi:
>
> "Dodaje jednak, że uruchamiając na zaciąg lub popych samochód z
> turbosprężarką, ryzykujemy jej uszkodzenie. Gdy silnik nie pracuje, nie
> jest ona smarowana."
>
> I to pokazuje, ze ekspert jest z dupy wzięty, bo jak odpalasz z
> rozrusznika to jest identycznie.
Dlatego że ty tak piszesz?
Ale o turbo też nie dyskutowałem.
> Na koniec przypomnę, że to oskarżyciel ma udowodnić, że mu pasek od
> przepychania przeskoczył i artykuł z gównogazety internetowej że komuś w
> innej sytuacji przeskoczył pasek jest gównodowodem.
Oskarżyciel powoła biegłego.
Jak myślisz biegły wyda opinię niezgodną z "prawie wszystkich"
producentów to jesteś naiwny lub głupi.
A cały artykuł podlinkowałem aby pokazać jaką głupią metodą z twojej
strony jest udowodnianie nieistnienia jakiegoś zalecenia bo ty
go nie znalazłeś w jakiejś instrukcji znalezionej w sieci.
Pozdrawiam
-
124. Data: 2017-09-10 19:30:04
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-09-10 o 16:18, Shrek pisze:
>> Odpowiedz na jego tekst że w pierwszej lepszej instrukcji nie znalazł.
>> Taka:
>> "Większość producentów samochodów zabrania uruchamiania silnika inną
>> metodą, niż użycie rozrusznika. Tłumaczą to właśnie tym, że może się
>> zerwać pasek albo mogą się przestawić fazy rozrządu, co pociągnie za
>> sobą pogięcie zaworów, uszkodzenie głowicy silnika, tłoków"
>
> Jest spora część dziennikarzy co prąd mierzą w woltach, samoloty dla
> nich kołują nad lotniskami albo jak się dwa pociągi stukną, to
> zastanawiają się który miał pierwszewństwo. Inni piszą o tym że Tusk,
> będący niemcem zamachnął się na debeściaków, czego dowodem ma być
> kociołek parówek i puszka po żubrze.
To już przerabialiśmy, sam sobie wybierasz w co uwierzyć.
> To co zacytowałeś jest jedynie opinią dziennikarza. Opinnia dziennikarza
> jest średnio warta tyle samo, co opinia na przykład taksówkarza (ba, w
> ramach wiedzy motoryzacyjnej prędzej zaufałbym złotówie niż
> dziennikarzowi autoświata). Zresztą sam link mówi prawie wszystko
> "motofakty" to taki motoryzacyjny "Fakt"?
Ten dziennikarz swoja opinię podpierał np. opiniami producentów.
Ty swoich nie.
Pozdrawiam
-
125. Data: 2017-09-10 20:01:46
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.09.2017 o 19:27, RadoslawF pisze:
>> Ale którego konkretnie oprócz "prawie wszystkich"?
>
> Zadaj to pytanie autorowi tekstu.
NIe, nie, nie. Ten artykuł (dziennikarza powołującego sięna właściciela
komisu samochodowego, jako eksperta) to twój argument, więc ty go broń.
>> Czyli pasek może się zerwać jak jest zużyty - albo przeskoczyć jak nie
>> napięty. No zajebiste odkrycie, tyle że gówno warte, bo wtedy
>> przeskoczy również bez odpalania na pych
>
> Czyli mamy dwie sprzeczne opinie.
No mamy. A ty jako argument przytaczasz opinię właściciela komisu, że
jak pasek zużyty, top rzeczywiście może się zdarzyć że pierdolnie przy
odpalaniu na pych. Ale tylko jak zużyty. Podobnie jak jest zuyżyty to
może pierdolnąć bez odpalania na pych. Wspólnym mianownikiem jest "jak
zużyty" a nie odpalanie na pych. Więc twój argument jest z dupy wzięty.
>> "Są też opinie, że takie odpalanie silnika jest szkodliwe również dla
>> układu wydechowego.
>> - Ale w jaki sposób paliwo może się dostać do katalizatora? Jeśli cały
>> układ jest sprawny to nie ma takiej możliwości - twierdzi Mariusz
>> Staniuk."
>>
>> Czyli mówi, że nie szkodzi.
>
> O tym nie dyskutowałem.
Ale to dokładnie taka sama opinia jak o odpalaniu na pych. Powiem więcej
- może się zdarzyć, że jak masz zajechanego kata, to po odpaleniu na
pych nie przejdzie badań, bo spaliny nie wyjdą. Co prawda jeśli nie
odpalisz na pych też nie, ale...
