-
71. Data: 2009-06-25 12:51:48
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Sebcio" <s...@n...net> napisał w wiadomości
news:h1vqql$bao$1@node2.news.atman.pl...
> Ewa może troszkę źle opisała problem, co wywołało takie a nie inne
> reakcje. Jej pozorne wyrachowanie ma jednak oparcie w potrzebie
> zapewnienia sobie i dziecku bezpieczeństwa, co w przypadku kobiety w ciąży
> ma absolutne pierwszeństwo.
W takim wypadku po prostu nie składa się wypowiedzenia, tylko pracuje nadal,
a w razie problemów idzie na normalne zwolnienie. Złożenie wypowiedzenia
wiedząc z góry, że w razie czego, będzie się z niego wracać, jest
wprowadzaniem w błąd pracodawcy i zwykłym brakiem szacunku dla cudzych
planów. No chyba, że to sobie Ewa wcześniej z pracodawcą ustali, co jednak
jest z przyczyn oczywistych mało prawdopodobne.
> Nawet nie wyobrażacie sobie jak wiele wokół Was jest par, które
> rozpaczliwie starają się o dziecko a z różnych przyczyn im się to nie
> udaje. Nikomu tego nie życzę.
Ja również, tylko niewiele to ma wspólnego z tematem.
E.
-
72. Data: 2009-06-25 12:53:43
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: "Icek" <i...@d...pl>
> Ewa może troszkę źle opisała problem, co wywołało takie a nie inne
> reakcje. Jej pozorne wyrachowanie ma jednak oparcie w potrzebie
> zapewnienia sobie i dziecku bezpieczeństwa, co w przypadku kobiety w
spoko. Nigdzie nie napisalem ze sie z tym nie zgadzam a w dodatku wszedzie
zaznaczam, ze jezeli jest to sytuacja typu "zaplanowalam, ze pojde na
chorobowe bo np szef mi sie nie podoba albo jade do ciotki na wyspy" to jest
to naganne
Icek
-
73. Data: 2009-06-25 13:32:56
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: Sebcio <s...@n...net>
Emka pisze:
> W takim wypadku po prostu nie składa się wypowiedzenia, tylko pracuje
> nadal, a w razie problemów idzie na normalne zwolnienie. Złożenie
Ewa napisała że wypowiedzenie chce złożyć ze względu na brak perspektyw
pracy w danej firmie ("w pracy zaistnialy okolicznosci
zmuszajace mnie do rezygnacji"). Tak więc ona nie widzi perspektyw
fizycznego pozostawania w dotychczasowym miejscu - zastanawia się jednak
nad złożeniem wypowiedzenia lub udaniem się na zwolnienie lekarskie.
> dla cudzych planów. No chyba, że to sobie Ewa wcześniej z pracodawcą
> ustali, co jednak jest z przyczyn oczywistych mało prawdopodobne.
Z tego co napisała domniemuję, że relacje między nią a pracodawcą nie
sprzyjają takiemu ustaleniu.
> Ja również, tylko niewiele to ma wspólnego z tematem.
Z tematem nie, ale z tonem wielu odpowiedzi jak najbardziej.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
74. Data: 2009-06-25 14:35:28
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
januszek wrote:
> witek napisał(a):
>
>> Przez cały okres pracy opłacała składki tak samo jak każdy inny i prawo
>> do pojscia na zwolnienie lekarskie ma o ile są do tego podstawy.
>
> Czy za uzasadnione podstawy zwolnienia lekarskiego uważasz: "bo chcę
> zajść w ciążę więc może w nią zajdę"?
>
Nie.
Za uzasadnione uznaję zwolnienie kiedy już będzie w ciąży i lekarz
zdecyduje, że musi być na zwolnieniu. Choćby od pierwszego miesiąca.
-
75. Data: 2009-06-25 15:07:00
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
witek napisał(a):
> Za uzasadnione uznaję zwolnienie kiedy już będzie w ciąży i lekarz
> zdecyduje, że musi być na zwolnieniu. Choćby od pierwszego miesiąca.
Co się nie wydarzyło ;)
j.
-
76. Data: 2009-06-25 18:21:37
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: przypadek <p...@g...pl>
On 25 Cze, 14:42, Sebcio <s...@n...net> wrote:
> Moim zdaniem Ewa zapomniała zapytać o jedną ważną dla niej rzecz - co
> się stanie i co mogę zrobić, jeśli będąc w ciąży zatrudnię się w nowym
> miejscu pracy, nie informując pracodawcy o fakcie bycia w ciąży.
Nic. Natomiast potencjalny pracodawca nie ma prawa uzależniać (ani w
ogóle dowiadywać się) czy potencjalna pracownica jest w ciąży. Taki
life.
