-
11. Data: 2005-02-25 18:37:48
Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:cvnmpm$fc8$1@news.dialog.net.pl...
> Nie. Draństwo nie zależy od punktu widzenia. Draństwo jest po prostu
> draństwem. W tym przypadku jest nim wymuszanie mniej korzystnych warunków
> zatrudnienia grożąc wypowiedzeniem.
No to ze mnie tez niezly dran jest (jesli chodzi o pracownikow najemnych).
Niestety, pracobiorca na umowie o prace jest dla mnie takim samym
"kontrahentem" jak kazdy inny. Jak kogos przyjmuje na umowe o prace (nigdy z
wlasnej woli, czasami po prostu ktos jest w stanie to wynegocjowac), to po
to aby generowal dla mnie zysk, a nie dla jego frajdy i dobrego samopoczucia
psychicznego. Bo najbardziej to bym wolal nikogo nie zatrudniac i sam tez
lezec do gory dupa, a kaska zeby sama doplywala. W przypadku zatrudniania
kogokolwiek chodzi o zyski tego, kto zatrudnia. Umowa o prace jest
"maksymalnie upierdliwa" dla mikro-firmy, z punktu widzenia zusowego i
PIP'owego, urlopow, zwolnien lekarskich itd. A jak ktos z pracobiorcow tego
nie rozumie i ma żale nie wiadomo o co, droga wolna, niech zaklada wlasna
firme. Albo niech idzie do szarej strefy.
marekz
-
12. Data: 2005-02-25 18:55:32
Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cvnria$i5u$1@nemesis.news.tpi.pl MarekZ
<m...@w...irc.pl> pisze:
> No to ze mnie tez niezly dran jest (jesli chodzi o pracownikow
> najemnych). Niestety, pracobiorca na umowie o prace jest dla mnie takim
> samym "kontrahentem" jak kazdy inny.
Dla Ciebie może tak, ale to bez znaczenia, bo dla prawa jednak nie.
> W przypadku zatrudniania kogokolwiek chodzi o zyski tego,
> kto zatrudnia.
I płacę tego, kto na te zyski pracuje.
> Umowa o prace jest "maksymalnie upierdliwa" dla
> mikro-firmy, z punktu widzenia zusowego
To prawda.
> i PIP'owego, urlopow, zwolnien
> lekarskich itd. A jak ktos z pracobiorcow tego nie rozumie i ma żale
> nie wiadomo o co, droga wolna, niech zaklada wlasna firme. Albo niech
> idzie do szarej strefy.
Bzdury. Ty pojmowaniem stosunków w świecie pracy tkwisz chyba we wczesnym
kapitalizmie początku XIX wieku. Albo w feudalizmie może.
Zrozum więc, że prowadzenie działalności gospodarczej nie jest przymusowe.
Zatrudnianie pracowników też nie. Jest za to obwarowane przepisami prawa
pracy. Jak się pracodawcy(?) nie podoba, nie rozumie czy też ma żale, to
niech nikogo nie zatrudnia i tyra sam albo się zatrudni u kogoś. Droga
wolna.
Ale może wystarczy, bo to już off-topic jak się patrzy.
--
Pozdrawiam
Jotte
marekz
-
13. Data: 2005-02-25 19:44:43
Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
Od: "J.K." <k...@o...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:cvnqti$iee$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:cvnoe0$2cs8$1@mamut1.aster.pl Scottos
> <m...@a...net> pisze:
>
>> Zaraz, zaraz. Logiki mi tu brakuje. Jeśli teraz ma umowę na czas
>> nieokreślony to pracodawca w każdej chwili może wręczyć wypowiedzenie z
>> okresem wypowiedzenia.
> Tak.
>
>> Jeśli podpisze umowe na czas określony, to może ją
>> zwolnić w trakcie trwania umowy tylko na bazie porozumienia stron,
> Nie. KP art. 33 (mówimy o umowie ponad 6 m-cy).
>
>> więc
>> de-facto pogarsza swoją sytuację jeśli ma zamiar się pozbyć kogoś.
> Po pierwsze - to co powyżej.
> Po drugie - mając już podpisane rozwiazanie umowy o pracę za porozumieniem
> stron wcale nie musi dotrzymać słowa i podpisać nowej umowy na czas
> określony.
>
Koleżanka jest zatrudniona razem z innymi pracownikami. Ponad 20-tu.
Jest to starsza już rodzina prowadząca interes ponad 25 lat i niektórzy
pracują tam od 20-lat. Firma prawdopodobnie musi się zamknąć w okresie do
max 2 lat.
Powody zdrowotne właścicieli i ich wiek.
W momencie zwolnienia tej liczby pracowników z powodów pracodawcym, musieli
by oni
sprzedać swój właściwie cały dobytek na pokrycie zobowiązań odszkodowawczych
dla pracowników.
Niektórzy starsi pracownicy to rozumieją i chcą iść na rękę. Ale czy
pracodawca nie wkopie
się w inną kabałę.Fakt. Nie wypowiada umowy. Jest to rozwiązanie za
porozumieniem.
