-
11. Data: 2004-12-06 19:04:54
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Dec 2004 19:51:42 +0100, Alek
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał:
> Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
> napisał
> w wiadomości news:opsilldzeymg13b0@kura4m98.it-net.pl...
>> >
>> > Powiedzmy tak: jak ja sądziłbym sprawę po sprzeciwie, przy założeniu
> winy
>> > skazałbym na karę surowszą niż w wyroku nakazowym. Dochodzi jedna
>> > dodatkowa
>> > okoliczność obciążająca: brak skruchy sprawcy.
>>
>> zwana także zawracaniem d... sadowi
>
> Dlaczego sędziowie nie lubią takich spraw?
> Przecież dzieki takim przypadkom łatwo poprawić sobie ststystykę :)
> Wyrok w 15 minut, bez ryzyka uchylenia w II instancji...
> Więc dlaczego?
bo jak ci za dobrze idzie to w ramach pomocy kolegom dostajesz w spadku
jakieś 38 tomów oszustwa gdzie jesteś piątym z kolei referentem, a sprawa
wlecze się tak długo, ze prokurator juz nie bardzo kojarzy o co biega.
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
12. Data: 2004-12-06 19:05:01
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Alek wrote:
> Dlaczego sędziowie nie lubią takich spraw?
> Przecież dzieki takim przypadkom łatwo poprawić sobie ststystykę :)
> Wyrok w 15 minut, bez ryzyka uchylenia w II instancji...
> Więc dlaczego?
tak, wstanie oskarżony i powie że nie był w wojsku bo z głową coś nie
tak, a jeszcze później brał narkotyki i juz robi się problem...
polecam
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_041206/p
rawo/prawo_a_14.html
:)
KG
-
13. Data: 2004-12-06 19:07:12
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
Johnson wrote:
> Powiedzmy tak: jak ja sądziłbym sprawę po sprzeciwie, przy założeniu winy
> skazałbym na karę surowszą niż w wyroku nakazowym. Dochodzi jedna dodatkowa
> okoliczność obciążająca: brak skruchy sprawcy.
Tyle że czasem mogą wyjść okoliczności, których nie ma w aktach, bo
prokurator (policja) odwalił robotę.
Zresztą wyrok to nie automat, a sędziowie mają różne zdanie co do
właściwej wysokości kary.
Choć w większości przypadków schemat podany przez Ciebie działa...
KG
-
14. Data: 2004-12-06 19:36:39
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl> napisał
w wiadomości news:opsilomgoemg13b0@kura4m98.it-net.pl...
> Dnia Mon, 6 Dec 2004 19:51:42 +0100, Alek
> <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał:
>
> > Użytkownik "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
> > napisał
> > w wiadomości news:opsilldzeymg13b0@kura4m98.it-net.pl...
> >> >
> >> > Powiedzmy tak: jak ja sądziłbym sprawę po sprzeciwie, przy
założeniu
> > winy
> >> > skazałbym na karę surowszą niż w wyroku nakazowym. Dochodzi jedna
> >> > dodatkowa
> >> > okoliczność obciążająca: brak skruchy sprawcy.
> >>
> >> zwana także zawracaniem d... sadowi
> >
> > Dlaczego sędziowie nie lubią takich spraw?
> > Przecież dzieki takim przypadkom łatwo poprawić sobie ststystykę :)
> > Wyrok w 15 minut, bez ryzyka uchylenia w II instancji...
> > Więc dlaczego?
>
> bo jak ci za dobrze idzie to w ramach pomocy kolegom dostajesz w spadku
> jakieś 38 tomów oszustwa gdzie jesteś piątym z kolei referentem, a
sprawa
> wlecze się tak długo, ze prokurator juz nie bardzo kojarzy o co biega.
Eee, marudzisz jak panna w ciąży :) mała sprawa - źle, duża - też źle.
To jakie są te pożądane?
Alek
-
15. Data: 2004-12-06 19:52:10
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
news:cp2aeq$e46$1@news.onet.pl...
> > Dlaczego sędziowie nie lubią takich spraw?
>
> tak, wstanie oskarżony i powie że nie był w wojsku bo z głową coś nie
> tak, a jeszcze później brał narkotyki i juz robi się problem...
>
> polecam
> http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_041206/p
rawo/prawo_a_14.html
> :)
Dobre :) I straszne...
Ciekawe ile dałoby się pociągnąć taką sprawę, wykorzystując wszystkie
możliwości tkwiące w procedurze. Może ktoś ogłosi konkurs z nagrodami? :)
Alek
-
16. Data: 2004-12-06 20:26:06
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: rrr <u...@i...com>
Rodrig Falkenstein wrote:
> Dnia Mon, 06 Dec 2004 18:38:50 GMT, tierrra
> <n...@t...com> napisał:
>
>> Wiec kwalifikowalbys sie do usuniecia z zawodu sedziego.
>> Okolicznoscia obciazajaca nie jest i nie moze byc z tego powodu ze
>> przed wyrokiem oskarzony nie byl winien niczego. Tj uznawany
>> niewinnym dopiero do momentu wyroku iw wyniku postepowania gdzie
>> oskarzony mial szanse przedstwaienie swojej strony medalu.