-
77. Data: 2009-06-26 10:50:33
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 25 Jun 2009 14:33:41 +0200, Emka napisał(a):
>> Wynika z tego że obecny stan zdrowia nie pozwala jej na prace na TYM
>> stanowisku pracy.
>
> A skąd taki wniosek?
Stąd:
>>>>>> Zwolnienie w mojej sytuacji jest postanowione przez lekarza z
>>>>>> przyczyn medycznych
Jaki inny wniosek nasuwa Ci się kiedy to lekarz decyduje że ze względów
zdrowotnych masz "się zwolnić'?
> Zresztą gdyby obecny stan zdrowia nie pozwalałby na pracę, to od razu
> poszłaby na zwolnienie, a nie składała wypowiedzenie.
Dlatego wysuwam wniosek że nie nadaje się w obecnym stanie zdrowia do pracy
na tym stanowisku. Gdyby były rokowania na powrót do zdrowia, to by
otrzymała ZLA (chorobowe) od tego lekarza.
>> Chuja zapłaci.
>> pracodawca płaci tylko 33 dni zwolnienia lekarskiego
>
> No i starczy. To mało?
Nie płaci ze swojej kieszeni, jako Dobry Wujo Pracdodafca, tylko ze środków
wypracowanych przez pozostałych pracowników. To jest KUP.
Nikt nikomu nie nakazuje by ktoś został pracdafcą. Jedni zostaja
pracodawcami, inni pracownikami - jedni są zależni od drugich i tyle - jadą
na tym samym wózku i nie mogą istnieć bez drugiej strony.
Kiedyś, bardzo przyzwoitemu człowiekowi (mojemu pracodawcy) odparowałem
wyniku jego wywodów nt "wypłaty wynagrodzenia":
(on) - ...ja im (pracownikom) daje pieniądze.
(ja) - dać to pan może w kościele na tacę, a im pan wypłaca wynagrodzenie
za wykonaną pracę.
(on) - ......(opadnięta kopara) - tego się po tobie nie spodziewałem.
Bo taka jest prawda, nikt nikomu łaski nie robi. Firmę, zakład pracy tworzą
LUDZIE a nie sam pracodafca.
> Poza tym wyobraź sobie sytuację, w której kobita przynosi Tobie, jako
> pracodawcy wypowiedzenie umowy. Podpisujesz je, wiesz, że za miesiąc jej
> już nie będzie, więc szukasz kogoś na jej miejsce. [...]
> Ponieważ jesteś Dobry Wujek Herald, to przyjmujesz ją z powrotem,
Na _TYM_ etapie Twojego przykładu - nie, nie uznaję wypowiedzenia jako
niebyłego i nie przywracam jej do pracy.
> ale na drugi dzień pracownica trzepocząc przepraszająco rzęsami wręcza
> Ci zwolnienie lekarskie, bo o matko boska ona normalnie nie wie jak to
> się stało, ale dziwnym trafem jest w ciąży! I to zagrożonej!
Dopiera _TERAZ_ zmienia to sytuację i stosunek. Skoro kobieta składając
oświadczenie woli jakim jest wypowiedzenie umowy o pracę nie była świadoma
że jest w ciąży - ma prawo wnosić o przywrócenie jej do pracy, wycofanie
wypowiedzenia umowy o pracę. Ale pod ochronką jest tylko w przypadku kiedy
składając wypowiedzenie BYŁA już w ciąży tylko o niej nie wiedziała.
> Sam mniut ;-)
Po prostu samo życie, w dodatku całkiem naturalne wśród przeciętnego
społeczeństwa. Acz nie pojęte chyba dla ludzi pokrzywdzonych przez los,
chorych na umyśle itd.
>> każdy NORMLANY pracodawca w swoich kalkulacjach do
>> kurwy nędzy uwzględnia przecież że pracownik MOŻE zachorować, że pracownik
>> pójdzie na urlop,
>
> Ale do kurwy nędzy (mówiąc Twoim językiem ;-) nikt normalny nie zakłada, że
> jak mu kobita składa wypowiedzenie umowy o pracę, to nagle jej się odwidzi i
> zechce wrócić do pracy po dwóch tygodniach.
Wobec czego nie należysz do normalnych.
W takim przypadku z ciebie jest pizda a nie pracodawca skoro nie znasz
zapisów KP w rejonie art. 176 do 189^1
> Na dodatek twierdząc, że właściwie to nie wraca, tylko idzie na zwolnienie.
O tym decyduje lekarz prowadzący ciąże.