>> I to pokazuje, ze ekspert jest z dupy wzięty, bo jak odpalasz z
>> rozrusznika to jest identycznie.
>
> Dlatego że ty tak piszesz?
> Ale o turbo też nie dyskutowałem.
Bo pokazuje że twój "ekspert" piesze bzdury w tym artykule. Co znaczy że
ogólnie artykuł jest nic nie warty (zresztą czego można się spodziewać
po internetowej "gazecie" motoryzacyjnej, powołującej się na eksperta -
właściciela komisu?)
> Oskarżyciel powoła biegłego.
> Jak myślisz biegły wyda opinię niezgodną z "prawie wszystkich"
> producentów to jesteś naiwny lub głupi.
Jak powoła się na twojego eksperta od motofaktów, to stwierdzi, że skoro
pękł to musiał być zużyty. I słusznie zresztą.
> A cały artykuł podlinkowałem aby pokazać jaką głupią metodą z twojej
> strony jest udowodnianie nieistnienia jakiegoś zalecenia bo ty
> go nie znalazłeś w jakiejś instrukcji znalezionej w sieci.
Ale w tym artykule nie ma żadnego faktu poza opinią pana handlarza
samochodami, że "większość producentów zabrania". Na dobrą sprawę to
nawet nie wiadomo czy jest to opinia pana handlarza czy pana dziennikarza.
Shrek
-
126. Data: 2017-09-10 20:03:11
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 10.09.2017 o 19:30, RadoslawF pisze:
> Ten dziennikarz swoja opinię podpierał np. opiniami producentów.
I to nie byle jakich a prawie wszystkich - kozak:)
Shrek
-
127. Data: 2017-09-11 07:32:09
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: Krzysztof kw1618 z Warszawy <b...@a...email.pl>
W dniu 2017-09-05 o 15:45, Nikt pisze:
> Co mi grozi za wytoczenie siłą auta z mojego miejsca parkingowego i
> następnie zadzwonienie na SM, że auto blokuje przejazd, żeby go odholowali?
Znam przypadek, kiedy intruz otworzył sobie pilotem przypadkowy garaż
pod apartamentowcem i stanął na pierwszym wolnym miejscu.
Właściciel miejsca przyjechał, a tu jego miejsce zajęte. Zanim się
administrator z Zarządem wspólnoty zastanowili, przesłuchali
całodobowego ochroniarza, który ma podgląd na garaż i co godzinę robi
obchód odbijając czujki w garażu, zanim cofnęli monitoring aby obejrzeć
i twarz intruza zobaczyć minęło 5 dni. Gdy już zawołali holownik,
problem się sam rozwiązał, intruz odjechał.
--
Kontakt email przez www: https://grupy.3mam.net
-
128. Data: 2017-09-11 11:24:27
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-09-10 o 20:01, Shrek pisze:
>>> Ale którego konkretnie oprócz "prawie wszystkich"?
>>
>> Zadaj to pytanie autorowi tekstu.
>
> NIe, nie, nie. Ten artykuł (dziennikarza powołującego sięna właściciela
> komisu samochodowego, jako eksperta) to twój argument, więc ty go broń.
W tym przypadku powoływał się na producentów. A że nie wymienił
dokładnie jakich to się go pytaj.
>>> Czyli pasek może się zerwać jak jest zużyty - albo przeskoczyć jak
>>> nie napięty. No zajebiste odkrycie, tyle że gówno warte, bo wtedy
>>> przeskoczy również bez odpalania na pych
>>
>> Czyli mamy dwie sprzeczne opinie.
>
> No mamy. A ty jako argument przytaczasz opinię właściciela komisu, że
> jak pasek zużyty, top rzeczywiście może się zdarzyć że pierdolnie przy
> odpalaniu na pych. Ale tylko jak zużyty. Podobnie jak jest zuyżyty to
> może pierdolnąć bez odpalania na pych. Wspólnym mianownikiem jest "jak
> zużyty" a nie odpalanie na pych. Więc twój argument jest z dupy wzięty.
Ja jako argument przytaczam opinie producentów podana w tym artykule.
>>> "Są też opinie, że takie odpalanie silnika jest szkodliwe również dla
>>> układu wydechowego.
>>> - Ale w jaki sposób paliwo może się dostać do katalizatora? Jeśli
>>> cały układ jest sprawny to nie ma takiej możliwości - twierdzi
>>> Mariusz Staniuk."
>>>
>>> Czyli mówi, że nie szkodzi.
>>
>> O tym nie dyskutowałem.