>
>
> To, że oskarzony jest uznawany za niewinnego, nie oznacza, że jest
> niewinny. Mylisz pojecia. A bezpodstawne kwestionowanie prawidłowego
> nakazu zapłaty świadczy o braku skruchy, co stanowi okoliczność
> obciążającą, a dokładnie przemawia przeciwko stosowaniu okoliczności
> łagodzących (co na jedno wychodzi)
Skruche to mozna miec TYLKO kiedy sie jest winnym. Zwykle zaprzeczenie
zarzutom prokuratora nie jest dowodem ZADNEJ winy, a zatem i nie ciazy
na skrusze. Taka filozofia zaklada ze prokurator jest nieomylny z
nadania bozego i ze kazdy jest winny poprzez sam fakt zaprzeczenia
zarzutom. Lekka przesada moim zdaniem. Pachnie PRLem.
>
>> Zreszta TWIERDZE ze polski system prawny ma duzy blad polegajacy na
>> dopuszczeniu do orzekania sedziego ktory ma dostep do wszystkich
>> matrialow w tym tych narazajacych na stronniczosc w koncowej ocenie.
>
>
> Jakich materiałów? Chodzi o akta sprawy? Zeznania świadków, to wszystko
> co nazywane jest dowodami?
A chocby zeznania swiadkow ktore NIE MAJA znaczenia dla sprawy, a tylko
maca obraz. Takie zeznania nie powinny byc dopuszczone do rozprawy.
Teraz powstaje absurd ze sedzia stwierdza ze zeznania nie kwalifikuja
sie do dopuszczenia na rozprawe, ale on sam juz o nich wie jako
orzekajacy sad po niedpuszczeniu do rozprawy.
>
>> Czy to jest pozbawienie do uczciwego procesu? Np. w USA sedzia NIE
>> orzeka a orzekaja tylko lawnicy bez udzialu sedziego.
>
>
> Masz mierne pojęcie o amerykańskim systemie prawnym. Mniej oglądaj
> filmów a więcej czytaj. Proces z udziałem ławników jest prawem
> oskarzonego, zagwarantowanym konstytucyjnie. Jeżeli nie chce ławy to
> może z niej zrezygnować.
Jezeli ogladam, to przynajmniej rozumie jezyk. Kwestia opiera sie o to
czy sad (lawa) ma dostep do materialow niedopuszczonych do rozprawy. Np.
wiedza z drugiej reki jest automatycznie niedopuszczalna do procesu.
"a panie sendzio, bo mnie Kowalska mowila ze ten Kwiatkowski to
zlodziej"...
Jezeli Kowalska mowila, to Kowalska zeznaje a nie babunia ktora od
Kowalskiej slyszala.
>
>> Jest na porzadku dziennym wyprowadzanie lawnikow do ich pokoju pare
>> razy dziennie,
>> a adwokaci i prokuratorzy maja zakaz poruszania na sali rozpraw
>> konkretnych spraw nie dopuszczonych WCZESNIEJ przez sedziego. W ten
>> sposob lawnicy moga skoncentrowac siena tym co im przedstawiono, a
>> nie na blocie ktore rzuca prokurator.
>
>
> Oj... czytaj, więcej czytaj. Możesz też popytać amerykańskich
> prawników. Podrzuciłbym ci numer do jednego, ale niestety jest
> nieaktualny (gość miał biuro w WTC). Prawda jest taka, że na sali
> wszystkie chwyty są dozwolone, a sędzia może co najwyzej uchylić
> pytanie i nakazać skreślenie odpowiedzi z protokołu i pouczyc
> przysięgłych, że mają na to nie zwracać uwagi. Jeżeli któraś ze tron
> przeholuje druga może podnieść co najwyżej zarzut "inflaming the jury"
> czyli uprzedzenia ławy przysięgłych i zaządać zmiany ławy.
Moze zasugeruje domorosly prawniku nauke angielskiego i lekture:
http://www.law.cornell.edu/rules/fre/overview.html
Wlacznie z opiniami Advisory Committee i lokalnymi przepisami (90
okregow). Bedzie tego z pare tysiecy stron. To federalne. Do tego pomnoz
sobie przez 50 podobnych przepisow stanowych i dodaj jakies tam Mariana
Islands, Guam itp. Pozniej wroc do dyskusji.
Z materialem dowodowym ktorego wczesniej nie widziala strona przeciwna
nie zajedziesz daleko. A juz nie ma mowy o dodawaniu materialow podczas
rozprawy. A takie cuda zdarzaja sie w Polsce na codzien.
-
17. Data: 2004-12-06 21:22:22
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik Rodrig Falkenstein napisał(a) w wiadomości
> To, że oskarzony jest uznawany za niewinnego, nie oznacza, że jest
> niewinny. Mylisz pojecia. A bezpodstawne kwestionowanie prawidłowego
> nakazu zapłaty świadczy o braku skruchy, co stanowi okoliczność
> obciążającą, a dokładnie przemawia przeciwko stosowaniu okoliczności
> łagodzących (co na jedno wychodzi)
>
Tylko nie nakazu zapłaty ;) wyroku nakazowego.