> A Ty przypadkiem nie w ciąży? Bo wtedy też hormony buzują, a człowiek miota
> się i rzuca mięsem zupełnie bez powodu.
Nie, nie mam warunków technicznych by zaciążyć.
Ale Ty pewnie jesteś już w wieku klepsydralnym i daaawno po menopauzie,
ponieważ masz jakieś wypaczone spojrzenia na kobiety w ciąży -
prześladuiesz i dyskryminujesz je.
-
78. Data: 2009-06-26 11:15:16
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: "Emka" <e...@o...eu>
Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał
> Jaki inny wniosek nasuwa Ci się kiedy to lekarz decyduje że ze względów
> zdrowotnych masz "się zwolnić'?
Przecież tu chodziło o zwolnienie lekarskie z powodu ciąży, a nie zwolnienie
lekarskie ze wzgledu na konkretne stanowisko pracy. Przeczytaj jej wypowiedź
w szerszym kontekście.
> Dlatego wysuwam wniosek że nie nadaje się w obecnym stanie zdrowia do
> pracy
> na tym stanowisku.
Zły wniosek wysnuwasz. Jeśli by tak było, to poszłaby na zwolnienie
lekarskie, a nie wypowiadała umowę o pracę.
> Nie płaci ze swojej kieszeni, jako Dobry Wujo Pracdodafca, tylko ze
> środków
> wypracowanych przez pozostałych pracowników.
Czyli również ze środków wypracowanych przez siebie.
Bo chyba nie zakładasz, że pracodawca służy w firmie wyłącznie do "dawania
pracy".
> To jest KUP.
No i co z tego, że to KUP? Myślisz, że każdy marzy o tym, by mieć jak
największe koszty?
> Nikt nikomu nie nakazuje by ktoś został pracdafcą.
To jeden z najbardziej głupich argumentów w tego typu dyskusjach. Nawet nie
chce mi się komentować.
Równie dobrze mogę Ci napisać "Nikt nie nakazuje, żebyś żył, więc jak Ci
ktoś robi problemy, to się powieś"
> Bo taka jest prawda, nikt nikomu łaski nie robi. Firmę, zakład pracy
> tworzą
> LUDZIE a nie sam pracodafca.
I oznacza to, że można kogoś rżnąć, bo jest pracodawcą?
>> Poza tym wyobraź sobie sytuację, w której kobita przynosi Tobie, jako
>> pracodawcy wypowiedzenie umowy. Podpisujesz je, wiesz, że za miesiąc jej
>> już nie będzie, więc szukasz kogoś na jej miejsce. [...]
>> Ponieważ jesteś Dobry Wujek Herald, to przyjmujesz ją z powrotem,
> Na _TYM_ etapie Twojego przykładu - nie, nie uznaję wypowiedzenia jako
> niebyłego i nie przywracam jej do pracy.
I masz wielkie szczęście, że taką możliwość daje Ci prawo. Bo w przeciwnym
wypadku nie miałbyś możliwości odmowy i musiałbyś przyjąć kobietę z powrotem
z całym "dobrodziejstwem inwentarza". A bywają niestety takie sytuacje.
> Dopiera _TERAZ_ zmienia to sytuację i stosunek. Skoro kobieta składając
> oświadczenie woli jakim jest wypowiedzenie umowy o pracę nie była świadoma
> że jest w ciąży - ma prawo wnosić o przywrócenie jej do pracy, wycofanie
> wypowiedzenia umowy o pracę.
Nie mówimy tutaj o takiej sytuacji, więc nie kombinuj.
> Ale pod ochronką jest tylko w przypadku kiedy
> składając wypowiedzenie BYŁA już w ciąży tylko o niej nie wiedziała.
Jak wyżej. W tym wątku nie mówimy o takiej sytuacji.
> Po prostu samo życie, w dodatku całkiem naturalne wśród przeciętnego
> społeczeństwa.
Jeśli dla Ciebie kombinatorstwo oznacza naturalne samo życie, to szczerze
współczuję.
>> Ale do kurwy nędzy (mówiąc Twoim językiem ;-) nikt normalny nie zakłada,
>> że
>> jak mu kobita składa wypowiedzenie umowy o pracę, to nagle jej się
>> odwidzi i
>> zechce wrócić do pracy po dwóch tygodniach.
> Wobec czego nie należysz do normalnych.
No najwyraźniej. Dla mnie wypowiedzenie oznacza "wypowiadam umowę o pracę",
a nie "wypowiadam umowę o pracę, ale jakby co, to może wrócę, a może nie, w
zależności od tego, jak mi się życie potoczy".
