kolejne z serii glupich pytan

mam takie pytanie, powiedzmy ze wysylam w filii pocztowej paczki dostarczane
przez znajomego - chodze z nimi na poczte. on mnie zapewnia ze sa w nich
akcesoria do PC. po jakims czasie zatrzymuje mnie policja bo okazuje sie ze
byly w nich tez pirackie programy. aby miec pewnosc co do legalnej
zawartosci paczek powiedzmy, ze losowo co setna z nich otwieralem i
znajdywalem w srodku akcesoria jak mnie znajomy zapewnial, pozniej
zaklejalem i wysylalem. nie robilem tego z kazda bo bylo ich duzo -
kilkanascie dziennie.

czy to byly 'nalezyte starania' czy nie wg. sadu i kiedy by byly?
czy osoba przyjmujaca paczki w tej filii pocztowej tez powinna odpowiadac
przed sadem skoro nie zagladala do paczek czy jest zwolniona z tego na
podst. jakiejs ustawy o swiadczeniu uslug pocztowych?
co ewentualnie grozi za takie wykroczenie?
jak sie bronic - tylko nie mowcie ze 'skutecznie' :)

do góry

Pisal Domino w wiadomosci news:aiuf86$kqa$1@news2.tpi.pl :

> kolejne z serii glupich pytan

istotnie, nie rozwiazuje ono problemu nielegalnej dystrybucji

> mam takie pytanie, powiedzmy ze wysylam w filii pocztowej paczki

pomysl ciekawy - ale sciganie nielegalnej dystrybucji oprogramowania nie
zaczyna sie od przeszukiwania paczek - predzej donos, sprawdzenie ogloszenia
i dochodzenie do wlasciciela konta, ktory uzyskuje z tytulu nielegalnego
procederu zyski, a to czy w przypadku jego zatrzymania on przyzna czy
wspolracowal z nim ajent filli pocztowej, czy nie, to zalezy od stopnia
zazylosci i checi wziecia calej winy na siebie.

--
BITRO
www.google.com twoim przyjacielem
przyjaciol nalezy odwiedzac.

do góry