>
> Ale to dokładnie taka sama opinia jak o odpalaniu na pych. Powiem więcej
> - może się zdarzyć, że jak masz zajechanego kata, to po odpaleniu na
> pych nie przejdzie badań, bo spaliny nie wyjdą. Co prawda jeśli nie
> odpalisz na pych też nie, ale...
A jesteś w stanie to udowodnić że taka sama?
>>> I to pokazuje, ze ekspert jest z dupy wzięty, bo jak odpalasz z
>>> rozrusznika to jest identycznie.
>>
>> Dlatego że ty tak piszesz?
>> Ale o turbo też nie dyskutowałem.
>
> Bo pokazuje że twój "ekspert" piesze bzdury w tym artykule. Co znaczy że
> ogólnie artykuł jest nic nie warty (zresztą czego można się spodziewać
> po internetowej "gazecie" motoryzacyjnej, powołującej się na eksperta -
> właściciela komisu?)
Tyle że ja ja podałem jako dowód na postawę producentów wobec
odpalania na pych. A ty usilnie zmieniasz temat na jakieś katalizatory,
turbiny i właścicieli komisu.
>> Oskarżyciel powoła biegłego.
>> Jak myślisz biegły wyda opinię niezgodną z "prawie wszystkich"
>> producentów to jesteś naiwny lub głupi.
>
> Jak powoła się na twojego eksperta od motofaktów, to stwierdzi, że skoro
> pękł to musiał być zużyty. I słusznie zresztą.
Ciebie na pewno ne powoła, więc pozamiatane.
>> A cały artykuł podlinkowałem aby pokazać jaką głupią metodą z twojej
>> strony jest udowodnianie nieistnienia jakiegoś zalecenia bo ty
>> go nie znalazłeś w jakiejś instrukcji znalezionej w sieci.
>
> Ale w tym artykule nie ma żadnego faktu poza opinią pana handlarza
> samochodami, że "większość producentów zabrania". Na dobrą sprawę to
> nawet nie wiadomo czy jest to opinia pana handlarza czy pana dziennikarza.
No zobacz a mnie to wyglądało na opinię dziennikarza. :-)
Ale kombinuj dalej.
Pozdrawiam
-
129. Data: 2017-09-11 11:26:37
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-09-10 o 19:23, Shrek pisze:
>>> To pisz. Przy okazji zapytaj o ten litr oleju na tysiąc.
>>
>> Tu nie muszę, bo wiem z czego to wynika.
>
> No więc wiesz, co takie instrukcje są warte;)
>
>>> Tak btw. Sprawdziłem pierwszą lepszą instrukcję znależioną w sieci i w
>>> rozdziale od uruchamianiu silnika są 4 zastrzeżenia (dwa o pożarach jak
>>> będziesz stał na luzie, albo odpalasz na trawniku!, i dwa o tym, że
>>> spaliny bywają trujące). O odpalaniu na pych ani słowa.
>>
>> W instrukcji do CITROEN C5 II nie ma takiego zastrzeżenia. Za 10 lat
>> jego użytkowania ze dwa razy na pych paliłem i nic nie przeskoczyło. Co
>> oczywiście nie wyklucza tego, że teoretycznie może.
>
> W mojej od accorda też nie. Więc... sprawdziłem w necie od mondeo - też
> nie ma. Więc...
Skoro ameryki nie widziałeś to ona na pewno nie istnieje.
I na tym opiera się cały wywód.
Pozdrawiam
-
130. Data: 2017-09-11 13:14:59
Temat: Re: wytoczenie auta
Od: MK <m...@b...cn>
W dniu 10.09.2017 o 01:21, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 09-09-17 o 23:45, RadoslawF pisze:
>
>>>> Rozrusznik rozpędzi wolniej do tysiąca obrotów niż popchnięty samochód
>>>> na jedynce z raptownie puszczonym sprzęgłem do dwu tysięcy.
>>> Masz jakiś argument na poparcie tej tezy? Bo chwilowo nie chce mi sie
>>> tego analizować, jeśli faktycznie ktoś to zrobił.
>> Czas wejścia silnika na obroty za pomocą rozrusznika jest kilka
>> razy dłuższy niż w przypadku strzału ze sprzęgła w czasie odpalania
>> na pych.
>> A konstruktor silników zakłada jednak ten pierwszy sposób odpalania.
>
> Dalszy wywód jest oczywisty. Pytam, skąd wiesz, ze rozrusznik dłużej go
> rozpędza, niż "pych", bowiem nie jest to dla mnie oczywiste. Zwłaszcza,
> że nie wiemy, jak kierujący operuje sprzęgłem.
>
Dołóżmy do tego jeszcze skąd w zamkniętym samochodzie przepychanym po
parkingu wziął się strzelający sprzęgłem operator pedału