--
JOHNSON :)
-
18. Data: 2004-12-06 22:12:09
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: "Rodrig Falkenstein" <r...@g...pl>
Dnia Mon, 6 Dec 2004 22:22:22 +0100, Johnson <j...@a...pl.nospam>
napisał:
> użytkownik Rodrig Falkenstein napisał(a) w wiadomości
>
>> To, że oskarzony jest uznawany za niewinnego, nie oznacza, że jest
>> niewinny. Mylisz pojecia. A bezpodstawne kwestionowanie prawidłowego
>> nakazu zapłaty świadczy o braku skruchy, co stanowi okoliczność
>> obciążającą, a dokładnie przemawia przeciwko stosowaniu okoliczności
>> łagodzących (co na jedno wychodzi)
>>
>
> Tylko nie nakazu zapłaty ;) wyroku nakazowego.
raacja. Ale tak to jest jak człowiek nagle wyrwany z kapecu musi się
wypowiadać na temat kapeku
--
Falkenstein
Okoliczności obciążające przy wymiarze kary są następujące:
1. idiotyzm oskarżonego; 2. zawracanie d... sądowi; 3. utrudnianie
skazania.
-
19. Data: 2004-12-07 08:58:12
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Artur "Shiva" Włodarczyk pisze:
>
> Użytkownik "Tomasz Jurek" wrote:
>
>> Właśnie dostałem (podobnie jak kolega nieco wcześniej) wyrok sądu
>> grodzkiego (nie przyjąłem mandatu bo policjant był sam, w prywatnym
>> samochodzie, po zmroku, poza miastem i sprowokował mnie do złamania
>> przepisów ruchu dorgowego - tzn. wyprzedzenia pojazdu którym się poruszał
>> :).
>>
>> Wyrok dostarczono poleconym po 2 miesiącach i nie zapytano mnie o zdanie.
>> Do pracy spóźniełem się tego dnia 30minut, co oznacza że tyle zajęło temu
>> ... wpisanie moich danych do swojego nedznego kajetu (specjalnie zwolnił
>> kiedy powiedziałem że śpieszę się do pracy) dzięki czemu mało nie
>> straciłem roboty (jestem lektorem w szkole językowej i nie mogę się
>> spóźniać bo ludzie na mnie czekają).
>
> Skoro zlamales przepis, to nie bardzo widze potrzebe zglaszania sprzeciwu.
> W gruncie rzeczy taki wyrok nakazowy ma wtedy sens. Gorzej w przypadku,
> kiedy prokuratura uznaje tylko racje oskarzyciela, bazujac w dodatku na
> klamliwych zeznaniach. Chociaz zawsze mozesz probowac przedstawic swoje
> racje, badz co badz podobno to kraj demokratyczny.
Mnie ciekawi inna sprawa..
Policjant byl jakby "uczestnikiem zdarzenia"
To jego JAOBY wyprzedzono w mijescu niedozwolonym.
Ja nie wiem co to znaczy "sprowokowal",
ale moze np wlaczyl kierunkowskaz i zjechal na pobocze
jakby sie zatrzymywal..
Dlaczego pytajacy po prostu nieprzyja mandatu ?
Bo niepodoba mi sie taka wizja, ze kazdy wyprzedzony policjant w cywilu
zajezdza droge, zatrzymuje i wlepia mandat za nieprawidlowe wyprzedzanie..
Z drugiej strony jak widze niektoryc wyprzezajacych..to jescze gorzej..
Boguslaw
Boguslaw
-
20. Data: 2004-12-09 00:35:34
Temat: Re: wyrok nakazowy jeszcze raz ale inaczej
Od: PAweł <p...@w...uzyjskrotu.pl>
Alek wrote:
> Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
> news:cp2aeq$e46$1@news.onet.pl...
>>> Dlaczego sędziowie nie lubią takich spraw?
>>
>> tak, wstanie oskarżony i powie że nie był w wojsku bo z głową coś nie
>> tak, a jeszcze później brał narkotyki i juz robi się problem...
>>
>> polecam
>> http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_041206/p
rawo/prawo_a_14.html
>> :)
>
> Dobre :) I straszne...
(...)
Straszne jest wg mnie to, ze I Prezes SN ma nast. poglad i publicznie o tym
pisze: "To prawda, że im bardziej upraszczamy procedurę, tym rzadziej
odwołujemy się do gwarancji i uprawnień jednostki w postępowaniu, przez co
zapewne w pewnym stopniu większe jest ryzyko wydania niesprawiedliwego
wyroku. Ale to należy wliczyć w koszty. Po prostu musimy się z tym pogodzić.
Jeżeli tego nie zrobimy, trwać będzie obecna sytuacja, która w potocznym
rozumieniu także jest sprzeczna ze sprawiedliwością, skoro m.in. z powodu
niefunkcjonalnej procedury nie tylko sprawcy drobnych wykroczeń, ale i
poważniejszych przestępstw unikają kary."
To bardzo bliskie przeciez stalinowskiemu ; "lepiej skazac 100 niewinnych,
nizby 1 winny uniknął kary":(
--
Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
P