Mocno skomplikowane są przepisy a i orzeczenia sądów pracy trochę tu
dokładają.
A z draństwem to dajcie sobie spokój. To nie ta strona medalu.
J.K.
-
14. Data: 2005-02-25 19:48:15
Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:cvnsaa$jg0$1@news.dialog.net.pl...
>> Niestety, pracobiorca na umowie o prace jest dla mnie takim
>> samym "kontrahentem" jak kazdy inny.
> Dla Ciebie może tak, ale to bez znaczenia, bo dla prawa jednak nie.
Oczywiscie masz racje, ale to jednak nie prawo kreuje rzeczywistosc. Prawo
pracy jest niby w Polsce nastawione silnie na ochrone pracobiorcow. Ale czy
tak wyglada praktyka ? Chyba raczej nie za bardzo. Wiec jakie tak naprawde
*praktyczne* znaczenie ma w tym przypadku prawo ? Niewielkie ?
>> W przypadku zatrudniania kogokolwiek chodzi o zyski tego,
>> kto zatrudnia.
> I płacę tego, kto na te zyski pracuje.
Tak, przy czym jest to rzecz wtorna. Ale zgoda. Przy umowie o prace jednak,
do tej placy trzeba jeszcze bardzo duzo "dokladac" przeroznym darmozjadom. I
to wlasnie prawo stara sie mniej lub bardziej skutecznie pracodawce do tego
zmuszac. Dlatego tak tego w praktyce unikam. Nigdy nie zostalem przekonany
do zawarcia umowy o prace, przez jeczenie dotyczace ubezpieczenia
spolecznego, przyszlej emerytury itp, bo wiem ile to w praktyce warte, a
pracobiorca moze nie zdawac sobie z tego sprawy. Przekonywala mnie do
zawarcia takiej umowy koniecznosc wykazania przez pracobiorce zdolnosci
kredytowej dla banku (kredyty mieszkaniowe i konsumpcyjne), bo to taki
relikt postkomunistyczny, ze pracownik najemny to najlepszy klient dla
banku, a uznajac to za absurdalne, chcialem komus pomoc pokonac niezbyt
inteligentne ograniczenia stosowane przez banki. Przy czym ja sobie zdaje
sprawe, ze z punktu widzenia wielkiej firmy, moze byc korzystniejsze
posiadania stalych, lojalnych pracownikow, z bogatym "socjalem" itd. Ja
patrze z punktu widzenia mikro-firmy. I tego rodzaju zajec, gdzie nie wydaje
sie tysiecy zl na szkolenia oraz jest zdecydowany nadmiar chetnych do
zatrudnienia z wystarczajacymi kwalifikacjami (a raczej z wystarczajaca doza
inteligencji), w stosunku do potrzeb.
> Bzdury. Ty pojmowaniem stosunków w świecie pracy tkwisz chyba we wczesnym
> kapitalizmie początku XIX wieku. Albo w feudalizmie może.
Byc moze jest to i trafny zarzut. Bo na mysl o umowie o prace od razu
wzbiera we mnie niechec. Umowy o dzielo rulez ;-)
> Zrozum więc, że prowadzenie działalności gospodarczej nie jest przymusowe.
> Zatrudnianie pracowników też nie. Jest za to obwarowane przepisami prawa
> pracy. Jak się pracodawcy(?) nie podoba, nie rozumie czy też ma żale, to
> niech nikogo nie zatrudnia i tyra sam albo się zatrudni u kogoś. Droga
> wolna.
Troszeczke zaweziles wybor. Bo sa jeszcze inne mozliwosci, zeby ktos
pracowal "za pracodawce", oprocz umowy o prace z tym kims. Wiele, wiele
takich mozliwosci.
> Ale może wystarczy, bo to już off-topic jak się patrzy.
Dobra masz racje, to na ewentualna kolejna odpowiedz, juz nie odpisze.
pozdrawiam i dzieki za wymiane pogladow, marekz
-
15. Data: 2005-02-25 20:04:52
Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cvnvmj$492$1@nemesis.news.tpi.pl MarekZ
<m...@w...irc.pl> pisze:
> pozdrawiam i dzieki za wymiane pogladow, marekz
Mnie również było miło.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
16. Data: 2005-02-25 22:31:50
Temat: Re: wypowiedzenie umowy na nieokreślony
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:cvnvg3$3hc$1@nemesis.news.tpi.pl J.K. <k...@o...pl>
pisze:
> W momencie zwolnienia tej liczby pracowników z powodów pracodawcym,
> musieli by oni
> sprzedać swój właściwie cały dobytek na pokrycie zobowiązań
> odszkodowawczych dla pracowników.
(..)
> A z draństwem to dajcie sobie spokój. To nie ta strona medalu.
To o co Ci właściwie chodzi? Bo piszesz tak:
<cit>
Czy można mu formalnie zarzucić kombinowanie?
Bo jest to przecież działanie chyba na niekorzyść pracownika
</cit>
Więc to w końcu mili staruszkowie czy kombinatorzy działający na niekorzyść
pracownika?
A może to ty kombinujesz?
--
Pozdrawiam
Jotte