> W takim przypadku z ciebie jest pizda a nie pracodawca skoro nie znasz
> zapisów KP w rejonie art. 176 do 189^1
A co te przepisy mają wspólnego z opisaną przeze mnie sytuacją, głupi chuju?
(jak już się tak wymieniamy uprzejmościami)
>> A Ty przypadkiem nie w ciąży? Bo wtedy też hormony buzują, a człowiek
>> miota
>> się i rzuca mięsem zupełnie bez powodu.
> Nie, nie mam warunków technicznych by zaciążyć.
Ach, to w takim razie pewnie galopujący kryzys wieku średniego a może wręcz
ZON.
Objawy niemal identyczne.
> ponieważ masz jakieś wypaczone spojrzenia na kobiety w ciąży -
> prześladuiesz i dyskryminujesz je.
Nie mam żadnego wypaczonego spojrzenia. Po prostu "leczą" mnie kombinatorzy
wszelkiej maści, niezależnie od wieku, płci, stanu zdrowia i koloru skóry.
E.
-
79. Data: 2009-06-26 11:28:12
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Fri, 26 Jun 2009 13:15:16 +0200, Emka napisał(a):
>> Ale pod ochronką jest tylko w przypadku kiedy
>> składając wypowiedzenie BYŁA już w ciąży tylko o niej nie wiedziała.
>
> Jak wyżej. W tym wątku nie mówimy o takiej sytuacji.
No chyba cię pogięło emka :)
Właśnie taka sytuacja (hipotetyczna) jest tutaj poruszana!
Ewa pyta czy będzie mogła "wycofać" wypowiedzenie jeżeli okaże się że po
jego złożeniu już, dowie się że jednak jest w ciąży!!
> No najwyraźniej. Dla mnie wypowiedzenie oznacza "wypowiadam umowę o pracę",
> a nie "wypowiadam umowę o pracę, ale jakby co, to może wrócę, a może nie, w
> zależności od tego, jak mi się życie potoczy".
Ty nadal nie rozumiesz zapisu art 177§1 KP
Nie moja to wina.
> A co te przepisy mają wspólnego z opisaną przeze mnie sytuacją, głupi chuju?
Wreszcie coś merytorycznego :)
Nareszcie coś z klasą :)
> Nie mam żadnego wypaczonego spojrzenia. Po prostu "leczą" mnie kombinatorzy
> wszelkiej maści, niezależnie od wieku, płci, stanu zdrowia i koloru skóry.
Zrozum emka że kobieta w okresie ciąży jest w swego rodzaju 'ochronce'.
W tym okresie pracodawca nie może jej wypowiedzieć umowy o pracę ani
rozwiązać umowy o pracę (są wyjątki, ale bardzo rygorystyczne).
Zresztą, tak ulubiony przez ciebie PIP daje lekturę takim jak ty:
http://www.pip.gov.pl/html/pl/html/03030008.htm
-
80. Data: 2009-06-26 12:00:02
Temat: Re: wypowiedzenie a ciaza
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:45wruaalo2wr$.1xgal0eaust8z$.dlg@40tude.net...
> Ewa pyta czy będzie mogła "wycofać" wypowiedzenie jeżeli okaże się że po
> jego złożeniu już, dowie się że jednak jest w ciąży!!
Nie. Zapytała się, czy będzie mogła wycofać, jeśli podczas
wypowiedzenia_zajdzie_w ciążę, a nie jeśli się okaże, że_była_w ciąży zanim
złożyła wypowiedzenie bądź podczas jego składania. To duża różnica i bez
problemu mierzalna przez lekarza :)
"Mam zatem pytanie-jeślibym złozyła wypowiedzenie i zaszła podczas okresu
wypowiedzenia w ciąże"
> Ty nadal nie rozumiesz zapisu art 177§1 KP
> Nie moja to wina.
No to przytoczmy ten zapis:
"§ 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie
ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy, chyba że
zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej
winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła
zgodę na rozwiązanie umowy."
Wyjaśnij mi jak 3-latkowi - jaki ten artykuł ma związek z poruszanym w tym
wątku problemem???
Czy pracodawca wypowiada umowę? Czy pracownica jest w ciąży?
> Wreszcie coś merytorycznego :)
> Nareszcie coś z klasą :)
Do usług. Jak trzeba, to mogę postarać się o większą finezję ;-)
> Zrozum emka że kobieta w okresie ciąży jest w swego rodzaju 'ochronce'.
> W tym okresie pracodawca nie może jej wypowiedzieć umowy o pracę ani
> rozwiązać umowy o pracę (są wyjątki, ale bardzo rygorystyczne).
Toż wiem i z tym nawet nie usiłuję dyskutować.
Ale to nie ma związku z tematem.
E.